Wrześniowa pętelka.
: 15.10.2020, 22:51
Początek września...
Jest kilka minut po 22.00, padam na pysk po ledwo skończonej pracy. Na WattsUp dzwoni siostra. Odbieram i słyszę w telefonie: sto lat, sto lat...
Cieszę się i po sekundzie jest mi głupio... Siostrzeniec 9-letni miał 3 dni wcześniej urodziny. Jestem także jego chrzestnym. Fuck. Dałem ciała, bo jak każdy facet nie pamiętam o datach. W swoje urodziny idę spać zły sam na siebie.
Następnego dnia wstępnie kreślę w głowie plan...A gdyby tak...
Motoszmaty wymagają kobiecej pomocy i po kilku wiadomościach z Lidką lecą wysłane przez syna, paczkomatem do Wuwua. Zamawiam też boczne sakwy rowerowe crosso. Na biurku szefa pod jego nieobecność ląduję mała 5-dniowa urlopówka.
Jeszcze kilka dni i zjadę po dwutygodniowej tułaczce ciężarówką po zgniłej Europie do domu, na zasłużony tygodniowy odpoczynek. Plany wakacyjne z synem szlag trafił z wiadomego powodu. Koledzy nader często wkurzali zdjęciami z kilkudniowego wypadu na Rumunię. Wakacje muszę planować z kilkumiesięcznym wyprzedzeniem i nie było mi dane się do tych trampkarzy dostosować. Kolejny rok z rzędu mieszkanie nie odmalowane. Mnie coraz częściej dopada zmęczenie materiału.
Jest kilka minut po 22.00, padam na pysk po ledwo skończonej pracy. Na WattsUp dzwoni siostra. Odbieram i słyszę w telefonie: sto lat, sto lat...
Cieszę się i po sekundzie jest mi głupio... Siostrzeniec 9-letni miał 3 dni wcześniej urodziny. Jestem także jego chrzestnym. Fuck. Dałem ciała, bo jak każdy facet nie pamiętam o datach. W swoje urodziny idę spać zły sam na siebie.
Następnego dnia wstępnie kreślę w głowie plan...A gdyby tak...
Motoszmaty wymagają kobiecej pomocy i po kilku wiadomościach z Lidką lecą wysłane przez syna, paczkomatem do Wuwua. Zamawiam też boczne sakwy rowerowe crosso. Na biurku szefa pod jego nieobecność ląduję mała 5-dniowa urlopówka.
Jeszcze kilka dni i zjadę po dwutygodniowej tułaczce ciężarówką po zgniłej Europie do domu, na zasłużony tygodniowy odpoczynek. Plany wakacyjne z synem szlag trafił z wiadomego powodu. Koledzy nader często wkurzali zdjęciami z kilkudniowego wypadu na Rumunię. Wakacje muszę planować z kilkumiesięcznym wyprzedzeniem i nie było mi dane się do tych trampkarzy dostosować. Kolejny rok z rzędu mieszkanie nie odmalowane. Mnie coraz częściej dopada zmęczenie materiału.