Weekend majowy - gdzieś bym pojechał ...
- Roland
- emzeciarz agroturysta
- Posty: 271
- Rejestracja: 30.08.2011, 12:12
- Mój motocykl: XL700V
- Lokalizacja: Warszawa
Weekend majowy - gdzieś bym pojechał ...
No właśnie. Siedzę i kombinuję i na razie mam totalny mętlik w głowie.
Chciałbym się wybrać gdzieś dalej na weekend majowy (start w piątek 27.04 pod koniec roboty - powrót najlepiej w kolejną sobotę żeby się ogarnąć przed pracą ale jak trasa będzie fajna to spokojnie w niedzielę 6.05) . Napaliłem się jak szczerbaty na suchary na wyjazd do Rumunii ale im więcej czytam tym większe wątpliwości mnie ogarniają. Transfogarska miałaby być jednym z celów a otwierają ją dopiero w okolicach połowy czerwca. Szukam info jak wygląda sprawa na Transalpinie i innych atrakcyjnych miejscach w Rumunii.
Jest temat na forum odnośnie wyjazdu do Chorwacji ale ... parę lat temu zraziłem się do Chorwacji i jakoś mnie nie ciągnie w tamte rejony (pewnie zupełnie niesłusznie ale jest tyle miejsc w których jeszcze nie byłem, że jakoś nie czuję silnej potrzeby wyjazdu akurat w tamte rejony).
Po głowie chodzi jeszcze wyjazd w Alpy (Austria/Szwajcaria) tylko też obawiam się, że na początku maja to może być kijowo z drogami - może ktoś ma jakieś doświadczenie z tamtego rejonu jak to wygląda?
Generalnie nastawiam się na wyjazd bardziej asfaltowy ale lekki off też wchodzi w grę. No i najważniejsze wyjazd bez napinki. Nie chcę jechać dziennie po 800km żeby tylko nabijać kilometry. Mam fioła na punkcie robienia zdjęć krajobrazów więc częste postoje nie będą niczym dziwnym
Może ktoś rzuci jakieś hasło gdzie warto się na początku maja przejechać. A jak będzie ktoś chętny na taki wyjazd to chętnie bym połączył siły.
Generalnie wyjazd ma być nisko-kosztowy. Spanie albo w jakiś tanich kwaterach albo pod namiotem o ile pogoda na to pozwoli. Nie jestem hardcorem pod tym kątem i raczej przy 2-3st. wolałbym przenocować pod dachem niż pod namiotem. Wyjazd ma być dla mnie przyjemnością a nie wstępem do szkoły przetrwania (ale też nie mają być to wczasy all inclusive).
Chciałbym się wybrać gdzieś dalej na weekend majowy (start w piątek 27.04 pod koniec roboty - powrót najlepiej w kolejną sobotę żeby się ogarnąć przed pracą ale jak trasa będzie fajna to spokojnie w niedzielę 6.05) . Napaliłem się jak szczerbaty na suchary na wyjazd do Rumunii ale im więcej czytam tym większe wątpliwości mnie ogarniają. Transfogarska miałaby być jednym z celów a otwierają ją dopiero w okolicach połowy czerwca. Szukam info jak wygląda sprawa na Transalpinie i innych atrakcyjnych miejscach w Rumunii.
Jest temat na forum odnośnie wyjazdu do Chorwacji ale ... parę lat temu zraziłem się do Chorwacji i jakoś mnie nie ciągnie w tamte rejony (pewnie zupełnie niesłusznie ale jest tyle miejsc w których jeszcze nie byłem, że jakoś nie czuję silnej potrzeby wyjazdu akurat w tamte rejony).
Po głowie chodzi jeszcze wyjazd w Alpy (Austria/Szwajcaria) tylko też obawiam się, że na początku maja to może być kijowo z drogami - może ktoś ma jakieś doświadczenie z tamtego rejonu jak to wygląda?
Generalnie nastawiam się na wyjazd bardziej asfaltowy ale lekki off też wchodzi w grę. No i najważniejsze wyjazd bez napinki. Nie chcę jechać dziennie po 800km żeby tylko nabijać kilometry. Mam fioła na punkcie robienia zdjęć krajobrazów więc częste postoje nie będą niczym dziwnym
Może ktoś rzuci jakieś hasło gdzie warto się na początku maja przejechać. A jak będzie ktoś chętny na taki wyjazd to chętnie bym połączył siły.
