Bałkański debiut - pomoc w ułożeniu trasy

Jedziesz gdzieś? Proponujesz spotkanie? Napisz o tym
Arias
Nowicjusz
Nowicjusz
Posty: 10
Rejestracja: 17.01.2015, 11:05
Mój motocykl: mam inne moto...

Bałkański debiut - pomoc w ułożeniu trasy

Post autor: Arias »

Witam!

Powoli planuję wyjazd na Bałkany.

Trochę podstawowych informacji: dwie osoby, jeden Trampek, znikome doświadczenie w podróżach motocyklowych (kilka wypadów nad polskie morze), na moto przejechane do tej pory nieco ponad 12 tys km - Xj 600 i jakieś 300 km na Trampku, którego posiadam od...tygodnia :). Byłem dwa razy w Chorwacji ale samochodem.
Termin wyjazdu: pierwsza połowa Sierpnia, do dyspozycji 9 noclegów maksymalnie. Wiem, że termin nie najlepszy ze względu na tłumy i temperatury ale inny termin nie wchodzi w grę więc jak się nie ma co się lubi...to trzeba sobie będzie jakoś poradzić z prawdopodobnymi upałami.

Trasa jaką bardzo wstępnie przygotowałem zakłada w zasadzie same standardy Bałkańskie ;). Po lekturze kilkunastu lub więcej relacji wyszło mi coś takiego:
https://www.google.pl/maps/dir/Bydgoszc ... 234804!3e0

Bydgoszcz > Balaton (Balatonfured na przykład) - 1 nocleg, czas dojazdu wg google.maps około 10 godzin, liczę, że w 12h powinniśmy dojechać, zakładając start około 4 rano
Balaton ->Sarajewo - 1 nocleg, czas dojazdu około 8 godzin
Sarajewo > Durmitor - 2 noclegi, czas dojazdu około 4 godzin
Durmitor > Herceg Novi lub Kotor - 2 noclegi, czas: około 4 godzin
Herceg Novi > okolice Makarskiej(Podgora, Tucepi, Baska Voda) - 2 noclegi, czas: kilka godzin (plus wizyta w Dubrovniku)
Okolice Makarskiej ->Polska (jeśli rodzinka mieszkająca na Śląsku będzie w domu i nas zechcą :), to nocleg w okolicach Raciborza i następnego dnia powrót do Bydgoszczy.

Wiem, że takie zakładanie czasów dojazdu, ilości noclegów trochę nie pasuje do klimatu motocyklowych wojaży. To takie moje mocno wstępne założenia.
Chciałbym prosić Was koledzy ( i koleżanki:) ) jako, że spora część forumowiczów ma Bałkany przejechane wzdłuż i wszerz o pomoc w przygotowaniu się na pierwszy w życiu dłuższy wyjazd na motocyklu, do obcych krajów i to jeszcze we dwie osoby ( z żoną) i bagażami.

Największe moje wątpliwości dotyczą trasy i noclegów.

Trasa czyli co, gdzie i dlaczego? ;)
Tak jak pisałem i jak widzicie wyżej - w planie mamy kilka z wielu miejsc, które patrząc na zdjęcia i czytając relację...powodują, że chciałoby się już za chwilę rzucić wszystko i wyruszyć w podróż, szczególnie Czarnogóra mnie pociąga ale po kolei.

Węgry - typowo nocleg "dojazdowy", jako, że Balaton w zasadzie po drodze, gdzieś na wodą, pierwsze z brzegu wyskoczyło mi Balatonfured ale może macie jakieś inne godne polecenia miejscówki?
Bośnia - Sarajewo. Będziemy pewnie późnym popołudniem więc czasu na zwiedzanie nie będzie za dużo ale liczę, że wieczorem i do południa następnego dnia uda nam się coś zobaczyć.
Czarnogóra - słynny Durmitor, piękne krajobrazy, most, kanion, góry. Planujemy tam dwa noclegi ale...kto wie.
Zatoka Kotorska - noclegi w Kotorze lub Herceg Novi. Objazd Zatoki, trochę leżenia :)
Chorwacja - gdzieś w okolicach Makarskiej (ale nie sama Makarska), chwilę ( z 1 dzień) typowego leniuchowania, może wypad na jeden dzionek do Mostaru.
Powrót do Polski rozłożony na dwa dni najszybszą możliwie trasą czyli autostrady.

