Suzuki DL650 V-Strom - zimnego
- zimny
- swobodny rider
- Posty: 2901
- Rejestracja: 28.08.2010, 08:30
- Mój motocykl: nie mam już TA
- Lokalizacja: Garwolin
Suzuki DL650 V-Strom - zimnego
Miałem nie pisać, ale może dla potomnych - parę osób na bazie moich doświadczeń jakieś decyzje podjęło i są zadowoleni.
Wróciłem do równowagi psychicznej - ponownie mam V-Stroma. Jak niektórzy wiedzą zakochałem się w tej maszynie jakiś czas temu - o takim K5 (by tomekv4) zjeździliśmy rok temu Italię i uważam że jest to maszyna genialna:
Niestety, równolegle ciągnęło mnie do terenu - i popełniłem straszną głupotę zimą, sprzedałem tego V-Stroma, kupiłem WR450 bo na dwa nie miałem kapusty, a i po urodzeniu syna zakładałem że nie będziemy nigdzie dalej jeździć. Nigdy nie tak nie żałowałem sprzedaży motocykla, także dlatego że z tym V-Stromem mam wyjątkowe wspomnienia. Z drugiej strony jakiś tam przelot już miał na koncie i wieczny by nie był.
Od tego czasu postanowiłem sobie z czasem kupię V-Stroma z lat 2008-2011, czyli taki sam tylko z ABSem, też srebrnego. Plan był na 2018 rok i absolutnie nie szukałem teraz motocykla. Los i zbieg okoliczności sprawił że stało się inaczej
A historia jest taka:
Wracając z roboty zajechałem do kolegi z osiedla Freewindem, gadamy sobie o jego ostatniej wyprawie do Murmańska i opowiadam mu że zdecydowanie wracam do DLa (on miał kiedyś 1000 i mnie zaraził) bo na niczym innym mi się tak dobrze nie jeździ. Tyle że na przyszły sezon.
Na to kumpel mówi że ma znajomego u nas na osiedlu który ma pięknego V-Stroma bodajże z 2011 i bardzo mało jeździ, może by sprzedał - co szkodzi zapytać. Następnego dnia kumpel oddzwonił że w sumie możemy podjechać, bo człowiek mieszka w ogóle 500m ode mnie.
Co się okazało:
- nie planował, nie zamierzał, nie ogłaszał ale po namyśle może sprzedać bo dom przebudowuje,
- motocykl z salonu w Piasecznie, pierwszy właściciel,
- okazało się że to jednak AL2 - czarna 650 z 2012r. czyli nowszy model (wizualnie dla mnie minus, choć pewnie się przyzwyczaję)
- stan? Szkoda słów, jak wyciągnął go z garażu to mi lekko szczęka opadła. Po prostu nowy motocykl. Nigdy nie wyjeżdżał w deszczu
Zdecydowałem się, mocno zacisnąłem finansowo zęby i .... zakupiłem.
Miło mi wrócić aktywnie do grona miłośników V-Stroma, tym razem jestem przekonany że będzie to długi związek bo wszystko mi w tej maszynie pasuje - podobnie zresztą jak w poprzednim.
Na minus tego nowego jest wygląd i zegary - kwestia gustu. Na lekki plus chyba cała reszta (silnik, ergonomia, prowadzenie). Oba (stary i nowszy) to cholernie dobre motocykle. Myślę że jak dojdą gmole, stelaże, dzióbek z XT to nabierze nieco poważniejszego wyglądu
I tutaj najlepszy element tej maszyny - udokumentowany, pewny "przebieg" jeśli można tak to nazwać:
Pozdrawiam
zimny
Wróciłem do równowagi psychicznej - ponownie mam V-Stroma. Jak niektórzy wiedzą zakochałem się w tej maszynie jakiś czas temu - o takim K5 (by tomekv4) zjeździliśmy rok temu Italię i uważam że jest to maszyna genialna:
Niestety, równolegle ciągnęło mnie do terenu - i popełniłem straszną głupotę zimą, sprzedałem tego V-Stroma, kupiłem WR450 bo na dwa nie miałem kapusty, a i po urodzeniu syna zakładałem że nie będziemy nigdzie dalej jeździć. Nigdy nie tak nie żałowałem sprzedaży motocykla, także dlatego że z tym V-Stromem mam wyjątkowe wspomnienia. Z drugiej strony jakiś tam przelot już miał na koncie i wieczny by nie był.
