Strona 1 z 1

Łańcuch Unibear

: 05.01.2020, 10:50
autor: tomek666
Szykuję wymianę napędu. Riderpartz oferuje dobrą cenę za komplet z łańcuchem chinczyków. Możecie się podzielić uwagami ne temat tej firmy. Szukajka nie pomaga. Internety również. Strona internetowa Kitajców fajna. Widać że firma duża i zaawansowana...

Re: Łańcuch Unibear

: 05.01.2020, 13:13
autor: kapsun
Znajomy jeden i drugi miał, po 4 tyś wyciągnął się jak szmata, wrócili do DiD, ale niby nie którzy sa zadowoleni, osobiście bym tego nie kupił

Re: Łańcuch Unibear

: 05.01.2020, 16:24
autor: Piter!!!
Trochę z innej półki, ale...kupiłem, w sumie z niewiedzy chińskie króćce ssące, wiesz w jakie miejsce można je włożyć....
Teraz kupuję Tourmax.
Szkoda kasy.

Re: Łańcuch Unibear

: 05.01.2020, 18:52
autor: Pawel
Napęd to ważny element w motocyklu, więc na nim nie można oszczędzać. Wydasz raz trochę więcej kasy i będziesz zadowolony przez kilka lat (w zależności ile rocznie jeździsz). Łańcuch DID, zębatka zdawcza najlepiej oryginał Honda, zębatka tylna JT, PBR lub najlepiej Sunstar i będzie latać :witch: .


Sklep "Riderparts" z Zabrza szczerze polecam. Prowadzi go "nasz człowiek", znany na forum jako ArturS.

Re: Łańcuch Unibear

: 05.01.2020, 20:02
autor: leman57
Miałem łańcuch unibear i nie polecam, rozciagal się coprawda równo ale baaardzo szybko, nie pamiętam czy przejechałem na nim nawet 4tys km.

Re: Łańcuch Unibear

: 05.01.2020, 22:40
autor: kapsun
leman57 pisze:Miałem łańcuch unibear i nie polecam, rozciagal się coprawda równo ale baaardzo szybko, nie pamiętam czy przejechałem na nim nawet 4tys km.
O kurcze nowy rekord, na prawdę szkoda kasy na to głewno

Re: Łańcuch Unibear

: 06.01.2020, 18:00
autor: bartekk
leman57 pisze:Miałem łańcuch unibear i nie polecam, rozciagal się coprawda równo ale baaardzo szybko, nie pamiętam czy przejechałem na nim nawet 4tys km.
Patryk, chłopie, przeszło 2 m, że 150kg masz. Miał co ciągnąć... :lol: :lol:

Re: Łańcuch Unibear

: 06.01.2020, 22:13
autor: makumba
Brałem ten łańcuch w wersji najtańszej bezoringowej do Suzuki DRZ bo droższego szkoda było ciorać w błocie i jeden sezon wytrzymywał. Zdaje się, że występuje on też w wersjach wzmacnianych, złotych etc.