Transem do Transylwani
-
- dwusuwowy rider
- Posty: 164
- Rejestracja: 09.07.2008, 23:04
- Mój motocykl: XL650V
- Lokalizacja: Gdynia
- Kontakt:
Transem do Transylwani
Cześć,
Skoro minął już tydzień od powrotu, to wypadałoby coś napisać.
W tym roku pojechaliśmy do Rumuni. TomKuchcik przygotował mapę i pilnował realizacji planu. Ja robiłem fotki, a Adam pojechał z nami wykąpać się w Morzu Czarnym
Szczegółowej relacji pisał nie będę bo i nie ma o czym. Wszystko udało się zgodnie z planem, jak to zawsze z Kuchcikiem. Po prostu "...nuda, panie... nudaaaaaa..."
Głównymi celami wyjazdu były:
- Transalpina,
- Transfogarska,
- zamki Drakuli,
- Morze Czarne,
- wąwóz Bicaz i góry Maramuresz,
- wesoły cmentarz Sapanta.
Zajechaliśmy również do Delty Dunaju.
Poniżej kilka fotek "w telegraficznym skrócie".
Mapa
Transalpina
Transfogarska
Morze Czarne
Delta Dunaju
Nasi tu byli
Wąwóz Bicaz
Góry Maramuresz, Muramares, Muruszmurusz, czy jakoś tak
Wesoły cmentarz Sapanta
Pozdrowienia,
D
Skoro minął już tydzień od powrotu, to wypadałoby coś napisać.
W tym roku pojechaliśmy do Rumuni. TomKuchcik przygotował mapę i pilnował realizacji planu. Ja robiłem fotki, a Adam pojechał z nami wykąpać się w Morzu Czarnym
Szczegółowej relacji pisał nie będę bo i nie ma o czym. Wszystko udało się zgodnie z planem, jak to zawsze z Kuchcikiem. Po prostu "...nuda, panie... nudaaaaaa..."
Głównymi celami wyjazdu były:
- Transalpina,
- Transfogarska,
- zamki Drakuli,
- Morze Czarne,
- wąwóz Bicaz i góry Maramuresz,
- wesoły cmentarz Sapanta.
Zajechaliśmy również do Delty Dunaju.
Poniżej kilka fotek "w telegraficznym skrócie".
Mapa
Transalpina
Transfogarska
Morze Czarne
Delta Dunaju
Nasi tu byli
Wąwóz Bicaz
Góry Maramuresz, Muramares, Muruszmurusz, czy jakoś tak
Wesoły cmentarz Sapanta
Pozdrowienia,
D
-
- dwusuwowy rider
- Posty: 164
- Rejestracja: 09.07.2008, 23:04
- Mój motocykl: XL650V
- Lokalizacja: Gdynia
- Kontakt:
Re: Transem do Transylwani
Episode 1 - Transalpina
Startujemy z miejscowości Sibiu będącej wrotami do legendarnej Transalpiny. Samą Transalpinę można podzielić na dwa odcinki, dojazd - który sam w sobie jest kawałkiem świetnej widokowej trasy oraz właściwą Transalpinę, która zasługuje na swoją legendę.
Pojechaliśmy na narty. Potem trzeba było się wracać.
Szybko się odnaleźliśmy.
Pozdrowienia,
D
Startujemy z miejscowości Sibiu będącej wrotami do legendarnej Transalpiny. Samą Transalpinę można podzielić na dwa odcinki, dojazd - który sam w sobie jest kawałkiem świetnej widokowej trasy oraz właściwą Transalpinę, która zasługuje na swoją legendę.
Pojechaliśmy na narty. Potem trzeba było się wracać.
Szybko się odnaleźliśmy.
Pozdrowienia,
D
-
- dwusuwowy rider
- Posty: 164
- Rejestracja: 09.07.2008, 23:04
- Mój motocykl: XL650V
- Lokalizacja: Gdynia
- Kontakt:
Re: Transem do Transylwani
Episode 2 - Transfogarska
To miejsce chyba każdy rozpoznaje
Dodatkowe atrakcje na drodze
Szczyt przełęczy
Widok z naszej noclegowni
To co tygrysy lubią najbardziej
Nocleg na 2050mnpm był świetnym pomysłem. Rano cała trasa była tylko dla nas. Zero jakiegokolwiek ruchu, tylko my
Kuchcik i Adam, wspólnie nawijają makaron!
