Strona 4 z 6

Re: coś wyższego 4x4

: 17.12.2017, 17:52
autor: scibor1
makumba pisze:
urabus pisze: leśnik = Forester :smile:
No tak, oczywiste dzięki :thumbsup:

To już jak jesteśmy przy takim nazewnictwie to może ktoś coś wie o Mussolinim, znaczy Daewoo Musso?
Zajrzyj na forum Ssangyonga.
Mam Musso 2,9TD z 2001 od 2tygodni i 1000km - nie jest wolne ani paliwożerne, nie jest też legendą off-road'u. To taki lepszy SUV, u nas niedoceniany.

Re: coś wyższego 4x4

: 17.12.2017, 18:45
autor: bathory
makumba pisze: Dzięki kolego! Byłem oglądałem Disco I i miałeś rację podłoga faktycznie do wymiany, nadkola i progi też. Rama wydawała się zdrowa, chociaż kielichy mocowania amortyzatorów z przodu też zjedzone - ale te były przykręcane na 4 śruby i chyba są wymienne. Buda zdrowa bo chyba amelinowa. Ogólnie wszystko chodziło silnik 2.5 TD odpalał bez problemu, napędy, mosty, blokada z reduktorem działały, trochę bujało i szumiało podczas jazdy ale chyba ten typ tak ma - jeździł jak traktor, może bardziej miękko ale dosyć głośno. Nieznaczne wycieki (zapocenia) na silniku przekładnia, dyfrach itp. też były ale bez przesady. Pytanie jak z tą podłogą czy to droga i kłopotliwa robota, czy zrobi to pierwszy lepszy ogarnięty majster? Samochód z końca produkcji Disco I - bodajże 98r., silnik, skrzynia, napędy wydają się ok, zarejestrowany cena... myślę że za 6500 by poszedł. Nie wiem czy się w to pchać?
Ogarnięty blacharz zrobi Ci tą podłogę i progi ale nawkurwia się przy tym sporo i trochę czasu też mu zejdzie. Ciężko mi powiedzieć jakie to mogą być koszty bo u mnie poprzednik robił. Twierdził, że blisko 4 tyś. go to kosztowało. Ale jeśli mechanicznie wszystko gra i blacharkę się ogarnie to już będzie git :) Potem naprawy młotkiem w garażu, części w znośnych cenach, da się żyć. Ale też, żeby nie było potem, że wpędziłem Cię w maliny :P Ja mam disco dopiero czwarty miesiąc i mało jeździłem do trochę do ogarnięcia w nim było :)

Re: coś wyższego 4x4

: 17.12.2017, 18:47
autor: bathory
herni74 pisze: Tiaaaa mało pali bo często na holu wraca..... :haha: :haha: Bardzo półosie słabe ma landryna . Będąc kila razy na UA zawsze pękały i Patrol musiał holować do granicy. :lol:
Zależy do czego się go używa. Na UA to raczej podejrzewam kopiecie się po sufit i lekko nie jest. Poza tym jak kierownik pizda to urywa półosie :D Ale z tym wracaniem na holu to co jest na rzeczy ;)

Re: coś wyższego 4x4

: 17.12.2017, 22:20
autor: herni74
bathory pisze:
herni74 pisze: Tiaaaa mało pali bo często na holu wraca..... :haha: :haha: Bardzo półosie słabe ma landryna . Będąc kila razy na UA zawsze pękały i Patrol musiał holować do granicy. :lol:
Zależy do czego się go używa. Na UA to raczej podejrzewam kopiecie się po sufit i lekko nie jest. Poza tym jak kierownik pizda to urywa półosie :D Ale z tym wracaniem na holu to co jest na rzeczy ;)
Oczywiście ,ze lekko na UA to nie ma , ale tylko tam pojeździsz legalnie po fajnych terenach i sprawdzisz swoje jak i auta umiejętności !a z Landrynami to zawsze coś jest .... :lol: Po lasach, szutrach,łąkach to pandą 4x2 daje rade i jest wystarczająca jak większość aut z napędem na przód.Ciekawe ile razy dołączysz przód w takim Patrolu jadać po nizinach,lasach i ile razu użyjesz reduktora? ? Uwierz mi ,że i nie potrzeba napędu 4x4 z reduktorami i innymi duperelami jak się mieszka na płaskim .

