forum.transalpclub.pl

Cenna uwaga. Nie myślałem o tym. Zawsze bezpieczniej jest nie jechać samemu. Jak już sam jesteś w takich miejscach może nie być zasięgu. Dlatego chyba taki Garmin InReach przypięty gdzieś z przodu do kurtki czy plecaka to najpewniejsze rozwiązanie awaryjne.

Szanuje przygotowania, ale czy nie strzelacie za mocno?

Jeździmy w Polsce. Cywilizacja jest blisko. Znam jeden przypadek wypadku, gdzie człowiek był sam. Czy ja bym się zbroił na ten jeden? I tak i nie. Nie: nie myślałem o tym szykując się (kask plus komunikacja), telefon na sobie a nie w.uchwycie (ale to przypadek, bo nie podobają mi się uchwyty). Tak: jestem gotowy na wypadek. Ale czy coś więcej? Nie

wojtekk pisze:Szanuje przygotowania, ale czy nie strzelacie za mocno?

Nie wiem. Może tak, może nie. Każdy musi rozważyć we własnym sumieniu

Póki co używam QuadLocka z damperem i jestem zadowolony. Zastanawiam się jak będzie w pełnym słońcu latem gdyż mam ładowarkę indukcyjną która generuje ciepło, telefon wysoko nad zegarami oraz czarne etui. W trakcie nawigacji może się to grzać a wiadomo że baterie nie lubią takiego traktowania. Miałem już pewien przedsmak sytuacji podczas nagłego ataku lata parę tygodni temu. Myślę więc nad alternatywnym miejscu mocowania z lepszym chłodzeniem i/lub odłączaniem ładowarki indukcyjnej i podłączenie po prostu kablem do USB.

Luk4s7 pisze:A może QuadLock? Xgrip nie ma amortyzacji wstrząsów co powoduje uszkodzenie stabilizacji aparatu w nowszych smartfonach.

O amortyzacji w QuadLock słyszałem, i o uszkadzaniu stabilizacji też, ale wydawało mi się nie do pomyślenia żeby czołowy producent uchwytów jakim jest RAM nie zrobił amortyzacji - kiedy konkurencja je na.

Ram oczywiście ma amortyzatory w ofercie, dodatkowo płatne, ale tak samo jest w przypadku QuadLocka

Właśnie wertuję internet pod tym kątem, majfrendzi mają coś takiego
https://pl.aliexpress.com/item/1005005810456559.html

Wytapatalkowano

Dziś testowałem ten amortyzator
https://pl.aliexpress.com/item/1005005810456559.html
Telefon dużo mniej się telepie, widać że amortyzacja działa

Dokupiłem do niego zabezpieczenia antykradzieżowe uchwytu
https://pl.aliexpress.com/item/4000474759075.html



Zarówno jedno jak i drugie myślę że mogę polecić

Wytapatalkowano

Hawk1985 pisze: ↑14.05.2024, 23:05 Dziś testowałem ten amortyzator
(…)
Zarówno jedno jak i drugie myślę że mogę polecić

Jak będziesz miał czas, to przejedź ten sam odcinek drogi z tym mocowaniem, jak i bez niego ale z apką zapisującą wstrząsy (z czujnika w telefonie). Tu przykładowa na androida, na iOS też są takie za darmo: https://play.google.com/store/apps/deta ... r&hl=en_US

To da szansę na w miarę obiektywny test.

Ja mam uchwyt typu GUB. Prosty, mały, nie rzucający się w oczy i trzyma w każdym terenie. Jedyna wada to, że trzeba ściągać telefon w razie deszczu. W transalpie miałem zamontowany nad zegarami, osłonięty przez owiewkę więc lekki deszcz nie przeszkadzał specjalnie. Nigdy telefon mi nie padł od wstrząsów ale dobrym rozwiązaniem jest mieć jakiś stary aparat dedykowany tylko do nawigacji, a ten właściwy trzymać przy sobie.
Teraz w T7 mam dodatkowo nad zegarami zamontowany stary tablet sony z dedykowanym do niego uchwytem. To jest diametralna odmiana jeśli chodzi o nawigację w offroadzie. Mam go przed sobą, a nie na kierownicy więc nie muszę odrywać wzroku od drogi. Duży ekran też robi swoje.

Reasumując: wszelkie rammounty i quadlocki to rozwiązania zbyt drogie w stosunku do takiej samej jakości GUB. Inne budżetowe rozwiązania mają zbyt długie ramię, a zbyt duża dźwignia powoduje jeszcze większe drgania i nie ma pewności że cała ta konstrukcja nie wytrzyma w którymś momencie. Przy odrobinie zdolności manualnych zawsze można wyrzeźbić jakieś mocowanie, tak aby telefon mieć przed oczami, a nie na kierownicy. Jeżeli jeszcze tak nie macie to uwierzcie, że jest to kolosalna różnica w wygodzie i bezpieczeństwie.

Co do uchwytów to każdy będzie miał inne doświadczenia. Mi akurat na GUBie poszła stabilizacja i jeden obiektyw i gdyby nie gwarancja to koszt naprawy byłby większy niż dobry uchwyt z amortyzatorem. Dlatego GUB poszedł do kosza.

Wysłane z mojego SM-S911B przy użyciu Tapatalka

luk2asz pisze: ↑21.05.2024, 07:27 Co do uchwytów to każdy będzie miał inne doświadczenia. Mi akurat na GUBie poszła stabilizacja i jeden obiektyw. Dlatego GUB poszedł do kosza.

Stabilizacja może paść na każdym uchwycie. Nie ma też pewności czy nie padnie na takim z tłumikiem drgań. Dlatego napisałem, że najlepiej do uchwytu mieć dedykowany stary telefon. Nie chodzi tylko o drgania ale zamoknięcie, kradzież, czy zniszczenie telefonu przy większej glebie w terenie, bo też tak może się zdarzyć. Poza tym większość uchwytów wymaga zdjęcia etui z telefonu, co jest upierdliwe jeśli trzeba to robić za każdym razem. Z drugiej strony bezpieczeństwo, o którym już w tym wątku ktoś wspominał - lepiej mieć telefon przy sobie w razie poważniejszej gleby poza asfaltem. Najpewniej każdy gdzieś tam w szufladzie ma jakiś zbędny smartfon + uchwyt typu GUB i za 45 PLN mamy niezawodną nawigację wobec quadlocka z podkładką antywibracyjną w cenie ok 300 PLN.

Można też wozić ze sobą nowe opony , jakby się stare zużyły:-) , mi na SP Conect stabilizacja od 3 lat nie padła, a na GUB w pół roku. Telefon odpinam w pół sekundy i tak samo go wpinam. Wodoodpornością się nie martwię bo mam IP coś tam ale jak to mówią każdy se chwali swoje .

Wysłane z mojego SM-S911B przy użyciu Tapatalka