Dziś w gazecie prawnej - motocykliści
- miroslaw123
- oktany w żyłach
- Posty: 3622
- Rejestracja: 14.06.2009, 13:28
- Mój motocykl: XL650V
- Lokalizacja: Kraków
Re: Dziś w gazecie prawnej - motocykliści
Andrzej zgadzam się z tobą w całej rozciągłości i niestety z powodu tej dwuznaczności przepisów (zawsze jest jakieś ale..) nikt nigdy wprost nie powie że wolno lub nie wolno jeździć między samochodami w korku (właśnie, co to jest korek ).
Ps. miło by było jak by się pojawił zapis typu "motocykl przy zachowaniu szczególnej ostrożności może ominąć stojące pojazdy w zatorze drogowym..."
Ps. miło by było jak by się pojawił zapis typu "motocykl przy zachowaniu szczególnej ostrożności może ominąć stojące pojazdy w zatorze drogowym..."
- Andrzej77
- rozmawiający z silnikiem
- Posty: 487
- Rejestracja: 29.03.2009, 23:00
- Mój motocykl: XL600V
- Lokalizacja: Kobylanka
Re: Dziś w gazecie prawnej - motocykliści
Gdyby chociażby KGP mogła stanowić przepisy, pewnie droga byłaby krótsza. Smętni Panowie z Wiejskiej mają "ważniejsze" problemy. k***a rowerzyści dostają niemalże immunitet na drogach, a ciężko ich ubrać w kamizelki odblaskowe (dla ich i naszego dobra) i ewentualnie - kaski (dla ich dobra).
Ufaj Allahowi, ale wielbłąda zawsze przywiązuj do płotu
Re: Dziś w gazecie prawnej - motocykliści
Raz jest tak raz jest siak, ale jak ktoś pisze o wyprzedzaniu samochodów stojących w korku, to ręce i nogi opadają. Bo nie da się wyprzedzać czegoś co stoi.
- kewis
- miejski lanser
- Posty: 365
- Rejestracja: 09.10.2010, 23:26
- Mój motocykl: XL650V
- Lokalizacja: Topolin
Re: Dziś w gazecie prawnej - motocykliści
Powinniśmy rozróżnić dwie rzeczy: przepisy prawa i warunki (zachowanie uczestników ruchu).
Co do prawa to możemy się doktoryzować tutaj i na innych forach i nic z tego nie wyjdzie. Potrzebna jest zmiana w kodeksie. Niestety taka zmiana i tak pozostawi dowolność interpretacji (np stwierdzenie "szczególna ostrożność").
Myślę, że nasze wysiłki powinny się skupić jednak na uświadamianiu, które z kolei powinno przynieść poprawę bezpieczeństwa wszystkich na drodze.
Przeciętny kierowca samochodu wsiada do auta i poprostu jedzie. Telefonując, myśląc o niebieskich migdałach itp itd. Czuje się bezpiecznie bo ma 10 poduszek powietrznych, hamulce z ABS, różne inne systemy i wydaje mu się, że nic mu się nie stanie. Bo wypadki to mają inni a nie my.
Niestety my kierowcy moto kiedy zasiadamy za kierownicą samochodu często też się tak zachowujemy.
A o bezpieczeństwie myśli się dopiero kiedy siada się na moto. Dyskutuje się na forach. I co z tego skoro jedni z głównych zainteresowanych (kierowcy aut) wogóle nie biorą udziału w tych dyskusjach. A informację o przepisach prawa czerpią np. z WP.
Tematy poruszane na forach motocyklowych powinny być przeklejane na ogólne portale - Onet, WP, TVN itp. Tam zaglądają kierowcy aut i tam maja okazję przeczytać jak to wygląda naprawdę. I wszystkie działania powinny iść w kierunku uświadamiania a nie dzielenia my-oni.
A co do utopijnych pomysłów to powinno się wprowadzić jako element szkolenia kierowców kat B. zachowanie na ulicy w stosunku do jednośladów.
Co do prawa to możemy się doktoryzować tutaj i na innych forach i nic z tego nie wyjdzie. Potrzebna jest zmiana w kodeksie. Niestety taka zmiana i tak pozostawi dowolność interpretacji (np stwierdzenie "szczególna ostrożność").
Myślę, że nasze wysiłki powinny się skupić jednak na uświadamianiu, które z kolei powinno przynieść poprawę bezpieczeństwa wszystkich na drodze.
