Honda Deauville
- czupakabra
- łamacz szprych
- Posty: 683
- Rejestracja: 29.09.2011, 11:24
- Mój motocykl: mam inne moto...
- Lokalizacja: Warszawa
Honda Deauville
Jestem na etapie poszukiwań, kolejnego moto i jednym z typów jest właśnie Honda Deauville
Z tego co już się dowiedziałem, ma taki sam silnik co w trampku ( chyba jak 650 ) .
Czy ktoś z forum posiadał coś takiego, jestem ciekaw waszych opinii ( bez odsłania mnie na inne forum, tam już czytałem ) jak się tym jeździ, w porównaniu do trampka, miasto itd.
Dzięki za ewentualny odzew
Z tego co już się dowiedziałem, ma taki sam silnik co w trampku ( chyba jak 650 ) .
Czy ktoś z forum posiadał coś takiego, jestem ciekaw waszych opinii ( bez odsłania mnie na inne forum, tam już czytałem ) jak się tym jeździ, w porównaniu do trampka, miasto itd.
Dzięki za ewentualny odzew
- Wolo
- swobodny rider
- Posty: 3484
- Rejestracja: 05.11.2008, 15:12
- Mój motocykl: nie mam już TA
- Lokalizacja: Poznań
Re: Honda Deauville
Znajomek z garażu ma takową i co roku lata nią samotnie gdzieś w Europę.
Cóż napisać:
- wygodna na długich trasach (kolega jest wysoki, powyżej 190 cm)
- prowadzenie neutralne, coś w stylu Trampka (sportowego pazura to to nie ma ani mocowo, ani zawieszeniowo)
- dobre heble z ABS
- bezawaryjna (ale to się rozumie samo przez się)
- trochę mułek (a ma już wersję 700)
- przy wyższych prędkościach autostradowych pomimo obecności wtrysku- znacznie rośnie apetyt na paliwo
- sporo rozbierania z plastików przy serwisie (ale z drugiej strony nie jest on częsty)
- wał (wygoda, bezobsługowość)
- kufry w miarę pakowne
Lata nią już kilka sezonów, każdej zimy robi jej porządny przegląd i generalnie dba o swoje maszyny i jak dotąd nie przypominam sobie żadnej awarii Dewilki.
Obecnie myśli o zmianie na coś mocniejszego ze stajni BMW, prawdopodobnie 1150, jako że, jak wspomniałem wyżej- czasem brakuje mocy.
Pozdrawiam,
Wolo
Cóż napisać:
- wygodna na długich trasach (kolega jest wysoki, powyżej 190 cm)
- prowadzenie neutralne, coś w stylu Trampka (sportowego pazura to to nie ma ani mocowo, ani zawieszeniowo)
- dobre heble z ABS
- bezawaryjna (ale to się rozumie samo przez się)
- trochę mułek (a ma już wersję 700)
- przy wyższych prędkościach autostradowych pomimo obecności wtrysku- znacznie rośnie apetyt na paliwo
- sporo rozbierania z plastików przy serwisie (ale z drugiej strony nie jest on częsty)
- wał (wygoda, bezobsługowość)
- kufry w miarę pakowne
Lata nią już kilka sezonów, każdej zimy robi jej porządny przegląd i generalnie dba o swoje maszyny i jak dotąd nie przypominam sobie żadnej awarii Dewilki.
Obecnie myśli o zmianie na coś mocniejszego ze stajni BMW, prawdopodobnie 1150, jako że, jak wspomniałem wyżej- czasem brakuje mocy.
Pozdrawiam,
Wolo
Błogosławiony ten, co nie mając nic do powiedzenia, nie obleka tego faktu w słowa.
- skarp
- pyrkający w orzeszku
- Posty: 220
- Rejestracja: 18.07.2012, 06:54
- Mój motocykl: BMW GS
- Lokalizacja: Parczew
Re: Honda Deauville
Z opowieści szwagra, dodam jeszcze, że przy prędkościach autostradowych strasznie rzuca, we dwoje za mało mocy, zmienił na BMW 1150 GS i jest strasznie zadowolony.
Suzuki DR 650 SE 1997r. -> Honda XL 650 V 2000r. -> Suzuki DL 650 K7 - > BMW R 1200 GS K25 2005r. Desert Yellow.
