Wypady, spotkania
-
- miejski lanser
- Posty: 335
- Rejestracja: 25.04.2016, 20:38
- Mój motocykl: XL650V
- Lokalizacja: Medyka
Re: Wypady, spotkania
Jak tam , udało się przewietrzyć maszyny , czy przegonił Was majowy deszczyk ?
- dziemienin
- zgłębiacz wskaźników
- Posty: 50
- Rejestracja: 14.07.2017, 19:53
- Mój motocykl: XL650V
- Lokalizacja: Przemyśl
Re: Wypady, spotkania
Była ucieczka z Ustrzyk
- G'umi
- romeciarz
- Posty: 30
- Rejestracja: 17.02.2015, 22:40
- Mój motocykl: nie mam już TA
- Lokalizacja: Przemyśl
Re: Wypady, spotkania
Siemka ja bym się dopisał na 10 maja
-
- rozmawiający z silnikiem
- Posty: 493
- Rejestracja: 25.10.2015, 22:18
- Mój motocykl: XL600V
- Lokalizacja: Przemyśl
Re: Wypady, spotkania
To jedziemy...
Lista chętnych:
1. Nikita
2. Wiki
3. G'umi
4. Kucyk
Lista chętnych:
1. Nikita
2. Wiki
3. G'umi
4. Kucyk
- Wiki
- emzeciarz agroturysta
- Posty: 307
- Rejestracja: 27.07.2015, 19:35
- Mój motocykl: XL600V
- Lokalizacja: Dukla
Re: Wypady, spotkania
To może przypomnij trasę i punkt spotkania.
Ja do Krościenka mam 100 km (weź to pod uwagę)
Ja do Krościenka mam 100 km (weź to pod uwagę)
-
- rozmawiający z silnikiem
- Posty: 493
- Rejestracja: 25.10.2015, 22:18
- Mój motocykl: XL600V
- Lokalizacja: Przemyśl
Re: Wypady, spotkania
NIKITA pisze:A proszę bardzo...Wiki pisze:Może tak byś zdradził szczegóły trasy
Cała trasa ma charakter symboliczny, a jej celem jest okrążenie Bieszczadów Wschodnich.
Dużo dziurawych asfaltów (jak to na Ukrainie) i szutry. Lekki program ma na celu oderwanie od problemów codziennych.
Dzień pierwszy, to przelot jakimiś bokami do Truskawca na obiad. Następny punkt to Ukraińska Jasna Góra i Skały Dobosza, potem Impreza i nocleg.
Dzień drugi, na spokojnie śniadanie i około 10.00 przejazd Karpackim Tramwajem znanym w całej Ukrainie (z tego powodu powrót w późnych godzinach nocnych).
Następnie Przełęcz Wyszkowska, Wołowiec, następnie kolejna przełęcz tylko muszę nazwę zlokalizować, Borynia i do domu.
To tak w skrócie i na szybko. Wiem którędy chcę jechać, co zobaczyć i gdzie spać, a szczegóły jeszcze podam
-
- rozmawiający z silnikiem
- Posty: 493
- Rejestracja: 25.10.2015, 22:18
- Mój motocykl: XL600V
- Lokalizacja: Przemyśl
Re: Wypady, spotkania
Z Wikim spotykamy się o 8.00 w Krościenku
- Wiki
- emzeciarz agroturysta
- Posty: 307
- Rejestracja: 27.07.2015, 19:35
- Mój motocykl: XL600V
- Lokalizacja: Dukla
Re: Wypady, spotkania
Dzięki za wspólną traskę
Wypad na Ukrainę jak zwykle zapewnił wiele atrakcji. Zwłaszcza "przeskok" przez góry skrótem wyszukanym przez Nikitę.
Dawno nie byłem tak upieprzony w błocie - na szczęście nas wpuścili w takim stanie do hotelu.
Wypad na Ukrainę jak zwykle zapewnił wiele atrakcji. Zwłaszcza "przeskok" przez góry skrótem wyszukanym przez Nikitę.
Dawno nie byłem tak upieprzony w błocie - na szczęście nas wpuścili w takim stanie do hotelu.
