2013 Maroko z plecakiem, czyli ile trampki dadzą rady.

Relacje i zdjęcia z zagranicznych wypraw.
Cynciu
przycierający rafki
przycierający rafki
Posty: 1285
Rejestracja: 07.03.2010, 20:01
Mój motocykl: XL600V
Lokalizacja: Kędzierzyn-Koźle

Re: 2013 Maroko z plecakiem, czyli ile trampki dadzą rady.

Post autor: Cynciu »

Kolejny dzień jest NASZ, w sensie męski.
Nasze kobiety zostają w Panoramie a my dołączamy do ekipy Szparaga i na lekko ruszamy na podbój pustyni.
Rankiem ogołacamy trampki z szyb, lusterek i tego co może ze sobą zabrać fruwający kierownik.
Kobiety relax a my dzida.
Fot z naszego wyjazdu nie ma, gdyż aparaty zostały razem z aparatkami w Panoramie.

Trampki przed demontażem
Obrazek

teraz ekipa:
Milenka
Obrazek

Szparag
Obrazek

A to JA, we własnej osobie
Obrazek

Łukasz, reszta nie obfocona
Obrazek

Jadą ku przeznaczeniu:
Obrazek

A kobitki tu
Obrazek

i tu
Obrazek

Ptica
Obrazek

Carawaning
Obrazek

Wydmy Erg Chebi prężyły się i wzdymały, my jednak pełni pogardy na ich urok, ruszyliśmy w przeciwnym kierunku. Hamada była naszym celem i tam była zabawa przednia. Przecięliśmy asfalt i tyralierą pognaliśmy po kamolach i piachach.
Rozjeździłem się dość szybko, co rusz odkręcając manetę do oporu. Przed sobą sobaczyłem niezłe wzniesienie do pokonania. Podniosłem z siedziska swą szlachetną pupcię i ogień.
Czułem się jakbym miał cylindry na boki ;) .
Gdy dojechałem do szczytu zobaczyłem co górka skrywała przede mną po drugiej stronie. Byłem nieźle napędzony gdy oczom mym ukazało się morze potłuczonych butelek. Denka szczerzyły w moją stronę szklane zęby odbijając radośnie promienie porannego słońca.
Nie miałem ani czasu ani nastroju na hamowanie. Pozostało mi więc jeszcze lekko odkręcić i przelecieć tą niespodziankę. Przeżyłem i ja i opony. Nasza pojeżdżawka trwała do pory obiadowej (na tyle stykło paliwa).
Zabrałem ze sobą w camelbagu 2 litry wody. ZA MAŁO!
Byłem odwodniony, przegrzany, zziajany i lekko miałem dosyć.
Ekipa 2 pojechała ciorać się dalej, my zabraliśmy kobitki na lajtową pojeżdżawkę po Merzoudze i lanserskie fotki na wydmach.

A teraz to, co nie znaczy nic, ale fajnie wyglada :lol:

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obowiązkowy piuropusz piaskowy

Obrazek

Obrazek

Mamy dość!

Obrazek

Obrazek

Po zabawach na piaskowni pojechaliśmy się dotankować przed jutrzejszym dniem. Łukasz namówił mnie aby zajrzeć do filtra.
Dobrze, że posłuchałem. Zobaczcie co się wysypało

Obrazek

Obrazek

powrót do Pani ramy
Obrazek

Reszta wraca do bazy
Obrazek

Obrazek

Ależ tu o zachodzie jest bajkowo
Obrazek

Czas na relaks i poskładanie do kupy motków
Obrazek

Obrazek

Obrazek

To właściciel naszej kasby
Obrazek

Zafundował nam jeszcze berberyjski koncert
Obrazek

Zachód słońca
Obrazek

Jadą kowale
Obrazek

Przed wieczorem zjeżdżamy się znów w Panoranie i oczekujemy kolejnej grupy straceńców. Dziś ma podjechać jeszcze Kowal ze swoją drużyną. Dojeżdżają przed zmierzchem. Pierwszy z grupy oderwał się najszybszy z najszybszych na najszybszym motocyklu. Niestety jechał bez biustonosza i zahaczył cyckiem na winklu. Kierownik jak na gościa z klasą przystało najpierw się przywitał, zanim zaczęliśmy organizować grupę wsparcia do podparcia motocykla. Nie pamiętam marki tego sprzęta. Może pomożecie?