Przeciętny kierowca samochodu wsiada do auta i poprostu jedzie. Telefonując, myśląc o niebieskich migdałach itp itd. Czuje się bezpiecznie bo ma 10 poduszek powietrznych, hamulce z ABS, różne inne systemy i wydaje mu się, że nic mu się nie stanie. Bo wypadki to mają inni a nie my.
Niestety my kierowcy moto kiedy zasiadamy za kierownicą samochodu często też się tak zachowujemy.
A o bezpieczeństwie myśli się dopiero kiedy siada się na moto. Dyskutuje się na forach. I co z tego skoro jedni z głównych zainteresowanych (kierowcy aut) wogóle nie biorą udziału w tych dyskusjach. A informację o przepisach prawa czerpią np. z WP.
Tematy poruszane na forach motocyklowych powinny być przeklejane na ogólne portale - Onet, WP, TVN itp. Tam zaglądają kierowcy aut i tam maja okazję przeczytać jak to wygląda naprawdę. I wszystkie działania powinny iść w kierunku uświadamiania a nie dzielenia my-oni.
A co do utopijnych pomysłów to powinno się wprowadzić jako element szkolenia kierowców kat B. zachowanie na ulicy w stosunku do jednośladów.
Każdą podróż pokonuje się głową a nie mięśniami
Re: Dziś w gazecie prawnej - motocykliści
Coś w tym jest, bo przeciętny kierowca samochodu nigdy nie zrozumie jak to się stało, że po przejechaniu 10 metrów motocykl leci już 50km/h, co jest absolutnie zgodne z przepisami.
Jak się jeździ samochodem i np. stoi na światłach to manipuluje się radiem, szuka telefonu, myśli o laskach przechodzących przez przejście.
Jak się jeździ moto, to po zaświeceniu czerwonego dla pieszych już jest wbita jedynka, a w momencie zmiany świateł na zielone moto już jedzie.
Podobnie przy wyprzedzaniu. Jak jedziesz samochodem, nawet szybkim to potrzeba dużo więcej widoczności, drogi i czasu na wykonanie bezpiecznego manewru. A na moto wszystko idzie inaczej, wychylasz się i widzisz więcej niż w puszce, bo kask nie ma słupków jak szyba. Poza tym wyprzedzanie robi się prawie po prostej, w samochodzie się tak nie da.
To są różnice, których się nie daje tak łatwo wyobrazić, pasowałoby żeby kierowca samochodu, który nie ma A to po prostu poczuł.
Jak się jeździ samochodem i np. stoi na światłach to manipuluje się radiem, szuka telefonu, myśli o laskach przechodzących przez przejście.
Jak się jeździ moto, to po zaświeceniu czerwonego dla pieszych już jest wbita jedynka, a w momencie zmiany świateł na zielone moto już jedzie.
Podobnie przy wyprzedzaniu. Jak jedziesz samochodem, nawet szybkim to potrzeba dużo więcej widoczności, drogi i czasu na wykonanie bezpiecznego manewru. A na moto wszystko idzie inaczej, wychylasz się i widzisz więcej niż w puszce, bo kask nie ma słupków jak szyba. Poza tym wyprzedzanie robi się prawie po prostej, w samochodzie się tak nie da.
To są różnice, których się nie daje tak łatwo wyobrazić, pasowałoby żeby kierowca samochodu, który nie ma A to po prostu poczuł.
- airwolf
- pałujący w lesie
- Posty: 1521
- Rejestracja: 29.04.2011, 00:34
- Mój motocykl: inne endurowate moto
- Lokalizacja: Wrocław
Re: Dziś w gazecie prawnej - motocykliści
a tu jest przyklad budowania opinii o motocyklistach
http://moto.gadu-gadu.pl/56157540453706 ... edium=main
http://moto.gadu-gadu.pl/56157540453706 ... edium=main
XL600v -> XRV 750 RD04 -> CRF1000
parafrazujac mój ulubiony cytat:
"jazda na moto jest jak pudełko czekoladek,
nigdy nie wiesz na co trafisz"
parafrazujac mój ulubiony cytat:
"jazda na moto jest jak pudełko czekoladek,
nigdy nie wiesz na co trafisz"
- wojtekk
- oktany w żyłach
- Posty: 5564
- Rejestracja: 22.08.2009, 13:17
- Mój motocykl: nie mam już TA
- Lokalizacja: Warszawa / Saska Kępa
Re: Dziś w gazecie prawnej - motocykliści
Na niektóre sami pracujemy...airwolf pisze:a tu jest przyklad budowania opinii o motocyklistach
http://moto.gadu-gadu.pl/56157540453706 ... edium=main
Były: Transalp 600, Super Tenere XTZ 750, Suzuki DR 650 SE. Jest: PamEla Anderson St1300 PanEuropean
***
Enduro się kulom nie kłania.