-
- rozmawiający z silnikiem
- Posty: 493
- Rejestracja: 25.10.2015, 22:18
- Mój motocykl: XL600V
- Lokalizacja: Przemyśl
Re: Wypady, spotkania
Najważniejsze to trzymać się planu
Dziękuję wszystkim za wyjazd.
Było super
Dziękuję wszystkim za wyjazd.
Było super
- Wiki
- emzeciarz agroturysta
- Posty: 307
- Rejestracja: 27.07.2015, 19:35
- Mój motocykl: XL600V
- Lokalizacja: Dukla
Re: Wypady, spotkania
Pozwolę sobie dorzucić jeszcze mapkę naszej trasy
- Dalti
- czyściciel nagaru
- Posty: 512
- Rejestracja: 12.05.2013, 18:16
- Mój motocykl: inne endurowate moto
- Lokalizacja: Przemyśl
- Kontakt:
Re: Wypady, spotkania
ja byłem ostatnio UA i leciałem przez Terło do sianek przez pagórki i drogami wiejskimi .da rade ale jak jest sucho .jak ktoś chce trasę to mu podrzucę.
Jak trzeba to oddam 0RhD+
50,rs125,dt,cbf600,XL600V,TT600R,530EXC,EXC250 2T...
50,rs125,dt,cbf600,XL600V,TT600R,530EXC,EXC250 2T...
-
- rozmawiający z silnikiem
- Posty: 493
- Rejestracja: 25.10.2015, 22:18
- Mój motocykl: XL600V
- Lokalizacja: Przemyśl
Re: Wypady, spotkania
Ja poproszę...
- Dalti
- czyściciel nagaru
- Posty: 512
- Rejestracja: 12.05.2013, 18:16
- Mój motocykl: inne endurowate moto
- Lokalizacja: Przemyśl
- Kontakt:
Re: Wypady, spotkania
wyśle ci na skrzynkę 8 załączników ,niektóre z tych dróg zaznaczonych na czerwono sa drogami dojazdowymi do drogi głównej. to tak 50/50 off -on roadNIKITA pisze:Ja poproszę...
wyślij mi twój email bo z forum nie dam rady.poz
Jak trzeba to oddam 0RhD+
50,rs125,dt,cbf600,XL600V,TT600R,530EXC,EXC250 2T...
50,rs125,dt,cbf600,XL600V,TT600R,530EXC,EXC250 2T...
-
- rozmawiający z silnikiem
- Posty: 493
- Rejestracja: 25.10.2015, 22:18
- Mój motocykl: XL600V
- Lokalizacja: Przemyśl
Re: Wypady, spotkania
Ok doszło. Teraz grube buty na trampka I rura
-
- miejski lanser
- Posty: 335
- Rejestracja: 25.04.2016, 20:38
- Mój motocykl: XL650V
- Lokalizacja: Medyka
Re: Wypady, spotkania
Uprasza się o zamieszczenie relacji i sesji foto z wyjazdu
- Wiki
- emzeciarz agroturysta
- Posty: 307
- Rejestracja: 27.07.2015, 19:35
- Mój motocykl: XL600V
- Lokalizacja: Dukla
Re: Wypady, spotkania
Nie chcę się narażać Nikicie - w końcu to była jego wycieczka, zaplanowana i zrealizowana. Ale ponieważ jest on bardzo skromny, to ja go trochę pochwalę.
Spotkaliśmy się w Krościenku po godz. 8 rano w piątek w 4 motocykle - 2 przyjechały z północy i 2 z zachodu (jak na westernie). Mieliśmy jechać w 6 motków ale 2 się wykruszyły.
My od Krosna trochę się spóźniliśmy z powodu dużego ruchu na drodze, zwłaszcza przejazd przez Sanok był upierdliwy (prawie 20 minut) ale za to nadrobiliśmy spóźnienie na granicy. Przekraczanie jej w piątek było strzałem w dziesiątkę. Zajęło nam wszystkim nie więcej jak 20 minut chyba.