Obrazek
Wlóczęga: człowiek, który nazwałby się turystą, gdyby miał pieniądze..
[ Julian Tuwim ]
Awatar użytkownika
Trol
wypruwacz wydechów
wypruwacz wydechów
Posty: 965
Rejestracja: 12.09.2012, 20:32
Mój motocykl: inne endurowate moto
Lokalizacja: Poland

Re: 2013 Maroko z plecakiem, czyli ile trampki dadzą rady.

Post autor: Trol »

"Nie pamiętam marki tego sprzęta. Może pomożecie?"
Łańcuch napedowy ma mocno naciągnięty jak w BMW GS :wink:
Jestem Trolem poprawnym .Staram się .Nierzadko .
Awatar użytkownika
Nadol
swobodny rider
swobodny rider
Posty: 3272
Rejestracja: 11.07.2011, 09:18
Mój motocykl: XL650V
Lokalizacja: Marki

Re: 2013 Maroko z plecakiem, czyli ile trampki dadzą rady.

Post autor: Nadol »

Cynciu, na zlocie klubowym podczas "wieczoru podróżnika" będzie relacja?
Nadol aka n4d01
srebrna 650, srebrny lub biały kask, WH....
Romet Ogar 200 -> MZ ETZ 150 -> ......... -> Honda XL 650 V

"Samochodem przemieszczasz ciało, motocyklem podróżuje dusza"
Awatar użytkownika
Pilot
miejski lanser
miejski lanser
Posty: 332
Rejestracja: 10.02.2013, 17:32
Mój motocykl: nie mam już TA
Lokalizacja: Raszyn

Re: 2013 Maroko z plecakiem, czyli ile trampki dadzą rady.

Post autor: Pilot »

Genialne, a pomyśleć, że za oknem -12 i śnieg po kolana.
Po przeczytaniu takiej relacji od razu zrobiło mi się cieplej.

Cynciu ... błagam o kolejne części :thanks:
Old pilots never die, they just go on to a ... new plane.

Jawa 50 Mustang > ...... > Honda Transalp XL600V
Awatar użytkownika
szparag
rozmawiający z silnikiem
rozmawiający z silnikiem
Posty: 479
Rejestracja: 06.11.2010, 18:34
Mój motocykl: XL600V
Lokalizacja: Warszawa
Kontakt:

Re: 2013 Maroko z plecakiem, czyli ile trampki dadzą rady.

Post autor: szparag »

Jako, że pytaliście o koszty, pozwolę sobie napisać kilka słów, jak sądzę Cynciu się nie obrazi.

1. Transport motocykla do Malagi i z powrotem w tym roku ( październik ) 2700 zł
2. Przelot do Malagi i z powrotem ok 600 zł
3. Prom do 100 euro
4. Litr paliwa około 13 dirhamów ( 1 euro = 11 dirhamów ) do przejechania około 3,5 tyś km.
5. Nocleg z obiadokolacją i śniadaniem to wydatek średnio 120 dirhamów.
Reszta wydatków zależy od osobistych upodobań :).

Jak coś to mamy jeszcze z cztery wolne miejsca na październik :).
Pozdrawiam
Awatar użytkownika
Bronek
romeciarz
romeciarz
Posty: 30
Rejestracja: 28.11.2013, 12:59
Mój motocykl: mam inne moto...

Re: 2013 Maroko z plecakiem, czyli ile trampki dadzą rady.

Post autor: Bronek »

Super wyjazd, świetny reportaż - tylko pozazdrościć :thumbsup:
Awatar użytkownika
Trol
wypruwacz wydechów
wypruwacz wydechów
Posty: 965
Rejestracja: 12.09.2012, 20:32
Mój motocykl: inne endurowate moto
Lokalizacja: Poland

Re: 2013 Maroko z plecakiem, czyli ile trampki dadzą rady.

Post autor: Trol »

I co dalej, i co dalej bylo ? :ohmy: :smile:
Jestem Trolem poprawnym .Staram się .Nierzadko .
TROJAN
swobodny rider
swobodny rider
Posty: 3276
Rejestracja: 28.10.2008, 23:26
Mój motocykl: inne endurowate moto
Lokalizacja: KRAKóW

Re: 2013 Maroko z plecakiem, czyli ile trampki dadzą rady.

