1000km na raz Transalpem

motocyklowo
Awatar użytkownika
maju
Admin
Admin
Posty: 1374
Rejestracja: 01.06.2008, 16:13
Mój motocykl: XL700V
Lokalizacja: Wrocław
Kontakt:

Re: 1000km na raz Transalpem

Post autor: maju »

1438 km za jednym przelotem.
Po ok 1000km było mi już wszystko jedno, mogłem jechać bez końca...
A więc się da... nawet znacznie więcej...
Awatar użytkownika
JanuszCh.
miejski lanser
miejski lanser
Posty: 401
Rejestracja: 14.02.2009, 21:20
Mój motocykl: mam inne moto...
Lokalizacja: Dubiecko

Re: 1000km na raz Transalpem

Post autor: JanuszCh. »

Ja wracając z Rumunii w ubiegłym roku jechałem od Vama Veche do domu z przerwami na papu,siku tankowanie i jeden około godzinny postój na krótka drzemkę. Kilometrów ile to nie wiem bo miałem sp.... ślimacznicę :grin: . Dodam jeszcze, że jechałem z plecakiem. Faktem jest również to, że po pewnym czasie to nawet :dupa: nie czuje się. Do dzisiaj zastanawiam się nad tym czy to było mądre :niewiem:
Awatar użytkownika
bankier
czyściciel nagaru
czyściciel nagaru
Posty: 567
Rejestracja: 27.01.2009, 21:33
Mój motocykl: inne endurowate moto
Lokalizacja: Bielsko-Biała

Re: 1000km na raz Transalpem

Post autor: bankier »

No ja tam zrobiłem tylko 620 km na raz - od 6 ran do 24 ale zwiedziłem przy tym Lewoczę, Spiski Hrad, spacerek po Słowackim Raju a reszta to już słowackie winkle. Dupsko trochę bolało, ale koło 23 gdzieś przed Korbielowem to już szybkę kasku podniosłem żeby wiatr mi przeszkadzał zasnąć. Było pięknie :)
Przyszedł czas na Varadero
Awatar użytkownika
tomas3h
dwusuwowy rider
dwusuwowy rider
Posty: 152
Rejestracja: 31.07.2009, 14:44
Mój motocykl: XL600V
Lokalizacja: Wałcz
Kontakt:

Re: 1000km na raz Transalpem

Post autor: tomas3h »

To ja też się dopiszę,mój rekordowy wyczyn to było 400km w 4dni ale rowerem górskim :grin: Żeby było lepiej to pierwsze 130km Wałcz-Kołobrzeg zrobiłem zaraz po nocce w robocie.. Pracuję fizycznie ciężko,8 godzin na stojąco,po robocie kimnąłem się 2h i heja w drogę,10 godzin w siodle i to twardym rowerowym,dodam że ważę 100kg i po pierwszych 60km :dupa: oj bolała,a potem szlo już z górki.. Następne dwa dni to był 'wypoczynek' w postaci zwiedzania okolic i jazdy brzegiem morza (piaskiem) do miejscowości Trzęsacz,jeden dzień podczas sztormu i wichury (pierwszy raz w życiu taki mocny wiatr przeżyłem).Wszystkie nocki na dziko pod chmurą,tzn. sam śpiwór i plandeka na wierzch która pełniła rolę namiotu (lżejsza i mniej miejsca zajmowała na rowerze) i oczywiście ostatnia nocka cała deszczowa,coś pięknego :whip:
Rano jak wstałem po 3cim dniu tej relaksującej wyprawy to nawet mi się metra nie chciało przejść,ale weekend mi się kończył i musiałem wrócić do Wałcza do końca dnia bo na następny dzień do roboty :thumbsdown: I stał się cud wyżymany,zajechany,podziębiony dokonałem tego - zrobiłem trasę Trzęsacz-Wałcz tj. 200km w jeden dzień!!! wyjechałem o 12 i do domu dotarłem o 23 - 11 godzin na siodle... i na następny dzień do pracy,teraz jak pomyślę to sam siebie podziwiam :blush:
Więc już nie narzekajcie że motocykle nie wygodne :lanie: Ja tyle godzin spędziłem na twardym siodle i chyba tylko siłą woli to przeżyłem :lol: ,pozdro :crossy:

P.S.
Fotka w awatarze to z tej wyprawy :smoke:
XL600V
Awatar użytkownika
pałeł
przycierający rafki
przycierający rafki
Posty: 1154
Rejestracja: 21.06.2008, 22:04
Mój motocykl: XL650V
Lokalizacja: racibórz
Kontakt:

