Artek pisze:Odnośnie 650-ki.
Widziałem ok. 6 szt. kupionych poniżej Twoich zakładanych 9.000 zł. Każdy z tych motocykli miał poważne wady (krzywa rama w okolicy główki ramy, zużyty wałek napędowy, motocykl z sfałszowanych przebiegiem, zgniłe od środka felgi, angielska lampa, połamane plastyki). Każdy z tych motocykli jeździł/jeździ.
Niemniej po jakimś roku, dwóch "miłość" przemija i kubeł zimnej wody wylany na głowę przez kolegów powoduje, że motocykl sprzedaje się dalej... :cool:
Transalp 650 i 700 dość mocno (jak dla mnie) się od siebie różnią.
Zapewne wyczytałeś na necie, że to są niezajebliwe maszyny. Tak nie jest. Motocykl niewłaściwie lub w ogóle nie serwisowany może generować w przyszłości dość poważne koszty.
Ok, dzięki. Chociaż nie wiem do końca jaka nauka z tego jest dla mnie, bez obrazy oczywiście :)
Więc może uściślę, nie jest / nie będzie to dla mnie pierwszy motocykl, obecnie jeżdżę od kilku lat vfr 800 v-tec, miałem i xj 600 prze kilka lat.
Chcę tampka czy też inne endurowate, żeby zjechać z asfaltu, albo pojechać tym gorszym asfaltem, szutrem. Z drugiej strony nie oczekuje też i nie szukam z myślą o kompletnym offroad - wtedy szukałbym jakiegoś crossa czy coś w tym stylu. Chcę żeby motocykl dawał sobie rade na szutrowych drogach i jak zajdzie potrzeba to przejechał na tej drodze przez jakąś niewielką kałuże.
Od trampka nie oczekuje, że jak przywalę w czołg to ja pojadę dalej a on będzie wołał Andrzeja, że mu błotnik pogniotło i trzeba wyklepać... - taki żarcik ;) Natomiast myślę, że ten sprzęt uczciwie utrzymywany przez właściciela posłużyć może długo. A ewentualne usterki w trasie powinny być łatwe do chociażby tymczasowego naprawienia samemu czy przez jakiś zapyździały warsztat po środku niczego, podczas jakiejś "wyprawy".
Zdaje sobie sprawę, że 700 to nowszy sprzęt, więcej elektroniki, bardziej skomplikowana budowa, ale ciągle właściwie utrzymany model raczej będzie wykazywał mniejsze skłonności do "złapania" awarii w trasie, czy się mylę, bo w sumie ta 700 wpadła mi tak do głowy podczas pisania tego ogłoszenia?
Tak, będzie to pierwszy motocykl enduro. Tak, doskonale zdaje sobie sprawę jak wygląda sprawa kupowania i uczciwości w handlu używanymi motocyklami.
Dlatego zawitałem na te forum, żeby zdobyć wiedzę i porady, żeby móc bardziej trafnie ocenić wartość moto, a może znaleźć interesujący sprzęt.
Herni74, na razie dzięki za ofertę, raczej nie myślałem o przeznaczeniu tyle kasy na moto:) chyba, że kolega chciałby się wymienić na vfr'kę ;) Co będzie w przyszłości zobaczymy, najwyżej będę żałował;)