Generalnie wyjazd ma być nisko-kosztowy. Spanie albo w jakiś tanich kwaterach albo pod namiotem o ile pogoda na to pozwoli. Nie jestem hardcorem pod tym kątem i raczej przy 2-3st. wolałbym przenocować pod dachem niż pod namiotem. Wyjazd ma być dla mnie przyjemnością a nie wstępem do szkoły przetrwania (ale też nie mają być to wczasy all inclusive).
- tomekpe
- młody podróżnik
- Posty: 2477
- Rejestracja: 30.07.2010, 11:40
- Mój motocykl: XL650V
- Lokalizacja: Milanówek
Re: Weekend majowy - gdzieś bym pojechał ...
Alpy w maju - to się na narty jeździ . Kilka razy widziałem opady śniegu na wysokości 1000 metrów, na 2000 śnieg jest więcej niż pewny - nie zobaczysz dróg widokowych, nie zobaczysz pewnie nawet bocznych, a na pewno nie zaliczysz najwyższych przełęczy.
Dorzuć sobie dojazd w granicach 1000 km w jedną stronę, taki raczej autostradowy - ja bym poczekał do lipca, sierpnia. Wtedy może być fajnie, można zjechać na francuską stronę itp.
Na maj - proponuję jakąś objazdówkę, bo będziesz mógł reagować na pogodę. W ubiegłym roku wracaliśmy dzień wcześniej z Mazur, bo śnieg padał. Pierwszego dnia pod Toruniem było prawie 20 stopni...
Tak na szybko - Niemcy, Czechy - poszukać w przewodniku atrakcji. Trasy po 200-400 dziennie, można podjechać w stronę Alp. Minusem będą droższe noclegi, plusem cywilizowane okolice.
Przy okazji - też szukam pomysłu na maj, trochę mnie ciągnie na wschód,ale potrzebowałbym przewodnika no i to jest bardziej off.
Dorzuć sobie dojazd w granicach 1000 km w jedną stronę, taki raczej autostradowy - ja bym poczekał do lipca, sierpnia. Wtedy może być fajnie, można zjechać na francuską stronę itp.
Na maj - proponuję jakąś objazdówkę, bo będziesz mógł reagować na pogodę. W ubiegłym roku wracaliśmy dzień wcześniej z Mazur, bo śnieg padał. Pierwszego dnia pod Toruniem było prawie 20 stopni...
Tak na szybko - Niemcy, Czechy - poszukać w przewodniku atrakcji. Trasy po 200-400 dziennie, można podjechać w stronę Alp. Minusem będą droższe noclegi, plusem cywilizowane okolice.
Przy okazji - też szukam pomysłu na maj, trochę mnie ciągnie na wschód,ale potrzebowałbym przewodnika no i to jest bardziej off.
Transalp '02 od '10
2011 - http://forum.transalpclub.pl/viewtopic.php?f=42&t=8361
2012 - http://forum.transalpclub.pl/viewtopic.php?f=42&t=10940
2013 - http://forum.transalpclub.pl/viewtopic.php?f=42&t=15543
2011 - http://forum.transalpclub.pl/viewtopic.php?f=42&t=8361
2012 - http://forum.transalpclub.pl/viewtopic.php?f=42&t=10940
2013 - http://forum.transalpclub.pl/viewtopic.php?f=42&t=15543
- Roland
- emzeciarz agroturysta
- Posty: 271
- Rejestracja: 30.08.2011, 12:12
- Mój motocykl: XL700V
- Lokalizacja: Warszawa
Re: Weekend majowy - gdzieś bym pojechał ...
Tomek - wschód może być, off też może być (jedyne słuszne buty przeca już nabyłem kostki na kołach też są).
Byle w ten tydzień+ się wyrobić tam i powrót.
Jak nic rozsądnego nie przyjdzie mi do głowy to się nad tą Chorwacją mocno zastanowię ale wolałbym coś innego.
Wiem oczywiście, że w Polsce jest masa super miejsc do zwiedzenia ale ja chcę gdzieś dalej pojechać i nic na to nie poradzę
Byle w ten tydzień+ się wyrobić tam i powrót.
Jak nic rozsądnego nie przyjdzie mi do głowy to się nad tą Chorwacją mocno zastanowię ale wolałbym coś innego.