Jakieś sugestie mile widziane - co dołożyć, z czego zrezygnować. Trochę się zastanawiam czy nie odpuścić dnia w Chorwacji na rzecz Czarnogóry ale chciałbym też chwilę odpocząć nad morzem :)

Noclegi czyli namiot, kwatery, pola czy lasy?
Tu mam największy ból głowy. Tak jak pisałem - doświadczenie motocyklowo-wypadowe prawie zerowe. Z tego co czytałem raczej nikt nie rezerwuje noclegów wcześniej. Nie ukrywam, że ja o tym myślałem. Przede wszystkim ze względu na prawdopodobny późny czas dojazdu, szczególnie na początku wyjazdu (Węgry, BiH). Z drugiej strony mając zarezerwowany nocleg gdzieś pod dachem traci się trochę ducha przygody. No i pewnie koszt też jest większy bo na miejscu zawsze można po negocjować. Albo spać na dziko choć nie wiem czy moja luba się zgodzi na takie rozwiązanie :P :)

Nie wiem czy zabierać namiot czy nastawić się na kwatery. W zasadzie nie posiadamy takiego dobrego turystycznego namiotu ale planujemy takowy zakupić gdyż na pewno nam się przyda. Jeśli zabierzemy namiot to wypadałoby również resztę ekwipunku biwakowego czyli karimaty, śpiwór, a to znowu dodatkowy bagaż, dodatkowe kilogramy. Z drugiej strony chciałbym zmieścić się w jakimś rozsądnym budżecie, a namiot temu sprzyja ;) No i pewnie z namiotem łatwiej znaleźć nocleg, w grę wchodzą także campingi.

Podsumowując - rezerwować z domu i jechać pod konkretny adres, bez namiotu, trochę więcej zapłacić ale mieć pewien komfort, że mamy gdzie spać czy...zabrać namiot i iść na żywioł - jak się uda to kwatera, campingi, jakieś pola? ;) No i mamy wtedy możliwość zostać gdzie chcemy i ile chcemy, a nie że musimy już jechać bo mam nocleg zarezerwowany.

Najbardziej obawiam się chyba o nocleg w Sarajewie, bo tam pewnie może być problem z campingiem, no i raczej będziemy późno.
W Durmitorze widziałem w relacjach takie fajne domki, to jest chyba w TRSA, u Danielo? Tam chyba sporo osób z forum nocowało. Jest szansa bez rezerwacji tam przenocować? Bo to jednak Góry i na namiot może być chłodno.

Mapy czy GPS?
Nawigacje mam w telefonie ale chyba bez mapy Europy:)
Nie wiem czy kupić dobrą navi - to kolejne kilka stówek czy może wystarczą dobre mapy? Generalnie jeżdżąc po Polsce bazuje na mapach, myślałem, żeby poszukać dobrej samochodowej mapy Europy plus mapy wszystkich krajów przez które będziemy jechać i podrukować sobie mapki z netu, zrobić porządny plan z nazwami miejscowości, numerami dróg, adresami campingów.
Jest w ogóle opcja wybrania się w taką trasę bez dobrej nawigacji? Czy raczej odradzacie(szczególnie dla żółtodzioba;)) ?

To takie moje główne wątpliwości. Będę wdzięczny za wszelkie sugestie :)

Pozdrawiam
Awatar użytkownika
Pingwin
czyściciel nagaru
czyściciel nagaru
Posty: 561
Rejestracja: 06.12.2008, 00:10
Mój motocykl: XL650V
Lokalizacja: Nysa/Reykjavik

Re: Bałkański debiut - pomoc w ułożeniu trasy

Post autor: Pingwin »

Hej, nic nie rezerwuj, bo jest pelno noclegöw po drodze, zarys trasy juz masz -kieruj sie na Durmitor a zycie zweryfikuje Twoje plany i sam bedziesz wiedzial ile masz czasu i gdzie warto sie zatrzymac.
Nie röb kilometröw na sile i nie zamecz swojej Pani dluga jazda. Masz za malo czasu aby wszystko zobaczyc.
GPS sie przydaje ale mapa to podstawa.
Namiot daje pewna niezaleznosc ale tez i sporo dodatkowego bagazu.
Nie martw sie na zapas bo i tak wszystkiego nie przewidzisz. Kup ubezpieczenie dla was i dla motocykla i ruszaj przed siebie -Powodzenia :thumbsup:

P.s. sory za brak polskich znaköw
Ja tez w tym roku kolejny raz ruszam na Balkany ale w innym terminie i na dluzej :wink:
Dawniej gdziala
Awatar użytkownika
JanuszCh.
miejski lanser
miejski lanser
Posty: 403
Rejestracja: 14.02.2009, 21:20
Mój motocykl: mam inne moto...
Lokalizacja: Dubiecko

Re: Bałkański debiut - pomoc w ułożeniu trasy

Post autor: JanuszCh. »

Moja sugestia, polecam zjazd do Kotoru trasą od miejscowości Cetynia.
Jeśli planujesz zatrzymać się w okolicach Makarskiej, mogę polecić wjazd na Sv. Jure. Ja też planuję w tym roku kolejny raz wybrać się w tamte rejony, ale początkiem lipca.
Awatar użytkownika
zimny
swobodny rider
swobodny rider
Posty: 2901
Rejestracja: 28.08.2010, 08:30
Mój motocykl: nie mam już TA
Lokalizacja: Garwolin

Re: Bałkański debiut - pomoc w ułożeniu trasy

Post autor: zimny »

Zadałeś wiele słusznych pytań, przed pierwszą moją wyprawą motocyklem miałem podobne dylematy. I być może moje zdanie będzie nieco inne niż większości.

Z rezerwacjami - sierpień to miesiąc maksymalnie obłożony turystycznie. Ja pierwszy mój zagraniczny wyjazd planowałem do Czarnogóry a skończyliśmy w Chorwacji bo tak się nam tam spodobało. Ja zarezerwowałem pierwszy nocleg na węgrzech, i bardzo dobrze - bo nie miałbym siły szukać o 19 wieczorem czegokolwiek w Budapeszczie. Weź to pod uwagę, po 12 godzinach jazdy entuzjazm Twój a na pewno żony będzie nieco mniejszy.. Później spałem na kepingach przy plitwicach, sibeniku i w Istrii. Kwatery nawet nie udało mi się znaleść, szczególnie że szukaliśmy na 1-2 noce. Ja na pewno przyrezerwowałbym nocleg na trasie i wziął namiot + namiary na różne kempingi wszędzie gdzie planuję być jakby nie udało się znaleść kwatery. Na miejscu nie rezerwowałbym kwater z wyprzedzeniem wielkim aby mieć swobodę o której mówisz. W czarnogórze jest jakiś jeden felerny kemping na którym kilka osób okradli - na forum AT by o tym wątek, warto zerknąć. To incydent ale warto wiedzieć. Wszystko co pisałem powyżej odnośnie rezerwacji i noclegów tyczy się raczej Chorwacji, bo gdzie indziej w tych okolicach nie byłem a jest tu grono które jak pisałeś ma te tereny zjeżdżone :smile:

Jedziesz z pasażerką - pamiętaj że godziny spędzane na motocyklu są bardziej nużące dla pasażera niż dla kierownika. Może się okazać że po 6-8 godzinach będzie ci przysypiała albo ciężko będzie wytrzymać upał. Krótko mówiąc - ostrożnie z optymizmem w szacowaniu czasu przejazdów. Ja gdybym jechał sam być może pojechałbym każdego dnia nieco szybciej, i 2-3 godziny dłużej. Z pasażerką najwięcej na dzień zrobiliśmy 890km i naprawdę mieliśmy dość mimo że większość autostradami. Każdy ma indywidualną odporność i warto mieć to na uwadze.

Jak jedziesz z pasażerką która nie jest "true adventure" to naprawdę polecałbym kempingi lub jakieś kwatery. Po całym dniu w upale prysznic ma sens i nawet nie wiesz jak żona będzie Ci wdzięczna za taką możliwość, szczególnie w sierpniu :wink: .

Co do nawigacji - kiedyś ludzie wogóle bez tego jeździli więc dać to się da jak najbardziej. Ja na pierwszą wyprawę miałem tylko palmtopa Mio z Autoapą na który zakładałem reklamówkę jak padało. Przejechałem, działało, raz lepiej raz gorzej ale ogólnie dao radę. Bardzo mi jednak brakowało map papierowych.

W zeszłym roku do włoch jechałem mając mapę papierową w tankbagu z zaznaczoną z grubsza trasą. Dzięki niej widziałem na jakie miasta się kierować patrząc na drogowskazy. A GPS - Garmin oregon prowadził oczywiście ale traktowałem go bardziej jako wsparcie, szczególnie w mieście. Taka kombinacja jak dla mnie sprawdza się bardzo dobrze. Jak masz kasę na Garmina to polecam, jakieś Zumo, lub turystyczny. Jak chcesz mieć GPS ale mało kasy to jakaś samochodówka włożona do tankbaga lub tak jak pisałem powyżej. Jakąś mapę papierową napewno bym zabrał. Gps turystyczny Garmina ma tą zaletę że wszystkie kempingi możesz sobie zapisać w nawigacji (nawet kilkaset) i jak jesteś w okolicy to nawigować do najbliższego kempingu. Wygodne, tylko trzeba sobie wcześniej przygotować, warto sobie też na papierze namiary zdrukować.

Z takich przyziemnych spraw - ubezpieczenie turystyczne wykupić, wydrukować sobie ze strony NFZ info nt opieki medycznej w tych krajach, wyrobić kartę EKUZ (to na kraje UE). Oby nie było potrzebne ale wiadomo...

A to że planujesz sobie dokładnie wszystko - nic dziwnego, jak ma się ograniczenia czasowe to tak po prostu trzeba. Jak się jedzie samemu to można wszystko olać, ale jak z pasażerką to aby mieć pewność że to nie będzie pierwsza i ostatnia wyprawa - warto się nieco przygotować. Takie moje zdanie :smile:

Pozdrawiam
zimny
Trampkarz emeryt.
DL1000 AL8
Awatar użytkownika
szczepan
pyrkający w orzeszku
pyrkający w orzeszku
Posty: 209
Rejestracja: 27.03.2012, 09:20
Mój motocykl: inne endurowate moto
Lokalizacja: Osielec

Re: Bałkański debiut - pomoc w ułożeniu trasy

Post autor: szczepan »

Jak pisał kolega wcześniej warto jechać na Durmitor. Nie planuj za bardzo trasy bo sam będziesz widział jak wam będzie się jechało i ile jesteście wstanie przejechać w ciągu dnia. Noclegów nie rezerwuj bo zawsze coś znajdziesz, a nie jesteś uwiązany, że musisz dojechać w konkretne miejsce. Jak macie miejsce to możecie namiot wziąć, nie ma problemu z rozbiciem się gdzie się wam tylko podoba. My spaliśmy na plaży, parkingu itp. No i w sumie to jeszcze potrzebujecie duuuużą karte pamięci do aparatu bo jest co fotografować :) Jeszcze jedno: warto zieloną kartę sobie wyrobić do motorka, zabrać paszport i można wyrobić sobie międzynarodowe prawo jazdy :) nie zaszkodzi :grin: i bawcie się dobrze :)
Awatar użytkownika
herni74
pałujący w lesie
pałujący w lesie
Posty: 1429
Rejestracja: 19.08.2008, 20:11
Mój motocykl: XL650V
Lokalizacja: Stalowa Wola/Mielec

Re: Bałkański debiut - pomoc w ułożeniu trasy

Post autor: herni74 »

Pingwin pisze:Hej, nic nie rezerwuj, bo jest pelno noclegöw po drodze, zarys trasy juz masz -kieruj sie na Durmitor a zycie zweryfikuje Twoje plany i sam bedziesz wiedzial ile masz czasu i gdzie warto sie zatrzymac.
Nie röb kilometröw na sile i nie zamecz swojej Pani dluga jazda. Masz za malo czasu aby wszystko zobaczyc.
GPS sie przydaje ale mapa to podstawa.
Namiot daje pewna niezaleznosc ale tez i sporo dodatkowego bagazu.
Nie martw sie na zapas bo i tak wszystkiego nie przewidzisz. Kup ubezpieczenie dla was i dla motocykla i ruszaj przed siebie -Powodzenia :thumbsup:

P.s. sory za brak polskich znaköw
Ja tez w tym roku kolejny raz ruszam na Balkany ale w innym terminie i na dluzej :wink:


:thumbsup: :thumbsup: :thumbsup: :thumbsup:
Arias
Nowicjusz
Nowicjusz
Posty: 10
Rejestracja: 17.01.2015, 11:05
Mój motocykl: mam inne moto...

Re: Bałkański debiut - pomoc w ułożeniu trasy

Post autor: Arias »

Dzięki za wszystkie porady.
Prawdopodobnie zarezerwuję jednak nocleg na pierwsze 2 noce czyli Węgry i Sarajewo. Będą to nasze najdłuższe przeloty (no i zakładamy raczej na pewno, że spędzimy tylko jedną noc w tych dwóch miejscach) i podejrzewam, że sił może nieco brakować na szukanie noclegu. Pamiętam jak szukaliśmy noclegu w Łebie po 4 godzinach jazdy, ponad połowa w deszczu. Piątek wieczór, początek weekendu i krążyliśmy od kwatery do kwatery aż w końcu udało się prawie w samym centrum (taki stary budynek, gdzie podobno nocują uczestnicy zlotu, który odbywa się w Łebie latem) i tylko to chyba było wolne.
to
Pewnie trochę nie doceniam roli upału w naszym wyjeździe i faktycznie te czasy przejazdu mogą się sporo różnić. Najważniejsze to dostać się w okolice Durmitoru, potem już wszędzie blisko :)
Nie wiem czy nie odpuścić sobie jednej nocy nad Zatoką Kotorską na rzecz gór lub Chorwacji. Ale to się jeszcze okaże.

Nocował ktoś z Was w Durmiorze na takim campie:
http://www.kampkodboce.me/ ?
magyar
miejski lanser
miejski lanser
Posty: 384
Rejestracja: 15.12.2009, 20:26
Mój motocykl: XL600V
Lokalizacja: Tarnów
Kontakt:

Re: Bałkański debiut - pomoc w ułożeniu trasy

Post autor: magyar »

herni74 pisze:
Pingwin pisze:Hej, nic nie rezerwuj, bo jest pelno noclegöw po drodze, zarys trasy juz masz -kieruj sie na Durmitor a zycie zweryfikuje Twoje plany i sam bedziesz wiedzial ile masz czasu i gdzie warto sie zatrzymac.
Nie röb kilometröw na sile i nie zamecz swojej Pani dluga jazda. Masz za malo czasu aby wszystko zobaczyc.
GPS sie przydaje ale mapa to podstawa.
Namiot daje pewna niezaleznosc ale tez i sporo dodatkowego bagazu.
Nie martw sie na zapas bo i tak wszystkiego nie przewidzisz. Kup ubezpieczenie dla was i dla motocykla i ruszaj przed siebie -Powodzenia :thumbsup:

P.s. sory za brak polskich znaköw
Ja tez w tym roku kolejny raz ruszam na Balkany ale w innym terminie i na dluzej :wink:


:thumbsup: :thumbsup: :thumbsup: :thumbsup:
Chwila, chwila.... a co ty Herniuś też się wybierasz na Bałkany i chcesz się przyłączyć do mnie i Jokera? :wink:
Awatar użytkownika
herni74
pałujący w lesie
pałujący w lesie
Posty: 1429
Rejestracja: 19.08.2008, 20:11
Mój motocykl: XL650V
Lokalizacja: Stalowa Wola/Mielec

Re: Bałkański debiut - pomoc w ułożeniu trasy

Post autor: herni74 »

Nie nie , ja nie jadę na Balkkany tylko popieram to co napisał kolega Pingwin.
Awatar użytkownika
jakmor
czyściciel nagaru
czyściciel nagaru
Posty: 524
Rejestracja: 20.03.2011, 10:52
Mój motocykl: Africa Twin
Lokalizacja: Mysłowice
Kontakt:

Re: Bałkański debiut - pomoc w ułożeniu trasy

Post autor: jakmor »

Hej

Generalnie zgadzam się z wszystkim tym co napisał zimny. :grin: Nie przeceniaj możliwości plecaka, bo bunt na pokładzie ciężki temat :sad:

Byłem kilka lat temu w Sarajewie i gorąco polecam rezerwację noclegu wcześniej. To spore miasto i ceny w motelach spore. Ja za namową kolegi wynająłem wcześniej przez booking.com i znalazłem w dobrej ciebie w dobrej lokalizacji. Na miejscu o 19:00 po 10 godzinach drogi... hmmm nie polecam się. Jak byś chciał podpowiedzi co warto w samym Sarajewie pisz na Priv.

Co do noclegów w sezonie w Chorwacji, też mam kilka obaw. Próbowałem kilka razy i dla dwóch osób na dwie noce: NIE REALNE !!!!!!! Kiedyś szukałem noclegu 4h. Albo zamów wcześniej, albo nastaw się na pole namiotowe.

... jak byś miał problem z noclegiem na Śląsku daj znać. Jakaś kanapa, kufel piwa i pełna lodówka do dyspozycji :grin:
Odważni może nie żyją wiecznie, ale ostrożni nie żyją wcale ...
Arias
Nowicjusz
Nowicjusz
Posty: 10
Rejestracja: 17.01.2015, 11:05
Mój motocykl: mam inne moto...

Re: Bałkański debiut - pomoc w ułożeniu trasy

Post autor: Arias »

Wstępny plan zakłada zarezerwowanie noclegów na pierwszy etap podróży czyli Balaton, Sarejewo i Durmitor.
Przez booking.com można bezproblemowo zarezerwować nocleg na 1 noc? Przyznam, że jeszcze nie korzystałem z tego portalu ;).

Dalej będziemy szukać campów czyli okolice Kotoru i Chorwacja. Tylko najpierw musimy się zaopatrzyć w namiot:).

Tak trochę poza tematem ale może używał ktoś namiotu firmy Fiord Nansen model Sierra III? Generalnie szukamy namiotu, który będziemy używać raczej na weekendowe wypady i ten model wygląda solidnie, mieści się w budżecie (około 400 zł) choć miejsca w nim pewnie za dużo nie ma ale na dwie osoby plus bagaż powinno wystarczyć.
Awatar użytkownika
JanuszCh.
miejski lanser
miejski lanser
Posty: 403
Rejestracja: 14.02.2009, 21:20
Mój motocykl: mam inne moto...
Lokalizacja: Dubiecko

Re: Bałkański debiut - pomoc w ułożeniu trasy

Post autor: JanuszCh. »

