Pomysł na olejarkę za 30 zł

[Lukasv00]

Witam,
Ostatnio uznałem, że trzeba mi takiego szpeja nabyć, więc zakombinowałem:
-węża fi4 silikonowego

-zawór podciśnieniowy


-kranik przelotowy


-kawałek przewodu hamulcowego
-trytytki
-pojemnik po szamponie.

Po skompletowaniu wszystkiego złożyłem układ do kupy, tak aby kranik przelotowy i zawór podciśnieniowy były połączone szeregowo.
Tym pierwszym ustawiam dawkę oleju, z kolei drugi podłączyłem do przewodu podciśnienia otwierającego kranik Trampka.
Zasilanie jest grawitacyjne (pojemnik na olej umieszczony we wnęce nad błotnikiem tylnego koła.

W tej chwili po ustawieniu częstotliwości kapania mam święty spokój, bo olejarka włącza się tylko kiedy silnik pracuje.

Pozdrawiam i polecam.
W razie czego wrzucę zdjęcia.

[wojtasmazi]

Wrzucaj wrzucaj foty.

[Lukasv00]

Jutro będą fotki, tylko zaporzyczę lepszy aparat od dziewczyny.

[cezeters]

Jutro będą fotki, tylko zaporzyczę lepszy aparat od dziewczyny.

dziewczyny są potrzebne bo mają "lepsze aparaty"

ale też czekam na foty i informcje jak to działa w praktyce (tzn ile łancuch wytrzymuje, ile oleu idzie na 1000km i czy chinski zaworek podcisnieniowy do paliwa se radzi z oliwą )

[Lukasv00]

Dalej szukam aparatu, ale będzie po południu
Odnośnie oleju, to 80W90 (taką przekładniówkę shella miałem akurat na stanie) płynie spokojnie przez układ.
Jedyny problem, to dobrze ustawić przepływowym kranikiem częstotliwość. Stopień w tę czy drugą i różnice są ogromne.

[esemes]

A co jak jedziesz po mieście? zostawiasz plame oleju na każdych światłach czy jak stoisz to nie kapie?

[uosiu]

Pokaż fotki instalacji

BTW, łańcuch na przekładniowym nie zalepia się syfem? Sporo ludzi przechodzi z Hipolu na Pilarol, bo ten drugi nie klei tak kurzu do siebie.

[Lukasv00]

A propos kapania, to na światłach może kapnie kropla, jak stoję ponad minutę, ale to zdarza się bardzo rzadko.
Zauważyłem, że na postoju jest plamka oleju pod łańcuchem, ale to przez to, że nie jest do końca dobrze doregulowana dawka.
Przekładniowy lepi syf, ale potem ten syf odpada z łańcucha. Nie testowałem innych olejów, ale to zrobię, jak wyjeżdżę ten zbiornik.

[ZeRT]

Tiaaa a później ktoś na takiej plamie hebel wciśnie... :/ Nie dość, że rzęchy zostawiają kałuże smarowideł na mieście? Po za tym nie jest to zbyt eko ;P

Pomysł fajny ale chyba trzeba dopracować szczegóły, żeby było dobrze i bezpiecznie

[Lukasv00]

Napisałem, że jak odpowiednio ustawisz strugę, to nie kapnie, gdyż olej jest na tyle gęsty, że nie przeciśnie się przez zwężkę na samym końcu przewodu przy wyłączeniu systemu.
Jak kapie Ci raz na minutę, to i tak choćby zebrała się ta kropla, to zostanie jeszcze na łańcuchu.
A jak to jest rozwiązanie w automatach z zaworem? Czy olejarka zmniejsza częstość na postoju?

[falco]

A jak to jest rozwiązanie w automatach z zaworem? Czy olejarka zmniejsza częstość na postoju?

Oczywiście! W olejarce od Wilka, którą sam używam od wielu tys km. masz zaprogramowane ustawienia, np. "miasto" gdzie kapanie jest tak wyliczone, aby nie chlapało w korkach, na światłach, itp. Dodatkowo jest wyłącznik, więc można całkowicie zamknąć pracę układu (1 kliknięciem) w dowolnym momencie.

[Lukasv00]

Daje to do myślenia. W ten sposób musiałbym myśleć o jakimś elemencie mechanicznym odłączającym dopływ np. przy skręceniu do pozycji 0 rolki linek przy gaźniku.
Myślę, że będzie to jakiś zacisk na wężyku podciśnienia przy silniku

[uosiu]

Daje to do myślenia. W ten sposób musiałbym myśleć o jakimś elemencie mechanicznym odłączającym dopływ np. przy skręceniu do pozycji 0 rolki linek przy gaźniku.
Myślę, że będzie to jakiś zacisk na wężyku podciśnienia przy silniku

Jakbyś poszedł w elektrozawór od LPG to możesz zrobić odcięcie po czujniku luzu.
Wtedy sterowanie czasem otwarcia przez NE555, ale dojdziesz do tego że taki projekt już ktoś zrobił...

--
Tapatalk

[Lukasv00]

Z moich obserwacji wynika, że kapie na postoju, gdyż otwór dyszy jest za duży i zawsze coś zleci.
Po pewnych przemyśleniach wiem już jak to zrobię:
-zamienię rurkę miedzianą na mniejszą (przekrój zredukuję 2 razu)
-nie będę wstawiał żadnego elektrozaworu, tylko po prosu zrobię na samym końcu przewodu syfon (o ile będzie w ogóle konieczny po zmniejszeniu światła)
Dawka i tak będzie na tyle mała, że nie spadnie kropla na światłach.

