Strona główna forum ‹ Fora ogólne ‹ Wspomnienia ‹ Pozostałe ‹ Nasze filmy
wrzuciłem 2 filmiki. W drugim sa wycinki z tego spotkania w Gietrzwałdzie, dużo tego nie ma ale jak jesteście ciekawi to zapraszam do obejrzenia... Ogólnie filmik przedstawia końcówkę sezonu, wyszedł troszkę przydługi ale... cóż, wyszło jak wyszło
Pozdróweczka!
Siemasz Jurand,
bardzo miło z Twojej strony że wrzuciłeś filmik.
Przy aktualnej pogodzie jest naprawdę miło go sobie pooglądać.
Trasa była krótka ale bardzo przyjemna.
Dzięki za wspólny trip i oby więcej takich.
Pozdrowionka.
magneto pisze:
Jurand pisze:(...) bo od 15.12.2015 zminieniam forum lokalne z Warm - Maz na Podkarpackie (...)
O Ty zdrajco jeden, to tak chcesz się od kolegów uwolnić ?
A poważnie - niech Ci / Wam jak najlepiej się powodzi "na nowym". A zobaczyć to na pewno się zobaczymy - jak nie jakiś zlot, to wypad w Biesy musi być w przyszłym roku.
Magneto dobrze piszesz, żadna zdrada trzeba będzie jechać w odwiedziny
Nie ma sprawy... Myślałem, żeby zrobić taki film tylko z tego wypadu ale braki w czasie, nie mam kiedy przysiąść więc jak już siadłem, to skleiłem ogólnik
Jeśli ktoś z Was chce te filmy surowe nagrane wtedy, to możemy się zgadać jakoś i podrzucę...
Jurand pisze:No ale trochę nerwów człowiek stracił. Klepneli dopiero po trzecim kwicie. Dzięki sedeczne! To myślę, że teraz już wybierzesz się w Biesy z ekipą w przyszłym roku
zdaje się ,że w czerwcu widzieliśmy się na zaporze?? utkneliscie tam najlepszego!!
Po długich miesiącach udało mi się skleić filmik z Rumunii, bez podkładu muzycznego, ale zabrakło mi weny ba muzykę. Relacji opisowej z miejscami jakie odwiedziliśmy już chyba nie będzie ze względu na brak czasu. Miłego oglądania
Jurand fajny filmik ze wspólnych wyjazdów, miałem co robić na nudnym szkoleniu, aż siedząca obok mnie osoba się zainteresowała i podpytywała co to za miejsca.
A no moje, moje. Dałem dla braciszka żeby zostało w rodzinie ale on ma inną wizję. "Café racer by do mnie bardziej pasował albo jakiś czoper". Upatrzył już sobie nawet shadowke w Bartach i Transalp go coraz bardziej parzy Dla forumowiczów specjalna cena oczywiście ...żeby została w rodzinie
Trampek nigdy nie zawiódł Juranda, mnie ani braciszka. Ok. 30000km forumowej historii coś znaczy wyposażyłem go we wszystko co tylko można oprócz grzanych manetek Polecam i Pozdrawiam.
Ps. Robimy jakieś ognisko po świętach jeśli pogoda się nie zmrozi?
"prawdziwy mężczyzna nigdy nie błądzi ...on przemierza nieznane" ;)
W pierwszym swoim motocyklowym sezonie zrobiłem na nim ponad 11000 km. Wyjazd do Rzeszowa i wypady wokół komina - średnio 200 km. Deszcz, słońce nigdy mnie nie zawiódł. Do tej pory patrzę na niego z sentymentem ale ja niestety mam bardziej "asfaltowy" charakter stąd zmiana