Wiem oczywiście, że w Polsce jest masa super miejsc do zwiedzenia ale ja chcę gdzieś dalej pojechać i nic na to nie poradzę
- jacekj
- pyrkający w orzeszku
- Posty: 208
- Rejestracja: 17.01.2011, 05:21
- Mój motocykl: BMW GS
- Lokalizacja: Warszawa Białołęka
Re: Weekend majowy - gdzieś bym pojechał ...
co macie na myśli pisząc "wschód" ? ściana wschodnia czy Ukraina ?tomekpe pisze:(...)trochę mnie ciągnie na wschód (...) no i to jest bardziej off.
Jacek
R1200 GS LC ADV [jest]
Honda VFR 1200 X
Honda XL700 V
Yamaha WR 250 R
Honda CBR 1000 RR
Kawasaki KLV1000
Kawasaki KLR 650
Yamaha DT125
Honda VFR 1200 X
Honda XL700 V
Yamaha WR 250 R
Honda CBR 1000 RR
Kawasaki KLV1000
Kawasaki KLR 650
Yamaha DT125
- Roland
- emzeciarz agroturysta
- Posty: 271
- Rejestracja: 30.08.2011, 12:12
- Mój motocykl: XL700V
- Lokalizacja: Warszawa
Re: Weekend majowy - gdzieś bym pojechał ...
Nie wiem jak Tomek ale ja jak już to mam na myśli Ukrainę (ew. Białoruś ale tam się słyszy różne opinie jeśli chodzi o jeżdżenie po tym kraju - w szczególności samotne).jacekj pisze:co macie na myśli pisząc "wschód" ? ściana wschodnia czy Ukraina ?
Jacek
- jacekj
- pyrkający w orzeszku
- Posty: 208
- Rejestracja: 17.01.2011, 05:21
- Mój motocykl: BMW GS
- Lokalizacja: Warszawa Białołęka
Re: Weekend majowy - gdzieś bym pojechał ...
napaliłem się na wyjazd z kolegami do Rumunii lub Chorwacji, ale temat Ukrainy bardzo mnie kręci.
Kierunek Odessa i Krym to ciekawa alternatywa na początek maja.
można by coś pomyśleć....
Kierunek Odessa i Krym to ciekawa alternatywa na początek maja.
można by coś pomyśleć....
R1200 GS LC ADV [jest]
Honda VFR 1200 X
Honda XL700 V
Yamaha WR 250 R
Honda CBR 1000 RR
Kawasaki KLV1000
Kawasaki KLR 650
Yamaha DT125
Honda VFR 1200 X
Honda XL700 V
Yamaha WR 250 R
Honda CBR 1000 RR
Kawasaki KLV1000
Kawasaki KLR 650
Yamaha DT125
- Roland
- emzeciarz agroturysta
- Posty: 271
- Rejestracja: 30.08.2011, 12:12
- Mój motocykl: XL700V
- Lokalizacja: Warszawa
Re: Weekend majowy - gdzieś bym pojechał ...
Odessa myślę, że jest w "zasięgu" takiego wyjazdu. Krym to niestety w jedną stronę ponad 1600km (z Warszawy do Kercz) a to już dużo jak dla mnie. Wolałbym się ogarnąć z dojazdem w 2 dni (czyli realnie tak do ok. 1000km w jedną stronę) tak żeby na miejscu móc spędzić te 3-4 dni i nie gonić później na wariata w drodze powrotnej.
- tomekpe
- młody podróżnik
- Posty: 2477
- Rejestracja: 30.07.2010, 11:40
- Mój motocykl: XL650V
- Lokalizacja: Milanówek
Re: Weekend majowy - gdzieś bym pojechał ...
Panowie, nie wiadomo, jaka będzie pogoda. Przy 15 stopniach 500 km w deszczu jest mało realne.
Dla mnie te dystanse są dość duże na majówkę, poza tym idea podziału na dojazd i bycie na miejscu... 2 x 2 dni jazdy non-stop nie podobają mi się wolałbym dojechać spokojnie z małym zwiedzaniem, a na miejscu być krócej. Pisząc wschód miałem na myśli Ukrainę ( tę górzystą + dodatki w pobliżu), ale można to wszystko połączyć i zaliczyć Rumunię (północną) wracając.
Dojazd na Krym czy nad Morze Czarne w Rumunii wolałbym robić w sezonie. Oczywiście finalna trasa jest negocjowalna, to są tylko moje preferencje. Nie jestem też pewien na 100%, czy będę miał cały długi weekend do dyspozycji.
Dla mnie te dystanse są dość duże na majówkę, poza tym idea podziału na dojazd i bycie na miejscu... 2 x 2 dni jazdy non-stop nie podobają mi się wolałbym dojechać spokojnie z małym zwiedzaniem, a na miejscu być krócej. Pisząc wschód miałem na myśli Ukrainę ( tę górzystą + dodatki w pobliżu), ale można to wszystko połączyć i zaliczyć Rumunię (północną) wracając.
Dojazd na Krym czy nad Morze Czarne w Rumunii wolałbym robić w sezonie. Oczywiście finalna trasa jest negocjowalna, to są tylko moje preferencje. Nie jestem też pewien na 100%, czy będę miał cały długi weekend do dyspozycji.
Transalp '02 od '10
2011 - http://forum.transalpclub.pl/viewtopic.php?f=42&t=8361
2012 - http://forum.transalpclub.pl/viewtopic.php?f=42&t=10940
2013 - http://forum.transalpclub.pl/viewtopic.php?f=42&t=15543
2011 - http://forum.transalpclub.pl/viewtopic.php?f=42&t=8361
2012 - http://forum.transalpclub.pl/viewtopic.php?f=42&t=10940
2013 - http://forum.transalpclub.pl/viewtopic.php?f=42&t=15543
- Scyzoryk
- rozmawiający z silnikiem
- Posty: 481
- Rejestracja: 02.07.2008, 13:28
- Mój motocykl: Africa Twin
- Lokalizacja: okolice Piaseczna
Re: Weekend majowy - gdzieś bym pojechał ...
ja cisnę do Włoch w tym terminie. Na miejscu mam już zaplanowany czas więc za bardzo nie mogę zapewnić towarzystwo ale jakby ktoś jechał w tamta stronę to mógłbym się przyłączyć na sam przelot.
Jeszcze nie wiem w szczegółach jak to wyjdzie ale planuję to zrobić w dwa dni z jednym noclegiem w Austrii w okolicy Graz lub Klagenfurtu. Przejazd niestety autostradowy (zależy mi na jak najszybszym dostaniu się na miejsce bo mam tam od soboty rezerwacje noclegu). Wyjazd najprawdopodobniej w piątek 27-go rano tak żeby w sobotę po południu być na miejscu. Jadę generalnie do Toskanii, okolice Florecji.
Jakby ktoś jechał w tamte strony to możemy się zgadać.
Jeszcze nie wiem w szczegółach jak to wyjdzie ale planuję to zrobić w dwa dni z jednym noclegiem w Austrii w okolicy Graz lub Klagenfurtu. Przejazd niestety autostradowy (zależy mi na jak najszybszym dostaniu się na miejsce bo mam tam od soboty rezerwacje noclegu). Wyjazd najprawdopodobniej w piątek 27-go rano tak żeby w sobotę po południu być na miejscu. Jadę generalnie do Toskanii, okolice Florecji.
Jakby ktoś jechał w tamte strony to możemy się zgadać.
Pozdrawiam
Scyzoryk
AT CRF1000
Scyzoryk
AT CRF1000
- pezet
- osiedlowy kaskader
- Posty: 117
- Rejestracja: 22.08.2011, 23:05
- Mój motocykl: XL650V
- Lokalizacja: Warszawa-Mokotów
- Kontakt:
Re: Weekend majowy - gdzieś bym pojechał ...
Białoruś, polecam Białoruś Blisko, super drogi, dużo polskich akcentów, bezpiecznie - nie wiem czego chcieć więcej Sam bym się wybrał, ale niestety w najbliższy weekend majowy nie dam rady - może za rok.
- Roland
- emzeciarz agroturysta
- Posty: 271
- Rejestracja: 30.08.2011, 12:12
- Mój motocykl: XL700V
- Lokalizacja: Warszawa
Re: Weekend majowy - gdzieś bym pojechał ...
No w kontekście tego co się ostatnio tam działo to jakoś ... no chyba jednak nie teraz.pezet pisze:Białoruś, polecam Białoruś Blisko, super drogi, dużo polskich akcentów, bezpiecznie - nie wiem czego chcieć więcej Sam bym się wybrał, ale niestety w najbliższy weekend majowy nie dam rady - może za rok.
Na ten moment padło na Ukrainę. Być może powrót przez Rumunię ale to jeszcze się okaże. Na dniach zamierzam rozpisać sobie trasę i zobaczę co z tego wyjdzie.
Ostatnio zmieniony 07.03.2012, 10:55 przez Roland, łącznie zmieniany 1 raz.
- MADRAFi
- pałujący w lesie
- Posty: 1382
- Rejestracja: 27.07.2011, 19:06
- Mój motocykl: BMW GS
- Lokalizacja: Warszawa (Ursus)
Re: Weekend majowy - gdzieś bym pojechał ...
ciekawie ciekawie, tez bym chcial gdzies dalej pojechac, ale w off ukrainy to pchac sie ne widze, szutry twarde tak.
- Roland
- emzeciarz agroturysta
- Posty: 271
- Rejestracja: 30.08.2011, 12:12
- Mój motocykl: XL700V
- Lokalizacja: Warszawa
Re: Weekend majowy - gdzieś bym pojechał ...
Madrafi - off nie wchodzi w grę.
Wstępnie jestem umówiony na wyjazd ze znajomym a jego sprzęt zdecydowanie nie nadaje się na jazdę po offie (jakiś kawałek twardego szutru to da radę ale niewiele więcej).
Generalnie celem jest dojechanie do Odessy (na Krym niestety za mało czasu). Powrót jest wielką niewiadomą - chciałbym wracać przez Rumunię ale nie wiem czy starczy na coś takiego czasu. Wszystko wyjdzie w ramach ustalania trasy.
Po przemyśleniach na przelotach nie chcę robić więcej niż 500-600km dziennie a w miejscach gdzie będzie zwiedzanie 200-300km/dzień.
Wstępnie jestem umówiony na wyjazd ze znajomym a jego sprzęt zdecydowanie nie nadaje się na jazdę po offie (jakiś kawałek twardego szutru to da radę ale niewiele więcej).
Generalnie celem jest dojechanie do Odessy (na Krym niestety za mało czasu). Powrót jest wielką niewiadomą - chciałbym wracać przez Rumunię ale nie wiem czy starczy na coś takiego czasu. Wszystko wyjdzie w ramach ustalania trasy.
Po przemyśleniach na przelotach nie chcę robić więcej niż 500-600km dziennie a w miejscach gdzie będzie zwiedzanie 200-300km/dzień.
- MADRAFi
- pałujący w lesie
- Posty: 1382
- Rejestracja: 27.07.2011, 19:06
- Mój motocykl: BMW GS
- Lokalizacja: Warszawa (Ursus)
Re: Weekend majowy - gdzieś bym pojechał ...
brzmi fajnie ale mam watpliwosci czy weekend majowy to nie za malo czasu i czy aura bedzie juz odpowiednia zeby nie taplac sie w blocie.
- jacekj
- pyrkający w orzeszku
- Posty: 208
- Rejestracja: 17.01.2011, 05:21
- Mój motocykl: BMW GS
- Lokalizacja: Warszawa Białołęka
Re: Weekend majowy - gdzieś bym pojechał ...
bardzo mnie też ciągnie kierunek Odessa - Krym. Sądzę, że termin majowy powinien być generalnie sprzyjający pogodowo.
Naturalnie nie sposób przewidzieć deszczu ale zasp ze śniegiem już być nie powinno. Czy jakaś grupa warszawska na 700-tkach się klaruje ?
Naturalnie nie sposób przewidzieć deszczu ale zasp ze śniegiem już być nie powinno. Czy jakaś grupa warszawska na 700-tkach się klaruje ?
R1200 GS LC ADV [jest]
Honda VFR 1200 X
Honda XL700 V
Yamaha WR 250 R
Honda CBR 1000 RR
Kawasaki KLV1000
Kawasaki KLR 650
Yamaha DT125
Honda VFR 1200 X
Honda XL700 V
Yamaha WR 250 R
Honda CBR 1000 RR
Kawasaki KLV1000
Kawasaki KLR 650
Yamaha DT125
-
- pyrkający w orzeszku
- Posty: 206
- Rejestracja: 07.10.2011, 11:23
- Mój motocykl: mam inne moto...
