forum.transalpclub.pl

Ciąg dalszy zmagań.

Dziękuje za informacje. Przyjrzę się lampce od blokady zapłonu. Jednak w tym przypadku to nie był zapłon a układ paliwowy.

Uwaga na Chińskie przepustnice!!!

Trzymam kciuki za zakończenie napraw sukcesem!

Nie wiem co jest nie tak ale jeżeli chodzi o wstawianie zdjęć to mam wielką trudność. Nie mam uprawnień aby stworzyć własną galerię a image też nie działa jeżeli chodzi o pokazywanie zdjęć z galerii Google.

https://lh3.googleusercontent.com/pw/AI ... authuser=0

Co do wklejania zdjęć niezmiennie od lat polecam Imgur.com , lata temu zrobiłem nawet tutorial co i jak http://forum.transalpclub.pl/viewtopic. ... 34#p330234

Jakbyś się uparł na Google to aby zdjęcia były widoczne musisz je wrzucać do "udostępnionego dla wszystkich" folderu.
Wrzucasz tam zdjęcia, otwierasz zdjęcie w nowym oknie, kopiujesz jego adres i dajesz w znaczniki IMG

Wytapatalkowano

Przyznac się kto lubi plastikowe owiewki??? [youtube]https://youtu.be/qBDvgehLrAc[/youtube]

Jeśli mogę konstruktywnie zwrócić uwagę, bo tutaj trochę drutujesz.

Mam spawarkę do plastiku (na powietrze jak opalarka), zszywarkę od majfrendów (takiego typu https://pl.aliexpress.com/item/1005004261281159.html ), ale najlepiej mi się pracuje zwykłą lutownicą oporową z szerokim grotem.

Pierw na ciepło łącze plastiki lutownicą, potem wklejam tam metalową siatkę, na koniec jeśli jest tak potrzeba napawam dodatkową warstwę plastiku aby ew można było zeszlifować i wyrównać. Ewentualnie klej dwuskładnikowy na to.
Tutaj robiłem przeszczep w BMW

Od zewnątrz siatka

W środku kleiłem "plastikowymi elektrodami" z tego samego tworzywa, ale było to niewygodne więc użyłem Poxiliny gdzie potem zeszlifowałem nadmiar.

Wytapatalkowano

Od dawna oglądam takie wynalazki jak na poniższym filmiku. Muszę to kiedyś wypróbować.
Nie wiem na ile to są wytrzymałe technologie...

Szymon.zim pisze: ↑05.09.2023, 20:56 Przyznac się kto lubi plastikowe owiewki???

Szacun za robotę, ale skóra mi cierpnie, jak widzę plastiki ściągane jako całość. Daje się je porozpinać, lepiej manewrować i mniejsza szansa na połamanie ich wspólnych mocowań przy manewrowaniu...

Nie mam właśnie serca do plastików składanych z tylu kawałków gdzie demontaż oznacza połamanie jakiegoś zatrzasku. Serwisowo jest upierdliwe. Kiedyś na początku demontowałem krok po kroku Za jakiś czas wymieniam czasze. Teraz temat o pedałach

Upał i test moto po małym serwisie.
Jest gorąco a cztery litery i tak jeszcze bolą.
Choć fajnie jest się przejechać i poczuć o w tym chodzi.
Jest fajnie a nasz Polski sport narzekania chyba jako element kultury mocno się we mnie zakorzenił.

Trochę inna bajka ale jako ciekawostka. Bo obok Starszej Pani to nie stało.
Taką miałem ostatnio przygodę na Motorynce Romet

Szymon.zim pisze: ↑09.09.2023, 22:38 Upał i test moto po małym serwisie.

Nie wolno łączyć stali nierdzewnej z rdzewiejącą. Robi się ogniwo i wszystko rdzewieje. Ta nierdzewna też zardzewieje. Za jakiś czas tej śruby nie wykręcisz!!!

W związku z tym co mogę zrobić? Czym prędzej wymienić to na zwykłą śrubę w ocynku? Mam obecnie założone trzy takie śruby w motocyklu. Jedna trzyma dolne mocowanie tłumika. Druga wkręcona tez w ramę w kolejne mocowanie od tłumika tak aby gwint w ramie nie koronował. A wyjdzie teraz zupełnie odwrotnie. Tak trzecia dociska pedał hamulca. Przednie mocowanie silnika dwie śruby ale to komplet z podkładkami i nakrętkami tez z INOX. Myślałem, ze będę mądrzejszy oj jajka. A ty wciąż nauka na błędach. Dzięki za informacje.

Poczytaj:
https://www.worldstainless.org/Files/is ... her_PL.pdf
Znasz warunki, w jakich jeździsz/trzymasz moto. Zastanów się, czy ta rdza wyjdzie szybciej, niż inne elementy moto się nie zdegenerują.
Bo może nie ma co sobie głowy zawracać...

Korozja galwaniczna wychodzi bardzo szybko! Już po roku nie będzie co zbierać...

MrWaski pisze: ↑18.09.2023, 21:00 Korozja galwaniczna wychodzi bardzo szybko! Już po roku nie będzie co zbierać...

Z ciekawości zajrzałem do mojej "korozji galwanicznej". Śruby mocujące osłonkę termiczną rury wydechowej były u mnie w fatalnym stanie. Wymieniłem je na nierdzewki 6 lat temu. Tak to wygląda dziś. Moto nie jest chuchane i dmuchane. Stoi na słońcu, na deszczu, nie osłonięte plandeką.
Sam oceń, jaka to straszna rzecz.


Natomiast połączenie stali węglowej i aluminium w tylnym zderzaku samochodowym, gdzie zbiera się słone błocko zimą, po 20 latach użytkowania, faktycznie prowadzi do tej korozji i z kształtownika grubości 5 mm został proszek w niektórych miejscach.

6 lat to już spory okres.
Ale de facto nie widać za bardzo co się dzieje, bo pokazałeś śrubę nierdzewną - to nie ona ulegnie degeneracji. A ta rdza na niej to jest utleniony materiał z połączenia - prawdopodobnie korozja jednak żre gwint na stali.
Tyle że tam to są szczególne warunki - ciągłe wygrzewanie...

Mylisz się. Stal nierdzewna w takim połączeniu ulega jak najbardziej degeneracji.

To w temacie ze stalą nierdzewną będzie trzeba coś z tym robić.

Tymczasem życie i kolejne codzienne przygody. Tym razem mały kanister z paliwem uratował mnie przed pchaniem maszyny.
Odwiedziłem pobliski wodospad bo chciałem zwodować... No własnie co ja tam chciałem