***
Enduro się kulom nie kłania.
-
- pogłębiacz bieżnika
- Posty: 778
- Rejestracja: 03.05.2010, 11:05
- Mój motocykl: XL650V
- Lokalizacja: Wyszków
Re: Dziś w gazecie prawnej - motocykliści
nie wiem o co można by się czepiać, jedna zabawa jest na kostce więc gdzieś na placu - możliwe że ćwiczenia z zabawy na moto , druga sytuacja na drodze - nie wiadomo czy nie wewnętrznej drodze szkoły jazdy lub innej przystosowanej do takich zabaw. Rozumiałbym gdyby jechali na ruchliwej drodze pośród aut i robili takie rzeczy - można by było być oburzonym. Nie znając sytuacji i miejsca nie wydawajmy opinii.... z tego co widząc można uznać że były to zajęcia - co prawda nie doskonałe i nieudane - z lepszego opanowania maszyny - przygotowania do pokazów gdzie nawet najlepszym majstrom się zdarzaja takie dziecinne wpadki ze sprzetem.wojtekk pisze:Na niektóre sami pracujemy...airwolf pisze:a tu jest przyklad budowania opinii o motocyklistach
http://moto.gadu-gadu.pl/56157540453706 ... edium=main
- wojtekk
- oktany w żyłach
- Posty: 5564
- Rejestracja: 22.08.2009, 13:17
- Mój motocykl: nie mam już TA
- Lokalizacja: Warszawa / Saska Kępa
Re: Dziś w gazecie prawnej - motocykliści
Nie chodziło mi o te filmy. Ogólna konstatacja - nie jest tak, że to źli kierowcy samochodów etc. się na nas uwzięli. Też jesteśmy winni.krzysimirn pisze:nie wiem o co można by się czepiać, jedna zabawa jest na kostce więc gdzieś na placu - możliwe że ćwiczenia z zabawy na moto , druga sytuacja na drodze - nie wiadomo czy nie wewnętrznej drodze szkoły jazdy lub innej przystosowanej do takich zabaw. Rozumiałbym gdyby jechali na ruchliwej drodze pośród aut i robili takie rzeczy - można by było być oburzonym. Nie znając sytuacji i miejsca nie wydawajmy opinii....wojtekk pisze:Na niektóre sami pracujemy...airwolf pisze:a tu jest przyklad budowania opinii o motocyklistach
http://moto.gadu-gadu.pl/56157540453706 ... edium=main
Były: Transalp 600, Super Tenere XTZ 750, Suzuki DR 650 SE. Jest: PamEla Anderson St1300 PanEuropean
***
Enduro się kulom nie kłania.
***
Enduro się kulom nie kłania.
-
- pogłębiacz bieżnika
- Posty: 778
- Rejestracja: 03.05.2010, 11:05
- Mój motocykl: XL650V
- Lokalizacja: Wyszków
Re: Dziś w gazecie prawnej - motocykliści
wojtekk pisze:Nie chodziło mi o te filmy. Ogólna konstatacja - nie jest tak, że to źli kierowcy samochodów etc. się na nas uwzięli. Też jesteśmy winni.krzysimirn pisze:nie wiem o co można by się czepiać, jedna zabawa jest na kostce więc gdzieś na placu - możliwe że ćwiczenia z zabawy na moto , druga sytuacja na drodze - nie wiadomo czy nie wewnętrznej drodze szkoły jazdy lub innej przystosowanej do takich zabaw. Rozumiałbym gdyby jechali na ruchliwej drodze pośród aut i robili takie rzeczy - można by było być oburzonym. Nie znając sytuacji i miejsca nie wydawajmy opinii....wojtekk pisze:Na niektóre sami pracujemy...airwolf pisze:a tu jest przyklad budowania opinii o motocyklistach
http://moto.gadu-gadu.pl/56157540453706 ... edium=main
A pewnie że motocykliści, sami czasem zasługują na złą opinie, widziałem sam jak jedna osoba jeździła po trawniku obok asfaltowej drogi swoją Afryką, ale z drugiej strony jak byśmy się nie starali to znajdzie się sytuacja że sami tez złamiemy przepisy lub zachowamy się głupio i potem postukamy się sami w czoło że tak zrobiliśmy. Ważne żeby to były wyjątki a nie normy. Ludzie są tylko ludźmi i nie ważne czy jedzie się rowerem, samochodem, skuterem czy motocyklem, błędy popełniają wszyscy i przepisy też łamią wszyscy. Ważne żeby "nie szukać źdźbła w oku innych a nie widzieć belki w swoim" - już raz ktoś powiedział mądrze - Kto jest bez winy niech pierwszy rzuci kamień. Grunt to zrozumienie zrozumienie zrozumienie i nad tym tzreba pracować jeśli chodzi o różne grupy korzystające jednocześnie z drogi przy poruszaniu się po niej.