Re: 1000km na raz Transalpem

Post autor: pałeł »

jesteś hardcorem :thumbsup:
gsm 512 242 193 najłatwiej jest zadzwonić
facebook prywatny
mój fejs firmowy
czołowki i latarki
Awatar użytkownika
gerard
łamacz szprych
łamacz szprych
Posty: 695
Rejestracja: 08.03.2009, 01:40
Mój motocykl: XL600V
Lokalizacja: Skierniewice

Re: 1000km na raz Transalpem

Post autor: gerard »

Wyprawy brzegiem morza po plaży to temat bajka. :grin: Polecam :thumbsup: Z żoną przejechaliśmy w ten sposób od Świnoujścia do Piasek za Krynicą Morską (oczywiście na rowerach górskich). Korzystaliśmy z innych dróg jak nie dało rady plażą jechać albo był sztorm.
Siodełko rowerowe to nie wygodna kanapa transalpa, jak spędzisz kilka dni od rana do wieczora na siodełku to . . . masz większą dupę i ściśnięte krocze - po tygodniu jazdy nic nie czuć, po czterech z tyłka robi się wkładka zabezpieczająca przed urazami :haha:
Awatar użytkownika
pałeł
przycierający rafki
przycierający rafki
Posty: 1154
Rejestracja: 21.06.2008, 22:04
Mój motocykl: XL650V
Lokalizacja: racibórz
Kontakt:

Re: 1000km na raz Transalpem

Post autor: pałeł »

miesięcznie robiłem na rowerze od 600 do 1000 km ale kurde nie 4 dni :D rower ogólnie dobra rzecz kondycje daje :D
gsm 512 242 193 najłatwiej jest zadzwonić
facebook prywatny
mój fejs firmowy
czołowki i latarki
Awatar użytkownika
RaF
osiedlowy kaskader
osiedlowy kaskader
Posty: 132
Rejestracja: 13.06.2008, 09:00
Mój motocykl: XL650V
Lokalizacja: Żary

Re: 1000km na raz Transalpem

Post autor: RaF »

W ubiegłym roku trasa Żary-Fruska Góra/Serbia - 1300km z haczykiem w jeden dzień. Mój wątły kręgosłup zniósł to całkiem nieźle :crossy:
"Kto uważa ludzi za stado i ciągle przed nim ucieka, ten musi liczyć się z tym, że to stado dogoni go i weźmie na rogi" /Nietzsche/

A niech mnie chuje biorą na rogi, ja ich pierdole! .™ :>
Awatar użytkownika
NaczelnyFilozof
czyściciel nagaru
czyściciel nagaru
Posty: 585
Rejestracja: 24.08.2008, 09:52
Lokalizacja: Jeleśnia - Żywiec
Kontakt:

Re: 1000km na raz Transalpem

Post autor: NaczelnyFilozof »

maju pisze:1438 km za jednym przelotem.
Do znajomych do Rzymu mam 1375 km. Zastanawiałem sie kiedyś czy to jest możliwe za jednym razem.

Ale co innego leciec 140 na autosrradzie a co innego miec średnią 75km lecąc głównymi drogami... :egh:
Naczelny Filozof
Cezet 350 '83 [z dwoniącym tłokiem] [bez kilku podkładek] [w kolorze Zielonego Trabanta]
Transalp 600 '91 [Puzzle Edition 2.0]
Awatar użytkownika
NaczelnyFilozof
czyściciel nagaru
czyściciel nagaru
Posty: 585
Rejestracja: 24.08.2008, 09:52
Lokalizacja: Jeleśnia - Żywiec
Kontakt:

Re: 1000km na raz Transalpem

Post autor: NaczelnyFilozof »

pałeł pisze:miesięcznie robiłem na rowerze od 600 do 1000 km ale kurde nie 4 dni :D rower ogólnie dobra rzecz kondycje daje :D
6112 km :grin: W 67 dni :grin: Ale tej kondycji po powrocie nie zauważyłem :lol:
Naczelny Filozof
Cezet 350 '83 [z dwoniącym tłokiem] [bez kilku podkładek] [w kolorze Zielonego Trabanta]
Transalp 600 '91 [Puzzle Edition 2.0]
Awatar użytkownika
jedras
łamacz szprych
łamacz szprych
Posty: 648
Rejestracja: 14.07.2008, 21:16
Mój motocykl: mam inne moto...
Lokalizacja: Maastricht, Netherlands
Kontakt:

Re: 1000km na raz Transalpem

Post autor: jedras »

