Zaproszenie na OBSTAWĘ ŚLUBU do Nowej Dęby- 14 maja 2011

[Komar]

Witajcie.
Chciałbym zaprosić chętnych na obstawę mojego Ślubu który odbędzie się maja 2011. Jak wiadomo, zostaną mi założone kajdany i łańcuchy małżeńskie więc ostatnim podrygiem wolności będzie jazda na Transalpie do ołtarza..

Osobiście, jeśli nie będzie padać, wsiadam na TA i ruszam po przyszłą żonę więc byłoby kapitalnie kogoś z was zobaczyć.

Tak na marginesie, W Nowej Dębie jest jeden z największych poligonów w tej części Europy więc można po nim pośmigać po obstawie.
Jest to obszar w większości nie strzeżony a ćwiczenia odbywają się rzadko i są dużo wcześniej zapowiadane.

Zapraszam..

[chankrymski]

jak wiadomo, zostaną mi założone kajdany i łańcuchy małżeńskie więc ostatnim podrygiem wolności będzie jazda na Transalpie do ołtarza

No mam nadzieje, że jednak nie OSTATNIA!!!

[wojtekk]

jak wiadomo, zostaną mi założone kajdany i łańcuchy małżeńskie więc ostatnim podrygiem wolności będzie jazda na Transalpie do ołtarza

No mam nadzieje, że jednak nie OSTATNIA!!!

Że co? NIe ostatni ślub w karierze kolegi?

Powodzonko Kolego! Nie dam rady dojechać - za daleko. Ale niechaj ci będą te kajdanki fetyszem

[TROJAN]

Ja niestety odpadam choć z przyjemnością bym przyjechał

Pozdrawiam serdecznie

[Komar]

eeee, wszyscy odpadają. No to kicha. Już myślałem że uda się zrobić szpaler. Trudno.. Zrobimy szpaler z 1 trampiszona

[miroslaw123]

Do maja masz jeszcze trochę czasu na przemyślenie sprawy więc ja z gratulacjami jeszcze poczekam
Ps. gdzieś Ty tą Pannę Młodą tak daleko od Wieliczki "wychaczył"

[Adamek]

Postaram się pojawic. Nawiasem mówiąc czy przemyślałeś swoją decyzję ? Masz jeszcze trochę czasu na zastanowienie

[Komar]

Czy przemyślałem decyzję? Chyba tak choć tego nie można być nigdy pewnym. W każdym bądź razie czemu mam mieć lepiej niż inni?

[Neno]

Chyba ...
Jeszcze się nie ożenił a juz nie jest pewien
Czemu masz mieć lepiej - a tak by Ci zazdrościli Byś mógł wyjechać kiedy chcesz a nie kiedy możesz
Dla mnie tyle wystarczy

[Rysiek]

eeee, wszyscy odpadają. No to kicha. Już myślałem że uda się zrobić szpaler. Trudno.. Zrobimy szpaler z 1 trampiszona

Chętnie kolegę wspomogę i powiększę szpaler Rzut beretem mam do Dęby, więc z przyjemnością usłużę w tym "ostatnim podrygu wolności"
Dużo szczęścia na nowej drodze!

[Thorin]

Nie obiecuję, ale może zrobię sobie wycieczkę. Muszę myć motor?

[shaakir]

Kolego Komarze... Jako, że jestem z Nowej Dęby na 99% mówię tak. Jeśli tylko nic ze spraw służbowych nie wyskoczy bardzo pilnego to na moje czarne Trampiszcze i skromną osobę jeźdźca liczyć możesz ! Jeśli życzyłbyś sobie obstawę mieszaną z np. Stromami w składzie to mogę szepnąć chłopakom słówko, że należy z godnością wolność jednego z nas pożegnać... A jeśli ktoś z grona się będzie wybierał to oferuję społeczną pracę przewodnika po okolicy (off road, on road, nieważne :)

[shaakir]

Do maja masz jeszcze trochę czasu na przemyślenie sprawy więc ja z gratulacjami jeszcze poczekam
Ps. gdzieś Ty tą Pannę Młodą tak daleko od Wieliczki "wychaczył"

Jakie daleko Miroslawie... Toż to rzut beretem i to bez antenki Trampi robi ta odległość w nieco ponad półtorej godziny jak kierownik się stara więc to nie lata świetlne Mnie tu bardziej zastanawia sricte personalnie kim jest wybranka Komara

[samson36]

Nie ładnie zostawić chłopaka samego w takiej chwili, jak nic się złego nie wydarzy to tez przyjadę.

[ostry]

Postaram się dojechać. Zdecydowanie w takim dniu musisz mieć wsparcie ze strony trampkowej braci .

[Grek]

sam się żenię niedługo potem bo 11 czerwca więc przygotowań sporo ale daleko nie mam, także postaram się podjechać

[chankrymski]

Co prawda dzień później śmigam do kotliny kłodzkiej, ale to przecież tylko 2 godziny. Coś mi się zdaje, że szpaler jednak będzie

[magyar]

na 99% też przyjadę

[Komar]

Witajcie.
Dziekuje za deklaracje przybycia.
Mam nadzieje, ze to wyjdzie gdyż, muszę i chce, pokazać nowej rodzinie, że z motocyklistami nie ma żartów i jest to jedna z ważniejszych rzeczy.
Teściowie już mi przygotowali jakąś puszkę do jazdy gdyz nie wierzą w jazdę do ślubu motongiem.
Prowadzę wojnę o motocykl, którą na razie wygrywam.
Zapewnie jak będzie padało to zostanę zmuszony jechać pojazdem 4 kołowym ale wierzę, że słońce zaświeci.

Od razu piszę: Jako że Transalpy to stworzenia błotno- terenowe nie trzeba ich czyścić. Z racji mojej sytuacji, w którą popadłem, umyję swojego muła roboczego co by panna młoda nie ubrudziła się. Z drugiej jednak strony, trochę brudu nikogo nie zabiło.


Jeszcze tylko skombinuję taboret aby przyszła małżonka mogła wsiąść na siedzenie pasażera i wszystko będzie gotowe.

[przeszczep]

W sumie to tylko 250km - może i ja się zjawię...