- airwolf
- pałujący w lesie
- Posty: 1521
- Rejestracja: 29.04.2011, 00:34
- Mój motocykl: inne endurowate moto
- Lokalizacja: Wrocław
Re: Dziś w gazecie prawnej - motocykliści
oczywiscie zgadzam sie z przedmówcami ale chodzi mi o to że media zawsze kreuja motocyklistów jako zło. Niestety nie mogłem znaleźć linku do artukułu gdzie bylo o tym ze motocyklista spowodował wypadek a widac bylo ze to samochod wymusił. ale sam temat artykułu z gory juz przesądził ze to motocyklista zawiniłkrzysimirn pisze:wojtekk pisze:Nie chodziło mi o te filmy. Ogólna konstatacja - nie jest tak, że to źli kierowcy samochodów etc. się na nas uwzięli. Też jesteśmy winni.krzysimirn pisze:nie wiem o co można by się czepiać, jedna zabawa jest na kostce więc gdzieś na placu - możliwe że ćwiczenia z zabawy na moto , druga sytuacja na drodze - nie wiadomo czy nie wewnętrznej drodze szkoły jazdy lub innej przystosowanej do takich zabaw. Rozumiałbym gdyby jechali na ruchliwej drodze pośród aut i robili takie rzeczy - można by było być oburzonym. Nie znając sytuacji i miejsca nie wydawajmy opinii....wojtekk pisze:Na niektóre sami pracujemy...airwolf pisze:a tu jest przyklad budowania opinii o motocyklistach
http://moto.gadu-gadu.pl/56157540453706 ... edium=main
A pewnie że motocykliści, sami czasem zasługują na złą opinie, widziałem sam jak jedna osoba jeździła po trawniku obok asfaltowej drogi swoją Afryką, ale z drugiej strony jak byśmy się nie starali to znajdzie się sytuacja że sami tez złamiemy przepisy lub zachowamy się głupio i potem postukamy się sami w czoło że tak zrobiliśmy. Ważne żeby to były wyjątki a nie normy. Ludzie są tylko ludźmi i nie ważne czy jedzie się rowerem, samochodem, skuterem czy motocyklem, błędy popełniają wszyscy i przepisy też łamią wszyscy. Ważne żeby "nie szukać źdźbła w oku innych a nie widzieć belki w swoim" - już raz ktoś powiedział mądrze - Kto jest bez winy niech pierwszy rzuci kamień. Grunt to zrozumienie zrozumienie zrozumienie i nad tym tzreba pracować jeśli chodzi o różne grupy korzystające jednocześnie z drogi przy poruszaniu się po niej.
XL600v -> XRV 750 RD04 -> CRF1000
parafrazujac mój ulubiony cytat:
"jazda na moto jest jak pudełko czekoladek,
nigdy nie wiesz na co trafisz"
parafrazujac mój ulubiony cytat:
"jazda na moto jest jak pudełko czekoladek,
nigdy nie wiesz na co trafisz"
- kewis
- miejski lanser
- Posty: 365
- Rejestracja: 09.10.2010, 23:26
- Mój motocykl: XL650V
- Lokalizacja: Topolin
Re: Dziś w gazecie prawnej - motocykliści
I właśnie o to chodzi, żeby zorganizować coś w rodzaju kampanii społecznościowej.
Większość przeciętnych kierowców aut nie ogląda programów motocyklowych, nie czyta "ścigacza", forum transalpa, afryki, DL-a czy innego motocykla.
Trudno dotrzeć do kierowców samochodów w tematach dotyczących samochodów a co dopiero motocykli.
Ostatnim czasem dużo mówi się o zmianach w kodeksie związanych z rowerzystami. I mówi się wszędzie - wiadomości, fakty, teleekspress. A jaka jest reakcja kierowców na pytania jakie zmiany? "No coś tam słyszałem".
Godna pochwały jest inicjatywa z Krakowa. I w tym kierunku należałoby iść. Uświadamiać, pokazywać, tłumaczyć.
I nie oskarżać się nawzajem ale starać zrozumieć.
I zaangażować w to wszystkie możliwe media (łącznie z przekazem ustnym ). Zwłaszcza te nie związane bezpośrednio z motocyklami.
Zwracać uwagę na tytuły w prasie. Np pisząc jako przedstawiciele klubu motocyklowego (TCP lub innego) do redakcji prośbę o sprostowanie.
Można np. przedstawić ofertę współpracy. Można wysyłać im relacje z imprez motocyklowych - Mikołajki, Dzień Dziecka, Zloty.
To wszystko małymi kroczkami będzie działać na naszą korzyść.
Dla przykładu kilka tytułów z TVNWarszawa.pl
"Przeciskał się między samochodami", został potrącony - tutaj akurat chodzi o rowerzystę
Motocyklista zginął na miejscu.
Wymusiła pierwszeństwo,zginął kierowca skutera.
Ursynów: skuterem w latarnię.
Motcyklista wjechał w peugeota.
Zamiast takiej formy tytułu mozna przecież napisać:
Wypadek z udziałem motocykla. Znowu niebezpiecznie dla jednośladów. Co zrobić aby to zmienić? Itp.
Tytuł nie powinien wydawać wyroku - kto wymusił, kto winien (a najczęściej pisze się że motocykl jechał za szybko, nieostrożna jazda motocyklisty itd)
To są niby niuanse ale jednak. Widać co się dzieje na forach pod takimi newsami. Ile agresji.
Większość przeciętnych kierowców aut nie ogląda programów motocyklowych, nie czyta "ścigacza", forum transalpa, afryki, DL-a czy innego motocykla.
Trudno dotrzeć do kierowców samochodów w tematach dotyczących samochodów a co dopiero motocykli.
Ostatnim czasem dużo mówi się o zmianach w kodeksie związanych z rowerzystami. I mówi się wszędzie - wiadomości, fakty, teleekspress. A jaka jest reakcja kierowców na pytania jakie zmiany? "No coś tam słyszałem".
Godna pochwały jest inicjatywa z Krakowa. I w tym kierunku należałoby iść. Uświadamiać, pokazywać, tłumaczyć.
I nie oskarżać się nawzajem ale starać zrozumieć.
I zaangażować w to wszystkie możliwe media (łącznie z przekazem ustnym ). Zwłaszcza te nie związane bezpośrednio z motocyklami.
Zwracać uwagę na tytuły w prasie. Np pisząc jako przedstawiciele klubu motocyklowego (TCP lub innego) do redakcji prośbę o sprostowanie.
Można np. przedstawić ofertę współpracy. Można wysyłać im relacje z imprez motocyklowych - Mikołajki, Dzień Dziecka, Zloty.
To wszystko małymi kroczkami będzie działać na naszą korzyść.
Dla przykładu kilka tytułów z TVNWarszawa.pl
"Przeciskał się między samochodami", został potrącony - tutaj akurat chodzi o rowerzystę
Motocyklista zginął na miejscu.
Wymusiła pierwszeństwo,zginął kierowca skutera.
Ursynów: skuterem w latarnię.
Motcyklista wjechał w peugeota.
Zamiast takiej formy tytułu mozna przecież napisać:
Wypadek z udziałem motocykla. Znowu niebezpiecznie dla jednośladów. Co zrobić aby to zmienić? Itp.
Tytuł nie powinien wydawać wyroku - kto wymusił, kto winien (a najczęściej pisze się że motocykl jechał za szybko, nieostrożna jazda motocyklisty itd)
To są niby niuanse ale jednak. Widać co się dzieje na forach pod takimi newsami. Ile agresji.
Każdą podróż pokonuje się głową a nie mięśniami
- kko
- łamacz szprych
- Posty: 640
- Rejestracja: 03.05.2010, 10:46
- Mój motocykl: nie mam już TA
- Lokalizacja: Kłodzko
Re: Dziś w gazecie prawnej - motocykliści
Marne szanse na coś takiego - trzeba wiele wysiłku, środków i samozaparcia - w Polsce trudna sprawa...kewis pisze:I właśnie o to chodzi, żeby zorganizować coś w rodzaju kampanii społecznościowej.
Kto będzie sobie zawracał głowę sprostowaniami, skoro tytuł jest chwytliwy i się sprzedaje ?kewis pisze:
I zaangażować w to wszystkie możliwe media (łącznie z przekazem ustnym ). Zwłaszcza te nie związane bezpośrednio z motocyklami.
Zwracać uwagę na tytuły w prasie. Np pisząc jako przedstawiciele klubu motocyklowego (TCP lub innego) do redakcji prośbę o sprostowanie.
Można, ale po co ? Odpowiedź jak wyżej... kasa...kewis pisze: Zamiast takiej formy tytułu mozna przecież napisać: ...
Taka jest polska rzeczywistość, a im bardziej będziemy zaprzeczać, pokazywać, że robimy coś dobrze, to tym bardziej ludzie będą to odbierać jako "tłumaczenie się". Jest taka zasada - dobry klient przyprowadzi Ci następnych trzech klientów, a zły odciągnie dziesięciu. Wystarczy jeden wypadek, wina motocyklisty lub coś o czym można napisać (w stylu że to motocyklista coś tam...) lub jeden debil, który zepsuje wiele wysiłku prostowania obrazu o normalnych (są tu tacy ? ) motocyklistach. Dlatego dajcie już na luz, nie lamentujcie albo faktycznie zorganizujmy jakąś akcję, która jakoś wpłynie na opinię o nas.
ps. a panu redaktorowi artykułu życzę tygodniowej sraczki i czkawki jednocześnie.
"Nie trzeba być cynikiem, wystarczy, że rozumie się ludzi" - T.P.
XL 1000V SD02
XL 1000V SD02
- miroslaw123
- oktany w żyłach
- Posty: 3622
- Rejestracja: 14.06.2009, 13:28
- Mój motocykl: XL650V
- Lokalizacja: Kraków
Re: Dziś w gazecie prawnej - motocykliści
tu masz temat akcji:kko pisze:Dlatego dajcie już na luz, nie lamentujcie albo faktycznie zorganizujmy jakąś akcję, która jakoś wpłynie na opinię o nas.
viewtopic.php?f=17&t=3226
- falco
- oktany w żyłach
- Posty: 5544
- Rejestracja: 06.04.2010, 16:06
- Mój motocykl: nie mam motocykla
- Lokalizacja: K-J
Re: Dziś w gazecie prawnej - motocykliści
Kolego jak podsyłasz coś do oglądania/czytania, to w wersji dostępnej dla wszystkich, bo nie tylko ja nie mam zamiaru rejestrować się na fejsbuku czy innym badziewiu... Zawsze możesz skopiować...
-
- emzeciarz agroturysta
- Posty: 290
- Rejestracja: 15.10.2010, 22:25
- Mój motocykl: XL600V
- Lokalizacja: Tychy
Re: Dziś w gazecie prawnej - motocykliści
Sory zapomnialem
Termin
15 czerwca · 17:00 - 19:00
Lokalizacja
Warszawa
Stworzone przez:
Joanna Felis-Obrycka, Barbara Szczygielska, Darek Papuq Felis-Obrycki
Więcej informacji
W związku z ukazaniem się w na Gazecie Prawnej i w Wirtualnej Polsce dość „ciekawych” artykułów:
http://moto.wp.pl/kat,89554,title,Motoc ... omosc.html
http://prawo.gazetaprawna.pl/artykuly/5 ... episy.html
mamy propozycję dla warszawskich motocyklistów.
Proponujemy zgromadzenie się w jak najliczniejszym gronie 15.06 o godz. 17:00 na Placu Teatralnym i wyruszenie o 17:30 na ulice Warszawy.
Przejażdżka głównymi ulicami ( trasa do uzgodnienia) zgodnie z interpretacją przepisów zawartą w wyżej wymienionych artykułach.
Pojedynczo, zachowując odstępy i absolutnie przestrzegając ograniczeń prędkości.
Na motocyklach na końcu stawki planujemy zainstalowanie kilku kamer, celem rejestracji zachowań kierowców samochodów.
Kto za?
W związku z pojawiającymi się wątpliwościami słowo wyjaśnienia:
Nie chcemy nikogo wkurzać.
Wręcz przeciwnie, chcemy zamanifestować swoje poparcie dla wszystkich tych, którzy twierdzą, że motocykliści nie powinni przeciskać się w korkach.
My Praworządni Motocykliści chcemy jeździć godnie, a nie przeciskać się między samochodami, jak jakieś, nie przymierzając szczury.
Chcemy przestrzegać wszystkich ograniczeń prędkości. I innych przepisów też.
Dlatego każdy uczestnik akcji otrzyma do zamocowania na plecach hasło: „STOP przeciskaniu się motocyklistów w korkach” (na koszulki nie mamy budżetu).
A naszym logiem będzie widniejące powyżej.
Pamiętajcie, im nas więcej tym lepiej (na warszawskich ulicach oczywiście)
Jesteśmy przekonani, że po takiej akcji wszyscy kierowcy stwierdzą, że bardzo przyjemnie im się stoi w korkach razem z nami
Wspominaja o tym na motogenie
Termin
15 czerwca · 17:00 - 19:00
Lokalizacja
Warszawa
Stworzone przez:
Joanna Felis-Obrycka, Barbara Szczygielska, Darek Papuq Felis-Obrycki
Więcej informacji
W związku z ukazaniem się w na Gazecie Prawnej i w Wirtualnej Polsce dość „ciekawych” artykułów:
http://moto.wp.pl/kat,89554,title,Motoc ... omosc.html
http://prawo.gazetaprawna.pl/artykuly/5 ... episy.html
mamy propozycję dla warszawskich motocyklistów.
Proponujemy zgromadzenie się w jak najliczniejszym gronie 15.06 o godz. 17:00 na Placu Teatralnym i wyruszenie o 17:30 na ulice Warszawy.
Przejażdżka głównymi ulicami ( trasa do uzgodnienia) zgodnie z interpretacją przepisów zawartą w wyżej wymienionych artykułach.
Pojedynczo, zachowując odstępy i absolutnie przestrzegając ograniczeń prędkości.
Na motocyklach na końcu stawki planujemy zainstalowanie kilku kamer, celem rejestracji zachowań kierowców samochodów.
Kto za?
W związku z pojawiającymi się wątpliwościami słowo wyjaśnienia:
Nie chcemy nikogo wkurzać.
Wręcz przeciwnie, chcemy zamanifestować swoje poparcie dla wszystkich tych, którzy twierdzą, że motocykliści nie powinni przeciskać się w korkach.
My Praworządni Motocykliści chcemy jeździć godnie, a nie przeciskać się między samochodami, jak jakieś, nie przymierzając szczury.
Chcemy przestrzegać wszystkich ograniczeń prędkości. I innych przepisów też.
Dlatego każdy uczestnik akcji otrzyma do zamocowania na plecach hasło: „STOP przeciskaniu się motocyklistów w korkach” (na koszulki nie mamy budżetu).
A naszym logiem będzie widniejące powyżej.
Pamiętajcie, im nas więcej tym lepiej (na warszawskich ulicach oczywiście)
Jesteśmy przekonani, że po takiej akcji wszyscy kierowcy stwierdzą, że bardzo przyjemnie im się stoi w korkach razem z nami
Wspominaja o tym na motogenie
-
- zgłębiacz wskaźników
- Posty: 46
- Rejestracja: 02.04.2010, 09:57
- Mój motocykl: XL650V
- Lokalizacja: Warszawa
Re: Dziś w gazecie prawnej - motocykliści
moim skromnym zdaniem to nic nie da:
1. jeżdżę po Warszawie kilka ładnych lat motocyklem i zauważam dużą poprawę jeśli chodzi o uprzejmość kierowców względem motocyklistów. podczas drogi do pracy (a przejeżdżam pół miasta) czasem trafi się jeden "nieuprzejmy". znakomita większość ułatwia albo przynajmniej nie utrudnia jazdy, więc komu chcemy dać nauczkę?
2. od czasu pojawienia się dwóch nieprzemyślanych artykułów, nie zauważyłem nadgorliwej walki kierowców samochodów z "piratami" na motocyklach. dowodem na to mogą być też rozsądne posty internautów (samochodziarzy) pod ww artykułami.
3. kierowcy samochodów często nieświadomie utrudniają przejazd motocyklom - mnie też się zdarza zbliżyć do osi jezdni stojąc w korku samochodem. dopiero jak usłyszę motocykl, zjeżdżam. zwykły brak nawyku. należałoby uczyć tego młodych kierowców, a starych uświadamiać akcjami podobnymi do tej w Krakowie (znaki drogowe, ulotki). ale to już prośba do władz miasta.
4. akcja taka jedynie zaogni stosunki między kierowcami samochodów a kierowcami motocykli. kierowcy uprzejmi za karę postoją z nami w korku, a tych kilku zatwardziałych zdania nie zmieni lub wręcz nabierze do nas jeszcze większej niechęci.
5. winne są niesprecyzowane przepisy i brak jednoznacznej opinii prawnej. może przydałaby się inicjatywa obywatelska żeby to zmienić. nie paraliżujmy i tak zakorkowanej Warszawy. nie tędy droga.