Re: coś wyższego 4x4

: 17.12.2017, 23:08
autor: ArturS
Przypomniała mi się moja pierwsza Rumunia i na ślepo znaleziona świetna droga pod stację meteo pod szczytem Retitis. Wjechaliśmy tam cali upoceni i zadowoleni, że taki adwenczer był że hej!, po czym w głuchej ciszy dobiega nas odgłos jadącego samochodu. Czekamy, czekamy, a tam zza górki wyłania się... Dacia Logan :lol:

Czasami przeglądam ogłoszenia 4x4 i dumam co by tu ewentualnie kiedyś, ale żeby i w teren i na codzień i przyczepę coby to zdrową mogło szarpać. I musso 2.9 lub 3.2 to jest na prawdę niegłupi pomysł. Brzydki jak cholera, ale można z tego zrobić fajną wyprawówkę, szczególnie z wersji holenderskiej (podwyższany dach). Ale i frotka moim zdaniem niegłupia - części tanie jak barszcz, lift dwa cale, trochę większe kółka i można jeździć i po lajtowych rajdach bez szczególnego nadwyrężania kieszeni.

Re: coś wyższego 4x4

: 18.12.2017, 11:16
autor: wilq.bb
We frotce koniecznie się usiądź za kieratem - dość nietypowa jak na takie auto pozycja za kieratem jest - strasznie "płasko" i nisko się siedzi - mnie nie leżała - miałem 2,4 pb+lpb (silnik z omegi) - 14 lpg/100 na mieście brała.

Re: coś wyższego 4x4

: 19.12.2017, 00:40
autor: makumba
herni74 pisze: ...Po lasach, szutrach,łąkach to pandą 4x2 daje rade i jest wystarczająca jak większość aut z napędem na przód.Ciekawe ile razy dołączysz przód w takim Patrolu jadać po nizinach,lasach i ile razu użyjesz reduktora? ? Uwierz mi ,że i nie potrzeba napędu 4x4 z reduktorami i innymi duperelami jak się mieszka na płaskim .
Rozważając zakup 4x4 przechodzę do nieco szerszego i praktycznego spektrum jego zastosowania. Tak jak ArturS pisał fajnie jakby czasem przyczepę pociągnął, pojechał po czarnym i i rekreacyjnie w jakimś tam terenie oraz miał trochę miejsca na ładunek w celach domowo - gospodarczych.
ArturS pisze: ... musso 2.9 lub 3.2 to jest na prawdę niegłupi pomysł. Brzydki jak cholera, ale można z tego zrobić fajną wyprawówkę, szczególnie z wersji holenderskiej (podwyższany dach).
Też mi się zdaje że Musso to jakiś kompromis a zwłaszcza leży mi wersja Musso Sport z paką ala pickup i nadbudową. Trochę się jednak boję jak by się coś posypało bo nie wiem jak z częściami. Biorę też pod uwagę Hyundaia Gallopera, Terracana a nawet Honkera i... nieosiągalnego chyba Defendera. Frontera... jak by się niezła trafiała pewnie bym wziął. Ogólnie po tym co dotąd widziałem stwierdzam, że trzeba brać co się kupy trzyma i nie rdzewiej bo to akurat największy problem.
scibor1 pisze: To już jak jesteśmy przy takim nazewnictwie to może ktoś coś wie o Mussolinim, znaczy Daewoo Musso?
Mam Musso 2,9TD z 2001 od 2tygodni i 1000km - nie jest wolne ani paliwożerne, nie jest też legendą off-road'u. To taki lepszy SUV, u nas niedoceniany.[/quote]

Napisz w trakcie jak się to sprawuje i czy się orientujesz co do dostępności części. Twój 2001 r. to już chyba załączanie biegów ma na cięgnach a nie na linkach, jak to jest?
ajzol pisze:viewtopic.php?f=171&t=24135
:cool:

Kupisz dyskotekę a i tak większość będzie mówić, że masz jeepa :wink:
Fajne auto jednak chyba trochę przymałe dla mnie, mimo to chętnie bym zobaczył tylko, że kawałek... Z diesli Jeepa to najlepsza alternatywa, bo ta reszta VM pono jakaś nie bardzo :egh:

Re: coś wyższego 4x4

: 19.12.2017, 01:09
autor: ArturS
Ja o musso naczytałem się wyjątkowo dużo dobrych opinii, okazało się też że znam dwie osoby jeżdżące takimi - jeden od 5 lat, drugi od 12 lat. Z częściami niby problemu niema :niewiem: Następca musso, czyli rexton był marketingowo przedstawiany jako SUV, a się okazuje, że wiele niema z nim wspólnego, pod względem rozwiązań to nadal rasowa terenówka poprzedniej epoki. Ale rextona już szkoda byłoby tak ciorać jak tanie musso :lol:

Re: coś wyższego 4x4

: 19.12.2017, 07:30
autor: scibor1
ArturS pisze:...Ale rextona już szkoda byłoby tak ciorać jak tanie musso :lol:
No i to był jeden z argumentów, żeby nie brać Rextona;) Ale Musso kupiłem w cenie nieco tańszego Rexa, więc trudno je nazwać tanim - wcześniej naoglądałem się tych tańszych i zawsze coś było nie tak, głównie z przednim napędem. Tego trafiłem przypadkiem, przez ostatnie kilka lat kobieta ciorała go jako bulwarówkę po stolicy, więc też łatwo nie miał, ale przynajmniej nie służył do zabawy w terenie. Co do części to jest sporo na allegro, są wysyłkowe sklepy z zamiennikami, trochę daje fakt że przez kilka lat był robiony w Daewoo-FSO. Rzeczy wyjątkowo niedostępne można ściągnąć z eBay lub skoczyć do Królewca - sporo Rosjan tym jeździ i zaplecze mają przygotowane. Skrzynia jest na wodzikach, choć i linek bym nie skreślał - raz wymienisz i masz na lata. Najczęściej pada podciśnienie sterujące sprzęgiełkami w piastach i elektryczne sterowanie dołączaniem przodu/reduktorem. Też do ogarnięcia, bo podobnie jak reszta samochodu konstrukcyjnie przypomina budowę cepa;) Jeśli chodzi o komfort i walory jezdne to zdecydowanie bliżej mu do terenówki niż do SUVa, ale mnie to nie przeszkadza. Potrzebowałem auto na przedarcie się przez błotniste międzywiejskie, dojechanie na pole i ciąganie przyczepy. No i żeby sobie dobrze radził na tym czymś co u nas nazywają asfaltem... Oczywiście w grę wchodził wyłącznie diesel (cena paliwa), więc sprinterowskie korzenie 2,9TD miały coś do powiedzenia, bo 2,7CDI rodem z MLa w Rextonie już nie jest taki niezawodny i tani w ewentualnej naprawie.
Rozważałem też inne samochody, wykluczyłem LORy ze względu na koszty, wszystkie common rail'e, Vitary i Sportage ze względu na gabaryty. Już się zdecydowałem na Monterey'a 3,1TD i po niego miałem jechać, ale się sprzedał. I zupełnie przypadkiem trafiłem na sprytnie ukrytego w ogłoszeniach Musiołka - pewnie tak miało być;) A czy był to dobry wybór, czas pokaże.

Re: coś wyższego 4x4

: 19.12.2017, 07:55
autor: kulfon
Moją pierwszą "terenówką" był nissan terrano 2 2.4B- Dramat, cięgle się psuł, części kosztowały krocie. Jak jeździliśmy po lasach to koledzy już na asfalcie zaczepiali mnie na linkę bo to nigdzie nie chciało wjechać, a był na MT'kach. Kolejny był JEEP :zabawa: i tak już zostało. Obecnie jest już 4 egzemplarz i jest to stary XJ '92 HO 4.0, zawsze odpala, wszędzie wjedzie, części nic nie kosztują, serwisować się sam na uczyłem. Silnik 4.0 nie do zajechania (diesle to kupa!), skrzynia japońska, a jak nie będziesz przesadzał z rozmiarem opon to i mosty będą służyć. Siedzenia przednie bardzo wygodne z tyłu nie ma szały i bagażnik też nie rozpieszcza. Klima i elektryka wszystkiego w zasadzie w standardzie. Fajnie się zbiera (ze świateł przeważnie będziesz pierwszy) i nie jest napisane na nim musso :yaho:

Re: coś wyższego 4x4

: 19.12.2017, 08:04
autor: kulfon
kolega z forum trampkowego fajnego jeepa wystawiał
viewtopic.php?f=171&t=24087
ZJ trochę większy od i skrzynia gorsza, ale poza tym mniej więcej to samo co XJ.

