) towarzystwa, uroku i wdzięku osobistego zapraszamy !! Tym razem już robimy obiecywane zimowe spotkanie na Rogaczu. Najsamprzód konrety :TERMIN : 16-18.01.2015
MIEJSCE : „Chatka na Rogaczu”, Beskid Mały, k/Wilkowic
CENY : bez zmian - 25 zł za noc za ciało (w tym naklejka, koszty administracyjne, meldunkowe , opady śniegu, miła atmosfera, odśnieżanie itp.)
ZAPISY : brak
AGENDA : brak
To teraz trochę pitolenia :
Rok temu latem zażartowałem do kogoś, że zrobimy Rogacz zimą dla hardcorowców i na obu spotkaniach w minionym sezonie okazało się, że wielu miało na nie ochotę i było rozczarowanych, że nic się odbyło. Ani Bolek ani ja nie sądziliśmy, że ktoś mógł potraktować to poważnie, a jednak..
Konwencja zimowego spotkania na Rogaczu jest taka, że przyjeżdżamy puszkami. Oczywiście jeżeli ktoś przyjedzie na dwóch kołach, to szacum mu za to i wery łelkam, ale nie jest to żadnym kryterium czy nawet sugestią – wiadomo – zima, duża większość nie jeździ wtedy na moto.
Samochody zostają na ( póki co darmowym ) parkingu gminnym w Wilkowicach, który objęty jest monitoringiem całodobowym. Usytuowany jest przy tej "pętli” autobusowej już u góry powyżej tego przystanku przy którym skręca się w lewo w tą stromą kętą drogę asfaltową na Rogacz. To też w tym miejscu, gdzie w zeszłym roku dzieliliśmy się na grupy i przewodników w sobotnią pojeżdżawkę.
Dobrze jest więc spakować się w plecaki, gdyż będzie spacer pod górę ok. 40 min.
Zabrać (do chaty) ze sobą na początek trzeba: coś do żarcia na kolację w piątek i śniadanie w sobotę + zapas alkoholu na piątkowy wieczór, ew. na cały pobyt jeśli w sobotę zakłada się nie ruszać tyłka ze schroniska. Tradycyjnie śpiwór i trochę ciuchów na przebranie, bo możliwe, że skutkiem się stanie jakaś bitwa śnieżna tudzież iglo.
( sugeruję zatem jakieś ortaliony czy inne narciarskie tekstylia )
Jeśli ktoś jedzie puszką i ma miejsce to w razie śniegu warto wziąć sanki, bo :
a. wygodniej na nich wciągnąć na górę to wszystko, co ma się wynieść w plecaku
b. Bolek twierdzi, że można na nich w niedzielę zjechać do parkingu jak ktoś ma wysokie ubezpieczenie na życie (nie wiem, nie widziałem jak to działa
)Plan na sobotę jest taki, że go nie ma, tzn. nie ma żadnego zaplanowanego wyjazdu czy innego zwiedzania. Jedyną znaną już teraz kwestią jest wybranie metodą losowania lub arbitrażową ochotników, którzy w sobotę skoro świt (o 9-ej) zejdą z plecakami do Wilkowic po zakupy na sobotni obiad i kolację oraz niedzielne śniadanie. Konwencja jest taka, że mamy się integrować i posiłki czynić wspólnie (inne rzeczy też
). W tym celu będzie dodatkowa zrzuta po 15-20 zł (jeszcze ustalimy). Tradycyjnie na Rogaczu będzie Bolkowy żurek ( ja też dodam do niego coś od siebie
), który zostanie tradycyjnie przygotowany przez stały „ komitet żurkowy” wybrany przez Wojtka, a ja niniejszym zostałem upoważniony do siłowego usunięcia z kuchni wszystkich pozostałych, którzy dobrowolnie się nie podporządkują W tym czasie proponujemy gry i zabawy w podgrupach
- czyli co kto lubi.Jak ktoś ma fajne gry planszowe, to sugeruję zabrać, ja też coś wezmę, dodatkowo kości, karty itp.
Być może wybierzemy się na Magurkę na piwo, jeżeli będzie miał kto iść
Założenie tego spotkania jest takie, że chcemy się zobaczyć, bo się za sobą stęskniliśmy, a pojeździmy to sobie latem
Dla tych, co jeszcze u nas nie gościli - DOJAZD (później dowrzucę
)
Paru "naszych" bierze czynny udział na 2oo.
..
(osoby o słabych nerwach proszonę są o opuszczenie sali).