- giermo
- pyrkający w orzeszku
- Posty: 255
- Rejestracja: 13.03.2010, 15:32
- Mój motocykl: inne endurowate moto
- Lokalizacja: Chełm
Re: Honda Deauville
Miałem okazję trochę pojeździć, brejdak używa kilka sezonów 700-setke i bardzo chwali, bezawaryjna, świetne hamulce (ABS), bardzo dobra ochrona przed wiatrem, przy prędkości ok. 180km/h nic nie rzuca.
Pozdrawiam
Pozdrawiam
Nie nie nie prędkość była ok tylko zakręt trochę za ciasny ....
Zdjęcia https://picasaweb.google.com/bbtchelm
Zdjęcia https://picasaweb.google.com/bbtchelm
- TAXL600V
- pyrkający w orzeszku
- Posty: 259
- Rejestracja: 08.06.2012, 22:38
- Mój motocykl: XL600V
- Lokalizacja: Śląsk
Re: Honda Deauville
Trwałość motocykla dobra, jak zresztą wszystkich Hond z tego okresu.
-kardan ... zapomnisz co to łańcuch i smarowanie
-oryginalne, ciekawe kufry, które według mnie ładnie się komponują w całość motocykla
-dużo motków przywiezionych z Anglii lub też "ex" policja. Większość tak czy siak pochodzi z importu, mało tego się sprzedało jako nowe w Polsce
Jeżeli ktoś nie jeździ w terenie to według mnie ciekawy turystyk, za rozsądne pieniądze. Sam chętnie bym taką nabył
-kardan ... zapomnisz co to łańcuch i smarowanie
-oryginalne, ciekawe kufry, które według mnie ładnie się komponują w całość motocykla
-dużo motków przywiezionych z Anglii lub też "ex" policja. Większość tak czy siak pochodzi z importu, mało tego się sprzedało jako nowe w Polsce
Jeżeli ktoś nie jeździ w terenie to według mnie ciekawy turystyk, za rozsądne pieniądze. Sam chętnie bym taką nabył
- piotreklodz
- wypruwacz wydechów
- Posty: 1001
- Rejestracja: 04.11.2009, 21:00
- Mój motocykl: XL600V
- Lokalizacja: Kurowice
Re: Honda Deauville
Napisz do Marcin B-B, on miał 650tkę, ma porównanie do innych moto (m.in. trampka, afryki) więc sporo i obiektywnie Ci odpowie.
Tylko Honda -> XL600V + XR 400R = :-)
- falco
- oktany w żyłach
- Posty: 5544
- Rejestracja: 06.04.2010, 16:06
- Mój motocykl: nie mam motocykla
- Lokalizacja: K-J
Re: Honda Deauville
Siema,
mój kumpel jeździł 650 chyba 2 sezony, ale raczej emerycko i wkoło komina, jednak bardzo chwalił.
Sprzedał, bo ciągnęło Go (za mną) na szutry a Devilka kompletnie nie nadaje się na nieutwardzone drogi. Trampka nie znalazł, więc targa Vitarę czy innego Samuraja po legionowskich błotach.
Ja przejechałem się tylko kawałek, więc nic nie mogę dodać, może jedynie uwagę dotyczącą pozycji (na Devilce lekko pochylona). Osobiście wolę "na prosto", czyli Trampka, po za tym, lubię "lekkie, leśne, szuterki".*
Kumpel chwalił przede wszystkim za:
- bardzo małe zużycie paliwa, ale On naprawdę jeździł super delikatnie, co zawsze ma ogromne znaczenie,
- kapitalną osłonę od wiatru,
- kompaktowe, zgrabnie zabudowane kufry,
- ogólną wygodę podczas jazdy (pomimo wzrostu 185, albo ciut więcej),
- bezobsługowy kardan - bajka!!
Z drugiej strony barykady, nasz Baran wylewa wiadro pomyj na Devilkę, ale z tego co obu poznałem, to Baran preferuje diametralnie inny styl jazdy.
P.S. Wizualnie Devilka mi się podoba, ale jeśli lubisz choć raz na jakiś czas przejechać się po szutrach, to ja bym odpuścił, jeśli tylko i wyłącznie asfalt, to przymierz się i próbuj...
* nie mylić z...
mój kumpel jeździł 650 chyba 2 sezony, ale raczej emerycko i wkoło komina, jednak bardzo chwalił.