1. jeżdżę po Warszawie kilka ładnych lat motocyklem i zauważam dużą poprawę jeśli chodzi o uprzejmość kierowców względem motocyklistów. podczas drogi do pracy (a przejeżdżam pół miasta) czasem trafi się jeden "nieuprzejmy". znakomita większość ułatwia albo przynajmniej nie utrudnia jazdy, więc komu chcemy dać nauczkę?
2. od czasu pojawienia się dwóch nieprzemyślanych artykułów, nie zauważyłem nadgorliwej walki kierowców samochodów z "piratami" na motocyklach. dowodem na to mogą być też rozsądne posty internautów (samochodziarzy) pod ww artykułami.
3. kierowcy samochodów często nieświadomie utrudniają przejazd motocyklom - mnie też się zdarza zbliżyć do osi jezdni stojąc w korku samochodem. dopiero jak usłyszę motocykl, zjeżdżam. zwykły brak nawyku. należałoby uczyć tego młodych kierowców, a starych uświadamiać akcjami podobnymi do tej w Krakowie (znaki drogowe, ulotki). ale to już prośba do władz miasta.
4. akcja taka jedynie zaogni stosunki między kierowcami samochodów a kierowcami motocykli. kierowcy uprzejmi za karę postoją z nami w korku, a tych kilku zatwardziałych zdania nie zmieni lub wręcz nabierze do nas jeszcze większej niechęci.
5. winne są niesprecyzowane przepisy i brak jednoznacznej opinii prawnej. może przydałaby się inicjatywa obywatelska żeby to zmienić. nie paraliżujmy i tak zakorkowanej Warszawy. nie tędy droga.
- Cezary113
- wiejski tuningowiec
- Posty: 102
- Rejestracja: 10.07.2009, 21:15
- Mój motocykl: XL600V
- Lokalizacja: Gdańsk
Re: Dziś w gazecie prawnej - motocykliści
Ja rozumiem że nie chodzi o dawanie nauczki kierowcom samochodów lecz o zwrócenie uwagi na problem zbyt szerokiej interpretacji prawa.
Pozdrawiam, Czarek.
- wojtekk
- oktany w żyłach
- Posty: 5564
- Rejestracja: 22.08.2009, 13:17
- Mój motocykl: nie mam już TA
- Lokalizacja: Warszawa / Saska Kępa
Re: Dziś w gazecie prawnej - motocykliści
Qrczę - jestem przeciw takiej manifestacji.
To moje osobiste zdanie i nie zamierzam nikogo przekonywać, jak ktoś uważa, iż sprawa słuszna. Chcę jedynie wyrazić swoje zdanie dając oczywiście innym prawo do odmiennego.
Osiągniemy odwrotny skutek - ludzie wkurzą się na blokowanie miasta, będzie palenie gumy, odkręcanie do odcięcia.
Trzeba tłumaczyć "po dobroci" a nie protestować. Robić cokolwiek co jest "anty". Bo wtedy inni kierowcy zamiast widzieć szczytny cel - zobaczą protestujących.
P.S. W Wawie jest wiele blokad w słusznych sprawach. Jeszcze żadna nie zyskała poklasku warszawiaków - to po prostu wkurza.
P.S.2. Po tej akcji będą dokładnie takie tytuły w gazetach (i na forach) jakie nie chcemy by były o nas...
To moje osobiste zdanie i nie zamierzam nikogo przekonywać, jak ktoś uważa, iż sprawa słuszna. Chcę jedynie wyrazić swoje zdanie dając oczywiście innym prawo do odmiennego.
Osiągniemy odwrotny skutek - ludzie wkurzą się na blokowanie miasta, będzie palenie gumy, odkręcanie do odcięcia.
Trzeba tłumaczyć "po dobroci" a nie protestować. Robić cokolwiek co jest "anty". Bo wtedy inni kierowcy zamiast widzieć szczytny cel - zobaczą protestujących.
P.S. W Wawie jest wiele blokad w słusznych sprawach. Jeszcze żadna nie zyskała poklasku warszawiaków - to po prostu wkurza.
P.S.2. Po tej akcji będą dokładnie takie tytuły w gazetach (i na forach) jakie nie chcemy by były o nas...
Były: Transalp 600, Super Tenere XTZ 750, Suzuki DR 650 SE. Jest: PamEla Anderson St1300 PanEuropean
***
Enduro się kulom nie kłania.
***
Enduro się kulom nie kłania.
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 1 gość