Post autor: TROJAN »

proszę o ciąg dalszy , superv :thumbsup:
Cynciu
przycierający rafki
przycierający rafki
Posty: 1285
Rejestracja: 07.03.2010, 20:01
Mój motocykl: XL600V
Lokalizacja: Kędzierzyn-Koźle

Re: 2013 Maroko z plecakiem, czyli ile trampki dadzą rady.

Post autor: Cynciu »

nadol pisze:Cynciu, na zlocie klubowym podczas "wieczoru podróżnika" będzie relacja?
Orgi mają już raczej wszystko poukładane a czas z gumy nie jest.

Dzięki, że zaglądacie. Za chwilę CDN. ;)
Wlóczęga: człowiek, który nazwałby się turystą, gdyby miał pieniądze..
[ Julian Tuwim ]
Cynciu
przycierający rafki
przycierający rafki
Posty: 1285
Rejestracja: 07.03.2010, 20:01
Mój motocykl: XL600V
Lokalizacja: Kędzierzyn-Koźle

Re: 2013 Maroko z plecakiem, czyli ile trampki dadzą rady.

Post autor: Cynciu »

Odc. któryś tam z rzędu

Kolejny ranek i jak zwykle śniadanie, pakowanie, pożegnanie gospodarzy i ekipy Szparaga. Dziś rozstajemy się na dłuższy czas. Ekipa Kowala zostaje. Teraz oni będą cały dzień bawić się w piasku. Jak dzieci ;)

Obrazek

Obrazek

Jedziemy na zachód. Już od rana co rusz mijają nas wozy serwisowe Rajdu Maroka. Mrugają do nas pozdrawiając i mkną w stronę Merzougi. Dziś po południu w tych okolicach będzie przebiegać etap rajdu. W czasie krótkiej przerwy na dupny odpoczynek zatrzymuje się przy nas kierowca ciężarówki zaplecza technicznego, z wielkim napisem AGIP. Kierowca otwiera okno i pyta czy nie potrzebujemy pomocy, oleju. Po chwili z uśmiechem odjeżdża. To cholera bardzo miłe.

Obrazek

Wspominałem o gościu szysze i kanałach nawadniających. To ich starsza wersja ale spełniająca to samo zadanie.

Obrazek

Obrazek

Po drodze stajemy na kawkę i tradycyjne Berber Whysky. Tam robimy fotkę temu sympatycznemu gościowi. Bardzo chciał pogadać, kombinował jak koń pod góre ale nie szło za bardzo.

Obrazek

Pora na tankowanie. Podjeżdżam na stację benzynową i widzę gościa przy skuterze. Koło zdjęte, kolo siedzi na ziemi i trzyma dętkę na kolanach. Minę ma jak półtora nieszczęścia. Podchodzę zagaduję a on pokazuje mi centymetrową dziurę w dętce.
Kolego- myślę, jesteś prawie motocyklistą, tak cię nie zostawimy. Wyciągam swoje łatki i po kilku minutach jest miód malina.
- Zakładaj.
Patrzy na mnie jak na głąba.
-o co kaman.
Gościu okręca dętkę i pokazuje drugą, nieco większą dziurę.
- Nie mogłeś od razu pokazać? W morde.
Znów wyciągam łatki, klejenie i po chwili gotowe.
- Ok., zakładaj
Dalej patrzy głupkowato ale się poruszył. Bierze dętkę, kładzie na kole, rusza się jak mucha w smole. Słońce przypieka i wolałbym już kurna jechać. Biorę temat we własne ręce i po chwili jestem spocony, ale dętka jest wewnątrz opony. Gość bierze pompkę i bez pośpiechu i przekonania zaczyna mozolne pompowanie. Ja odpalam fajeczkę dla relaksu i obserwuję. Zanim wziąłem ostatniego macha już wiedziałem, że nie wszystkie dziury zostały załatane. Biorę koło myk cyk i dętka jest na wierzchu.
Gość bierze dętkę, pokazuje mi jedną dziurę, drugą i jeszcze naderwany wentyl. Ależ ja miałem chęć mu przypie..... . Tak czy siak, podziękował a my pojechaliśmy dalej

Obrazek

Obrazek

Dość szybko zmienia się nam krajobraz. Ziemia marszczy się, wypiętrza, pęka, a drogi zaczynają kręcić się coraz bardziej. To chyba jednak bardziej mi podchodzi, niż ścieżki proste jak strzała, ciągnące się po odległy horyzont.
Teraz wjeżdżamy w Atlas Wysoki, znów są winkle i jest na czym zawiesić oko. I jeszcze jedno. Robi się nieco chłodniej.