Sprzedał, bo ciągnęło Go (za mną) na szutry a Devilka kompletnie nie nadaje się na nieutwardzone drogi. Trampka nie znalazł, więc targa Vitarę czy innego Samuraja po legionowskich błotach.
Ja przejechałem się tylko kawałek, więc nic nie mogę dodać, może jedynie uwagę dotyczącą pozycji (na Devilce lekko pochylona). Osobiście wolę "na prosto", czyli Trampka, po za tym, lubię "lekkie, leśne, szuterki".*
Kumpel chwalił przede wszystkim za:
- bardzo małe zużycie paliwa, ale On naprawdę jeździł super delikatnie, co zawsze ma ogromne znaczenie,
- kapitalną osłonę od wiatru,
- kompaktowe, zgrabnie zabudowane kufry,
- ogólną wygodę podczas jazdy (pomimo wzrostu 185, albo ciut więcej),
- bezobsługowy kardan - bajka!!
Z drugiej strony barykady, nasz Baran wylewa wiadro pomyj na Devilkę, ale z tego co obu poznałem, to Baran preferuje diametralnie inny styl jazdy.
P.S. Wizualnie Devilka mi się podoba, ale jeśli lubisz choć raz na jakiś czas przejechać się po szutrach, to ja bym odpuścił, jeśli tylko i wyłącznie asfalt, to przymierz się i próbuj...
* nie mylić z...
- gibon
- pyrkający w orzeszku
- Posty: 215
- Rejestracja: 12.05.2010, 18:27
- Mój motocykl: XL650V
- Lokalizacja: Warszawa
Re: Honda Deauville
Złożyło się, że taką fotę cyknąłem tydzień temu.
Wersja paramedic, czyli odpowiednik naszego ratownika medycznego.
Wersja paramedic, czyli odpowiednik naszego ratownika medycznego.
- Yarro
- łamacz szprych
- Posty: 699
- Rejestracja: 27.01.2011, 16:22
- Mój motocykl: XL650V
- Lokalizacja: Białystok
Re: Honda Deauville
Również miałem okazję tylko przejechać się przez kilkadziesiąt km ale w porównaniu do TA 650-tki:
- prędkość max i przyspieszenie bardzo porównywalne
- pozycja tak jak napisał Falco bardziej leżąca, ja również wolę trampkową
- boczne lusterka są na wysokości lusterek samochodowych, tam gdzie Trampkiem swobodnie przejeżdżałem, to Daeuville musiałem mocno uważać
Na trasę asfaltową jest lepsza, na jeżdżenie po mieście i lasach Trampek jest lepszy.
- prędkość max i przyspieszenie bardzo porównywalne
- pozycja tak jak napisał Falco bardziej leżąca, ja również wolę trampkową
- boczne lusterka są na wysokości lusterek samochodowych, tam gdzie Trampkiem swobodnie przejeżdżałem, to Daeuville musiałem mocno uważać
Na trasę asfaltową jest lepsza, na jeżdżenie po mieście i lasach Trampek jest lepszy.
- czupakabra
- łamacz szprych
- Posty: 683
- Rejestracja: 29.09.2011, 11:24
- Mój motocykl: mam inne moto...
- Lokalizacja: Warszawa
Re: Honda Deauville
piotreklodz pisze:Napisz do Marcin B-B, on miał 650tkę, ma porównanie do innych moto (m.in. trampka, afryki) więc sporo i obiektywnie Ci odpowie.
Już dostałem takie info i czekam na odpowiedź
Dziękuje za odzew !
A to nie jest przypadkiem honda
european
Raczej się trzymam asfaltu i to był główny powód sprzedaży trampka ( trochę żałuję ) , ale teraz to już pozamiatane
Miałem kupić skuterek Honda FJS 600 , ale same szroty, więc szukam moto , typowo na latanie do pracy i na małe wycieczki
- giermo
- pyrkający w orzeszku
- Posty: 255
- Rejestracja: 13.03.2010, 15:32
- Mój motocykl: inne endurowate moto
- Lokalizacja: Chełm
Re: Honda Deauville
Tak to jest European taki większy Deavile
Nie nie nie prędkość była ok tylko zakręt trochę za ciasny ....
