Jak by kto chciał, to mogę pożyczyć taki młotek
Na poważnie to na razie się poznajemy, to zupełnie inne moto, czuje się jak bym od nowa uczył się jeździć, ale z każdym dniem podoba mi się coraz bardziej, a co przyniesie przyszłość, nikt nie wie.
Dziwnie się na niej czuje, jak się jeździło Trampkiem, to jak szara myszka, byłeś niezauważany, a na tym zatrzymujesz się na stacji i podchodzą jakiś inni motocykliści, kiwają inni ludzie, nagle jesteś widoczny...
Krótko nim jeżdżę ale już widzę, że dużo osób na afrykach ma mentalność gejesowców samolubiących własne cztery litery i własne grono. Oczywiście nie wszyscy tacy są....
Ja do nich nie pasuję. Dusza Trampka w klacie
Trampków miałem już kilka, na razie starczy. Lubię jeździć w offie, a afra jak dla mnie za wysoka i za ciężka w teren, jak finanse pozwolą to może za rok jakiegoś liścia.