Echhhhh... to był fajny poranek!
Pozdrowienia,
D
To miejsce chyba każdy rozpoznaje
Dodatkowe atrakcje na drodze
Szczyt przełęczy
Widok z naszej noclegowni
To co tygrysy lubią najbardziej
Nocleg na 2050mnpm był świetnym pomysłem. Rano cała trasa była tylko dla nas. Zero jakiegokolwiek ruchu, tylko my
Kuchcik i Adam, wspólnie nawijają makaron!
Echhhhh... to był fajny poranek!
Pozdrowienia,
D
-
- dwusuwowy rider
- Posty: 164
- Rejestracja: 09.07.2008, 23:04
- Mój motocykl: XL650V
- Lokalizacja: Gdynia
- Kontakt:
Re: Transem do Transylwani
Episode 3 - zamki Drakuli.
Istnieją dwa zamki Drakuli. Pierwszy, tzw prawdziwy KLIK oraz drugi tzw fałszywy KLIK.
Fałszywy zamek dzięki książce Brama Stokera uchodzi za siedzibę wampira Draculi, choć prawdopodobny pierwowzór tej postaci, Wład Palownik, nigdy w nim nie mieszkał. Prawdziwą siedzibą Włada był bowiem Zamek Poenari, czyli pierwszy.
Pierwszy zamek to ruiny na wzgórzu, do którego prowadzi podobno 1200 schodów, więc skończyło się na podziwianiu zamku z trasy, a na zwiedzanie wybraliśmy zamek fałszywy
W pierwszym zamku rozegrała się historia, po której powstała legenda Vlada Palownika.
"Jak głosi legenda, Vlad Tepes, po odzyskaniu władzy w Wallachii, zorganizował w swojej rezydencji w Targoviste imprezę, na którą zaprosił niewiernych szlachciców, rozkradających jego kraj i kolaborującym z Turkami. Podczas bankietu, padło pytanie:
- Ilu przeżyliście książąt?
- Wielu
- Zbyt wielu. Jaki jest tego powód?
- Czasy niespokojne Panie.
- Nie czasy, tylko Wasza chciwość i próżność.
Po czym drzwi się zamknęły, a śpiąca na górze żona Vlada, słyszała jedynie krzyki mordowanych na miejscu. Inni zostali nadziani na pal kolejnego ranka, a ci, którym się poszczęściło, zostali przegonieni kilkadziesiąt kilometrów na pieszo by na ruinkach istniejącej twierdzy, zbudować nową, mającą przetrwać późniejsze ataki Turków. "
Trzeba przyznać, że Vlad był skutecznym managerem i miał swoje sposoby na zarządzanie swoim zespołem:-)
Prawdziwy zamek Drakuli... tylko te 1200 schodów do niego prowadzocych...
Fałszywy zamek ale ciekawszy do zwiedzania
Pozdrowienia,
D
Istnieją dwa zamki Drakuli. Pierwszy, tzw prawdziwy KLIK oraz drugi tzw fałszywy KLIK.
Fałszywy zamek dzięki książce Brama Stokera uchodzi za siedzibę wampira Draculi, choć prawdopodobny pierwowzór tej postaci, Wład Palownik, nigdy w nim nie mieszkał. Prawdziwą siedzibą Włada był bowiem Zamek Poenari, czyli pierwszy.
Pierwszy zamek to ruiny na wzgórzu, do którego prowadzi podobno 1200 schodów, więc skończyło się na podziwianiu zamku z trasy, a na zwiedzanie wybraliśmy zamek fałszywy
W pierwszym zamku rozegrała się historia, po której powstała legenda Vlada Palownika.
"Jak głosi legenda, Vlad Tepes, po odzyskaniu władzy w Wallachii, zorganizował w swojej rezydencji w Targoviste imprezę, na którą zaprosił niewiernych szlachciców, rozkradających jego kraj i kolaborującym z Turkami. Podczas bankietu, padło pytanie:
- Ilu przeżyliście książąt?
- Wielu
- Zbyt wielu. Jaki jest tego powód?
- Czasy niespokojne Panie.
- Nie czasy, tylko Wasza chciwość i próżność.
