JL79 pisze:
Oki, dzięki
Jestem ciekaw, bo to trochę chyba po mojej trasie Sokołów-Warszawa.
Podaję +-, bo opcji odbicia na południe/północ jest bardzo dużo, są szutry, są super wąskie i pokręcone wiejskie twarde jak i dziurawe drogi, które uwielbiam, Jest klimat a teraz dodatkowo mnóstwo zapachów...
Ja zazwyczaj myszkuję na chybił-trafił, tak, aby nigdy nie jechać tym samym odcinkiem (chyba, że jest fajny). Zamiast nudnej, szybkiej 140, tym razem miałem super relaksującą 220.
Zambrów - Grzymały - Przeździecko - Chmielewo (super odcinek z wieloma bliskimi zakrętami a wszystko w gęstym lesie) - Kańkowo -Złotki - Stoczek - Żulin - Czerwonka - Ossówno - Cyganka - Dębe Wielkie - Józefów - K-J. Pod koniec można odbić na Karczew gdzie jest prom (7 zeta i dopływa się do Gassów) lub przed GK zjechać (za Wisłą) na lewo przed dużą knajpą (po prawej) i potem toczymy się przy samej Wiśle aż do Bartyckiej.
Raz, gdzieś lecz nie pamiętam gdzie wciągnęło mnie w las, ale po chwili dróżka zrobiła się szerokości dwóch rowerów, do tego pojawiły koleiny zalane wodą, więc odpuściłem. Samo zawracanie brałem na 10 razy po kilkanaście cm.
JL79 pisze:
A tak czasem wychodzi, że robi się jazda bez jazdy, choć osobiście zdecydowanie wolę... jazdę... a tym razem wyszła... jazda...