Zdjęcia https://picasaweb.google.com/bbtchelm
Zdjęcia https://picasaweb.google.com/bbtchelm
- teo
- miejski lanser
- Posty: 370
- Rejestracja: 14.06.2011, 09:36
- Mój motocykl: nie mam już TA
- Lokalizacja: Siedlce
Re: Honda Deauville
To, że większy to pikuś. Ważne, że mocniejszy i to nie trochę. Miałem okazję polatać i dla mnie na Deavilu pozycja ok, mam 183 cm, fajnie wyważony, sam jedzie, zwłaszcza przy mniejszej prędkości, ale jak sprzęt typowo szosowy trochę mocy brakuje.giermo pisze:Tak to jest European taki większy Deavile
- Dan
- zgłębiacz wskaźników
- Posty: 43
- Rejestracja: 17.11.2009, 21:56
- Mój motocykl: XL650V
- Lokalizacja: okolice Gdańska
Re: Honda Deauville
Cześć
Jak już wyżej koledzy wspomnieli wszystko zależy od tego, do czego na co dzień będzie używany sprzęt. Jeżdżę w miarę możliwości codziennie do pracy motocyklem (od marca do listopada) ok. 45 km w jedną stronę (7 km-drogą lokalną, 32 km-obwodnicą, reszta w ruchu miejskim). Trzy lata dojeżdżałem XL650V 2001r, po sprzedaży Trampka od roku NT700 2006r. Nadmienię, że preferuję raczej płynną i spokojną jazdę. Różnica w prowadzeniu, osłonie przed wiatrem, spalaniu, możliwością przewozu codziennego (drobnego bagażu), hamulcami, reakcją na manetkę zdecydowanie przemawia za NT700. Jazda w miejskich korkach raczej remis. Natomiast teren (w moim przypadku lekki teren) -Trampek bez dwóch zdań. Aczkolwiek doczłapanie się do pola namiotowego lub przejazd drogą szutrową NT700 nie sprawia dużych kłopotów. Z uwagi na fenomenalną praktyczność i poczucie bezpieczeństwa (lepsza trakcja przy prędkościach przelotowych ok. 130-140 km/h) wybór padł na DEAUVILLE. Jednakże, czegoś w niej brak, nie wiem czego. Dlatego też na wszelki wypadek, na nadchodzący sezon okazyjnie zaopatrzyłem się dodatkowo w XL650V 2000r.
Pozdrawiam.
Jak już wyżej koledzy wspomnieli wszystko zależy od tego, do czego na co dzień będzie używany sprzęt. Jeżdżę w miarę możliwości codziennie do pracy motocyklem (od marca do listopada) ok. 45 km w jedną stronę (7 km-drogą lokalną, 32 km-obwodnicą, reszta w ruchu miejskim). Trzy lata dojeżdżałem XL650V 2001r, po sprzedaży Trampka od roku NT700 2006r. Nadmienię, że preferuję raczej płynną i spokojną jazdę. Różnica w prowadzeniu, osłonie przed wiatrem, spalaniu, możliwością przewozu codziennego (drobnego bagażu), hamulcami, reakcją na manetkę zdecydowanie przemawia za NT700. Jazda w miejskich korkach raczej remis. Natomiast teren (w moim przypadku lekki teren) -Trampek bez dwóch zdań. Aczkolwiek doczłapanie się do pola namiotowego lub przejazd drogą szutrową NT700 nie sprawia dużych kłopotów. Z uwagi na fenomenalną praktyczność i poczucie bezpieczeństwa (lepsza trakcja przy prędkościach przelotowych ok. 130-140 km/h) wybór padł na DEAUVILLE. Jednakże, czegoś w niej brak, nie wiem czego. Dlatego też na wszelki wypadek, na nadchodzący sezon okazyjnie zaopatrzyłem się dodatkowo w XL650V 2000r.
Pozdrawiam.
- vagner
- wiejski tuningowiec
- Posty: 80
- Rejestracja: 18.09.2012, 22:15
- Mój motocykl: XL700V
- Lokalizacja: Warszawa/Łomianki
Re: Honda Deauville
Zarejestruj się na forum NTVkowym, chłopaki zawsze chętnie pomogą w ocenie sprzętu. Na pewno też będziesz mógł się przymierzyć do motocykla i zrobić zrobić parę rundek. Poniżej film produkcji kolegi z jednej z wielu sesji trenigowych NTVkowców (ja akturat na armaturze)
Link do forum http://www.hondantv.pl
Link do forum http://www.hondantv.pl
Ostatnio zmieniony 03.02.2013, 20:44 przez Wolo, łącznie zmieniany 1 raz.