Po czym drzwi się zamknęły, a śpiąca na górze żona Vlada, słyszała jedynie krzyki mordowanych na miejscu. Inni zostali nadziani na pal kolejnego ranka, a ci, którym się poszczęściło, zostali przegonieni kilkadziesiąt kilometrów na pieszo by na ruinkach istniejącej twierdzy, zbudować nową, mającą przetrwać późniejsze ataki Turków. "
Trzeba przyznać, że Vlad był skutecznym managerem i miał swoje sposoby na zarządzanie swoim zespołem:-)
Prawdziwy zamek Drakuli... tylko te 1200 schodów do niego prowadzocych...
Fałszywy zamek ale ciekawszy do zwiedzania
Pozdrowienia,
D
-
- rozmawiający z silnikiem
- Posty: 430
- Rejestracja: 17.03.2010, 14:19
- Mój motocykl: XL600V
- Lokalizacja: B.B /Bydgoszcz. Hovden i Setesdal. Norge
Re: Transem do Transylwani
Super się ogląda i wspomina
Trampuś wiadomo...
Suzuki Jimny "kurczak"
Ford Focus "foczka"
Wiatr we włosach,w oczach łzy a na blacie cztery trzy
Suzuki Jimny "kurczak"
Ford Focus "foczka"
Wiatr we włosach,w oczach łzy a na blacie cztery trzy
- kanuj
- emzeciarz agroturysta
- Posty: 281
- Rejestracja: 01.10.2013, 18:34
- Mój motocykl: inne endurowate moto
- Lokalizacja: Majdan Mętowski/Makoszka
Re: Transem do Transylwani
W sierpniu zrobiłem bardzo podobną trasę teraz żałuję że odpuściłem sobie Transalpine ale za rok wracam do Rumunii i już jej nie ominę...
Fajnie się ogląda wasze fotki i przypomina wakacyjny wypad
Fajnie się ogląda wasze fotki i przypomina wakacyjny wypad
"Zabijanie dla pokoju jest jak pieprzenie się dla cnoty"
-
- dwusuwowy rider
- Posty: 164
- Rejestracja: 09.07.2008, 23:04
- Mój motocykl: XL650V
- Lokalizacja: Gdynia
- Kontakt:
Re: Transem do Transylwani
Inne spojrzenie na tą samą trasę.
Swoją drogą ta nowa Kawa całkiem fajnie wygląda
Pozdrowienia,
D
Swoją drogą ta nowa Kawa całkiem fajnie wygląda
Pozdrowienia,
D
-
- dwusuwowy rider
- Posty: 164
- Rejestracja: 09.07.2008, 23:04
- Mój motocykl: XL650V
- Lokalizacja: Gdynia
- Kontakt:
Re: Transem do Transylwani
Episode 4 - Morze Czarne i delta Dunaju.
W nocy dojeżdżamy do Constancy, która okazuje się wielkim portowym miastem lub tak nam się wydaje. Mamy problemy z hotelem, gdzie próbują nas naciągnąć na pokój bez wody, a początkowo uprzedzono tylko o chwilowych problemach z ciepłą wodą. Niestety dzień wcześniej nocując na przełęczy Transfogarskiej nie było internetu i nie rozpoznaliśmy noclegów w tym miescie lub jego okolicach. Na drugi dzień okazało się że na mierzei MAMAIA jest wszystko co potrzeba!
Morze Czarne jest czarne
Wrzesień to już musi być naprawdę po sezonie albo się zgubiliśmy i byliśmy na innej MAMAI
W sezonie to miejsce wygląda tak
Nie wiedząc co nas minęło jako dalszy kierunek obieramy deltę Dunaju, do której jedziemy fajnymi lokalnymi drogami.
Delta Dunaju i kierunek na nią
Dzisiejszy dzień kończymy w fajnym hotelu za rozsądne pieniądze. Jak sobie przypomnę, to napiszę adres bo warto, w przeciwieństwie do "pensjonatu", który nam zaoferowano za trochę mniejsze pieniądze jakieś 30km wcześniej.
Pozdrowienia,
D
W nocy dojeżdżamy do Constancy, która okazuje się wielkim portowym miastem lub tak nam się wydaje. Mamy problemy z hotelem, gdzie próbują nas naciągnąć na pokój bez wody, a początkowo uprzedzono tylko o chwilowych problemach z ciepłą wodą. Niestety dzień wcześniej nocując na przełęczy Transfogarskiej nie było internetu i nie rozpoznaliśmy noclegów w tym miescie lub jego okolicach. Na drugi dzień okazało się że na mierzei MAMAIA jest wszystko co potrzeba!
