Właśnie usłyszałem, że nowa ST jest wzywana do serwisu, może odpaść centralny kufer, właścicieli prosi się o ich demontaż, problem jest znany ale nie rozwiązany. Wg informacji sprawa w Polsce dotyczy 34 sprzedanych egzemplarzy.
Dawnymi czasy rzeczywiście testy trwały długo. Dziś księgowi wymuszają jak najszybsze skierowanie nowego produktu do sprzedaży i stąd tak wiele niedoróbek w nowych modelach. Cykl życia produktu skraca się nieustannie więc pewnie problem chorób wieku dziecięcego będzie się pogłębiał. Jedyne wyjście by nie być przymusowym testerem nowych maszyn, to nie kupowanie ich powiedzmy w pierwszym roku od wejścia na rynek.
MAKOBIBOK pisze:Dawnymi czasy rzeczywiście testy trwały długo. Dziś księgowi wymuszają jak najszybsze skierowanie nowego produktu do sprzedaży i stąd tak wiele niedoróbek w nowych modelach. Cykl życia produktu skraca się nieustannie więc pewnie problem chorób wieku dziecięcego będzie się pogłębiał. Jedyne wyjście by nie być przymusowym testerem nowych maszyn, to nie kupowanie ich powiedzmy w pierwszym roku od wejścia na rynek.
....albo kupowanie sprzętów sprzed 10 lat tyczy się to zarówno aut i motorów.
A producenci sami sobie kręcą bat na bo na już i tak nasyconym rynku motocyklowym ciężko potem bubla sprzedać.
.
Nie do końca tak jest.
Producenci żerują na nadzianych bubkach którzy chcą lśnić nowymi maszynami. Liczy się jak dobra jest reklama a nie pojazd.
Poza tym kupując nowego sprzęta mają gwarancję i ewentualne usterki mają w
Zanim skończy się gwarancja sprzedają i kupują nową lśniącą maszynę na gwarancji.
To są klienci dla producentów anie goście ujeżdżający 10-15letnie maszyny.
Dla producenta te "stare" maszyny należało by zezłomować a sprzedać znów nowe.
( dlatego organizowane były akcje "zezłomuj starego a damy Ci rabat na nowy")
Wlóczęga: człowiek, który nazwałby się turystą, gdyby miał pieniądze..
[ Julian Tuwim ]
Paradoksalnie sprzedaż pojazdów dopracowanych i bezawaryjnych jest dla większości (Honda jest tu na szczęście wyjątkiem) producentów i dealerów... mało opłacalna. Największy zarobek jest na serwisie i częściach.
Szybko i tanio nie będzie dobrze.
Dobrze i szybko nie będzie tanio.
Dobrze i tanio nie będzie szybko.
-------------------- Lepiej siedzieć cicho i sprawiać wrażenie idioty niż sie odezwać i rozwiać wszelkie wątpliwości.
A producenci sami sobie kręcą bat na bo na już i tak nasyconym rynku motocyklowym ciężko potem bubla sprzedać.
.
Nie do końca tak jest.
Producenci żerują na nadzianych bubkach którzy chcą lśnić nowymi maszynami. Liczy się jak dobra jest reklama a nie pojazd.
Poza tym kupując nowego sprzęta mają gwarancję i ewentualne usterki mają w
Zanim skończy się gwarancja sprzedają i kupują nową lśniącą maszynę na gwarancji.
To są klienci dla producentów anie goście ujeżdżający 10-15letnie maszyny.
Dla producenta te "stare" maszyny należało by zezłomować a sprzedać znów nowe.
( dlatego organizowane były akcje "zezłomuj starego a damy Ci rabat na nowy")
I to jest właśnie sama prawda.
Smutna z resztą
Jak się smucisz to jesteś smutas a jak się kłócisz to jesteś ....☺
ale raczej nie dla posiadaczy nastolatków.
1. Tacy użytkownicy jeśli tylko znajdą dobrej jakości zamiennik z pewnością go zastosują.
2. Części zamienne produkują w większości jacyś podwykonawcy. Producent kontroluje tylko jakość, daje swoje logo i kasuje haracz.
Wlóczęga: człowiek, który nazwałby się turystą, gdyby miał pieniądze..
[ Julian Tuwim ]
Nie ma się co spodziewać, że od razu wszystko będzie cacy 
i pewnie by mnie wywalili szybko 
bo na już i tak nasyconym rynku motocyklowym ciężko potem bubla sprzedać.
i kupują nową lśniącą maszynę na gwarancji.