Powód: okno YT
Powód: okno YT
- czupakabra
- łamacz szprych
- Posty: 683
- Rejestracja: 29.09.2011, 11:24
- Mój motocykl: mam inne moto...
- Lokalizacja: Warszawa
Re: Honda Deauville
Dziękuje wszystkim za wypowiedzi
Następny sezon raczej na 80% będzie na Deauville-u , a czy mi przypadnie do gustu ?
Zostało mi jeszcze do rozwiązania, który model wybrać, 650 czy 700, ale z tym to raczej muszę sam się uporać, głównie chodzi o finanse
( będę sprowadzał z niemiec, co daje dodatkowe koszta )
Następny sezon raczej na 80% będzie na Deauville-u , a czy mi przypadnie do gustu ?
Zostało mi jeszcze do rozwiązania, który model wybrać, 650 czy 700, ale z tym to raczej muszę sam się uporać, głównie chodzi o finanse
( będę sprowadzał z niemiec, co daje dodatkowe koszta )
- vagner
- wiejski tuningowiec
- Posty: 80
- Rejestracja: 18.09.2012, 22:15
- Mój motocykl: XL700V
- Lokalizacja: Warszawa/Łomianki
Re: Honda Deauville
Temat 650 czy 700 pojawił się ostatnio, wpadnij, poczytaj, podejmiesz decyzję... Ze swojego doświadczenia powiem tylko, że jeżeli Cię stać, to tylko 700 Bardzo przyjazne moto, w mieście spokojnie daje radę, a do spokojej podróży wprost stworzone...
- ryve
- emzeciarz agroturysta
- Posty: 297
- Rejestracja: 17.10.2010, 22:45
- Mój motocykl: mam inne moto...
- Lokalizacja: Warszawa
Re: Honda Deauville
Chłopaki z forum NTV są nie mniej pozytywnie zakręceni, niż tutejsze grono motocyklistów. Miałem okazję kilka razy z nimi jeździć tu i tam. Dawałem się przy okazji kajtnąć moim trampkiem wszystkim chętnym. Efekt był mniej więcej taki, że każdy właściciel "gołego" NTV, był bardzo pozytywnie zaskoczony trampkiem. Twierdzili, że "coś w tym jest" i nie zarzekali się, że nigdy NTV na trampka nie zmienią. Zupełnie inaczej było z kolegami na Devi - wsiadali, jechali, wracali i mówili, że jest ok, ale jak dla nich trampek ma do zaoferowania niewiele więcej, niż ich Devi (jeżdżą po czarnym, więc to wiele wyjaśnia). Do czego zmierzam: najwyraźniej Devi jest bardzo fajnym i wygodnym motocyklem.
Podpis zastępczy. Wyrób sygnaturko-podobny.
- Baran
- pogłębiacz bieżnika
- Posty: 845
- Rejestracja: 12.01.2010, 19:46
- Mój motocykl: mam inne moto...
- Lokalizacja: Warszawa
Re: Honda Deauville
Hej,
Czuję się wywołany do tablicy.
Tak, posiadałem takową, złotą NT650V, rocznik '2001.
Po asfalcie można tym sobie śmiało pyrkać, moto wygodne i niemal totalne bezobsługowe.
Do trampkowego sinika dochodzi udogodnienie w postaci wału kardana,
więc nie trzeba pierniczyć się ze smarowaniem łańcucha.
W asfaltową trasę jest jak najbardziej spoko do jazdy tak do 140 km/h w pojedynkę.
Ale i bywało, że szybciej nią ciąłem, wtedy jednak już gorzej przyspieszała i zwrotność też już nie ta.
W dwie osoby przyspiesza sensownie do 130 km/h, zależy jaki plecak i ile gratów naładowane na moto.
Silnik jak w Trampku, więc osiągi zbliżone, chociaż NT650V jest ciut szybsza niż Trampek.
Wydaje mi się też, że mniej ją trzeba było 'kręcić' niż Trampka, by chciała przyspieszać.
O zawieszeniu się nie wypowiadam, bo już nie pamiętam, a wtedy nie miałem porównania. Nie narzekałem bynajmniej.
Hamulce były wystarczające... dopóki nie założyłem klocków EBC. Wcześniej miałem Brembo.
Po zmianie droga hamowania wydłużyła się o ~1/3, hamulce zrobiły się jakieś tępe i bzyczały przy hamowaniu.
Odradzam EBC do tego moto (i wogóle odradzam EBC, chyba, że nic innego totalnie nie ma).
Ubiegając potencjalne insynuacje - tak, dotarłem klocki po zmianie. Na Brembo było ok. Na EBC nędza.
Moto ma dwie praktyczne kieszonki w kokpicie, z czego jedną zamykaną na kluczyk.
Są całkiem pojemne jak na swoje umiejscowienie, można śmiało schować rękawiczki, navi i telefon.
Stacyjka i kluczyk są wyposażone w HISS, ale w przeciwieństwie do swojego Trampka XL650V,
tam nigdy nie miałem z nim problemow. BTW Z kierunkowskazami również.
Wogóle, kierunkowskazy (lampy) są wbudowane w owiewkę i raczej trzeba by mocno zdemolować moto przy glebie, by je zbić.
Kanapa jest wygodna i można śmiało jechać w dłuższą trasę.
Pozycja jest bardziej pochylona niż w Trampku, ale nie jest męcząca.
Wbudowane boczne kufry są fajne i śmiało można przeciskać się między samochodami tak, jakby ich nie było.
Przy wyjeździe z pasażerem, mogą jednak okazać się niewystarczające na bagaż dla dwojga, ponieważ są dość wąskie.
Rozwiązują ten problem akcesoryjne poszerzane dekle, ale wtedy trzeba już bardzo uważać jeśli chce się przeciskać.
Zaskoczyło mnie spalanie, bo mimo, że silnik ten co w Trampku, czasami jadąc koło 100km/h,
udawało mi się schodzić poniżej 5l/100km. Chyba nigdy nie spalił mi więcej niż 5,5l/100km.
Moto posiada wbudowaną centralną podstawkę, co jest miłym zaskoczeniem i użyteczną rzeczą.
Opony - bezdętkowe. Ja jeździłem na Michelin Pilot Road 1 i bardzo fajnie się trzymały asfaltu.
Moto posiada również wbudowane w owiewki (i wzmocnione od środka niewidocznym gmolem) wymienne crash pady,
co w pewnych warunkach bardzo mu się przydaje
Teraz nieco wad:
- Zapomnij o jeździe poza asfaltem na tym moto.
Tzn da się, kiedyś nawet wjechałem tym w Bieszczadach na trawiastą górę od podnóża aż po szczyt
przejeżdżając po drodze przez płytki rów z błotem, ale wierz mi - to jest WALKA, a nie przyjemność.
Po ubitym szutrze pojedzie. Ale niech Ci się nie trafi na nim luźny piach, bo będziesz tańczył oberki na drodze.
- Łatwo się wyglebia przy manewrach lub wolnej jeździe i jest ciężki tak, że jak zacznie lecieć to już nie idzie go utrzymać,
można mu się co najwyżej dać ześliznąć po nodze, by zminimalizować straty.
To w sumie ciekawe, bo wyższego Trampka praktycznie zawsze udawało mi się wyratować gdy zaczął się walić,
raz nawet z pasażerem. Gdy Deauville zaczął się walić, po prostu trzeba było szybko myśleć o ratunku dla siebie lub moto.
Osoba, której go sprzedałem, miała podobne wrażenia i z tego powodu go sprzedała.
Ogólnie to fajne moto, ale przy manewrach potrafi być strasznie glebogenny. Aha, był prosty i nie po dzwonie.
- Pompa paliwa. Ta sama co w Africa Twin lub gaźnikowym Varadero = PROBLEMY i ten sam postępujący mechanizm
autodestrukcji poprzez wypalenie się styków w środku. Wystarcza na kilkadziesiąt tysięcy km, ale parę razy przez nią stanąłem
bądź moto nie chciało mi odpalić. Pół biedy, że wystarczyło nią mocniej uderzyć parę razy o ramę i zaskakiwała,
chociaż raz musiałem ominąć ją totalnie i dojechać do domu na zasilaniu grawitacyjnym gdy zdechła na amen (jak już dojechałem, to ponownie ożyła).
