Bieszczady po raz pierwszy

Jedziesz gdzieś? Proponujesz spotkanie? Napisz o tym
krzysiek1
emzeciarz agroturysta
emzeciarz agroturysta
Posty: 293
Rejestracja: 26.04.2009, 23:25
Mój motocykl: XL600V
Lokalizacja: Olsztyn

Bieszczady po raz pierwszy

Post autor: krzysiek1 »

Witam
Proszę Koleżanki i Kolegów co by mi podpowiedzieli jak ogarnąć nasze przepiękne Bieszczady w 8-10 dni? Wiem ,że się nie da ale może te najniezbędniejsze minium ?.Będę jechał z Olsztyna ( to też kawałek).A może przekonam się i całą resztę urlopu też tu przebimbam ?Nie zależy mi na extrim ( już nie te lata) Szutry jeżeli muszą być ,to niech będą .Generalnie asfalt ,byle jaki,ale asfalt .Termin ,nie wiem może weekend majowy/
harins
pyrkający w orzeszku
pyrkający w orzeszku
Posty: 259
Rejestracja: 25.11.2014, 21:29
Mój motocykl: XL650V

Re: Bieszczady po raz pierwszy

Post autor: harins »

Hej,
myślę, że w 8-10 dni spokojnie dasz radę , nawet z wejściem pieszym na niektóre szczyty.Jak na pierwszy raz to jest sporo czasu, ale weekend majowy nie polecam - Bieszczady najpiękniejsze są jesienią :smile: Co do ogarnięcia - polecam przestudiowanie kilku przewodników, relacji Trampkowiczów itp. i po tej lekturze możesz coś dla siebie zaplanować.Nie wiem , jakie masz oczekiwania i co lubisz - mój znajomy Bieszczady ( 2, 3 tygodnie urlopu) ogranicza do wędkowania i pływania na Solinie :grin:
krzysiek1
emzeciarz agroturysta
emzeciarz agroturysta
Posty: 293
Rejestracja: 26.04.2009, 23:25
Mój motocykl: XL600V
Lokalizacja: Olsztyn

Re: Bieszczady po raz pierwszy

Post autor: krzysiek1 »

Witaj
Jestem żeglażem i i słodko i gorzko więc to co powiedziałeś bardzo mnie ruszyło..Wiem ,że Bieszczady najpiękniejsze są w jesieni ,ale praca też ma tu coś do powiedzenia.Jestem już w słusznym wieku,kiedy przejdę na emeryturę(w naszej Ojczyżnie chyba to nie możliwe) pojadę na wszystkie swoie wymarzone trasy .
harins
pyrkający w orzeszku
pyrkający w orzeszku
Posty: 259
Rejestracja: 25.11.2014, 21:29
Mój motocykl: XL650V

Re: Bieszczady po raz pierwszy

Post autor: harins »

krzysiek1 pisze:Witaj
Jestem żeglażem i i słodko i gorzko więc to co powiedziałeś bardzo mnie ruszyło..Wiem ,że Bieszczady najpiękniejsze są w jesieni ,ale praca też ma tu coś do powiedzenia.Jestem już w słusznym wieku,kiedy przejdę na emeryturę(w naszej Ojczyżnie chyba to nie możliwe) pojadę na wszystkie swoie wymarzone trasy .
Nie miałem zamiaru Cię denerwować :smile: Ludzie maja różne oczekiwania, dlatego trudno coś zaproponować w ciemno.Stąd moja rada przejrzenia przewodników i wybrania czegoś, co Ci będzie odpowiadało.Wiek nie jest taka poważną przeszkodą - w ubiegłym roku spotkałem w Tatrach dwoje starszych ludzi ( mniej więcej 75 lat), którzy wybierali się na Giewont.Od słowa do słowa i okazało się, że mają też ochotę wejść do Doliny Pięciu Stawów Polskich i zejść do Morskiego Oka przez Świstówkę.Czy im się udało, nie wiem, ale ważne że takie wędrówki w ogóle planowali :smile:
Adampio
młody podróżnik
młody podróżnik
Posty: 1945
Rejestracja: 21.10.2012, 17:32
Mój motocykl: XL600V
Lokalizacja: Warszawa-Środmieście

