Trochę zwlekałem z odpowiedzią, do czasu aż chociaż 150km zrobię obecną 650-tką.
Czego się dowiedziałem jako posiadacz DL1000? Poza mnóstwem kwestii technicznych, walk z mapami zapłonu, nieskutecznymi próbami ograniczenia spalania itp. ustaliłem jedną bardzo ważną rzecz - masa na papierze nijak ma się do masy odczuwalnej. I w tej kategorii DL1000 jest...trochę niefajny - na sucho waży niby 207kg, zalany 237, ale to bez absolutnie żadnych akcesoriów. Dołożyć gmole, stelaże, centralkę i mamy 250kg. I to nie w chopperze a w motocyklu z generalnie wysokim środkiem ciężkości. DL1000 ma szereg zalet wynikających z pojemności i momentu obrotowego, no co tu gadać - jedzie. Ma też nieco lepsze, bardziej sprężyste zawieszenie niż 650 ale prowadzi się moim zdaniem nieco gorzej.
Mam kolegę który ma nową Afrykę w wersji Adv.Sports. Porównywaliśmy sobie i... na papierze waży ona ze 25kg więcej chyba. A w prowadzeniu, na parkingu, ogólnie sprawia wrażenie jakby była 20kg lżejsza co najmniej od starego DL1000. Wyważenie i rozłożenie masy, to jest kluczowe - i w tym stary DL1000 rozczarowuje. Ja owszem, przyzwyczaiłem się, nauczyłem się nim manewrować itp. Mając doświadczenie da się, ale przyjemność z jazdy była głównie na prostej, powyżej 110-120km/h. Dodam, że te wrażenia są z perspektywy człowieka wzrostu 1,7m. Kupił go ode mnie człowiek 2m wzrostu i 115kg masy. Dla niego sprzęt pasował w 100%, no i był bardzo zainteresowany mocą maszyny.
To nie jest zły motocykl, ale nie dla każdego. Jeździłem bo jeździłem ale jak mi przyszło pojeździć w warszawskich korkach to było kiepsko na tle 650. Wszystko co napisałem tyczy się starej wersji DL1000. Nowsza po 2014 jest podobno zupełnie inna pod tym względem, dopracowana, mniej pali i ma lepsze rozłożenie masy. Nie wiem, pewnie się nie dowiem prędko.
Teraz co do DLa 650
Nie jestem wrogiem ABS-u. Szczególnie jeśli jest dopracowany i działa dobrze - ten w 650 po 2012 taki jest. I jednocześnie motocykl waży tyle co najstarsze roczniki 650 z lat 2004-2006 tj. ok 190kg na sucho. I to jest super, te dodatkowe 10kg to gmole, osłona, centralka i takie tam, a motocykl nawet z pełnym bakiem nie jest tak klocowaty jak DL1000 bez niczego z akcesoriów z pustym zbiornikiem. Raz jeszcze.. wyważenie.
W starszym modelu ABS działa jak dla mnie gorzej, i nie wiem czy by mi pomógł czy wręcz przeciwnie. Nie bardzo mi to pasowało jak testowałem - jest w moim odczuciu znacznie mniej pomocny niż w tym po 2012. Dodatkowo, model po 2007 z ABS jest równo 10kg cięższy niż bez (inny układ wydechowy +5 oraz ABS +5). Model z ABS kosztuje przy tym kilka tys więcej, bo jedni na forum nabili innym że jak starsza 650 to tylko na 2 świecach z ABS. Dlaczego? W sumie nie wiadomo, tak mówią i już, szczególnie Ci którzy od początku jeżdżą z ABS i nie umieją żyć bez tego. Co do cen i różnic - mówimy o sprzęcie w idealnym stanie, bo zmęczone lub przeciętne egzemplarze to różnie.
Teraz kilka kwestii pomiędzy starszym DL650 a nowszym po 2012:
1. Po przesiadce ze starszego, cholernie długo nie mogłem sie oswoić z tym jak ten motocykl jeździł, skręcał, szczególnie na długich łukach. Pasażerka mówiła że jeżdże jakbym nie panował nad motocyklem. Wszystko było sprawdzone, motocykl jak nowy. Z pół roku się oswajałem... ale później już jeździło się sprawnie.
2. Odległość kierownicy - podwyższałem, przybliżałem, zmieniałem kierownicę i zawsze nie do końca mi pasowało. wszędzie piszą że jest bliżej kierownika niż w starym a było dokładnie odwrotnie jak dla mnie.
3. ABS - w DLu po 2012 ABS działa bardzo dobrze. Nigdy z niego nieumyślnie nie korzystałem na asfalcie, a na szutrze ze dwa razy przez to z drogi bym wyleciał - szkoda że nie można go odłączyć inaczej niż bezpiecznikiem. W starszym DLu ABS jak się przejechałem to był jakiś taki zero-jedynkowy i nie wiem czy w razie W by mi pomógł.
4. Oploty - miałem je w każdym DLu poza tym z 2012 i mam porównanie jak pracuje hamulec z i bez. W 1000 i obecnej 650 sam zakładałem więc mam też porównanie w tych modelach. Jest różnica w dozowalności i sile hamowania. Po prostu lepiej mi się kontroluje hebel. Na tle trampka DL ma bdb hamulce ale na tle innych szosowych sptrzętów jest przeciętnie. Ja np. nigdy nie rozumiałem narzekań na hebel w starej DL650 (że tragedia) ale... mój pierwszy DL miał oploty jak go kupiłem i był w bdb stanie. Jak wsiadłem na 1000 bez oplotów to zrozumiałem. A i ludzie często nie dbają o hamulce, jeżdżą z zapowietrzonymi itp i potem narzekają. Siadałem na parę DLi z klamką miękką jak guma od majtek.
5. W starym DLu 650 jest niewygodny kąt ugięcia kolan, są zbyt zgięte i też niezbyt wygodnie obsługuje się biegi. W nowszym to powiedzmy poprawiono...podwyższając kanapę o 2cm. Jest na to sposób w starszym (i w nowszym jak ktoś bardzo wysoki) i nazywa się obniżenie setów - można kupić, tak miałem w DL1000, można sobie zrobić jak ma się już szablon - tak zrobiłem obecnie i jest w sam raz.
Podsumowując, jakbym nie zachciał litra swego czasu to pewnie jeździłbym do dziś na 650 z 2012. I to by była naprawdę dobra opcja. To bardzo dobry motocykl z trochę beznadziejną kanapą
, szczególnie dla pasażera (piszę to wbrew wszelkim opisom w prasie, wsłuchałem się w moją
i opinię pasażerki która odsiedziała na starym DLu kilka tys km.). Jak taki po 2012 kupisz Tomku (a kiedyś pisałeś że ci się bardziej podoba) to będziesz zadowolony. Chyba że chcesz dużo więcej mocy to... nie kupuj starego DL1000, wybierz coś innego albo tego nowszego po 2014.Co do nowszej 650 - ma trochę więcej mocy z dołu niż starszy ale przy tym wygładzoną, nijaką charakterystykę. Bardzo miękko na gaz reaguje, starszy był/jest bardziej żywiołowy i czuć w silniku resztki SV-ki. To osiołek, więc to nie przeszkadza bardzo.
Bardzo sprawny i poręczny do miasta jest ten nowszy - w tym kierunku ewoluował. Starszy jest taki bardziej turystyczny. Niby ta sama rama, wszystko podobne a się różni.
Pozdrawiam
Marcin