henry pisze:Wydaje mi się, że jest to ostatnia relacja z Libuchory. Nie dla tego, że przestanę tam jeżdzić, nie przestanę. Raczej dlatego, że Libuchorę znają już wszyscy, że stała się nudna, że czas odpocząć. To tyle na dzisiaj
Henry skąd ten pesymizm. Relacja świetna, ludzie wspaniali, Libuchora cudowana, jedno zdjęcie to tysiąc słów, cóż można więcej powiedzieć.
Pozdrowienia dla chłopaków z którymi wspólnie spędziłem czas w tym wyjątkowym miejscu.
henry to nie tak, czytać można wiecznie zawsze będzie coś nowego się działo.
głowa do góry
marsior napisał tak wspaniałą relacje, że nie ma co dodawać- no może tylko własne zdjęcia
jak się uporam z picasem to w tedy coś tam wypocę
ps. jak dobrze, że to maksior wylosował relację
sądząc po dodanych relacjach od innych ( moich też ) chyba by jej jeszcze nie było
oto prezes imprezy
Ta...,nudna..., ta...., liczyłem na jakąś strzelaninę, jakąkolwiek polityczną jatkę a tu tylko
wspaniałe góry, serdeczni z waszych opisów miejscowi ludzie, no i wasze gębule widziane na zdjęciach tu i tam
Każdy wyjazd tam warto "kronikować" choćby poto aby potem można było popatrzeć kiedy już ten europejski walec wszystko zrówna
Wstyd się przyznać ale dopiero z tydzień temu odpaliłem pierwszy raz od powrotu z Libuchory motocykl i forum. Dla odświeżenia tematu dorzucę całą moją galerię fotek całe 15 sztuk.Uwieczniłem dwa bardzo fajne dni, jeden z przeprawy przez błotko, drugi stacjonarnie na miejscu w oczekiwaniu na poprawę pogody. https://picasaweb.google.com/1121676827 ... directlink