Silniki Transalp 1988-1989

[serdujah]

Cześć powiedzcie mi czy warto kupic Trampka z lat 1988 i 1989? Czytałem, że czarne silniki maja problem z braniem oleju. Czy w ogóle warto interesować się tak starymi motocyklami? Oczywiscie rozchodzi się o kasę. W zakupie sa tansze ale czy to nie bylaby jakas mina? I te starsze do roku 90 sa lzejsze. Napiszcie jesli ktos uzytkuje trampka z konca lat 80 jak sie sprawuja. I z czym ewentualnie sa problemy. Cyz ogolnie lepiej poczekac dozbierac siana i kupic mlodszy rocznik?
Jesli zamiescilem temat w nie tym dziale to przepraszam i prosze o ewentualne przeniesienie.

[ArturS]

Jeśli coś bierze olej, to po prostu z przebiegu lub niedbalstwa. Kupując motocykl, który ma... prawie 30 lat (łożesz..!) stajesz się n-tym właścicielem. Któryś z tych "n" mógł sporo spartaczyć. Generalnie, to trampek w dobrym stanie po prostu musi swoje kosztować, nieważna czy jest z 88r. czy z 97r. Jeśli masz do dyspozycji powiedzmy 3-3.5kPLN, to niemal na pewno kupisz złomka, w którego trzeba wsadzić drugie tyle. Przy kwocie 5-6kPLN można już znaleźć coś, co bez większych problemów pojeździ kilka lat. Określ budżet. Na forum jest kilka sztuk wartych zainteresowanie, ze znaną przeszłością.

Co do wagi, to daj se siana, wiele lżejsze te starsze nie są. Różnice biorą się głównie z... właśnie, z czego? Silnik, rama, koła, zbiornik - wszystko jedno licho. Aczkolwiek nie powiem jak się przysiadłem do staruszka od KJU, to się lekko zdziwiłem, że się tak "nie wali" na nogę, jak znane mi inne sztuki. Ale tą różnicę robi brak gmoli, stelaży i wszelkich owiewek, które siedzą najwyżej.

Podsumowując - chcesz lekko? Szukaj innego motocykla. Chcesz dobrze? Nie patrz na rocznik, tylko na stan.

[wilq.bb]

Pytanie, które zadałeś było x razy wałkowane.
Zamykam temat.