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Przed zmrokiem docieramy do Ouarzazate, znajdujemy hotel i ruszamy na wieczorne zwiedzanie i szamanie. Po powrocie parkujemy motki w holu hotelowym.

Obrazek

Obrazek

Medyna wewnątrz
Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

W hotelu
Obrazek
Wlóczęga: człowiek, który nazwałby się turystą, gdyby miał pieniądze..
[ Julian Tuwim ]
Awatar użytkownika
grad74
swobodny rider
swobodny rider
Posty: 2689
Rejestracja: 23.06.2012, 07:09
Mój motocykl: XL600V
Lokalizacja: Siechnice

Re: 2013 Maroko z plecakiem, czyli ile trampki dadzą rady.

Post autor: grad74 »

No to ładnie was "kibelkojadz" wykorzystał :lol: , a jak tam jest jeśli chodzi o temperaturę? Nie gotowaliście się podczas jazdy?
Honda TransalpPD10-99r, Honda Revere RC33-96r, Honda Nx125-99r, SHL M11-62r, WSK Garbuska-68r,Skuterek Motobi 50 z Hondowskim silniczkiem ;).

Gdyby Transalp kardan miał, ideałem by się zwał :)
Awatar użytkownika
szparag
rozmawiający z silnikiem
rozmawiający z silnikiem
Posty: 479
Rejestracja: 06.11.2010, 18:34
Mój motocykl: XL600V
Lokalizacja: Warszawa
Kontakt:

Re: 2013 Maroko z plecakiem, czyli ile trampki dadzą rady.

Post autor: szparag »

Właśnie październik jest pod tym względem idealny. Jeszcze nie jest zimno, już nie jest gorąco, a w górach niema śniegu jak to bywa np w kwietniu :). Takie nasze lato, jedynie na pustyni bywa trochę cieplej, ale do zniesienia.
Pozdr.
tdm900
dwusuwowy rider
dwusuwowy rider
Posty: 194
Rejestracja: 12.02.2011, 21:43
Mój motocykl: inne endurowate moto

Re: 2013 Maroko z plecakiem, czyli ile trampki dadzą rady.

Post autor: tdm900 »

niesamowite zdjęcia, pięknie tam.

Chciałem zapytać jak widzielibyście na tego typu wyjazdach szanse innych podobnych motocykli. Trampek wiadomo, wszędzie się wciśnie, ale trochę już nim pojeździłem i kusi mnie coś nowego, co będzie wygodne na asfalcie ale i w lżejszym terenie jakoś przejedzie.
Zastanawiam się nad "nowym" DL650L2, jeździłem starszym DL650 i dawałem sobie radę na szutrach i w lesie, wolno bo wolno ale jechał, tak sobie kombinuję że jakby go ubrać w TKC80 to chyba powinien dać radę. Ewentualnie bmw800gs, z tym że tutaj jest poważna obawa o awaryjność (felgi, łożyska, komputer, i co tam jeszcze lubi wariować) i ponoć jest niewygodny w trasy.
xt660 odpada ze względu na małą przydatność na asfalt, ktm990 zbyt agresywny i dużo pali, xtz1200 za droga, duży GS też, więc zostają chyba tylko te dwa.

drugie moje pytanie dotyczy temperatur w kwietniu - z jednej strony na zdjęciach pełno słońca, ale nosicie kominiarki... to chyba zimnawo ? Kurtka całoroczna czy przewiewna letnia będzie bardziej odpowiednia?
Ostatnio zmieniony 04.02.2014, 14:58 przez tdm900, łącznie zmieniany 3 razy.
Awatar użytkownika
Leo
szorujący kolanami
szorujący kolanami
Posty: 1815
Rejestracja: 27.09.2011, 16:15
Mój motocykl: Africa Twin
Lokalizacja: Warszawa

Re: 2013 Maroko z plecakiem, czyli ile trampki dadzą rady.

