Co prawda decyzja zapadła , ale....
leslaw pisze:
nadol pisze:.... Przy takim wyborze:
- masz większą kontrolę nad maszyną
- naprawa sprzęgła tańsza i prostsza
...
Jakoś tak tkwi we mnie przekonanie, że prawdziwy motocykl musi mieć dźwignię biegów i klamkę sprzęgła. Na automacie czułbym się tak " skuterowo "(nie mam nic zlego na mysli).
Pierwsze pytanie, a to niby dlaczego masz większą kontrolę nad pojazdem?
Konstruktorzy przekonują, że takie
rozwiązanie niesie dla kierowcy same
korzyści. W praktyce oznacza ono, że silnik
jest cały czas sprzężony ze skrzynią, a tym
samym tylnym kołem. Rodzi to wiele
pozytywnych konsekwencji, takich jak
zachowanie stabilności podczas
przyspieszania, błyskawiczną zmianę
biegów (w rzeczywistości tak szybką, jak
przy wykorzystaniu quickshiftera). Masa
układu i jego gabaryty nie są na tyle duże,
aby w praktyce odczuć to w czasie jazdy.
2) U nas w kraju jest jakieś dziwne demonizowanie automatów, dlaczego ?
Myślę, że trudniej spalić sprzego w automacie
Kiedyś wtrysk w jednosladach też miał wielu wrogów, a teraz
3) A to dlaczego prawdziwy motocykl musi mieć klamkę i dźwignię zmiany biegów?
Samochdy w automacie to nie są prawdziwe samochdy ?
W stanach na manuale patrzą z obrzydzeniem jak my na automaty