Od tego czasu postanowiłem sobie z czasem kupię V-Stroma z lat 2008-2011, czyli taki sam tylko z ABSem, też srebrnego. Plan był na 2018 rok i absolutnie nie szukałem teraz motocykla. Los i zbieg okoliczności sprawił że stało się inaczej
A historia jest taka:
Wracając z roboty zajechałem do kolegi z osiedla Freewindem, gadamy sobie o jego ostatniej wyprawie do Murmańska i opowiadam mu że zdecydowanie wracam do DLa (on miał kiedyś 1000 i mnie zaraził) bo na niczym innym mi się tak dobrze nie jeździ. Tyle że na przyszły sezon.
Na to kumpel mówi że ma znajomego u nas na osiedlu który ma pięknego V-Stroma bodajże z 2011 i bardzo mało jeździ, może by sprzedał - co szkodzi zapytać. Następnego dnia kumpel oddzwonił że w sumie możemy podjechać, bo człowiek mieszka w ogóle 500m ode mnie.
Co się okazało:
- nie planował, nie zamierzał, nie ogłaszał ale po namyśle może sprzedać bo dom przebudowuje,
- motocykl z salonu w Piasecznie, pierwszy właściciel,
- okazało się że to jednak AL2 - czarna 650 z 2012r. czyli nowszy model (wizualnie dla mnie minus, choć pewnie się przyzwyczaję)
- stan? Szkoda słów, jak wyciągnął go z garażu to mi lekko szczęka opadła. Po prostu nowy motocykl. Nigdy nie wyjeżdżał w deszczu
Zdecydowałem się, mocno zacisnąłem finansowo zęby i .... zakupiłem.
Miło mi wrócić aktywnie do grona miłośników V-Stroma, tym razem jestem przekonany że będzie to długi związek bo wszystko mi w tej maszynie pasuje - podobnie zresztą jak w poprzednim.
Na minus tego nowego jest wygląd i zegary - kwestia gustu. Na lekki plus chyba cała reszta (silnik, ergonomia, prowadzenie). Oba (stary i nowszy) to cholernie dobre motocykle. Myślę że jak dojdą gmole, stelaże, dzióbek z XT to nabierze nieco poważniejszego wyglądu
I tutaj najlepszy element tej maszyny - udokumentowany, pewny "przebieg" jeśli można tak to nazwać:
Pozdrawiam
zimny
Trampkarz emeryt.
DL1000 AL8
DL1000 AL8
- Bosman78
- łamacz szprych
- Posty: 640
- Rejestracja: 15.01.2013, 14:38
- Mój motocykl: inne endurowate moto
- Lokalizacja: Wa-wa Mokotow
Re: Suzuki DL650 V-Strom - zimnego
DL i TA to wspaniałe motocykle choć sie różnią. O ile o TA można powiedzieć, ze to turystyczne enduro o tyle w przypadku DL to juz niekoniecznie. To po prostu sredniej wielkości turystyk, ktory ma dac sobie rade na każdego rodzaju drodze z naciskiem na słowo droga a nie poza nią czyli, asfalty lepsze/gorsze, szutry, polne, lesnie drogi, ale drogi a nie szuwary Nie jest to maszyna do upalana w piachu, błocie, glebokich kałużach czy dołach.
DL650A
- zimny
- swobodny rider
- Posty: 2901
- Rejestracja: 28.08.2010, 08:30
- Mój motocykl: nie mam już TA
- Lokalizacja: Garwolin
Re: Suzuki DL650 V-Strom - zimnego
Dokładnie, u mnie wychodziło tak że Trampkiem w 90% jeździłem po czarnym. DL jest w takim użytku dużo lepszym rozwiązaniemBosman78 pisze:DL i TA to wspaniałe motocykle choć sie różnią. O ile o TA można powiedzieć, ze to turystyczne enduro o tyle w przypadku DL to juz niekoniecznie. To po prostu sredniej wielkości turystyk, ktory ma dac sobie rade na każdego rodzaju drodze z naciskiem na słowo droga a nie poza nią czyli, asfalty lepsze/gorsze, szutry, polne, lesnie drogi, ale drogi a nie szuwary Nie jest to maszyna do upalana w piachu, błocie, glebokich kałużach czy dołach.
Oczywiście Trampek zawsze w sercu i w pamięci
Trampkarz emeryt.
