Sylwek pisze:Krzycho pisze:Jeżeli ktokolwiek chciałby pojechać to niech kupi bilet tylko w jedną stronę.
Za poprzedniej komuny, przyjąłbym tak zacną propozycję w ciemno
. Za tej, jeszcze się waham
.
Sorry, nie mogłem nie napisać..
Długo zastanawiałam czy odpisać..
Tak sobie myślę że chyba wypada.
Może zacznę od siebie .W tym roku skończyłem 57 lat
Może opiszę dwa krótkie epizody z mojego życia w PRLu.
Pierwszy.....
3 maja 1982. Gdańsk stan wojenny . Miałem wtedy 19 lat . Zbieramy się na Targu drzewnym
ZOMO ( zmotoryzowane oddziały milicji obywatelskiej) też się zbiera.
Zaczyna się bitwa . Jedna ,, suka" ( milicyjny bus Nysa ) zapędziła się za daleko . Kiedy kierujący zomowiec zorientował się co zrobił...... to było już za późno.
Ruszyliśmy , było nas z 50 chłopa.... Złapaliśmy za bok samochodu i przewróciliśmy go na bok.
,,Suka" byla pełna zomowców . Zomowcy wybili boczne okna i wyskakiwali w popłochu. Uciekając gubili swoje kaski pały .... Wtedy poczulem siłę.
Ktoś krzyknął że próbują nas zajść z ulicy Trackiej ( o ile pamiętam czy to była ta ulica)
Cześć ludzi ruszyła do obrony .To byla wąska boczna uliczka od ul. Długiej.
Z przodu jechał SKOT (
https://www.youtube.com/watch?v=sW39y3L6Rug ).
Pamiętam że nie był z żadnej jednostki wojskowej.... Na bokach był napis MO.
Czyli ZOMO .
Ściągnęliśmy benzynę z Syrenki do butelek po mleku które stały na klatce .
Jeden podarł swoją koszulę i fragmenty wcisnęliśmy do butelek wypełnioną benzyną .... Z okien klatki schodowej zaatakowaliśmy SKOTA.
Nie wiem kto trafił celnie.... Ale widziałam jak płonie i w popłochu się wycofał.
Potem ruszyliśmy na ul. Długą.
Dla tych którzy nigdy nie byli w Gdańsku. Jest to główny deptak.
Zomowcy przeszli już przez Złotą Bramę. Teraz staneli na całej szerokości ulicy i ruszyli na nas.
Szli równym krokiem . Wyglądali jak Rzymianie .Byli w kaskach z napisem MO, a na gębach mieli maski .
Szli i uderzali dlugimi pałami o plastikowe tarcze.
W latach 80tych ulica długa była wyłożona kamienną kostką 8x8cm. (Tak na oko)
Nie wiem kto wyciągnął pierwszą kostkę......ale nagle zniknęła jakaś część ulicy teraz uzbrojeni ruszyliśmy do ataku . Poszła pierwsza salwa .... Usłyszałam huk pękających tarcz plastikowych. Zomowcy wycofali się. Teraz przez Złota Bramę wjechały cztery uazy z działkami do petard . Cały deptak wypełnił się dymem. Zomowcy strzelali do okien w kamieniczkach.
Spadające szyby raniły wielu naszych. Dużo krwi i krzyku. Zomowcy przeprowadzili drugi atak.
Na Długiej w tamtych latach był taki sklep sportowy ,, Maraton" . Miał szyby lekko wpuszczone do środka . Wskoczyłem na gzyms ,jednak zostałem trafiony w lewe ramię. Uderzenie było tak mocne że wyleciałem z witryny jak bączek. Całe szczęście że dostałem tylko w lewe i moglem walczyć dalej........
Drugi epizod :
Dokładnie nie pamiętam daty ,ale była to godzina milicyjna.
Czyli po 22,00 . Pracowałem wtedy w zakładzie produkującym elektrykę i automatykę na statki
Po wprowadzeniu stanu wojennego zaklad został zmilitaryzowany.
Z tego powodu byłem szczęśliwm posiadaczem przepustki na godzinę milicyjną.
Tak nawiasem mówiąc uratowała mi nie raz życie..
W tym dniu wracałem z pracy była około 22,30.. Czyli w godzinie milicyjnej.
Jechałem tramwajem z Gdańska do Gd. Oliwa.
Aleja Zwycięstwa koło sowieckiego czołgu ( który stoi do dziś..... )
Na torowisku stanął milicyjny Gaz . W tramwaju było około 50 ludzi.
Przez pierwsze dzwi wpadło z 8 wielkich zomowców tłukąc pałami o metalowe uchwyty krzyczeli .... Przepustki ... W tramwaju zostalo nas z 6 osób .
Reszta na moich oczach została zapakowana do Lodówki ( samochód Star do przewozu więźniów ) widziałem jak przy wsiadaniu tłukli ich pałami po łydkach. Nie patrząc czy to kobieta czy chłop
Tak wyglądało życie w PRLu......
Takich walk przeżyłem parę. Widziałem co robią zomowcy .Jak biją bezbronnych ludzi.
Przeżyłem wiele upokorzeń . Odwiedziny milicjantów ... itp.
Od stanu wojennego minęło już trochę czasu......a ja mam dalej sny , jak uciekam przed zomowcami po uliczkach Gdańska..............a bóle pleców po ich pałach do dziś czuję.
Nie opisałem jakiegoś opowiadania dziadka ,,Zbyszka" który gdzieś , kiedyś walczył.
Tylko moje osobiste . A te straszne wspomnienia latają mi cały czas po głowie.
https://dzieje.pl/wystawy/gdansk-ipn-pr ... aja-1982-r
Dziennik telewizyjny z 1981 polecam
https://youtu.be/9CdEw2kNWOY
Tak przy okazji pozdrawiam górników terrorystów .......
Cytat z instytut Pamięci Narodowej ......
W stanie wojennym ludzie, którym bliskie były ideały zdelegalizowanej "S" przychodzili na Targ Drzewny. 3 maja 1982 r. ZOMO próbowało nie dopuścić do niezależnej manifestacji atakując zebranych, co skończyło się regularnymi walkami na ulicach Głównego Miasta i sporą liczbą osób zatrzymanych i aresztowanych
To taka krótka migawka z mojego życia w PRLu ,czy jak kto woli w komunie.
Obecnie mamy demokratycznie wybrany rząd . Jeżeli to się komuś nie podoba to może założyć swoją partię , lub głosować na inną.......
Ale ma wybór . W tamtych latach takiego wyboru nie było.
Chciałabym zaznaczyć że nie jestem PISiorem, czy też POlszewikiem .
Nie interesuje mnie polityka.
Proszę nie odpowiadać na ten post. Temat zamknięty.
Serdecznie was pozdrawiam.
Z pięknej malowniczej Szwecji