Na zdjęciu nasza ekipa już po Ukraińskiej stronie
Po drobnych zakupach w przygranicznym sklepie pojechaliśmy w kierunku Starego Sambora a później na Sambor. Tam zrobiliśmy sobie rundkę po rynku. O pogodzie nie będę sie rozpisywał, mniej lub bardziej kropiło praktycznie cały dzień ale nie przeszkadzało to nikomu.
Rynek w Samborze i wielkanocne jaja
Z Sambora (straszne dziury na bocznych ulicach i duży ruch) wydostaliśmy się z trudem w kierunku Truskawca. Tam z małymi problemami z zaparkowaniem znaleźliśmy w końcu jakieś przystępne miejsce, żeby postawić motki i udać się deptakiem sanatoryjnym w kierunku pijalni wód. Szukaliśmy też jakiejś jadłodajni, ta w której jedliśmy 2 lata temu była w remoncie. Znaleźliśmy coś sensownego i popróbowaliśmy barszczu ukraińskiego, gulaszu a niektórzy zaryzykowali pastę bolonese.
Kierownik wycieczki przy spodku z barszczem
Po posiłku najbardziej odważni poszli do pijalni popić obiad ichnimi wodami ...
Spotkaliśmy się w Krościenku po godz. 8 rano w piątek w 4 motocykle - 2 przyjechały z północy i 2 z zachodu (jak na westernie). Mieliśmy jechać w 6 motków ale 2 się wykruszyły.
My od Krosna trochę się spóźniliśmy z powodu dużego ruchu na drodze, zwłaszcza przejazd przez Sanok był upierdliwy (prawie 20 minut) ale za to nadrobiliśmy spóźnienie na granicy. Przekraczanie jej w piątek było strzałem w dziesiątkę. Zajęło nam wszystkim nie więcej jak 20 minut chyba.
Na zdjęciu nasza ekipa już po Ukraińskiej stronie
Po drobnych zakupach w przygranicznym sklepie pojechaliśmy w kierunku Starego Sambora a później na Sambor. Tam zrobiliśmy sobie rundkę po rynku. O pogodzie nie będę sie rozpisywał, mniej lub bardziej kropiło praktycznie cały dzień ale nie przeszkadzało to nikomu.
Rynek w Samborze i wielkanocne jaja
Z Sambora (straszne dziury na bocznych ulicach i duży ruch) wydostaliśmy się z trudem w kierunku Truskawca. Tam z małymi problemami z zaparkowaniem znaleźliśmy w końcu jakieś przystępne miejsce, żeby postawić motki i udać się deptakiem sanatoryjnym w kierunku pijalni wód. Szukaliśmy też jakiejś jadłodajni, ta w której jedliśmy 2 lata temu była w remoncie. Znaleźliśmy coś sensownego i popróbowaliśmy barszczu ukraińskiego, gulaszu a niektórzy zaryzykowali pastę bolonese.
Kierownik wycieczki przy spodku z barszczem
Po posiłku najbardziej odważni poszli do pijalni popić obiad ichnimi wodami ...
-
- rozmawiający z silnikiem
- Posty: 493
- Rejestracja: 25.10.2015, 22:18
- Mój motocykl: XL600V
- Lokalizacja: Przemyśl
Re: Wypady, spotkania
Wiki dawaj dalej
-
- rozmawiający z silnikiem
- Posty: 493
- Rejestracja: 25.10.2015, 22:18
- Mój motocykl: XL600V
- Lokalizacja: Przemyśl
Re: Wypady, spotkania
W sobotę jadę do Horyńca na Motoserce.
Może jest ktoś chętny?
https://www.radiator-mototurystyka.pl/e ... droj-2019/
Może jest ktoś chętny?
https://www.radiator-mototurystyka.pl/e ... droj-2019/
- Dalti
- czyściciel nagaru
- Posty: 512
- Rejestracja: 12.05.2013, 18:16
- Mój motocykl: inne endurowate moto
- Lokalizacja: Przemyśl
- Kontakt:
Re: Wypady, spotkania
Nie poznałem cie z ta broda . skąd ja go znam ?!.