- Lokalizacja: Legionowo
Re: Weekend majowy - gdzieś bym pojechał ...
Chętnie bym się z Wami zabrał, ale nie będę miał w tym czasie urlopu
Jeśli Wasz wyjazd dojdzie do skutku, to mam nadzieje, że jakaś relacja na forum się znajdzie
Jeśli Wasz wyjazd dojdzie do skutku, to mam nadzieje, że jakaś relacja na forum się znajdzie
Klapki na górskich szlakach nie dodają splendoru!
- wlodek_k
- emzeciarz agroturysta
- Posty: 283
- Rejestracja: 10.12.2010, 17:53
- Mój motocykl: XL600V
- Lokalizacja: Warszawa, Bielany, Wrzeciono
Re: Weekend majowy - gdzieś bym pojechał ...
Krym to łącznie ok 3000 km - chyba za dużo jak na długi łykend, choć do zrobienia, ale non stop w siodle...jacekj pisze:bardzo mnie też ciągnie kierunek Odessa - Krym. Sądzę, że termin majowy powinien być generalnie sprzyjający pogodowo.
Naturalnie nie sposób przewidzieć deszczu ale zasp ze śniegiem już być nie powinno. Czy jakaś grupa warszawska na 700-tkach się klaruje ?
Ale Lvów, Kamieniec Podolski, Chocim, Bar i np powrót przez Rumunię albo przez Karpaty Wschodnie i Bieszczady to już wygląda lepiej...
--
zielony Trampek 600'92 z silnikiem 650 :-) białostockie numery (BI), srebrny kask, czarne ciuchy
zielony Trampek 600'92 z silnikiem 650 :-) białostockie numery (BI), srebrny kask, czarne ciuchy
- jacekj
- pyrkający w orzeszku
- Posty: 208
- Rejestracja: 17.01.2011, 05:21
- Mój motocykl: BMW GS
- Lokalizacja: Warszawa Białołęka
Re: Weekend majowy - gdzieś bym pojechał ...
wlodek_k pisze: Krym to łącznie ok 3000 km - chyba za dużo jak na długi łykend, choć do zrobienia, ale non stop w siodle...
Ale Lvów, Kamieniec Podolski, Chocim, Bar i np powrót przez Rumunię albo przez Karpaty Wschodnie i Bieszczady to już wygląda lepiej...
w tym roku ten tzw. długi weekend wypada w środku tygodnia i w moim przypadku mam już zaklepany cały tydzień (9 dni od soboty 28/04 do niedzieli 06/05)
więc Krym jest jak najbardziej osiągalny Może będzie więcej chętnych ?
R1200 GS LC ADV [jest]
Honda VFR 1200 X
Honda XL700 V
Yamaha WR 250 R
Honda CBR 1000 RR
Kawasaki KLV1000
Kawasaki KLR 650
Yamaha DT125
Honda VFR 1200 X
Honda XL700 V
Yamaha WR 250 R
Honda CBR 1000 RR
Kawasaki KLV1000
Kawasaki KLR 650
Yamaha DT125
Re: Weekend majowy - gdzieś bym pojechał ...
witam, ja również dołączam się do wątku wyjazdu w długi weekend, jestem z Opola i jak najbardziej jestem chętny na np. akcja namiot aby zejść z kosztów a dodać uroku
- eneron
- miejski lanser
- Posty: 393
- Rejestracja: 11.05.2010, 20:24
- Mój motocykl: mam inne moto...
- Lokalizacja: Hajnówka
Re: Weekend majowy - gdzieś bym pojechał ...
Kolega pojechał samotnie na Białoruś, wszystko pięknie ładnie, na odludzi zatrzymała go milicja, zabrali kasę i telefonrpp pisze:[ (ew. Białoruś ale tam się słyszy różne opinie jeśli chodzi o jeżdżenie po tym kraju - w szczególności samotne).
Z kolei jak się czyta wyprawy innych grup to nikt się nie uskarża zbytnio na Białoruś. Widocznie kolega miał pecha albo to byli podstawieni Milicjanci
był: XL 600V '97 ---> XL 650V '06 ---> XL 1000VA TRAVEL '06 --> zdrada z Suzuki :)
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 1 gość