Porcja zdjęć:
http://zapodaj.net/ce10a84f1afae.jpg.html
http://zapodaj.net/c8fa44f0b9d54.jpg.html
http://zapodaj.net/494e76ac1a9ba.jpg.html
http://zapodaj.net/b31a1de851f5f.jpg.html


P.S. Wiele elementów jest póki co prowizorycznych (jak opaski z druta miedzianego), ale zostaną zmienione po testach.

[Artek]

W moich okolicach mieszka były użytkownik transalpa, który miał taką prostą olejarkę zamontowaną. Motocyklem dojeżdżał do pracy i zrobił nim przez kilka ładnych lat ponad 100.000 km.

[dito]

Pokaż fotki instalacji :D

BTW, łańcuch na przekładniowym nie zalepia się syfem? Sporo ludzi przechodzi z Hipolu na Pilarol, bo ten drugi nie klei tak kurzu do siebie.

Pilarol nie nadaje się do łańcuchów motocyklowych, ponieważ zawiera środki myjące i może zniszczyć oringi w łańcuchu.

W zeszłym tygodniu zakładałem taką prostą olejarkę u siebie z tym, że na zaworze elektromagnetycznym. Przy kropli oleju na troszkę więcej niż minutę raczej nie pozostanie plama oleju na światłach :) (sprawdzałem w garażu).

[ArturS]

Pilarol używa jeden znajomy w TDM 900, bo jest biodegradowalny, a często jeździ do Skandynawii, gdzie ponoć potrafią się przyczepić do tego co skapuje. Ostatnio jak się z nim widziałem, to miał przelatane na jednym łańcuchu ponad 40tys.km.
Łańcuch niema być naoliwiony, ma być po prostu lekko nasmarowany (czarne rolki) i w przypadku jazdy po asfalcie spokojnie wystarcza jedna kropla na kilka minut, choć pojęcie kropli raczej tutaj nie istnieje. Moja olejarka ma na pierwszym biegu otwarcie elektrozaworu co 2:30min. i otwiera go na 0.5s., czasami nawet nic nie zdąży wypłynąć. Rolki są wtedy czarne, a felga czysta. Na moje oko olejarka jedyne przed czym uchroni, to przed szybszym zużyciem zębatek, bo jak puści oring i pojeździmy po deszczu, to olej puszczany na zębatki niema takiej penetracji żeby się wepchnąć pod te nieszczelności i łańcuch poleci bardzo szybko - zwyczajnie się wytrze na sworzniach (albo rozciągnie, jeśli ktoś chce to tak nazywać). Smar w spayu penetruje jak cholera i w tym przypadku jest szansa, że przedłuży jego żywot. No i najważniejsze - wjeżdżasz w offa, wyłączasz olejarkę, bo inaczej efekt jest odwrotny do zamierzonego, powstaje papka ścierna, która potrafi załatwić zębatkę zdawczą w kilkaset km (sam się na tym złapałem).

[Lukasv00]

Dzisiaj pogiąłem trochę dyszę i ustawiłem dawkę tak, że smar schodzi kroplą grubo ponad minutę a przy okazji ścieka na zębatkę i dopiero potem na łańcuch.
Łańcuch czarny, felgi czyste, pod motocyklem nie ma plamy.

[Stig99]

Na maksymalnej szybkości zawsze coś sie znajdzie na feldze jak bys nie ustawił

[Rav71]

Cześć
Ja zrobiłem sam olejarkę z takich części:
-zbiorniczek na płyn hamulcowy (ma w korku odpowietrznik i olej leci pod ciśnieniem) ursus 3 zł
-elektrozawór (chyba paliwa) z audi kupiony na all... 7 zł
-zaworek regulacyjny Q pneumatic droga część 18 zł (ma szybko złączki i łatwo się wkłada wężyki i ma regulację przepływy kontrowaną nakrętką co zapobiega samoczynnemu odkręcaniu się zaworka przy drganiach )( można kupić cos tańszego)
-wężyki chyba 8 i wężyk 6 ( nie pamiętam)
-przejście wężyka z 8 na 6
-RURKA MOSIĘŻNA Mosiądz 1000 x 1,6 / 2,5 mm 6,5zł
-wyłącznik prądowy 5 zł
Całość kosztowała mnie około 60 zł
Zbiornik zamontowałem pod obok siedzenia z tyłu. Olej spływa do elektrozaworu (podłączyłem pod wyłącznik a wyłącznik też pod stacyjkę, włącza się tylko jak zapalam moto i jak bym zapomniał wyłączyć to i tak elektrozawór się zamknie jak nie ma prądu olej nie leci na postoju. Inna zaleta to tez taka że w trasie mogę wyłączyć dopływ oleju lub go znów włączyć nie musi olej cala drogę na łańcuch kapać).
Z elektrozaworu leci olej do zaworka gdzie metodą prób i błędów (niestety) ustawiłem ile oleju ma kapać na łańcuch.
Z zaworka leci przez wężyk a na końcu mam rurkę mosiężną skierowaną na łańcuch.