Jak trzeba to oddam 0RhD+
50,rs125,dt,cbf600,XL600V,TT600R,530EXC,EXC250 2T...
50,rs125,dt,cbf600,XL600V,TT600R,530EXC,EXC250 2T...
- Wiki
- emzeciarz agroturysta
- Posty: 307
- Rejestracja: 27.07.2015, 19:35
- Mój motocykl: XL600V
- Lokalizacja: Dukla
Re: Wypady, spotkania
Z Truskawca pojechaliśmy dalej w kierunku Parku Narodowego „Beskidy Skolskie” gdzie Nikita wypatrzył na mapie „Kamenetsky waterfall”. Z drogi głównej lekkim offem po kilku kilometrach dojechaliśmy nad piękny wodospad gdzie oprócz wodospadu było kilka budek z komercją: szwarc mydło powidło i magnesy:)
Piękny wodospad i okolica
Dalej kierownik wycieczki oznajmił nam, że musimy przeskoczyć przez góry skrótem, który wypatrzył na Googlach – około 8 km przez wieś Kamionka gdzie skończyła się w miarę przejezdna droga i zaczęła się walka z błotem i podjazdami. Ale ponieważ "na Googlach była jakaś kreska" to powinniśmy przejechać
Koniec cywilizacji i początek walki z błotem (For. z internetu)
Rozpoczęliśmy tą nierówną walkę, głównie z powodu braku odpowiednich opon oraz duuużej ilości wody i błota. Po około pół godzinie dotarliśmy do przełęczy i tu na początku rozpacz - ktoś ostatnio spychaczem próbował poszerzyć trochę drogę i zostawił jedno wielkie błotne bagno - nie do przejechania
Tak to mniej więcej wyglądało
Ale nasz dzielny kierownik ekskursji wyszukał szybko objazd przez okoliczne łany borówek (chyba się przestraszył naszych spojrzeń i po objechaniu tego odcinka i pokonaniu jednej fosy znowu wylądowaliśmy na naszej autostradzie. Po drodze spotkaliśmy jeszcze gościa który za pomocą 2 małych koników wiózł niesamowita ilość desek na furmance. Chciał się zamienić na koniki ale niestety "machniom" nie wyszło.
Po nierównej ale zwycięskiej walce z błotem dotarliśmy do wsi/wiochy Sukiel i tam pomalutku zaczęliśmy wjeżdżać w jaka taka cywilizację.
Droga główna przez Sukiel
Piękny wodospad i okolica
Dalej kierownik wycieczki oznajmił nam, że musimy przeskoczyć przez góry skrótem, który wypatrzył na Googlach – około 8 km przez wieś Kamionka gdzie skończyła się w miarę przejezdna droga i zaczęła się walka z błotem i podjazdami. Ale ponieważ "na Googlach była jakaś kreska" to powinniśmy przejechać
Koniec cywilizacji i początek walki z błotem (For. z internetu)
Rozpoczęliśmy tą nierówną walkę, głównie z powodu braku odpowiednich opon oraz duuużej ilości wody i błota. Po około pół godzinie dotarliśmy do przełęczy i tu na początku rozpacz - ktoś ostatnio spychaczem próbował poszerzyć trochę drogę i zostawił jedno wielkie błotne bagno - nie do przejechania
Tak to mniej więcej wyglądało
Ale nasz dzielny kierownik ekskursji wyszukał szybko objazd przez okoliczne łany borówek (chyba się przestraszył naszych spojrzeń i po objechaniu tego odcinka i pokonaniu jednej fosy znowu wylądowaliśmy na naszej autostradzie. Po drodze spotkaliśmy jeszcze gościa który za pomocą 2 małych koników wiózł niesamowita ilość desek na furmance. Chciał się zamienić na koniki ale niestety "machniom" nie wyszło.
Po nierównej ale zwycięskiej walce z błotem dotarliśmy do wsi/wiochy Sukiel i tam pomalutku zaczęliśmy wjeżdżać w jaka taka cywilizację.
Droga główna przez Sukiel
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 0 gości