DL1000 AL8
DL1000 AL8
- Hawk1985
- pogłębiacz bieżnika
- Posty: 848
- Rejestracja: 21.09.2015, 10:31
- Mój motocykl: inne endurowate moto
- Lokalizacja: Jaworzno
Re: Suzuki DL650 V-Strom - zimnego
Miałem podobnie też na Trampku 90% po asfalcie. Z DLa jestem bardzo zadowolony, ale brakuje mi dzwięku silnika Trampka jednak był ładniejszy
Wytapatalkowano
Wytapatalkowano
Jawa 20 -> ... -> KSL 125 -> XL650V -> DL650 -> XF650 -> DL650 -> Fuoco 500 -> F650+VX800 -> DL650+F650
- Bosman78
- łamacz szprych
- Posty: 640
- Rejestracja: 15.01.2013, 14:38
- Mój motocykl: inne endurowate moto
- Lokalizacja: Wa-wa Mokotow
Re: Suzuki DL650 V-Strom - zimnego
Dzwiek zdecydowanie lepszy w TA. TA brzmi bardziej marszowo a dl jakby muzyka ludowa ala oberek ekslplozja wszystkich możliwych dźwięków i instrumentów
DL650A
- zimny
- swobodny rider
- Posty: 2901
- Rejestracja: 28.08.2010, 08:30
- Mój motocykl: nie mam już TA
- Lokalizacja: Garwolin
Re: Suzuki DL650 V-Strom - zimnego
Piec TA to wiadomo, ale mam spostrzeżenie że w DLu po 2012 poprawiono kulturę pracy silnika, jest dużo bliższa Hondzie niż w starym DLu, nawet mechaniczny dźwięk jest inny niż w starym DLu. Co nie zmienia faktu że piec starszego DLa jest bardzo dobry a różnice to kosmetyka.
Jeżdżąc Suzuki stałem się dużo mniej wrażliwy na mechaniczne dźwięki silnika ciesząc się mocą i elastycznością. Poza tym V twin Hondy to nieco inny charakter od L twina jaki jest w suzuki. A dźwięki tłumika, wydechu - średnio mnie to zawsze interesowało, nie lubię hałasu więc korzystam z fabrycznych kominów - może zrobię moda takiego jak w starym DLu co najwyżej.
Oba silniki opisałem szeroko w moim porównaniu
Jeżdżąc Suzuki stałem się dużo mniej wrażliwy na mechaniczne dźwięki silnika ciesząc się mocą i elastycznością. Poza tym V twin Hondy to nieco inny charakter od L twina jaki jest w suzuki. A dźwięki tłumika, wydechu - średnio mnie to zawsze interesowało, nie lubię hałasu więc korzystam z fabrycznych kominów - może zrobię moda takiego jak w starym DLu co najwyżej.
Oba silniki opisałem szeroko w moim porównaniu
Trampkarz emeryt.
DL1000 AL8
DL1000 AL8
- bartekk
- pałujący w lesie
- Posty: 1451
- Rejestracja: 28.10.2011, 07:54
- Mój motocykl: XL600V
- Lokalizacja: wrocław - radwanice
Re: Suzuki DL650 V-Strom - zimnego
Marcin, no to pamiętaj o mnie, bo ja pamiętam o Tobie. Fajny sprzęt.
W TA brakuje mi prędkości przelotowej rzędu 120km/h ( czyli takiej przy której 600 już mocno sapie ).
W TA brakuje mi prędkości przelotowej rzędu 120km/h ( czyli takiej przy której 600 już mocno sapie ).
W życiu są rzeczy ważne i .... ważniejsze.
- Bosman78
- łamacz szprych
- Posty: 640
- Rejestracja: 15.01.2013, 14:38
- Mój motocykl: inne endurowate moto
- Lokalizacja: Wa-wa Mokotow
Re: Suzuki DL650 V-Strom - zimnego
Tez nie jestem zwolennikiem hałasu i modach wydechu. Ostatnio widzialem i słyszałem takiego DLa na akrapie i brzmiał tragicznie jak stary ursus c360 z gazem wcisnietym do podłogi.... co do v przelotowej to zupelnie inna bajka niz w TA, lecisz 140 odkrecasz a on dalej ochoczo odjeżdża....tutaj tez nie jest tylko kwestia v-max ale i konstrukcji. DL duzo pewniej i przyjemniej prowadzi sie przy takich predkosciach niz TA.
DL650A
- trud
- czyściciel nagaru
- Posty: 611
- Rejestracja: 09.02.2014, 19:35
- Mój motocykl: inne endurowate moto
- Lokalizacja: Wrocław
- Kontakt:
Re: Suzuki DL650 V-Strom - zimnego
Jakie jest rozłożenie wagi w DL, porównując do TA, wyżej, niżej, tak samo ciężko. Siedziałem dzisiaj na Tigerze 800, waga podobna do DL i TA700. W porównaniu do TA700 był o wiele poręczniejszy i wydawał się znacznie lżejszy, ciekawi mnie jak tu jest z DL?