Re: Bieszczady po raz pierwszy

Post autor: Adampio »

Pamiętaj, że obecnie jakaś połowa Bieszczadów to ... park narodowy czyli tylko za biletami, pieszo i po szlakach :sad:
Awatar użytkownika
zimny
swobodny rider
swobodny rider
Posty: 2901
Rejestracja: 28.08.2010, 08:30
Mój motocykl: nie mam już TA
Lokalizacja: Garwolin

Re: Bieszczady po raz pierwszy

Post autor: zimny »

Polecam jako miejsce wypadowe Wetlinę, możliwie niedaleko sklepu ABC :smile: Nocleg bardzo fajny ale nie hiper tani polecam "U Boguszów" w Wetlinie, do ABC - 500m, do baru 50m. Żaden ze mnie spec, byłem tylko raz ale miejsca były mi polecane przez mocno bieszczadowych znajomych.

Z wetliny masz wyjścia na piękne szlaki w bliskiej okolicy i busiki spod ABC na szlaki dalsze.

A jeśli chodzi o jazdę to ja tam z żoną skuterem jeździliśmy tylko asfaltami i było fajnie :thumbsup:

Nie ważne czym i gdzie - ważne jaką przyjemność się z tego czerpie. Ale bieszczady przede wszystkim pieszo. Jazdy po parku narodowym bardzo nie polecam jeśli miałbyś takie plany.
Trampkarz emeryt.
DL1000 AL8
Awatar użytkownika
marecki999
czyściciel nagaru
czyściciel nagaru
Posty: 543
Rejestracja: 08.09.2008, 18:14
Mój motocykl: Africa Twin
Lokalizacja: Węgorzewo-Kal-Giżycko

Re: Bieszczady po raz pierwszy

Post autor: marecki999 »

Hey! Widze ,że celujesz w Maj :egh:
Planujemy wypad w Bieszczady na jakies pare dni <4-5-> ale we wrześniu-jedzie z nami kolega ,który mieszkał w Biesach ,a teraz w Giżycku- ma nam pokazać swoje stare ścieżki :wink: może rozważysz zmiane terminu.
W Majówkę 2011 Pojechałem bez planu- co będzie to będzie. :wink: Dojechałem do Wetliny późnym popołudniem i został mi nocleg (za 5zł) tylko pod "namiotem" na tyłach którejś z knajpek z jadłodajnią nie pamiętam jak się nazywała - o ta Obrazek-reszta kwater do których pukałem zajęta albo na 2 noce nie biorą .
Przymrozek złapał i nie było kolorowo- więc jak masz zamiar nocować na kwaterze to lepiej rezerwować cos wcześniej.
Pozdrówki!
Awatar użytkownika
Nadol
swobodny rider
swobodny rider
Posty: 3272
Rejestracja: 11.07.2011, 09:18
Mój motocykl: XL650V
Lokalizacja: Marki

Re: Bieszczady po raz pierwszy

Post autor: Nadol »

Krzysiek1, pamiętaj żeby koniecznie odwiedzić Bieszczadzką Przystań Motocyklową: http://www.motocyklemwbieszczady.pl/
Nadol aka n4d01
srebrna 650, srebrny lub biały kask, WH....
Romet Ogar 200 -> MZ ETZ 150 -> ......... -> Honda XL 650 V

"Samochodem przemieszczasz ciało, motocyklem podróżuje dusza"
Awatar użytkownika
TAXL600V
pyrkający w orzeszku
pyrkający w orzeszku
Posty: 259
Rejestracja: 08.06.2012, 22:38
Mój motocykl: XL600V
Lokalizacja: Śląsk

Re: Bieszczady po raz pierwszy

Post autor: TAXL600V »

