Niedziela 28.06.09

[struś]

Może ktoś ma ochotę na deszczową wycieczkę z Wrocławia do KOTLINY. W necie widziałem dużo zdjęć z WIELKĄ wodą jadę oglądać na żywo. Dajcie znać, wstępnie proponuję 10 lub 11, BP koło BMW. Jak by ktoś chciał to mogę pożyczyć kondoma przeciwdeszczowego (bo mam 2 sztuki). Pozdrawiam

[Młody]

nie wiem czy jest co podziwiać....

[dandan]

No gapiów to tam najbardziej potrzebują

[Paczo3]

Popatrz na zdjęcia byłem ratować powodzian zw Ropczycach !

[JANUSZ]

Zgadza sie - nie ma na co patrzeć - tylko współczuć. A najwięcej to mnie dziwią ludzie np. ostatnio w necie widzialem zdjęcia ktoś przysłal - na zdjęciu : most , ludzie na moście stoja i patrzą na wode a pod mostem woda ledwo sie mieści w korycie rzeki - niewiem czy ci ludzie maja rozum lub czy widzieli cale mosty pozrywane - normalnie żalosne.
W sumie mieszkam na południu ale chwala Bogu u nas spokój i cisza.

[Paczo3]

gdzie mieszkasz jeśli mogę wiedzieć ?

[Paczo3]

i

[graphia]

masakra... moc wody...

[JANUSZ]

gdzie mieszkasz jeśli mogę wiedzieć ?

Ja mieszkam pomiędzy Bielsko-Białą a Wadowicami dokładnie pośrodku .

[BlackGodiva]

Spędziłam sobotę i niedzielę w Kletnie.

Główne drogi w Kotlinie Kłodzkiej były cały czas przejezdne, z wyjątkiem nocy z piątku na sobotę, gorzej z bocznymi. Dolina Białej Lądeckiej to obraz nędzy i rozpaczy - same łzy się do oczu cisnęły. Ludzie jeszcze się nie otrząsnęli z powodzi 1998 a tu kolejny kataklizm.

Motocyklem jechało się swobodnie, samochody bardziej uważały na zlogi piasku i kamieni naniesionych ze stoków. Motocyklistów nie było na drogach, ale przyjechały do Kletna dziewczyny na babski zlot.

Potęga wzburzonej wody jest przerażająca, dzisiaj przejeżdżałam obok pni drzew i płyt chodnikowych powyrywanych z miejsc. Zapach świeżej ziemi zmieszanej z kotłującą się woda jest niesamowity.

[Novy]

Ludzie jeszcze się nie otrząsnęli z powodzi 1998 a tu kolejny kataklizm.

1997

[Młody]

w ropczycach u mojej ciotki w bloku była woda na parterze i oczywiście piwnice całe zalane. Sklep też nam zalało tak więc nie ciekawie. Widziałem kilka samochodów jak wyglądają w środku po powodzi... Nie mówiąc o domach i gospodarstwach.

[BlackGodiva]

[BlackGodiva]

Ludzie jeszcze się nie otrząsnęli z powodzi 1998 a tu kolejny kataklizm.

1997

Powódź była dwa razy - 1997 zalane Kłodzko i okolice, 1998 zalane Duszniki (mój dom też) i okolice...

Żelazno i wieczni powodzianie

Żelazno to wieś w gminie Kłodzko nad rzeką Biała Lądecka o sławie najczęściej zalewanej miejscowości powiatu Rzeka podtapia domy nawet po jednodniowych opadach. Najpoważniejsze z takich wydarzeń miały ostatnio miejsce w sierpniu 2006 r. i we wrześniu 2007 r.

Przyczyną kłopotów mieszkańców Żelazna jest fatalna lokalizacja wsi. Została ona założona nad brzegami dolnego odcinka Białej Lądeckiej. W miejscu tym rzeka zbliża się do swej bazy erozyjnej (ujście do Nysy Kłodzkiej) i opuszcza jednocześnie strefę doliny o zboczach ograniczanych Wzgórzami Rogówki i Masywem Krowiarek. Zmniejsza się tu jej spadek hydrauliczny i maleje zdolność transportowa. Prowadzi to do lokalnej akumulacji materiału rumowiskowego, dostarczanego obficie z wyższych części zlewni, m.in. z aluwium włożonych w dolinę Białej Lądeckiej stożków Trzebieszowic i Ołdrzychowic. Nagła depozycja rumowiska rzecznego wraz z zatorami drzewnymi i ograniczeniem światła przepływu na miejscowych mostach sprzyja roztokowaniu rzeki - zmianom korytowym, bocznemu przemieszczaniu głównego nurtu, ścinaniu skrótami powodziowymi istniejących zakoli. Ponadto od katastrofalnych wezbrań w 1997 i 1998 r. okolica nie doczekała się przebudowy systemu zabezpieczeń przeciwpowodziowych.

[JANUSZ]

Ludzie jeszcze się nie otrząsnęli z powodzi 1998 a tu kolejny kataklizm.

1997

Powódź była dwa razy - 1997 zalane Kłodzko i okolice, 1998 zalane Duszniki (mój dom też) i okolice...

Mam rodzine w Dusznikach (ze strony żony) -piękne okolice. Byłem tam co prawda dość dawno ale w pamięci utkwił mi przepiękny park i fontanna podświetlana którą byliśmy zobaczyć o 21.30 - coś pięknego.