Morze Czarne jest czarne
Wrzesień to już musi być naprawdę po sezonie albo się zgubiliśmy i byliśmy na innej MAMAI
W sezonie to miejsce wygląda tak
Nie wiedząc co nas minęło jako dalszy kierunek obieramy deltę Dunaju, do której jedziemy fajnymi lokalnymi drogami.
Delta Dunaju i kierunek na nią
Dzisiejszy dzień kończymy w fajnym hotelu za rozsądne pieniądze. Jak sobie przypomnę, to napiszę adres bo warto, w przeciwieństwie do "pensjonatu", który nam zaoferowano za trochę mniejsze pieniądze jakieś 30km wcześniej.
Pozdrowienia,
D
- dan_one
- wiejski tuningowiec
- Posty: 93
- Rejestracja: 11.08.2011, 15:54
- Mój motocykl: inne endurowate moto
- Lokalizacja: SY
Re: Transem do Transylwani
okolice pobudzają wspomnienia
-
- dwusuwowy rider
- Posty: 164
- Rejestracja: 09.07.2008, 23:04
- Mój motocykl: XL650V
- Lokalizacja: Gdynia
- Kontakt:
Re: Transem do Transylwani
Episode 5 - Bicaz i góry Maramuresz
Dojazd do wąwozu Bicaz - asfalt lepszy jak w alpach
Bicaz handlowy
Nocleg przed wąwozem był w iście alpejskich warunkach, rano nawet był szron.
Normalnie Szwajcaria!
No i jesteśmy w drodze do Muraszmaresz
A gdyby tak pojechać wyżej niż asfalt pozwala??? Tomek nas wyprowadził krowimi ścieżkami...
Transalp na 1700 mnpm i jedziemy wyżej
Wyżej już nie pojechaliśmy. Zaczęło brakować czasu. Dodatkowo pojawił się ból w kostce, którą 'trochę' przetrąciłem w drodze na górę i potrzebne było szybkie chłodzenie kostki w strumieniu.
Pozdrowienia,
D
Dojazd do wąwozu Bicaz - asfalt lepszy jak w alpach
Bicaz handlowy
Nocleg przed wąwozem był w iście alpejskich warunkach, rano nawet był szron.
Normalnie Szwajcaria!
No i jesteśmy w drodze do Muraszmaresz
A gdyby tak pojechać wyżej niż asfalt pozwala??? Tomek nas wyprowadził krowimi ścieżkami...
Transalp na 1700 mnpm i jedziemy wyżej
Wyżej już nie pojechaliśmy. Zaczęło brakować czasu. Dodatkowo pojawił się ból w kostce, którą 'trochę' przetrąciłem w drodze na górę i potrzebne było szybkie chłodzenie kostki w strumieniu.
Pozdrowienia,
D
-
- dwusuwowy rider
- Posty: 164
- Rejestracja: 09.07.2008, 23:04
- Mój motocykl: XL650V
- Lokalizacja: Gdynia
- Kontakt:
Re: Transem do Transylwani
Episode 6 - wesoły cmentarz Sapanta
Wszyscy już tam byli i w końcu my też tam dotarliśmy.
Nowy klasztor/Monastyr w Sapanta
Wesoły cmentarz
Tym oto sposobem udało mi się wreszcie ukończyć relację z wyjazdu do Transylwanii.
Pozdrowienia,
D
Wszyscy już tam byli i w końcu my też tam dotarliśmy.
Nowy klasztor/Monastyr w Sapanta
Wesoły cmentarz
Tym oto sposobem udało mi się wreszcie ukończyć relację z wyjazdu do Transylwanii.
Pozdrowienia,
D
- Marcel89
- romeciarz
- Posty: 29
- Rejestracja: 25.04.2014, 22:32
- Mój motocykl: inne endurowate moto
- Lokalizacja: Sieradz
Re: Transem do Transylwani
fajny plan mieliście i super, że pogoda dopisała. My byliśmy tydzień przed Wami. Pogodę trafiliśmy też super,Transalpina, Transfogarska zaliczone, niestety z braku czasu odpuściliśmy Bicaz i Morze Czarne , Trzeba było wracać do pracy W planach na przyszły rok Albania albo Gruzja, więc kto wie, może po drodze? Ale sie rozmarzyłem
Re: Transem do Transylwani
Na razie pozostaje tylko pozazdrościć
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Ahrefs [Bot] i 0 gości