Re: coś wyższego 4x4

: 19.12.2017, 08:44
autor: HarryLey4x4
Only Patrol . Dziś to już pewnie ostatnie wypusty y61. Osobiście mam 3 sztuki Y60. Silniki 4,2 diesel i benzyna. Niestety części coraz to chyba mniej, chociaż jak się wie gdzie szukać ... zresztą one się nie psują... :lol:

Jakby autor wątku był zainteresowany to mam RAV 4 do sprzedania. 2006 r.

https://www.otomoto.pl/oferta/toyota-ra ... 30b0c14714.

W sumie auto do wszystkiego.
Model niekoniecznie najnowszy, ale nić się z tym autem nie dzieje.Zawsze można się pobawić w lekkie doposażenie i jest zabawa.

Re: coś wyższego 4x4

: 19.12.2017, 10:54
autor: Draco Fisher
Ja sam poszukuję małej terenówki do zabawy wokół komina i na niezbyt dalekie wypady.
Szukam auta o w miarę prostej konstrukcji, bo samemu przy tym grzebać, z benzynowym silnikiem niewielkiej pojemności, dosyć taniego w eksploatacji.
Zainteresowałem się dosyć mało popularnym samochodem Daihatsu Terios. Silniki 1,3, stały napęd z blokadą. Późniejsze wersje z silnikiem na łańcuszku i pojemności 1.5. Generalnie mechanicznie samochody pozbawione większych wad. Za to starsze modele bardzo podatne na korozję. Oglądałem dwa egzemplarze i w każdym z nich pod tym względem było tragicznie. Progi, podłużnice...masakra...
Podczas jazdy próbnej byłem w lekkim szoku, jak taki niepozorny samochodzik radzi sobie w terenie :omg:

Re: coś wyższego 4x4

: 19.12.2017, 18:07
autor: Next22
Dla mnie 4x4 na co dzień to tylko coś jak:
Partner . Cangoo lub Scenic
Terano II 2.7 obecnie czasem używam fajny w teren zero większych awarii ale to nie jest auto na dalekie szybkie przeloty :)

Re: coś wyższego 4x4

: 19.12.2017, 18:53
autor: herni74
Next22 pisze:Dla mnie 4x4 na co dzień to tylko coś jak:
Partner . Cangoo lub Scenic
Terano II 2.7 obecnie czasem używam fajny w teren zero większych awarii ale to nie jest auto na dalekie szybkie przeloty :)
według mnie to żadna terenówka nie nadaje się na dalekie i szybkie przeloty a 4x4 to potrzebne tylko w górach i pewnie użyte i tak sporadycznie . Nie wyobrazam sobie targać przyczepy np. do Mongolii terenówką . Lepszym ,tańszym, dużo bardziej komfortowym, szybszym,ekonomiczniejszym rozwiązaniem jest bus

Re: coś wyższego 4x4

: 19.12.2017, 19:44
autor: wojtekk
Lada Niva. Bardzo niedoceniany samochód. Lekki. Dzielny w terenie.

Re: coś wyższego 4x4

: 19.12.2017, 19:52
autor: herni74
wojtekk pisze:Lada Niva. Bardzo niedoceniany samochód. Lekki. Dzielny w terenie.
Ale to strasznie awaryjny sprzęt! Nawet sami Rosjanie w Rosji maja dosyć już powoli tego autka! Im nowsze wersje tym bardziej awaryjna!

Re: coś wyższego 4x4

: 19.12.2017, 21:27
autor: scibor1
herni74 pisze:
wojtekk pisze:Lada Niva.
Ale to strasznie awaryjny sprzęt! ...
Miałem przez 5 lat/40tkm taką z 2003 roku. Przez ten czas 2 awarie: pęknięty plastikowy zbiorniczek płynu hamulcowego i zaczął szwankować alternator. Normalnie dramat;)

Re: coś wyższego 4x4

: 21.12.2017, 22:51
autor: ostry

Re: coś wyższego 4x4

: 21.12.2017, 22:51
autor: ostry