Aktualnie problem rozwiązywalny przez zestaw zapasowych styków, który można kupić w Larssonie za kilkadziesiąt złotych...
lub nową pompę z Hondy za złotych ~800. Kupno używanej za 200zł z Allegro to loteria, bo 'nowa' może być taka sama jak stara.
Ogólnie moto dobrze mi służyło i poza pompą nie miałem z nim problemów.
Jest wygodne dla kierowcy i pasażera i można śmiało jeździć w trasy ze spokojnymi prędkościami.
Nie nadaje się absolutnie do jazdy poza asfaltem i ubitym szutrem.
W razie pytań służę dalszymi informacjami
Baran
Czuję się wywołany do tablicy.
Tak, posiadałem takową, złotą NT650V, rocznik '2001.
Po asfalcie można tym sobie śmiało pyrkać, moto wygodne i niemal totalne bezobsługowe.
Do trampkowego sinika dochodzi udogodnienie w postaci wału kardana,
więc nie trzeba pierniczyć się ze smarowaniem łańcucha.
W asfaltową trasę jest jak najbardziej spoko do jazdy tak do 140 km/h w pojedynkę.
Ale i bywało, że szybciej nią ciąłem, wtedy jednak już gorzej przyspieszała i zwrotność też już nie ta.
W dwie osoby przyspiesza sensownie do 130 km/h, zależy jaki plecak i ile gratów naładowane na moto.
Silnik jak w Trampku, więc osiągi zbliżone, chociaż NT650V jest ciut szybsza niż Trampek.
Wydaje mi się też, że mniej ją trzeba było 'kręcić' niż Trampka, by chciała przyspieszać.
O zawieszeniu się nie wypowiadam, bo już nie pamiętam, a wtedy nie miałem porównania. Nie narzekałem bynajmniej.
Hamulce były wystarczające... dopóki nie założyłem klocków EBC. Wcześniej miałem Brembo.
Po zmianie droga hamowania wydłużyła się o ~1/3, hamulce zrobiły się jakieś tępe i bzyczały przy hamowaniu.
Odradzam EBC do tego moto (i wogóle odradzam EBC, chyba, że nic innego totalnie nie ma).
Ubiegając potencjalne insynuacje - tak, dotarłem klocki po zmianie. Na Brembo było ok. Na EBC nędza.
Moto ma dwie praktyczne kieszonki w kokpicie, z czego jedną zamykaną na kluczyk.
Są całkiem pojemne jak na swoje umiejscowienie, można śmiało schować rękawiczki, navi i telefon.
Stacyjka i kluczyk są wyposażone w HISS, ale w przeciwieństwie do swojego Trampka XL650V,
tam nigdy nie miałem z nim problemow. BTW Z kierunkowskazami również.
Wogóle, kierunkowskazy (lampy) są wbudowane w owiewkę i raczej trzeba by mocno zdemolować moto przy glebie, by je zbić.
Kanapa jest wygodna i można śmiało jechać w dłuższą trasę.
Pozycja jest bardziej pochylona niż w Trampku, ale nie jest męcząca.
Wbudowane boczne kufry są fajne i śmiało można przeciskać się między samochodami tak, jakby ich nie było.
Przy wyjeździe z pasażerem, mogą jednak okazać się niewystarczające na bagaż dla dwojga, ponieważ są dość wąskie.
Rozwiązują ten problem akcesoryjne poszerzane dekle, ale wtedy trzeba już bardzo uważać jeśli chce się przeciskać.
Zaskoczyło mnie spalanie, bo mimo, że silnik ten co w Trampku, czasami jadąc koło 100km/h,
udawało mi się schodzić poniżej 5l/100km. Chyba nigdy nie spalił mi więcej niż 5,5l/100km.
Moto posiada wbudowaną centralną podstawkę, co jest miłym zaskoczeniem i użyteczną rzeczą.
Opony - bezdętkowe. Ja jeździłem na Michelin Pilot Road 1 i bardzo fajnie się trzymały asfaltu.
Moto posiada również wbudowane w owiewki (i wzmocnione od środka niewidocznym gmolem) wymienne crash pady,
co w pewnych warunkach bardzo mu się przydaje
Teraz nieco wad:
- Zapomnij o jeździe poza asfaltem na tym moto.
