Los Żukeros - trampkowa ekipa jedzie Żukiem na Złombol!

[Baran]

JEDZIEMY ŻUKIEM NA ZŁOMBOL!!!
http://loszukeros.blogspot.com

Latem, podczas suto zakrapianego spływu kajakowego, niespodziewanie wpadł nam z Jarzyną do głowy pomysł,
by kupić Żuka, wyremontować go, przerobić na campera i w dobrym składzie pojechać nim na Złombol.
Pomysł trafił na podatny grunt i po nieco ponad miesiącu poszukiwań,
komisyjnie zakupiony wyblakło-pomarańczowo-rdzawy Żuczek stał się naszą własnością.

Wiedzieliśmy, że pojazd ów do bezawaryjnych nie należy, ale każdemu z nas od ostatniej jazdy pojazdami made in PRL
stuknęło już kilka ładnych lat, a wspomnienia z nieplanowanych postojów na trasie odeszły w zapomnienie.
Pierwsze 150km podczas powrotu do domu przypomniały nam jednak bezlitośnie, z jakim przeciwnikiem mamy doczynienia.
Światła podczas jazdy nocą oświetlały drogi na Księżycu,
a koła przy prostej kierownicy ciągnęły na zmianę raz do rowu, raz na lewy pas.
Butla z gazem okazała się wystarczać na połowę zakładanej odległości, co przy niesprawnej instalacji na benzynę
nieomal zakończyło naszą podróż. Szczęśliwie jednak, po nocy pełnej przygód i nieplanowanych postojów, udało nam się zmordowanym do cna po nieprzespanej nocy,
cało wrócić nowym nabytkiem do domu.

Trasa kilka tys km takim pojazdem jawiła nam się jednak jako totalny mission impossible, więc
od zeszłorocznych wakacji, pod wodzą żelaznej pięści Herr Kapitan Jarzyna, nasz Żuczek przechodzi totalną metamorfozę
z awaryjnego, skorodowanego sztrucla w wygodnego campera, by przez kręte Bałkańskie trasy dotrzeć we wrześniu aż do Grecji, na Płw. Peloponez.

Dalsze losy Żuka i jego niezmordowanej załogi znajdziesz na naszym blogu!
http://loszukeros.blogspot.com

Zapraszamy!

LOS ŻUKEROS TEAM:
Jarzyna
Przeszczep
Buffalo
Czuczek
Baransky

[wojtekk]

Trzymam kciuki i obserwuję Waszą stronkę!!! Kibicuję z całego serducha. Pomysł gigant

[Driverd2]

Powodzonka, stronkę przejrzałem i udostępniłem na swoim FB. Ja raczej się nie zapuszczę z wami, niby auto będę miał po generalnym remoncie, ale urlop chyba jednak spędzę na 2 kołach gdzieś bliżej granic naszego kraju. No i żal mi będzie fiata naklejkami oblepiać.

[airwolf]

podeslalem namiary na was naszemu dzialu marketingowemu wiec moze znajdziecie sponsora

[piotreklodz]

Też chodzi mi po głowie Złombol żuksonem, ale brakuje kompanów.... Może kiedy znajdą się wspólnicy na to przedsięwzięcie

Ile Cię mniej więcej kosztuje kupno i przygotowanie żuczyny i jakie koszty wyjazdu przewidujecie?

[Driverd2]

Ja jeszcze bliżej wakacji o tym pomyśle, może też by się ekipę znalazło i pojechało, tyle że koszty nie będą wcale małe mimo ekipy 4 osobowej więc może się nie udać. Będę myślał o tym pomyśle bo już dawno chodził mi po głowie, z tym że sporo kosztów miał bym przed samym wyjazdem, nowa butla gazowa z legalizacją, przerejestrowanie pojazdu na siebie albo umowa użyczenia pojazdu bo na mnie OC jest zdecydowanie za drogie i auto jest na mamę

[przeszczep]

podeslalem namiary na was naszemu dzialu marketingowemu wiec moze znajdziecie sponsora

O zajebiście Dzięki Fajnie by było jakby się udało

[Baran]

Dzięki za ciepłe słowa i pomoc w znalezieniu sponsora (oj, przyda się!)

Za Żuka zapłaciliśmy 1500zł, ale zrobienie z niego w miarę bezawaryjnego campera wtrząchnęło (póki co) jeszcze 2x tyle.
Niestety, nie jest to do końca groszowa sprawa, jeśli chce się wyjechać i spać spokojnie.
Inna sprawa, że robimy też od nowa całe wnętrze na pace i wygłuszamy całość w środku, co dość znacznie odbiło się na kosztach,
ale można z tego zrezygnować i przyjąć Żukowy huk na klatę (?).

Kolejna rzecz, którą trzeba wziąć pod uwagę to spalanie silnika S21 - konstrukcji zasilanej gaźnikiem,
korzeniami sięgającej lat 30tych. Nasze średnie spalanie to póki co 14l benzyny lub 20l gazu / 100km.
Zakładając jazdę tylko na benzynie (to wersja pesymistyczna, na Bałkanach jest sporo stacji z LPG), benzyna wyniosła by nas 4,5k tys zł!
Dobrze, że na 5 osób, no i miejmy nadzieję da radę na gazie...

Z tego powodu myślałem nawet o wymianie silnika na coś nowszego na wtrysku, ale z racji dużej rzeźby, pomysł upadł.

[piotreklodz]

A nie braliście pod uwagę diesla bo sporo tego na allegro? Benzyna jednak lepsza?
Jak teraz wygląda dostęp do części zamiennych (ceny i dostępność) ?

[bogdan79]

No proszę, zajebisty pomysł, maszyna wielce zacna i już widać postępy w renowacji - najważniejszy oczywiście sprzęt grający Moim zdaniem jednak, jeżeli macie zamiar jeździć dalej niż koło komina, to powinniście zmienić silnik, piotreklodz dobrze podpowiada diselek byłby idealny. Puki co życzę powodzenia i 3mam kciuki za postępy w pracach!

[przeszczep]

dlaczego byłby lepszy?

[sajmonwww]

fajna akcja...
jak by na śląsku była taka ekipa pijacko/mechaniczna to ja się zapisuję...

[bogdan79]

nom.. teoretycznie nowsze silniki są bardziej ekonomiczne i chyba mniej awaryjne, a przynajmniej jeżeli by coś nawaliło w trasie, to im bardziej popularny silnik tym łatwiej dostępne części zamienne, a ze starym m-20 może być problem - chociaż z 2 strony prosta konstrukcja łatwiejsza w naprawie pozatym to ma chyba cos ok 60 koników, a na dłuższe wypady przydałoby się więcej.. tylko w tym przypadku pojawia się problem dopasowania nowej jednostki napędowej, a z tym roboty po pachy

[piotreklodz]

Miałem na myśli żuczynę z fabrycznym ropolem... To chyba te same same silnik co w Lublinie??
Diesel na pewno nie jest prostszy w naprawie ale w trasie chyba przyjemniej sobie puka traktorek i ekonomiczniej.

[falco]

Siema,
widziałem, czytałem, zazdroszczę, gratuluję, życzę powodzenia!!

Co do silników w Żukach, to już na początku rozmawiałem z Jarzynką i wspominałem, że fabryczne diesle były bez porównania lepiej dopracowane i mniej awaryjne od benzyniaków. Chyba dawałem namiary na chłopaków, co siedzą w temacie jakby co, to na pewno pomogą, doradzą, itp...

Jakby co, to pisząc do Stada Baranów, zwłaszcza Bubu, możecie śmiało ode mnie pozdrowić, jak i całą ekipę rzecz jasna...
Mój kumpel z Ciechanowa wyrwał kiedyś z przetargu oryginalnego Żuka Pożarniczego, też Go tam gdzieś znajdziecie...

http://www.stadobaranow.pl/?page_id=4407
http://www.stadobaranow.pl/?m=201111
http://www.stadobaranow.pl/?m=201110
http://www.stadobaranow.pl/?p=4420

Jest tego znacznie więcej...

[przeszczep]

patrząc po cenach paliw to już sam nie wiem czy bardziej ekonomicznie... Co do napraw, to jednak o wiele łatwiejsze i tańsze są benzyniaki Młotkiem i obcęgami da radę A do ropniaka to nawet nie wiedziałbym jak się zabrać (nie wiem jak reszta ekipy )
Damy radę :d Na razie celem jest Grecja - potem się zobaczy czy nie zrobimy z niego V8 4x4

[mad.dog]

Standardowy diesel z Andorii 4C90 jest cierpliwy i trwały. Z pełnym obciążeniem 9-10L weźmie spokojnie.
Kwestia przeliczenia kosztów. W tej chwili chyba jest to równe ok. 20L gazu.

Gdyby przyszła Wam ochota zmiany na dizla, trzeba też wymienić wał, bo w klekocie jest z podporą. Skrzynia 4 jest jak najbardziej ok w trasę do silników żukowskich.

Jaki macie most z tyłu? Hipoidalny (z otwieranym deklem)?

[przeszczep]

tak, z otwieranym

[mad.dog]

tak, z otwieranym

to git

[Baran]

Odn diesla + swap na 4C90 (Andoria) również był brany pod uwagę z uwagi na oszczędności, ale wstępnie odpadł, bo:

- nikt z nas nie ma doświadczenia w grzebaniu w dieslach, a instalacja ZTCW bardziej skomplikowana
- diesel coraz droższy
- 4C90 jest ZDECYDOWANIE głośniejszy niż S21, a i wyciszenie cichszego S21 pochłonęło znaczne nakłady,
by dało się w Żukersie mówić do siebie nie krzycząc.
Niestety, Żukers ma ogromne połacie niewygłuszonej blachy, fabrycznie starannie zestrojonej by wzmacniała hałas
i o ile wyjazd czymś takim na targ z kartoflami to nie problem, to kilka tys km w takim huku to żadna frajda.
Coś za coś.

Silnik z przyjemnością bym wymienił bo szczerze nie przepadam za tym fabrycznym klekotem,
ale to już na jakiegoś nowszego benzyniaka na wtrysku, a tu robią się konkretne koszty...