forum.transalpclub.pl

honda-transalp-xl-600-super-stan-1997-r ... DhjNc.html



OPIS Z AUKCJI:
Honda Transalp 600

Rok 1997

Motocykl w perfekcyjnym stanie technicznym oraz wizulanym

Przebieg rewelacyjny 59tys kilometrów

Kraj pochodzenia Austria

Koła i szprychy są perfekcyjne.

Motocykl super utrzymany

Motocykl po serwisie kilka dni temu ( czyszczenie gazników , nowe swiece , nowy olej )

Pali na dotyk

Opony w super stanie

Oczywiscie bezwypadkowy i w fabrycznym lakierze.

Całkowi koszt rejestracji 192zł + 63zł przeglad

Cześć! :)
Planuję zakup swojego pierwszego motocykla, wybór padł na Trampka. Czy ten z aukcji powyżej jest godny uwagi?
Z góry dziękuję za wszystkie opinie! :)

Golas co prawda i rocznik 96' ale na tej fotce prezentuje się wyjątkowo zacnie. Link do ogłoszenia nie hula. Cena spora jak za ten rocznik ale kto wie, może faktycznie lala.

Okrutnie drożeją Trampki, ładne 600 gonią w cenie Afry .

Ładny; to malowanie również krąży mi po łepetynie..

https://www.otomoto.pl/oferta/honda-tra ... DhjNc.html

Teraz powinien hulać.

Kurcze, ktoś trochę pracy włożył, żeby go sprzedać.
Rzuciło mi się w oczy: malowany tłumik i kolektor wydechowy, spalony od słońca kill switch, urwana śrubka osłony kolektora, dziwna śrubka wypełnienia czachy z prawej strony, chyba osłona dolna kolektora nie bardzo się schodzi z osłoną silnika.
A tak to ładny, pastowany kaban.

Trza by po ViN ie sprawdzić, czy nie zdławiony jakoś i obejrzeć koniecznie wałek.

Może jakiś lokales by go obwąchał z bliska...

Poza tym co Artek - ja widzę jeszcze pięknie pomalowaną prawdopodobnie nakrętkę tylnego koła

Ogólnie pomalowane osłony, tłumik to nic złego. W tych sprzętach nie ma już takich przypadków aby te elementy ładnie wyglądały (no prawie nie ma) w fabrycznym jeszcze malowaniu. Ale należałoby sprawdzić czy praca była włożona w wizualne tylko kwestie czy...szerzej. Jak były myte gaźniki, regulacje - trudno ocenić jak to moto miało się wyjściowo przy sprowadzeniu.

Co do cen - w lutym kupiłem PD10 czyli 2 tarcze z przodu z 99r. za podobną kwotę, z przebiegiem 87kkm. Miał gmole, stelaże boczne, wysoką szybę, kufer givi. Wydech, kolektory, osłony były malowane ale dla mnie było to na plus bo sam nie musiałem tego robić.

Od siebie dołożyłem stopkę centralną darkojaka, gmole zmieniłem na porządniejsze, kompletny serwis, elektryka po mojemu, opony Motoz ale już zmienione na K60 bo nie podeszły na czarnym, po drodze wymiana pompy wody (tu dostałem rekompensatę od sprzedającego) i ileś pierdół a raczej eliminacja głupot szwajcara typu 2 różne komplety klocków na przodzie.. Myślę że ze 2-3k dołożyłem aby sprzęt spełniał MOJE wymagania a jak będę sprzedawał to pewnie po cenie mniej więcej takiej jak kupiłem bo rynek jest rynek. Choć i tak, 600tki dobre i ładne podrożały i kosztują pod 10 tys. I tańsze już raczej nie będą.

Ale faktem jest że to najdroższa z moich 600-tek a nie najlepsza, choć dobra. Z założenia jest tylko na chwilę, w oczekiwaniu na kilkuletniego V-Stroma. Kto wie czy nie będę jej sprzedawał w ciągu sezonu, na razie aż takiej chemii nie ma jak lata temu do trampków Choć może jak więcej pojeżdżę to zatrybi



Wracając do tego z ogłoszenia - koniecznie należałoby to dobrze obejrzeć na żywo, aby ocenić po prostu czy stan faktycznie jest warty tej ceny. To rok 96, ostatni rok produkcji w japonii, już jeden moduł a jeszcze jedna tarcza. Dobra wersja, choć ja także wysoko cenię lata 97-99, na 2 tarczach hamowanie jednak sporo lepsze.

Osobiście jednak, trampka 600 za te pieniądze (okolice prawie 10k) oczekiwałbym z wyposażeniem typu gmole, stelaże, kufer ew stopka centralna.

Pozdrawiam
zimny

Po pandemii naprawdę ładny trampek 600 kosztuje w Austrii 2000 euro i więcej. Jak ten jest do sprzedania w PL z fakturą za 9 tyś zł, to zakup w AT był za około 1200-1300 euro max. Popatrz sobie co tam można kupić za te pieniądze i porównaj: www.willhaben.at
Najtaniej 2 lata temu płaciłem za zdrowego TA600 w Austrii 1500 euro, i to po męczących negocjacjach. Wystawiony był za 1800 e.
No nie da się lalki sprowadzić za te pieniądze i to jeszcze doposażonej. Było, minęło, nie wróci- a jeśli nawet, to nieprędko
Pół biedy jak to był tylko wizualny tjuning typu malowanie i plakowanie. Gorzej jak gnój w gaźnikach, podparte zawory czy wytarty wałek- a tego się nie sprawdzi na zdjęciach. Pewnie trochę stał i dlatego co nieco mu spłowiało, wyblakło i zarudziało.

Bardzo dziękuję za odpowiedzi! :)

Chciałbym tylko zauważyć że 1997r to już powinien być na DWÓCH TARCZACH z przodka. Poza jedną tarczą w tym, kolor sugeruje że to 1995 rok. Ja się na moim ( 99r) zastanawiałem czy go jednak za dychę nie pogonić , bo po cholerę mi tyle motocykli .Ale jak patrzę na to wariactwo cenowe to myślę że jednak zostanie.

grad74 pisze: ↑19.04.2021, 10:22 Chciałbym tylko zauważyć że 1997r to już powinien być na DWÓCH TARCZACH z przodka. Poza jedną tarczą w tym, kolor sugeruje że to 1995 rok. Ja się na moim ( 99r) zastanawiałem czy go jednak za dychę nie pogonić , bo po cholerę mi tyle motocykli .Ale jak patrzę na to wariactwo cenowe to myślę że jednak zostanie.

grad, to proste - model 96 a pewnie jest podana pierwsza rejestracja 97. Oczywiście gdyby modelowo był 97 to miałby dwie tarcze. Modelowo to 96, co do lakieru to także jest to 96 a nie 95 w modelach 95 były inne kompletnie kolory, no i wiadomo, brak tps, dwa moduły etc.