Te 8 dni to wg mnie wystarcza spokojnie na doglebniejsza penetracje terenu. Ja bylem w Bieszczadach tylko raz i to doslownie na pol dnia, zaliczylem zapore, pare chwil na wodzie i szybkie kolko wokol "Soliny". Bankowo tu kiedys wroce na spokojnie pojezdzic, niestety moja praca znacznie mnie ogranicza czasowo.
Awatar użytkownika
ostry
oktany w żyłach
oktany w żyłach
Posty: 3967
Rejestracja: 12.06.2008, 21:52
Mój motocykl: nie mam już TA
Lokalizacja: Kraśnik
Kontakt:

Re: Bieszczady po raz pierwszy

Post autor: ostry »

Solina, to tak jakbyś tylko w progu Bieszczadów stanął :wink: , ciasnota i swąd fast foodów.
No niestety legalnie polatać to wielkiego wyboru nie ma. Zrobisz małą i dużą pętlę, a każde zboczenie z trasy przeważnie kończy się zakazem wjazdu, bo jak nie Park Narodowy, to wycinka drzew...
Wetlinę jako baza wypadowa jest słuszna (Bazę Ludzi z Mgły też polecam :grin: ) . Przeważnie korzystam ze schroniska PTTK, kilka razy pokój mniejszy lub sala grupowa, ale częściej namiot. Sanitariaty są, woda ciepła też do czasu, a zimna do oporu również w rzece obok pola namiotowego. 200 metrów do sklepu ABC o którym wspominał zimny i ze 300 do knajpy. Stacja benzynowa też już jest w Wetlinie. Ludzi też sporo w sezonie, dlatego tym bardziej odradzam weekend majowy bo zamiast skupiać się na widokach będziesz musiał uważać na winklach żeby się z kimś nie przytulić. Ale przynajmniej będziesz się miał z kim napić, bo zauważyłem że połowa forum tam wtedy jeździ :lol: .
Skontaktuj się z "tambylcami" z listy assistance TCP - wiedzą najwięcej, wszak to ich podwórko.
PD 06,RD 01,PD 06,PD 06,RD 04,PD 06,PD 10,RD 10,RD 13,PD 06,T7 ...
Awatar użytkownika
piotreklodz
wypruwacz wydechów
wypruwacz wydechów
Posty: 1001
Rejestracja: 04.11.2009, 21:00
Mój motocykl: XL600V
Lokalizacja: Kurowice

Re: Bieszczady po raz pierwszy

Post autor: piotreklodz »

Ja miałem 12 dni i wszędzie wyruszaliśmy z Przystani. Polecam to miejsce. Przez tyle czasu się wyjeździłem (ponad 1000km po samych Bieszczadach), zaliczyliśmy prawie wszystkie ciekawsze szlaki i połoninki i prawie wszystkie polecane atrakcje. o Codziennym przesiadywaniu przy ognisku w super atmosferze nie wspomnę.
Tylko Honda -> XL600V + XR 400R = :-)
Awatar użytkownika
pat13
przycierający rafki
przycierający rafki
Posty: 1211
Rejestracja: 15.04.2009, 17:09
Mój motocykl: inne endurowate moto
Lokalizacja: Warszawa i okolice

Re: Bieszczady po raz pierwszy

Post autor: pat13 »

Zależy czego oczekujesz. Trudno jednoznacznie wskazać nie znając preferencji - czy chcesz tylko latać na moto, czy łazić po górach i np. focić, czy też tylko dojechać i cały dzień patrzeć na góry z dołu, z piwem w ręku, nie oddalając się zbytnio od wyra. :grin:

Jesli chcesz polatać po fajnych winklach, (prawie) wszędzie dotrzeć motkiem wyskakując piesze w góry na 2-3h i musisz mieć pod ręką cywilizację - Wetlina, Ustrzyki Górne, Wołosate to są miejsca które warto zaliczyć. Z Wetliny można skoczyć na Połoniny i na Wielką Rawkę, z Wołosatego na Tarnicę i Bukowe Berdo. Ale to są IMO miejsca skomercjalizowane. Nadal piękne, ale to nie to (jak dla mnie). W koło Park Narodowy, chodzenie po szlakach, a tambylcy już nastawieni na turystykę (co daje wyższy standard, ale i ceny). Ale też duża dostępność bazy noclegowej, wyżywienia, sklepów. I kupa ludzi. I wycieczki zakładowe dowożone autokarami i przepędzane jak stado owiec do schroniskana Połoninie Wetlińskiej i na Tarnicę. I tłum w knajpach (w sezonie).