Wysoko umieszczony środek ciężkości w TA700, brak parkingowej poręczności tego sprzętu, to główne powody sprzedaży przeze mnie TA. Teraz szukam, szukam kolejnego, tworzę wzory i wyliczenia, co by tu najlepiej pasowało mi do mojego stylu jazdy, zasięgu wyjazdów i portfela i jak bym nie liczył zawsze na końcu równania wychodzi mi... Honda Transalp. Bez sensu
Wysoko umieszczony środek ciężkości w TA700, brak parkingowej poręczności tego sprzętu, to główne powody sprzedaży przeze mnie TA. Teraz szukam, szukam kolejnego, tworzę wzory i wyliczenia, co by tu najlepiej pasowało mi do mojego stylu jazdy, zasięgu wyjazdów i portfela i jak bym nie liczył zawsze na końcu równania wychodzi mi... Honda Transalp. Bez sensu
- Hawk1985
- pogłębiacz bieżnika
- Posty: 848
- Rejestracja: 21.09.2015, 10:31
- Mój motocykl: inne endurowate moto
- Lokalizacja: Jaworzno
Re: Suzuki DL650 V-Strom - zimnego
Wydaje mi się że w DLu środek ciężkości jest niżej, sprawiał wrażenie dużo lżejszego motocykla niż TA650
Wytapatalkowano
Wytapatalkowano
Jawa 20 -> ... -> KSL 125 -> XL650V -> DL650 -> XF650 -> DL650 -> Fuoco 500 -> F650+VX800 -> DL650+F650
-
- czyściciel nagaru
- Posty: 506
- Rejestracja: 05.11.2017, 09:44
- Mój motocykl: nie mam już TA
- Lokalizacja: Orzesze
Re: Suzuki DL650 V-Strom - zimnego
To i ja dodam coś od siebie .Miałem możliwość porównania mojego XL650 z DL650 i DL650 sprawia wrażenie lżejszego moto jeśli chodzi o możliwość odchylenia go od jego pionu. Porównując poszczególne elementy dwóch stojących obok siebie moto, to w DL650 wszystko jest trochę niżej względem XL650. To by świadczyło o tym, że ma niżej położony środek ciężości, bo wagowo wygląda to bardzo podobnie jak Transalp. XL700 jest trochę niższy od XL650 (mniejsze przednie koło).
- Bosman78
- łamacz szprych
- Posty: 640
- Rejestracja: 15.01.2013, 14:38
- Mój motocykl: inne endurowate moto
- Lokalizacja: Wa-wa Mokotow
Re: Suzuki DL650 V-Strom - zimnego
Jest nizlej położony środek ciezkosci i ciut nizej sie siedzi tak bardziej w motorze niż na motorze. Porównując z xl650 DL prowadzie sie łatwiej jest jakby bardziej wyważony i sztwyniejszy, ładniej sie składa w zakrety. W DLu pozycja jeźdźca jest ciut bardziej pochylona do przodu vs. Trampek. Jeżdżąc ja CBF600 pozycja byla duzo bardziej pochylona do przodu i mnie po dłuższej jeździ bolały przedramiona. W trampku o tym zapomniałem w DL czasami delikatnie.... Natomiast DL gorzej sprawuje sie poza asfaltem wiec to juz jak kto woli....jeżdżąc trampkiem uciekalem ja boczne drogi bo spory fun vs. Asfalt w DLu odwrotnie... Daje radę, ale nie prowokuje do szukania szutrow
DL650A
- Kristobal
- przycierający rafki
- Posty: 1181
- Rejestracja: 19.06.2011, 15:48
- Mój motocykl: inne endurowate moto
- Lokalizacja: WKZ/WR
- Kontakt:
Re: Suzuki DL650 V-Strom - zimnego
Ja chciałem DLa, ale namówili mnie na TA, ze względu na zdolności terenowe. Nadal jestem go ciekaw. Siedzi mi się git na nim jeno nie trawię starych zegarów z czerwonym okiem wielkiego brata jak w 'Odysei kosmicznej'.