Post autor: Leo »

Cynciu :)
Nie krępuj się proszę i kontynuuj :) Bardzo miło się Ciebie czyta, a i fotki cuuuudne :D
Serwus... Jestem nerwus :D

http://www.onetemuwinne.wordpress.com

Był Trampek 600 i KTM LC4 640 ADV, jest Afryka RD07a
Awatar użytkownika
MADRAFi
pałujący w lesie
pałujący w lesie
Posty: 1382
Rejestracja: 27.07.2011, 19:06
Mój motocykl: BMW GS
Lokalizacja: Warszawa (Ursus)

Re: 2013 Maroko z plecakiem, czyli ile trampki dadzą rady.

Post autor: MADRAFi »

DLem spokojnie przejedziesz, jedynie koryta rzek i kmieniste przejazdy przez nie moga byc problematyczne. Ale nie musisz sie tam pchac, mozna ominac te miejsca.
Co do F800Gs to nie masz sie czego obawiac. Bylem, przejechalem - fakt na kamieniach mozna uszkodzic sobie felge - ale raczej wizualnie niz zepsuc kolo doszczetnie. Komputer raczej nie swiruje - ewentualnei jak zalejesz bak jakims swinstwem lub masz blad oprogramowania. Ale na wszystko sa sposoby.
Lozyska trzeba przejrzec przed wyjazdem na kadym moto, jezeli ma juz swoje lata. W F800GS da sie rozlaczyc ABS jak nie softwareowo przyciskiem to rozpinajac wtyczke. Nie wiem jak jest w DLu.
Awatar użytkownika
LUK76
czyściciel nagaru
czyściciel nagaru
Posty: 617
Rejestracja: 13.04.2012, 19:14
Mój motocykl: nie mam motocykla
Lokalizacja: Warszawa

Re: 2013 Maroko z plecakiem, czyli ile trampki dadzą rady.

Post autor: LUK76 »

Bardzo przyjemna relacja...jeszcze...jeszcze...proszę :smile:
Cynciu
przycierający rafki
przycierający rafki
Posty: 1285
Rejestracja: 07.03.2010, 20:01
Mój motocykl: XL600V
Lokalizacja: Kędzierzyn-Koźle

Re: 2013 Maroko z plecakiem, czyli ile trampki dadzą rady.

Post autor: Cynciu »

tdm900 pisze:niesamowite zdjęcia, pięknie tam.

Chciałem zapytać jak widzielibyście na tego typu wyjazdach szanse innych podobnych motocykli. Trampek wiadomo, wszędzie się wciśnie, ale trochę już nim pojeździłem i kusi mnie coś nowego, co będzie wygodne na asfalcie ale i w lżejszym terenie jakoś przejedzie.
Zastanawiam się nad "nowym" DL650L2, jeździłem starszym DL650 i dawałem sobie radę na szutrach i w lesie, wolno bo wolno ale jechał, tak sobie kombinuję że jakby go ubrać w TKC80 to chyba powinien dać radę. Ewentualnie bmw800gs, z tym że tutaj jest poważna obawa o awaryjność (felgi, łożyska, komputer, i co tam jeszcze lubi wariować) i ponoć jest niewygodny w trasy.
xt660 odpada ze względu na małą przydatność na asfalt, ktm990 zbyt agresywny i dużo pali, xtz1200 za droga, duży GS też, więc zostają chyba tylko te dwa.

drugie moje pytanie dotyczy temperatur w kwietniu - z jednej strony na zdjęciach pełno słońca, ale nosicie kominiarki... to chyba zimnawo ? Kurtka całoroczna czy przewiewna letnia będzie bardziej odpowiednia?
Zauważ, że jesteśmy dobrze obładowani i z pasażerkami. Nie mamy kostek tylko turystyczne opony. Jak my przejechaliśmy to DL tez nie miał by żadnych problemów. Maroko można objechać nawet czopkiem. Pod każdy motocykl są tam drogi. I pod wścieklaka i pod plastika. O doborze motocykla dla Ciebie nie będę się wypowiadał bo temat rzeka i bardzo indywidualny.