Dużo bardziej klimatyczne są IMO okolice Komańczy, tam zachował się jeszcze duch dawnych Bieszczad. Np. dolina Osławy (tu polecam noclegowanie w Smolniku). Turystyka piesza - głównie bezszlakowa, wymagająca większych umiejętności, ale dająca niezapomniane wrażenia i widoki. Dróżek do motkowania także sporo, Ludzi mało, bez komercji, dużo miejsc w których czas się zatrzymał. Wieczory przy ognisku / grilu i luźnych rozmowach. W koło jest wiele miejsc gdzie ludzie pouciekali przed cywilizacją (i nie zawsze łatwo je znaleźć).

Jeśli natomiast chcesz mieć pod ręką cywilizację (sporo sklepów, jadłodajni), ale też fajne góry do eksploracji (po szlakach i bez, ale bez Parku Narodowego) i nie przeszkadza Ci tłum ludzi - okolice Cisnej (w samej Cisnej w sezonie jest jak na Krupówkach).
Ignorancja może być skorygowana przy pomocy książki. Głupota wymaga strzelby i szpadla.
Awatar użytkownika
OBCY
czyściciel nagaru
czyściciel nagaru
Posty: 611
Rejestracja: 13.12.2011, 17:19
Mój motocykl: nie mam już TA
Lokalizacja: BIESZCZADY/WROCŁAW

Re: Bieszczady po raz pierwszy

Post autor: OBCY »

To prawda że weekend majowy w Biesach jest ciasny , pytanie czego się szuka i kiedy ma się wolny czas. Co do miejscówek to oczywiście każdy ma swoje sprawdzone miejsca. Natomiast jeśli nie lubicie komercji , chińszczyzny i tłumów to zapraszam do Myczkowiec ( piękna zapora ziemna, poniżej Solińskiej )gdzie dach nad głową się znajdzie , głodni nie będziecie a sklep jest pod nosem. Na miejscu sporo do zobaczenia nie tylko na moto.
Zapraszam


https://www.facebook.com/myczkowianka.biesy?fref=ts
http://www.bieszczady.net.pl/myczkowce.php
Awatar użytkownika
teo
miejski lanser
miejski lanser
Posty: 370
Rejestracja: 14.06.2011, 09:36
Mój motocykl: nie mam już TA
Lokalizacja: Siedlce

Re: Bieszczady po raz pierwszy

Post autor: teo »

Polecam szlak na Bukowe Berdo od Ustrzyk Górnych przez Szeroki Wierch, Tarnicę radzę odpuścić, bo w proponowanym terminie będzie tam atmosfera ze stołówki szkolnej. Na siodle pod Tarnicą do Bukowego Berda jest ze 45 minut i jest źródełko, więc można uzupełnić zapasy wody pitnej. Po mojemu to jeden z najpiękniejszych szlaków w Bieszczadach
tomba
emzeciarz agroturysta
emzeciarz agroturysta
Posty: 316
Rejestracja: 07.10.2012, 08:35
Mój motocykl: XL650V
Lokalizacja: chełm

Re: Bieszczady po raz pierwszy

Post autor: tomba »

Nie ma tragedii z tym ruchem w maju. Byłem w ubiegłym roku. Gdzie nie pojedziesz tam jest pięknie.
Najlepiej jak trampkarz - tubylec pokaże Ci leśne dróżki i bezdroża.
ODPOWIEDZ

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 1 gość