Ja rezerwowałem na bookig.com kilkakrotnie i nie ma problemu z rezerwacją na jedną noc. W Sarajewie to lepiej zarezerwować wcześniej, bo szukanie noclegu gdy jest się zmęczonym i to jeszcze w mieście do przyjemnych nie należy. Ja rezerwując nocleg w Sarajewie zwracałem uwagę by było w miarę blisko " starego miasta". Wieczorem warto wyjść na spacer. :smile:
emtomek
osiedlowy kaskader
osiedlowy kaskader
Posty: 124
Rejestracja: 26.03.2012, 17:39
Mój motocykl: XL650V
Lokalizacja: Krasnystaw

Re: Bałkański debiut - pomoc w ułożeniu trasy

Post autor: emtomek »

Mam kilka sezonów Fjord Nansen Gotland III i Sierra II. Oba są OK. Polecam. Dobra jakość za tę cenę.
Awatar użytkownika
eMeM
zgłębiacz wskaźników
zgłębiacz wskaźników
Posty: 47
Rejestracja: 20.04.2015, 12:28
Mój motocykl: XL650V
Lokalizacja: Kraków
Kontakt:

Re: Bałkański debiut - pomoc w ułożeniu trasy

Post autor: eMeM »

Cześć, w tamte wakacje trochę pojeździłem po Bałkanach z dziewczyną. Niestety nie miałem jeszcze trampka więc szukaliśmy w miarę dobrych dróg. Jak masz ochotę poczytać trochę o naszym wyjezdzie i o ciekawych miejscach to zapraszam na naszego bloga www.malaiduzywpodrozy.eu i zakładka podróże. Co do namiotu to polecam coleman caucasus 2/3 cena do jakości naprawdę bardzo dobra. Co do rezerwowania to nie mieliśmy problemu, zdecydowanie warto mieć booking.com na telefonie. Czasem nawet wychodziło taniej niż camping.
Awatar użytkownika
jakmor
czyściciel nagaru
czyściciel nagaru
Posty: 524
Rejestracja: 20.03.2011, 10:52
Mój motocykl: Africa Twin
Lokalizacja: Mysłowice
Kontakt:

Re: Bałkański debiut - pomoc w ułożeniu trasy

Post autor: jakmor »

emtomek pisze:Mam kilka sezonów Fjord Nansen Gotland III i Sierra II. Oba są OK. Polecam. Dobra jakość za tę cenę.
Od kilku sezonów używam namiotu FN i jestem mega zadowolony, ale pomyśl nad aluminiowym stelażu... ogranicza wagę.
Odważni może nie żyją wiecznie, ale ostrożni nie żyją wcale ...
doktorbart
Nowicjusz
Nowicjusz
Posty: 15
Rejestracja: 24.01.2015, 15:47
Mój motocykl: XL700V

Re: Bałkański debiut - pomoc w ułożeniu trasy

Post autor: doktorbart »

Witaj
Może ja dorzuce kilka moich przemyśleń. W tym roku wybieram się z koleżanką, zaraz po Bożym Ciele do Czarnogóry.
Mamy 10 dni, a sporo km do przejechania.
Mamy GPS, mapy i wiele chęci, ale podstawa chyba to mieć ogólne założenie, ale nie napinać się na przebiegi. Siły i entuzjazm mogą nieco się znieniać w zależności od pory dnia, samopoczucia, pogody itd. Dlatego założenie czynimy takie, że jedziemy codziennie do 17 i od tej mniej więcej godziny czaimy gdzieś miejsce na spoczynek. A czy to bedzie motel, hotel, pensjonat, agroturystyka, mieszkanie prywatne, stodoła czy namiot u gospodarza na wsi to juz wtórna sprawa.
W ten sposób wydaje mi się, że będziemy maksymalnie wolni od konieczności dojechania gdzieś w danym dniu. No bo przecież po drodze będzie jakiś zabytek do zobaczenia, jakaś kawa do wypicia, jakaś pogawaędka z poznaną osobą i to wszystko zmienia.
To takie moje 3 grosze :-)
Pozdrowienia
Bartek
ODPOWIEDZ

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 0 gości