Strona 9 z 9

Re: I po zlocie...

: 29.05.2014, 21:04
autor: grigorij
Tydzień z taką ekipą... wchodze w ciemno :D

a wątroba najwyżej dłużej będzie się regenerowała potem :grin:

Re: I po zlocie...

: 29.05.2014, 22:47
autor: Kristobal
Ale pa: bierzesz tydzionek urlopa już pół roka wcześniej i masz 10 dni, jak masz szefa co ci da spod stoła... dwa-trzy dnia wolnego to sie robio jakie dwa tygi! I sie gotujesz na odsiecz wiedeńsko... :szab: ziaren od plew, :palm: :smoke: wątrób od wątróbek. :impreza: :kolejka:

Re: I po zlocie...

: 29.05.2014, 23:05
autor: LUK76
Chili pisze:Bardzo się Modern uszkodził?
Pozwolę sobie na odpowiedź, gdyż mialem okazję spędzić prawie tydzień w gościnie u Moderna. Połamał się dość poważnie...mianowicie trzasnęły mu kości piszczelowa i strzałkowa, piszczelową ma złożoną na blachę i 9 śrub, a strzałka się zrasta bez wsparcia... Ale jest twardy, śmiga o kulach dookoła swojej TTki i ogarnia co tam tylko wpadnie pod rękę :grin:

Re: I po zlocie...

: 29.05.2014, 23:42
autor: gwardia
LUK76 pisze:
Chili pisze:Bardzo się Modern uszkodził?
Pozwolę sobie na odpowiedź, gdyż mialem okazję spędzić prawie tydzień w gościnie u Moderna. Połamał się dość poważnie...mianowicie trzasnęły mu kości piszczelowa i strzałkowa, piszczelową ma złożoną na blachę i 9 śrub, a strzałka się zrasta bez wsparcia... Ale jest twardy, śmiga o kulach dookoła swojej TTki i ogarnia co tam tylko wpadnie pod rękę :grin:
No to mnie przebił, ja mam tylko 7 śrub, ale widać nad morzem na bogato skręcają :wink: .

Re: I po zlocie...

: 29.05.2014, 23:44
autor: Terrorr
zamysleniem pisze:Guziec i Terrorr przygotowali dla Was trasę off. Im też pomagały i objeżdżały z nimi trasę ich dzielne kobiety Bogusia i Gosia.
dziękujemy że się podobało :dupa: :dupa: :dupa:

jak następny kaszubski zlot będzie bliżej 3-miasta (w terenach które znamy) to zrobimy Wam pierwszy w historii OFF w stylu "24h w siodle" :tongue: (tyle terenów wartych objeżdżenia mamy) :cool:

Re: I po zlocie...

: 29.05.2014, 23:46
autor: Terrorr
gwardia pisze:No to mnie przebił, ja mam tylko 7 śrub, ale widać nad morzem na bogato skręcają :wink: .
wojskowy w końcu, to pewnie dostał dwie od ministerstwa gratis :wink:

Re: I po zlocie...

: 29.05.2014, 23:50
autor: gwardia
Terrorr pisze:
gwardia pisze:No to mnie przebił, ja mam tylko 7 śrub, ale widać nad morzem na bogato skręcają :wink: .
wojskowy w końcu, to pewnie dostał dwie od ministerstwa gratis :wink:
Wychodzą te oszczędności w ZUSie.

Re: I po zlocie...

: 30.05.2014, 22:40
autor: poss'ter
Do ściągnięcia mapka z trasami zlotowymi
http://biton.pl/motor/Zlot/MAPA%20ZLOTOWA.jpg
poss

Re: I po zlocie...

: 06.06.2014, 23:10
autor: poss'ter
Tak mnie dziś naszło w łepetynie na wspominki pozlotowe podczas dłubania w garażu i chciałbym pozdrowić Markab.
No co za przegość!! Znał, umiał i nie zawahał się zagrać na gitarze przy ognisku wszystkie fajne kawałki jakie nam przychodziły do glowy. :thumbsup:
Ps. masz gdzieś pdfa z tego magicznego wszystkomającego śpiewnika?
pozdroofka
Poss

Re: I po zlocie...

: 07.06.2014, 09:37
autor: LUK76
poss'ter pisze: ...pozdroofka
Poss
...'ter... :wink:

Re: I po zlocie...

: 07.06.2014, 22:18
autor: ostry
poss'ter pisze:Tak mnie dziś naszło w łepetynie na wspominki pozlotowe podczas dłubania w garażu i chciałbym pozdrowić Markab.
No co za przegość!! Znał, umiał i nie zawahał się zagrać na gitarze przy ognisku wszystkie fajne kawałki jakie nam przychodziły do glowy. :thumbsup:
A drugiego czy trzeciego(?) dnia zlotu, w progu baru wyskoczył do mnie w pretensjonalnym tonie z pytaniem:
"Gdzie jest moja żona?!!" :omg:
Chwilę minęło zanim zaczaiłem że to o gitarę chodzi, którą to nam łaskawie użyczył nad ranem :lol: .
Dzięki Marek!

Re: I po zlocie...

: 08.06.2014, 11:42
autor: Chili
ostry pisze:
poss'ter pisze:Tak mnie dziś naszło w łepetynie na wspominki pozlotowe podczas dłubania w garażu i chciałbym pozdrowić Markab.
No co za przegość!! Znał, umiał i nie zawahał się zagrać na gitarze przy ognisku wszystkie fajne kawałki jakie nam przychodziły do glowy. :thumbsup:
A drugiego czy trzeciego(?) dnia zlotu, w progu baru wyskoczył do mnie w pretensjonalnym tonie z pytaniem:
"Gdzie jest moja żona?!!" :omg:
Chwilę minęło zanim zaczaiłem że to o gitarę chodzi, którą to nam łaskawie użyczył nad ranem :lol: .
Dzięki Marek!
Taaa.... na kilka dni przed wyjazdem do Koninek, usłyszałam od Mareczka, że on jedzoe na zlot z ŻONĄ! Trzeba przyznać, odważny facet... :haha: