wszystko zależy od ilośći przejechanych kilometrów, powyżej 500 dupa już nie boli
a co do koralików to podobno dobry bajer, Bogdan z vcp ich używał albo i używa i bardzo sobie chwalił.
Ps. Czemu od razu fakir? siedząc np na koralach w aucie osobowym siedzi się albo w krótkich spodenkach albo w jeansach z cienkiego materiału - wtedy musiałbyć być fakirem jak już
W motociuchach takie koralowce są pewnie nieodczuwalne a i może klima pod dupą się załącza...
Kanapa- drętwieje mi dupa.
Re: Kanapa- drętwieje mi dupa.
Kiedyś śmigałem puszką z takimi koralikami jak nie było klimy i było trochę lepiej bo powietrze miało lekki przepływ ale na moto to bym się nie odważył.Młody pisze:wszystko zależy od ilośći przejechanych kilometrów, powyżej 500 dupa już nie boli
a co do koralików to podobno dobry bajer, Bogdan z vcp ich używał albo i używa i bardzo sobie chwalił.
Ps. Czemu od razu fakir? siedząc np na koralach w aucie osobowym siedzi się albo w krótkich spodenkach albo w jeansach z cienkiego materiału - wtedy musiałbyć być fakirem jak już
W motociuchach takie koralowce są pewnie nieodczuwalne a i może klima pod dupą się załącza...
CIAMES
- boloboy
- wiejski tuningowiec
- Posty: 86
- Rejestracja: 11.05.2009, 23:08
- Mój motocykl: nie mam już TA
- Lokalizacja: Warszawa
Re: Kanapa- drętwieje mi dupa.
ten wynalazek to podstawa pod tankbag. Wynalazek trzyma się na magnesach do baku, do do niego na zamek błyskawiczny mocuje się tankbag.kko pisze:Co masz za ciekawy wynalazek (saszetkę ?) na baku ?
Ta podstawa pod tankbag zawsze jeździ z motocyklem, a tankbag tylko wtedy, gdy musi.
A co do koralików: oprócz "masażu" spełniają one jeszcze jedną rolę: jak się jedzie w dużym deszczu, to nie pozwalają one na tworzenie się kałuży wody przy kroczu, na kanapie, co dla mnie zawsze było problemem, gdyż obydwa kombinezony przeciwdeszczowe jakie miałem przepuszczały wodę właśnie w kroku.
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 1 gość