NaczelnyFilozof pisze:
maju pisze:1438 km za jednym przelotem.
Ale co innego leciec 140 na autosrradzie a co innego miec średnią 75km lecąc głównymi drogami... :egh:
To może przerzucimy się na liczenie "dupogodzin" ;) U mnie naraz było ich 11 :] (z małymi przerwami)
Kisiel
wiejski tuningowiec
wiejski tuningowiec
Posty: 104
Rejestracja: 23.08.2008, 01:11
Mój motocykl: XL650V
Lokalizacja: Jasło

Re: 1000km na raz Transalpem

Post autor: Kisiel »

Ja zrobilem najwiecej km to 1200 w 14h ze zloty bmw w garmisch do domu. Nie wiem kiedy fupa zaczeła mnie bolec wiem tyle ze na autostradzie niemieckiej zasypialem za kierownica :egh: a najdluzej jechalem 16h jadac do rumuni. Jak rozbilem namiot to myslalem ze nie dojde do srodka tylko zasne w przedsionku :tongue:
bulbex
Nowicjusz
Nowicjusz
Posty: 12
Rejestracja: 15.12.2009, 00:05
Lokalizacja: Lublin
Kontakt:

Re: 1000km na raz Transalpem

Post autor: bulbex »

Może to mało, ale skuterkiem Hondą X8R zrobiłem w jednym dniu 600 km, po prostu wyjechałem z domu, i zajechałem na roztocze, dalej na Przemyśl, jakoś się zaszwędałem, ale po koło 15 godzinach dotarłem do domu. Powiem tylko jeszcze że skuter zablokowany do 55, to jechałem 50, i dupa po 200 już nie bolała, tylko NAPIER***A. Nawet 50 da się podróżować XD jak się chce :D
Awatar użytkownika
jedras
łamacz szprych
łamacz szprych
Posty: 648
Rejestracja: 14.07.2008, 21:16
Mój motocykl: mam inne moto...
Lokalizacja: Maastricht, Netherlands
Kontakt:

Re: 1000km na raz Transalpem

Post autor: jedras »

bulbex pisze:Może to mało, ale skuterkiem Hondą X8R zrobiłem w jednym dniu 600 km, po prostu wyjechałem z domu, i zajechałem na roztocze, dalej na Przemyśl, jakoś się zaszwędałem, ale po koło 15 godzinach dotarłem do domu. Powiem tylko jeszcze że skuter zablokowany do 55, to jechałem 50, i dupa po 200 już nie bolała, tylko NAPIER***A. Nawet 50 da się podróżować XD jak się chce :D
Ja na tym motorowerku:
http://www.bikepics.com/pictures/607271/
robiłem po 350km dziennie bez specjalnego wysiłku ;)
Awatar użytkownika
Andrzej77
rozmawiający z silnikiem
rozmawiający z silnikiem
Posty: 487
Rejestracja: 29.03.2009, 23:00
Mój motocykl: XL600V
Lokalizacja: Kobylanka

Re: 1000km na raz Transalpem

Post autor: Andrzej77 »

jedras pisze:Ja na tym motorowerku:
http://www.bikepics.com/pictures/607271/
robiłem po 350km dziennie bez specjalnego wysiłku ;)
Hola, hola! 79ccm to nie motorower :grin:
Ufaj Allahowi, ale wielbłąda zawsze przywiązuj do płotu
Awatar użytkownika
jedras
łamacz szprych
łamacz szprych
Posty: 648
Rejestracja: 14.07.2008, 21:16
Mój motocykl: mam inne moto...
Lokalizacja: Maastricht, Netherlands
Kontakt:

Re: 1000km na raz Transalpem

Post autor: jedras »

Andrzej77 pisze:
jedras pisze:Ja na tym motorowerku:
http://www.bikepics.com/pictures/607271/
robiłem po 350km dziennie bez specjalnego wysiłku ;)
Hola, hola! 79ccm to nie motorower :grin:
ciiiii ;P ja się na tym nie znam ;) w dowodzie było 49:P
bulbex
Nowicjusz
Nowicjusz
Posty: 12
Rejestracja: 15.12.2009, 00:05
Lokalizacja: Lublin
Kontakt:

Re: 1000km na raz Transalpem

Post autor: bulbex »

No, ale i pociągnie z 80 na trasie, i wygodniejszy bo to motocykl normalny :)
tizar
Nowicjusz
Nowicjusz
Posty: 18
Rejestracja: 03.05.2009, 22:30
Lokalizacja: sejny
Kontakt:

Re: 1000km na raz Transalpem

Post autor: tizar »

960 za jednym przelotem plecy ok :ok: gorzej z nogami dobrze mieć spacerówki lub podniesionego trampka co by nogi wyprostować
i szersze siedzisko.
ODPOWIEDZ

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 0 gości