Honda XL350R'85/ Yamaha XJR1200'95/ Kawasaki KLE650'09
- Bosman78
- łamacz szprych
- Posty: 640
- Rejestracja: 15.01.2013, 14:38
- Mój motocykl: inne endurowate moto
- Lokalizacja: Wa-wa Mokotow
Re: Suzuki DL650 V-Strom - zimnego
Trudno jednoznacznie ocenic, który lepszy bo sa to nieco inne motocykle. Jeśli ktos jezdzil wczesniej na 600/650 i zżył sie z możliwościami terenowymi trampka to może być rozczarowany vstromem, ale na asfalcie to inna bajka... nie chce sie schodzić z motocykla no i spalanie jakieś 1-1,5 l/100 km niższe niż w trampku
DL650A
- zimny
- swobodny rider
- Posty: 2901
- Rejestracja: 28.08.2010, 08:30
- Mój motocykl: nie mam już TA
- Lokalizacja: Garwolin
Re: Suzuki DL650 V-Strom - zimnego
Jeszcze jest ta kwestia że DL sprzed 2012 i od 2012 także się nieco różnią. Jak będę miał chwilę to kilka przemyśleń napiszę - nie wszystko jest na plus ale ogólnie bilans jest bdb. Sentyment do Trampka mam wielki ale gdzieś dalej w trasę (a z asfaltu turystycznie zjeżdżam rzadko) bez żadnych wątpliwości wybieram V-Stroma.
Ja tam odkąd jeżdżę DLem to przestałem się interesować innymi moto
Ja tam odkąd jeżdżę DLem to przestałem się interesować innymi moto
Trampkarz emeryt.
DL1000 AL8
DL1000 AL8
- Bosman78
- łamacz szprych
- Posty: 640
- Rejestracja: 15.01.2013, 14:38
- Mój motocykl: inne endurowate moto
- Lokalizacja: Wa-wa Mokotow
Re: Suzuki DL650 V-Strom - zimnego
No właśnie Zimny czekamy na dłuższą relacje z doświadczen z DLem, narobiłes apetytu wcześniejszymi oopisami
DL650A
- zimny
- swobodny rider
- Posty: 2901
- Rejestracja: 28.08.2010, 08:30
- Mój motocykl: nie mam już TA
- Lokalizacja: Garwolin
Re: Suzuki DL650 V-Strom - zimnego
Coś tam napiszę, a tymczasem trzeba skorzystać z końcówki sezonu
Trampkarz emeryt.
DL1000 AL8
DL1000 AL8
- trud
- czyściciel nagaru
- Posty: 611
- Rejestracja: 09.02.2014, 19:35
- Mój motocykl: inne endurowate moto
- Lokalizacja: Wrocław
- Kontakt:
Re: Suzuki DL650 V-Strom - zimnego
Zimny, pozwolisz że się podłączę, bo nie ma sensu osobnego posta tworzyć.
Ech to życie, robi z człowiekiem co chce. Miało być lżej, mniej mocy, więcej enduro, a wyszło jak zwykle. Waga ta sama, więcej mocy i mniej enduro, szybciej, wygodniej i sroka na dodatek. Oto i moja nowa kochanka, szybka decyzja i zakup jak wyjście do sklepu po bułki, ciach i jest, to samo miasto, kilka ulic dalej. W porównaniu do TA700 duuużo lżej w prowadzeniu mimo, że waga taka sama, no i bardziej nogami do ziemi dosięgam Manewry parkingowe łatwiejsze, po ludzku wycofać można. Więcej mocy podobno, ale jak na razie nieodczuwalne, bo było pięć biegów, teraz jest sześć i trochę się gubię. Na pewno jest szybciej na końcu, ale na początku trampek chyba rwał mocniej, chyba, się okaże.
Ech to życie, robi z człowiekiem co chce. Miało być lżej, mniej mocy, więcej enduro, a wyszło jak zwykle. Waga ta sama, więcej mocy i mniej enduro, szybciej, wygodniej i sroka na dodatek. Oto i moja nowa kochanka, szybka decyzja i zakup jak wyjście do sklepu po bułki, ciach i jest, to samo miasto, kilka ulic dalej. W porównaniu do TA700 duuużo lżej w prowadzeniu mimo, że waga taka sama, no i bardziej nogami do ziemi dosięgam Manewry parkingowe łatwiejsze, po ludzku wycofać można. Więcej mocy podobno, ale jak na razie nieodczuwalne, bo było pięć biegów, teraz jest sześć i trochę się gubię. Na pewno jest szybciej na końcu, ale na początku trampek chyba rwał mocniej, chyba, się okaże.
- chuck
- wiejski tuningowiec
- Posty: 88
- Rejestracja: 24.04.2016, 07:31
- Mój motocykl: inne endurowate moto
- Lokalizacja: DTR
Re: Suzuki DL650 V-Strom - zimnego
Kupiłeś moto od Mirka ?
Jeśli tak to gratuluję
Jak chciałem od niego kupić to nie chciał sprzedać i zdecydował się jak już kupiłem inny
Jeśli tak to gratuluję
Jak chciałem od niego kupić to nie chciał sprzedać i zdecydował się jak już kupiłem inny
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 1 gość