Tak jak pisał Szparag. My byliśmy w październiku i temperatura była optymalna na 85% tras. Pustynia nieco cieplej ale bez dramatu. Inaczej jest gdy chcesz poszaleć po pustyni. Wiadomo, wysiłek fizyczny + mniejsze prędkości + podnoszenie motocykla i trza wówczas dożo pić ;)
Kominiarki nie chronią nas przed zimnem tylko przed kurzem i lepiej pocić się w kominiarkę niż w kask. Kominiarkę łatwiej wyprać. Ja miałem tylko zbroję i przewiewną koszulkę, moja pani letnią kurtkę na bieliźnie termo. Nie zmarzliśmy nigdzie. Ubrać należy się lekko i przewiewnie ale bezpiecznie (ochraniacze).
Uwierz, że lepiej jest lekko zmarznąć niż się zagotować i jeździć w tym sosie. Tak właśnie można się pochorować.
Leo pisze:Cynciu :)
Nie krępuj się proszę i kontynuuj :) Bardzo miło się Ciebie czyta, a i fotki cuuuudne :D
Jestem ostro zarobiony, jak tylko znajduję chwilę luzu to zbieram fotki i sklejam relację. Sorki :swieczki:

ps.
Widziałaś swoje futerko?
Wlóczęga: człowiek, który nazwałby się turystą, gdyby miał pieniądze..
[ Julian Tuwim ]
Awatar użytkownika
wojtekk
oktany w żyłach
oktany w żyłach
Posty: 5559
Rejestracja: 22.08.2009, 13:17
Mój motocykl: nie mam już TA
Lokalizacja: Warszawa / Saska Kępa

Re: 2013 Maroko z plecakiem, czyli ile trampki dadzą rady.

Post autor: wojtekk »

Super się czyta i fajne zdjęcia! Z przyjemnością tu zaglądam :)

Na marginesie - moje grzybki od Givi też tam były? Jak tak - to mogę mówić, że cząstka mnie też tam latała? :)

****

Sorry za off top :)

Generalnie F800Gs to super motocykl. Kilka poprawek i zupełnie nie ma się czego czepiać :) :
1. zmieniasz felgi :)
MADRAFi pisze: fakt na kamieniach mozna uszkodzic sobie felge - ale raczej wizualnie niz zepsuc kolo doszczetnie.
2. kombinujesz z komputerem by wciągnął paliwo
MADRAFi pisze: Komputer raczej nie swiruje - ewentualnei jak zalejesz bak jakims swinstwem lub masz blad oprogramowania.
3. I rozłaczasz ABS

MADRAFi pisze: W F800GS da sie rozlaczyc ABS jak nie softwareowo przyciskiem to rozpinajac wtyczke. .
I prosze bardzo - jest gotowy motocykl :) Czyli usuń wszystkie błedy fabryki :D


Ja naprawdę nie mam nic do BMW. Kiedyś sam zapewne nabędę. Ale tak mnie się skojarzyło jak zobaczyłem jak idealnie zaprojektowany to jest sprzęt na wyjazdy w teren :) Trampek z felgami problemu nie ma, gaźnikowce wciągają paliwo bez problemu, nie ma co rozłączać (bo nie ma ABS) i kosztuje dużo mniej :)
Były: Transalp 600, Super Tenere XTZ 750, Suzuki DR 650 SE. Jest: PamEla Anderson St1300 PanEuropean
***
Enduro się kulom nie kłania.
Awatar użytkownika
szparag
rozmawiający z silnikiem
rozmawiający z silnikiem
Posty: 479
Rejestracja: 06.11.2010, 18:34
Mój motocykl: XL600V
Lokalizacja: Warszawa
Kontakt:

Re: 2013 Maroko z plecakiem, czyli ile trampki dadzą rady.

Post autor: szparag »

Co do motocykli, to tak jak pisał Cynciu. W tym roku jedzie z nami Bandit 1200, ER6, Triumph Tiger 1050, A Milena pojedzie chyba Maxi skuterem :). Maroko asfaltami też jest piękne :).
Pozdrawiam
Awatar użytkownika
Trol
wypruwacz wydechów
wypruwacz wydechów
Posty: 965
Rejestracja: 12.09.2012, 20:32
Mój motocykl: inne endurowate moto
Lokalizacja: Poland

Re: 2013 Maroko z plecakiem, czyli ile trampki dadzą rady.

Post autor: Trol »

Kolega był chińskim ROMETEM 125 , jest gdzieś fragment jego filmu na necie :smile:
Jestem Trolem poprawnym .Staram się .Nierzadko .
ODPOWIEDZ

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 0 gości