dario9z pisze:Jestem mile zaskoczony.
Oczywiście, że jestem na tak i zgłaszam gotowość wyjazdu.
No widzisz … trzeba wierzyć do końca, bo nie znamy dnia ani godziny … czy coś takiego
Czyli, na dzień dzisiejszy, mamy komplet a w związku z tym możemy omówić szczegóły. Z drugiej jednak strony, co tu omawiać, wszystko jest jasne i proste, przecież nie jedziemy na miesiąc do Mongolii. No tak, ale chba nie wszyscy włuczą się motorem po świecie i nawet wyjazd do Libuchory może być nie lada przezyciem.
O podstawach pisałem kilka postów wyżej, czyli termin i dokumenty, bo to jest najważniejsze żeby wogóle pojechać.
Jeżeli przeglądy robicie na bieżąco to jest ok. jeżeli nie to sprawdzcie czy wszystko jest w porządku, żeby w drodze nie było niespodzianek.
Sprawdzić olej, łańcuch, klocki i tarcze, oświetlenie, płyn hamulcowy i chłodniczy.
Jeżeli trzeba to zabrać olej na dolewki, olej do smarowania łańcucha.
Pamiętać o kluczach, narzędziach, ew. dętkach, łatkach i łyżkach, szczególnie jeżeli ktoś dojeżdża sam. W ubiegłym roku w całej EKIPIE nikt nie miał łyżek do zmiany opon, a kapcia złapaliśmy w drodze i dopiero Wujas kiedy dojechał do nas uratował sytuację.
Z wyposażenia osobistego zabieramy coś na deszcz na motor i do normalnego chodzenia, coś ciepłego ( polar, kurtka ), buty do chodzenia po wsi.
Wyżywienie i spanie mamy na miejscu, ale żeby było milej w łóżku, śpiwór warto zabrać ze sobą.
Acha … jeszcze jakąś torbę cukierków dla dzieciaków które zawsze kręcą się w okolicy.
Pamiętajcie, że spotykamy się o 8.00 na granicy, więc jeżeli mieszkacie blisko dojeżdżacie, albo organizujecie nocleg gdzieś w Bieszczadach, a najpewniej u Obcego w Myczkowiance.
To z grubsza wszystko, jeżeli macie jakoweś pytania dodatkowe chętnie dopowiem.