Tzn da się, kiedyś nawet wjechałem tym w Bieszczadach na trawiastą górę od podnóża aż po szczyt
przejeżdżając po drodze przez płytki rów z błotem, ale wierz mi - to jest WALKA, a nie przyjemność.
Po ubitym szutrze pojedzie. Ale niech Ci się nie trafi na nim luźny piach, bo będziesz tańczył oberki na drodze.
- Łatwo się wyglebia przy manewrach lub wolnej jeździe i jest ciężki tak, że jak zacznie lecieć to już nie idzie go utrzymać,
można mu się co najwyżej dać ześliznąć po nodze, by zminimalizować straty.
To w sumie ciekawe, bo wyższego Trampka praktycznie zawsze udawało mi się wyratować gdy zaczął się walić,
raz nawet z pasażerem. Gdy Deauville zaczął się walić, po prostu trzeba było szybko myśleć o ratunku dla siebie lub moto.
Osoba, której go sprzedałem, miała podobne wrażenia i z tego powodu go sprzedała.
Ogólnie to fajne moto, ale przy manewrach potrafi być strasznie glebogenny. Aha, był prosty i nie po dzwonie.
- Pompa paliwa. Ta sama co w Africa Twin lub gaźnikowym Varadero = PROBLEMY i ten sam postępujący mechanizm
autodestrukcji poprzez wypalenie się styków w środku. Wystarcza na kilkadziesiąt tysięcy km, ale parę razy przez nią stanąłem
bądź moto nie chciało mi odpalić. Pół biedy, że wystarczyło nią mocniej uderzyć parę razy o ramę i zaskakiwała,
chociaż raz musiałem ominąć ją totalnie i dojechać do domu na zasilaniu grawitacyjnym gdy zdechła na amen (jak już dojechałem, to ponownie ożyła).
Aktualnie problem rozwiązywalny przez zestaw zapasowych styków, który można kupić w Larssonie za kilkadziesiąt złotych...
lub nową pompę z Hondy za złotych ~800. Kupno używanej za 200zł z Allegro to loteria, bo 'nowa' może być taka sama jak stara.
Ogólnie moto dobrze mi służyło i poza pompą nie miałem z nim problemów.
Jest wygodne dla kierowcy i pasażera i można śmiało jeździć w trasy ze spokojnymi prędkościami.
Nie nadaje się absolutnie do jazdy poza asfaltem i ubitym szutrem.
W razie pytań służę dalszymi informacjami
Baran
__
... >> Transalp XL650V >> Triumph Tiger 955i + bzyk-smrodziuch (Honda Pantheon 150 2T)
Startujemy z polskim forum Triumph Tiger - http://www.tigerforum.pl/
... >> Transalp XL650V >> Triumph Tiger 955i + bzyk-smrodziuch (Honda Pantheon 150 2T)
Startujemy z polskim forum Triumph Tiger - http://www.tigerforum.pl/
- Baran
- pogłębiacz bieżnika
- Posty: 845
- Rejestracja: 12.01.2010, 19:46
- Mój motocykl: mam inne moto...
- Lokalizacja: Warszawa
Re: Honda Deauville
Uwielbiam Cięfalco pisze:Z drugiej strony barykady, nasz Baran wylewa wiadro pomyj na Devilkę, ale z tego co obu poznałem, to Baran preferuje diametralnie inny styl jazdy.
__
... >> Transalp XL650V >> Triumph Tiger 955i + bzyk-smrodziuch (Honda Pantheon 150 2T)
Startujemy z polskim forum Triumph Tiger - http://www.tigerforum.pl/
... >> Transalp XL650V >> Triumph Tiger 955i + bzyk-smrodziuch (Honda Pantheon 150 2T)
Startujemy z polskim forum Triumph Tiger - http://www.tigerforum.pl/
- falco
- oktany w żyłach
- Posty: 5544
- Rejestracja: 06.04.2010, 16:06
- Mój motocykl: nie mam motocykla
- Lokalizacja: K-J
Re: Honda Deauville
wolę "te" słowa słyszeć płynące z kobiecych ust, ale od tak słodkiej owieczki też brzmi nieźle...Baran pisze: Uwielbiam Cię
P.S. Swoją drogą jak kiedyś gadaliśmy/pisaliśmy o Devilce, to wyrażałeś się mniej pochlebnie, ale fajnie podsumowałeś "+" i "-".
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 3 gości