Dowcipy
- tombi2
- dwusuwowy rider
- Posty: 182
- Rejestracja: 08.01.2011, 18:43
- Mój motocykl: nie mam już TA
- Lokalizacja: Grudziądz
- Kontakt:
Re: Dowcipy
Tak w nawiązaniu do tego powyżej:
Przychodzi koleś do sklepu z zabawkami i mówi do sprzedawczyni:
- Dzień Dobry, chciałbym żeby Pani poleciła mi jakieś wypasione puzzle, ale żeby były trudne, bo strasznie dobry jestem w te klocki.
Sprzedawczyni przyniosła mu 1000 elementów - obraz przedstawia dupę zebry. Same czarne i białe elementy. Koleś na to patrzy i mówi:
- A czy można coś trudniejszego, bo nie chwaląc się takie klocki to układam jak się spieszę na tramwaj.
Ekspedientka popatrzyła na niego i przyniosła mu zestaw wymiatacza puzzli: 10000 elementów, obraz przedstawia zamglona drogę podczas śnieżycy - wszystkie szare.
Koleś patrzy i mówi:
- Chyba se Pani jaja robi ze mnie. Takie klocuszki to moje dzieci pykają na śniadanie.
Babka już złapała ciśnienie i poszła na zaplecze szukać czegoś trudniejszego. Nie ma jej i nie ma, w końcu przychodzi i dźwiga jakieś ogromne pudło.
Wartość: 50 000 puzzli, 25 m2, obraz przedstawia zaćmienie słońca w jaskini - hardcore dla zwykłego wymiatacza puzzli.
Ale koleś na to patrzy i mówi:
- No nie! Serio Pani myśli, ze taki słaby jestem?!
Ona wpadła w szał i krzyczy do kolesia:
- PANIE WYP......AJ PAN ZE SKLEPU, PRZEJDŹ SE PAN PRZEZ JEZDNIE, WEJDŹ PAN DO SKLEPU NA PRZECIWKO, TAM POPROŚ PAN KILOGRAM BUŁKI TARTEJ I SE PAN KUR... UŁÓŻ ROGALA!
=====================
Przychodzi blondynka do lekarza:
- Doktorze, wszystko mnie boli, dotykam palcem nosa - boli, dotykam kolana - boli, dotykam brzucha - boli.
- Ma pani złamany palec.
========================
i z najlepszymi życzeniami
Dlaczego Mikołaj jest zawsze szczęśliwy?
- Bo wie gdzie mieszkają wszystkie niegrzeczne dziewczynki
Przychodzi koleś do sklepu z zabawkami i mówi do sprzedawczyni:
- Dzień Dobry, chciałbym żeby Pani poleciła mi jakieś wypasione puzzle, ale żeby były trudne, bo strasznie dobry jestem w te klocki.
Sprzedawczyni przyniosła mu 1000 elementów - obraz przedstawia dupę zebry. Same czarne i białe elementy. Koleś na to patrzy i mówi:
- A czy można coś trudniejszego, bo nie chwaląc się takie klocki to układam jak się spieszę na tramwaj.
Ekspedientka popatrzyła na niego i przyniosła mu zestaw wymiatacza puzzli: 10000 elementów, obraz przedstawia zamglona drogę podczas śnieżycy - wszystkie szare.
Koleś patrzy i mówi:
- Chyba se Pani jaja robi ze mnie. Takie klocuszki to moje dzieci pykają na śniadanie.
Babka już złapała ciśnienie i poszła na zaplecze szukać czegoś trudniejszego. Nie ma jej i nie ma, w końcu przychodzi i dźwiga jakieś ogromne pudło.
Wartość: 50 000 puzzli, 25 m2, obraz przedstawia zaćmienie słońca w jaskini - hardcore dla zwykłego wymiatacza puzzli.
Ale koleś na to patrzy i mówi:
- No nie! Serio Pani myśli, ze taki słaby jestem?!
Ona wpadła w szał i krzyczy do kolesia:
- PANIE WYP......AJ PAN ZE SKLEPU, PRZEJDŹ SE PAN PRZEZ JEZDNIE, WEJDŹ PAN DO SKLEPU NA PRZECIWKO, TAM POPROŚ PAN KILOGRAM BUŁKI TARTEJ I SE PAN KUR... UŁÓŻ ROGALA!
=====================
Przychodzi blondynka do lekarza:
- Doktorze, wszystko mnie boli, dotykam palcem nosa - boli, dotykam kolana - boli, dotykam brzucha - boli.
- Ma pani złamany palec.
========================
i z najlepszymi życzeniami
Dlaczego Mikołaj jest zawsze szczęśliwy?
- Bo wie gdzie mieszkają wszystkie niegrzeczne dziewczynki
- FSO
- emzeciarz agroturysta
- Posty: 260
- Rejestracja: 04.05.2011, 18:55
- Mój motocykl: nie mam jeszcze TA
- Kontakt:
Re: Dowcipy
Jak Ewa przekonała Adama, żeby zjadł jabłko?
- Zjedz jabłko, a dam
- Zjedz jabłko, a dam
Re: Dowcipy
A więc podsumowując, jak to moja babcia mówi "Całe życie robisz na DUPĘ i do DUPY"etop pisze:
...
Człowiek się rodzi – z Dupy wychodzi,
Człowiek się żeni – na Dupę wchodzi,
Człowiek umiera – na Dupie leży,
Wszystko na świecie od DUPY zależy!!!
chcąc więcej wejdź tu http://nonsensopedia.wikia.com/wiki/Dupa
Jeżeli wydaje Ci się, że co drugi Twój pomysł jest genialny - dopij wódkę i idź spać...
- Edi
- naciągacz linek
- Posty: 64
- Rejestracja: 12.12.2010, 19:04
- Mój motocykl: XL600V
- Lokalizacja: Warszawa / Falenitza
Re: Dowcipy
Ostrzegam, że suchar ... ale dobry
Zimowy wieczór, w domku siedzą babcia i dziadek. Babia mówi:
- Oj, dziadku, przynieś z kredensu butelkę koniaczku, to się napijemy.
Jednak w butelce nie było ani kropelki. Na to dziadek poszedł do piwnicy.
Szukał długo, aż znalazł zakurzoną butelkę z napisem KONJAK.
Wraca do pokoju....... Dziadek i babcia piją po kieliszku, po dwa...
Ani się obejrzeli, poszła cała butelka.
I nagle przyszła im straszna ochota na sex.
Kochali się przez całą noc na wszystkie sposoby.
Nad ranem szczęśliwa babcia mówi:
- Oj, dziadku, to chyba po tym koniaczku tak nas wzięło.
Sprawdź, jaka to marka...
Na to dziadek czyta:
"KOŃ JAK NIE MOŻE 2 KROPLE NA WIADRO WODY"
Zimowy wieczór, w domku siedzą babcia i dziadek. Babia mówi:
- Oj, dziadku, przynieś z kredensu butelkę koniaczku, to się napijemy.
Jednak w butelce nie było ani kropelki. Na to dziadek poszedł do piwnicy.
Szukał długo, aż znalazł zakurzoną butelkę z napisem KONJAK.
Wraca do pokoju....... Dziadek i babcia piją po kieliszku, po dwa...
Ani się obejrzeli, poszła cała butelka.
I nagle przyszła im straszna ochota na sex.
Kochali się przez całą noc na wszystkie sposoby.
Nad ranem szczęśliwa babcia mówi:
- Oj, dziadku, to chyba po tym koniaczku tak nas wzięło.
Sprawdź, jaka to marka...
Na to dziadek czyta:
"KOŃ JAK NIE MOŻE 2 KROPLE NA WIADRO WODY"
"Roads? 'Where we're going, we don't need roads."
- bankier
- czyściciel nagaru
- Posty: 567
- Rejestracja: 27.01.2009, 21:33
- Mój motocykl: inne endurowate moto
- Lokalizacja: Bielsko-Biała
Re: Dowcipy
Dwóch karateków spotyka się, jeden mówi:
- Wczoraj byłem na randce z piękną kobietą, było bardzo gorąco i energetycznie
zacząłem ją całować a po chwili powiedziała mi - teraz zrób to co potrafisz najlepiej....
- I co zrobiłeś?
- No jak to co? zajebałem jej z półobrotu !
- Wczoraj byłem na randce z piękną kobietą, było bardzo gorąco i energetycznie
zacząłem ją całować a po chwili powiedziała mi - teraz zrób to co potrafisz najlepiej....
- I co zrobiłeś?
- No jak to co? zajebałem jej z półobrotu !
Przyszedł czas na Varadero
- wojtekk
- oktany w żyłach
- Posty: 5549
- Rejestracja: 22.08.2009, 13:17
- Mój motocykl: nie mam już TA
- Lokalizacja: Warszawa / Saska Kępa
Re: Dowcipy
Znałem w wersji "dresów" i "walnąłem jej z dyni"bankier pisze:Dwóch karateków spotyka się, jeden mówi:
- Wczoraj byłem na randce z piękną kobietą, było bardzo gorąco i energetycznie
zacząłem ją całować a po chwili powiedziała mi - teraz zrób to co potrafisz najlepiej....
- I co zrobiłeś?
- No jak to co? zajebałem jej z półobrotu !
Były: Transalp 600, Super Tenere XTZ 750, Suzuki DR 650 SE. Jest: PamEla Anderson St1300 PanEuropean
***
Enduro się kulom nie kłania.
***
Enduro się kulom nie kłania.
- pat13
- przycierający rafki
- Posty: 1211
- Rejestracja: 15.04.2009, 17:09
- Mój motocykl: inne endurowate moto
- Lokalizacja: Warszawa i okolice
Re: Dowcipy
Po pracowitej nocy zmęczona Komarzyca wracała do domu na drzewie. Marzyła tylko o jednym: przysiąść w spokoju i przetrawić krwistą kolację, za którą musiała się tyle nalatać. Tuż pod jej domem pracowity Kornik rył kolejne tunele, które drążył cały dzień. Zleceń napływało mnóstwo, nie miał nawet chwili wytchnienia. Postanowił zrobić sobie przerwę na papierosa i wyszedł na zewnątrz.
I wtedy się spotkali. Kornik patrzył na ponętne ciało Komarzycy, a ta, obrzucała zaciekawionym spojrzeniem jego muskularne ciało.
- Bzzz bzzz... - szepnęła Komarzyca
- Bezy bezy... - odparł Kornik.
To była miłość od pierwszego bzyknięcia. Kochali się jak szaleni, nie przejmując się niczym. Jednak plotka z szybkością błyskawicy rozeszła się po
łące. I wtedy zaczęły się trudności. Świat stanął im naprzeciw. Postanowili zalegalizować związek. Rodziny odwróciły się od nich, a znajomi nie chcieli
już ich znać. Zostali wyklęci, odrzuceni od reszty społeczeństwa.Niedługo później urodziło się dziecko... Potwór zrodzony z krwiopijcy Komarzycy i niestrudzonego drążyciela Kornika. Poczwara, przed którą wszyscy będą uciekać. Dziecko, które tylko rodzice będą kochać... Z kołyski swymi
złośliwymi oczkami spoglądał na rodziców...
Tak narodził się... KOMORNIK...
I wtedy się spotkali. Kornik patrzył na ponętne ciało Komarzycy, a ta, obrzucała zaciekawionym spojrzeniem jego muskularne ciało.
- Bzzz bzzz... - szepnęła Komarzyca
- Bezy bezy... - odparł Kornik.
To była miłość od pierwszego bzyknięcia. Kochali się jak szaleni, nie przejmując się niczym. Jednak plotka z szybkością błyskawicy rozeszła się po
łące. I wtedy zaczęły się trudności. Świat stanął im naprzeciw. Postanowili zalegalizować związek. Rodziny odwróciły się od nich, a znajomi nie chcieli
już ich znać. Zostali wyklęci, odrzuceni od reszty społeczeństwa.Niedługo później urodziło się dziecko... Potwór zrodzony z krwiopijcy Komarzycy i niestrudzonego drążyciela Kornika. Poczwara, przed którą wszyscy będą uciekać. Dziecko, które tylko rodzice będą kochać... Z kołyski swymi
złośliwymi oczkami spoglądał na rodziców...
Tak narodził się... KOMORNIK...
Ignorancja może być skorygowana przy pomocy książki. Głupota wymaga strzelby i szpadla.
- wojtekk
- oktany w żyłach
- Posty: 5549
- Rejestracja: 22.08.2009, 13:17
- Mój motocykl: nie mam już TA
- Lokalizacja: Warszawa / Saska Kępa
Re: Dowcipy
Rozmowa rodziciela z latoroślą:
- w takiej krótkiej spódniczce na dyskotekę nie pójdziesz!
- tato, ale ja już mam 18 lat!
- g#$no mnie to obchodzi Kamil, nie idziesz.
- w takiej krótkiej spódniczce na dyskotekę nie pójdziesz!
- tato, ale ja już mam 18 lat!
- g#$no mnie to obchodzi Kamil, nie idziesz.
Były: Transalp 600, Super Tenere XTZ 750, Suzuki DR 650 SE. Jest: PamEla Anderson St1300 PanEuropean
***
Enduro się kulom nie kłania.
***
Enduro się kulom nie kłania.
- FSO
- emzeciarz agroturysta
- Posty: 260
- Rejestracja: 04.05.2011, 18:55
- Mój motocykl: nie mam jeszcze TA
- Kontakt:
Re: Dowcipy
Baca wraca z Afryki i dziennikarz pyta go:
- Jakie zwierzęta tam widzieliście, baco?
Na to baca:
- No to na przykład zebra.
- A jak ta zebra wygląda?
- A wicie jak wygląda kuń?
- Wiem.
- To takie samiusieńkie, tylko że w paski.
- A jakieś inne zwierzę?
- No to np. żyrafa.
- A jak ta żyrafa wygląda?
- A wicie jak wygląda kuń?
- Wiem.
- No to takie samiusieńkie tylko z długą szyją.
- A jeszcze jakieś inne zwierzę?
- No to na przykład krokodyl.
- A jak on wygląda?
- A wicie jak wygląda kuń?
- Wiem.
- No to w ogóle do kunia niepodobne.
- Jakie zwierzęta tam widzieliście, baco?
Na to baca:
- No to na przykład zebra.
- A jak ta zebra wygląda?
- A wicie jak wygląda kuń?
- Wiem.
- To takie samiusieńkie, tylko że w paski.
- A jakieś inne zwierzę?
- No to np. żyrafa.
- A jak ta żyrafa wygląda?
- A wicie jak wygląda kuń?
- Wiem.
- No to takie samiusieńkie tylko z długą szyją.
- A jeszcze jakieś inne zwierzę?
- No to na przykład krokodyl.
- A jak on wygląda?
- A wicie jak wygląda kuń?
- Wiem.
- No to w ogóle do kunia niepodobne.
- tombi2
- dwusuwowy rider
- Posty: 182
- Rejestracja: 08.01.2011, 18:43
- Mój motocykl: nie mam już TA
- Lokalizacja: Grudziądz
- Kontakt:
Re: Dowcipy
Dlaczego mężczyźni nie powinni redagować kącika porad
Drogi Jacku,
mam nadzieję że będziesz mi w stanie pomóc.
Pewnego dnia wybrałam się do pracy, zostawiając mojego męża w domu oglądającego telewizję.
W drodze do pracy zgasł mi silnik i samochód został unieruchomiony jakieś dwa kilometry od domu - musiałam wrócić się aby poprosić męża o pomoc. Kiedy dotarłam do domu nie mogłam uwierzyć w to co zobaczyłam. Był w łóżku z córką naszego sąsiada! Mam 32 lata, mój mąż 34, a córka sąsiada ma 19. Pobraliśmy się 10 lat temu. Mąż przyznał mi się, że romansuje przez ostatnie pół roku. Mąż nie zamierza iść do poradni małżeńskiej.
Jestem kompletnym wrakiem człowieka. Potrzebuję pilnej porady.
Możesz mi pomóc?
Magda
Droga Magdo,
zgaśnięcie silnika po krótkiej jeździe może być spowodowane przez wiele czynników. Najpierw sprawdź czy nie jest zapchany przewód paliwowy. Jeśli jest czysty, sprawdź wszystkie przewody i rury doprowadzające powietrze do silnika. Sprawdź też przewody uziemiające. Jeśli to nie rozwiąże twojego problemu to należy sprawdzić czy pompa paliwowa nie jest uszkodzona i czy dostarcza prawidłową ilość paliwa do wtryskiwaczy.
Mam nadzieję, że byłem pomocny.
Jacek.
Drogi Jacku,
mam nadzieję że będziesz mi w stanie pomóc.
Pewnego dnia wybrałam się do pracy, zostawiając mojego męża w domu oglądającego telewizję.
W drodze do pracy zgasł mi silnik i samochód został unieruchomiony jakieś dwa kilometry od domu - musiałam wrócić się aby poprosić męża o pomoc. Kiedy dotarłam do domu nie mogłam uwierzyć w to co zobaczyłam. Był w łóżku z córką naszego sąsiada! Mam 32 lata, mój mąż 34, a córka sąsiada ma 19. Pobraliśmy się 10 lat temu. Mąż przyznał mi się, że romansuje przez ostatnie pół roku. Mąż nie zamierza iść do poradni małżeńskiej.
Jestem kompletnym wrakiem człowieka. Potrzebuję pilnej porady.
Możesz mi pomóc?
Magda
Droga Magdo,
zgaśnięcie silnika po krótkiej jeździe może być spowodowane przez wiele czynników. Najpierw sprawdź czy nie jest zapchany przewód paliwowy. Jeśli jest czysty, sprawdź wszystkie przewody i rury doprowadzające powietrze do silnika. Sprawdź też przewody uziemiające. Jeśli to nie rozwiąże twojego problemu to należy sprawdzić czy pompa paliwowa nie jest uszkodzona i czy dostarcza prawidłową ilość paliwa do wtryskiwaczy.
Mam nadzieję, że byłem pomocny.
Jacek.
- Qter
- swobodny rider
- Posty: 3403
- Rejestracja: 12.05.2011, 12:07
- Mój motocykl: nie mam już TA
- Lokalizacja: Reguły
- Kontakt:
Re: Dowcipy
Przychodzi gruba baba do lekarza. Lekarz pyta:
- Bierze pani te tabletki na odchudzanie?
- Tak, biorę.
- A ile?
- Ile, ile... Aż się najem.
- Bierze pani te tabletki na odchudzanie?
- Tak, biorę.
- A ile?
- Ile, ile... Aż się najem.
Geniusz tkwi w prostocie...
we don't cry very hard
we don't cry very hard
- gwardia
- swobodny rider
- Posty: 2858
- Rejestracja: 01.11.2010, 17:24
- Mój motocykl: nie mam motocykla
- Lokalizacja: Murowana Goślina
Re: Dowcipy
Kazik od zawsze robił to co lubił : całował żonę, wślizgiwał się do wyrka i od razu zasypiał. Pewnego dnia obudził się obok podstarzałego faceta ubranego w biały szlafrok.
"Co ty do k***y nędzy robisz w moim łóżku?...I kim do cholery jesteś?"
zapytał facet. "To nie jest twoja sypialnia. Jestem św. Piotr i jesteś w niebie"dodał.
"Że co Twierdzisz, że jestem martwy Nie chcę umierać, jestem na to jeszcze za młody! Chcę natychmiast wrócić na Ziemię!"
"To nie takie proste" odpowiedział święty. "Możesz wrócić jako kura albo jako pies. Wybór należy do ciebie"
Kazio pomysłał przez chwile i doszedł do wniosku, że bycie psem jest stanowczo za bardzo męczące a życie kury wydaje się być miłe, relaksujące. Biegnie po zagrodzie z kogutem nie może być złe.
"Chcę powrócić jako kura" odpowiedział.
W kilka sekund póĽniej znalazł się w skórze całkiem przyzwoicie upierzonej kury. Nagle jednak poczuł, że jego kuper zaraz eksploduje. Wtedy podszedł do niego kogut.
"Hey! To pewnie ty jesteś tą nową kurą, o której mówił mi św. Piotr" powiedział kogut "Jak ci się podoba bycie kurą?"
"No jest ok ale mam to dziwne uczucie, że mi kuper zaraz eksploduje"
"Ooo, no tak. To znaczy, że musisz znieść jajko" powiedział kogut
"Jak mam to zrobić?"
"Gdaknij dwa razy i zaprzyj się jak najmocniej potrafisz"
Kazio zagdakał i zaparł się jak najmocniej potrafił. Nagle "chluś" i jajko było już na ziemi.
"Łoł to było zajebiste" powiedział Kazik. Zagdakał jeszcze raz, zaparł się i wypadło z niego kolejne jajo. Za trzecim razem, gdy zagdakał usłyszał krzyk
swojej żony : "Kazik co ty k***a robisz! Obudź się! Zasrałeś całe łóżko"
"Co ty do k***y nędzy robisz w moim łóżku?...I kim do cholery jesteś?"
zapytał facet. "To nie jest twoja sypialnia. Jestem św. Piotr i jesteś w niebie"dodał.
"Że co Twierdzisz, że jestem martwy Nie chcę umierać, jestem na to jeszcze za młody! Chcę natychmiast wrócić na Ziemię!"
"To nie takie proste" odpowiedział święty. "Możesz wrócić jako kura albo jako pies. Wybór należy do ciebie"
Kazio pomysłał przez chwile i doszedł do wniosku, że bycie psem jest stanowczo za bardzo męczące a życie kury wydaje się być miłe, relaksujące. Biegnie po zagrodzie z kogutem nie może być złe.
"Chcę powrócić jako kura" odpowiedział.
W kilka sekund póĽniej znalazł się w skórze całkiem przyzwoicie upierzonej kury. Nagle jednak poczuł, że jego kuper zaraz eksploduje. Wtedy podszedł do niego kogut.
"Hey! To pewnie ty jesteś tą nową kurą, o której mówił mi św. Piotr" powiedział kogut "Jak ci się podoba bycie kurą?"
"No jest ok ale mam to dziwne uczucie, że mi kuper zaraz eksploduje"
"Ooo, no tak. To znaczy, że musisz znieść jajko" powiedział kogut
"Jak mam to zrobić?"
"Gdaknij dwa razy i zaprzyj się jak najmocniej potrafisz"
Kazio zagdakał i zaparł się jak najmocniej potrafił. Nagle "chluś" i jajko było już na ziemi.
"Łoł to było zajebiste" powiedział Kazik. Zagdakał jeszcze raz, zaparł się i wypadło z niego kolejne jajo. Za trzecim razem, gdy zagdakał usłyszał krzyk
swojej żony : "Kazik co ty k***a robisz! Obudź się! Zasrałeś całe łóżko"
"Jutro zawsze będzie jutro więc jutro jutra już nie będzie"
- evoluzione
- pogłębiacz bieżnika
- Posty: 913
- Rejestracja: 23.08.2012, 22:24
- Mój motocykl: XL600V
- Lokalizacja: Kurów
Re: Dowcipy
Gwardia -
A tu ode mnie:
Na ławce w parku siedzi starszy pan, obok niego przechodzi chłopak z wielkim kolorowym irokezem na głowie. Już miał przejść dalej, ale widzi, że dziadek się ostro na niego gapi więc nie wytrzymuje i pyta z pogardą:
- co się dziadziu tak gapisz, nigdy nie zrobiłeś nic szalonego w życiu?
Na co starszy pan po chwili namysłu:
- dwadzieścia lat temu wyruchałem pawia i zastanawiam się czy nie jesteś moim synem...
A tu ode mnie:
Na ławce w parku siedzi starszy pan, obok niego przechodzi chłopak z wielkim kolorowym irokezem na głowie. Już miał przejść dalej, ale widzi, że dziadek się ostro na niego gapi więc nie wytrzymuje i pyta z pogardą:
- co się dziadziu tak gapisz, nigdy nie zrobiłeś nic szalonego w życiu?
Na co starszy pan po chwili namysłu:
- dwadzieścia lat temu wyruchałem pawia i zastanawiam się czy nie jesteś moim synem...
Są:
PD10 98 - w najszybszym kolorze :-), PD06 95 - żonki
Była:
XL 125 2001
Masz problem z CB Radiem? - pisz/dzwoń - spróbuję pomóc - http://forum.transalpclub.pl/viewtopic.php?f=68&t=13016
SQ8MXQ
PD10 98 - w najszybszym kolorze :-), PD06 95 - żonki
Była:
XL 125 2001
Masz problem z CB Radiem? - pisz/dzwoń - spróbuję pomóc - http://forum.transalpclub.pl/viewtopic.php?f=68&t=13016
SQ8MXQ
- tombi2
- dwusuwowy rider
- Posty: 182
- Rejestracja: 08.01.2011, 18:43
- Mój motocykl: nie mam już TA
- Lokalizacja: Grudziądz
- Kontakt:
Re: Dowcipy
To sięnazywa cięta riposta!
– Jak masz na imię?
– Jasiu.
– A więc Jasiu, czy ty jesteś głową krowy?
– Nie.
– A czy ty jesteś tułowiem krowy?
– Nie.
– A więc Jasiu, ty jesteś dupa wołowa! HAHAHA!!! (zaśmiał się szyderczo Klaun Szyderca).
Wszyscy ludzie w cyrku zaczęli się śmiać, a Jasio, któremu zrobiło się bardzo przykro wrócił do domu i powiedział o wszystkim tacie. Jego tata na to:
– Jasiu, jutro jeszcze raz pójdziesz do cyrku!
– Ale tato, ja nie chcę! Tam jest Klaun szyderca, on znowu się będzie śmiał!
– Nie martw się, Jasiu, tym razem pójdzie z tobą Wujek Staszek Mistrz Ciętej Riposty.
No i tak się stało. Następnego dnia poszli Jaś i Wujek Staszek Mistrz Ciętej Riposty do cyrku, usiedli w pierwszym rzędzie i czekają na występ Klauna Szydercy. Wychodzi więc Klaun Szyderca na arenę i zaczyna swój znany występ. Podchodzi do Jasia i pyta:
– Jasiu, czy ty jesteś głową krowy?
Na co Wujek Staszek Mistrz Ciętej Riposty:
– Spie***dalaj.
Poszedł mały Jasio do cyrku i tak się złożyło, że musiał usiąść w pierwszym rzędzie. Rozpoczął się występ i na arenę wychodzi Klaun Szyderca. Podchodzi do Jasia i pyta:evoluzione pisze:- dwadzieścia lat temu wyruchałem pawia i zastanawiam się czy nie jesteś moim synem...
– Jak masz na imię?
– Jasiu.
– A więc Jasiu, czy ty jesteś głową krowy?
– Nie.
– A czy ty jesteś tułowiem krowy?
– Nie.
– A więc Jasiu, ty jesteś dupa wołowa! HAHAHA!!! (zaśmiał się szyderczo Klaun Szyderca).
Wszyscy ludzie w cyrku zaczęli się śmiać, a Jasio, któremu zrobiło się bardzo przykro wrócił do domu i powiedział o wszystkim tacie. Jego tata na to:
– Jasiu, jutro jeszcze raz pójdziesz do cyrku!
– Ale tato, ja nie chcę! Tam jest Klaun szyderca, on znowu się będzie śmiał!
– Nie martw się, Jasiu, tym razem pójdzie z tobą Wujek Staszek Mistrz Ciętej Riposty.
No i tak się stało. Następnego dnia poszli Jaś i Wujek Staszek Mistrz Ciętej Riposty do cyrku, usiedli w pierwszym rzędzie i czekają na występ Klauna Szydercy. Wychodzi więc Klaun Szyderca na arenę i zaczyna swój znany występ. Podchodzi do Jasia i pyta:
– Jasiu, czy ty jesteś głową krowy?
Na co Wujek Staszek Mistrz Ciętej Riposty:
– Spie***dalaj.
- wojtekk
- oktany w żyłach
- Posty: 5549
- Rejestracja: 22.08.2009, 13:17
- Mój motocykl: nie mam już TA
- Lokalizacja: Warszawa / Saska Kępa
Re: Dowcipy
Pielęgniarka do pacjenta:
- Ile pan ma lat?
- 82.
- Nie dałabym panu...
- Nie śmiałbym prosić
- Ile pan ma lat?
- 82.
- Nie dałabym panu...
- Nie śmiałbym prosić
Były: Transalp 600, Super Tenere XTZ 750, Suzuki DR 650 SE. Jest: PamEla Anderson St1300 PanEuropean
***
Enduro się kulom nie kłania.
***
Enduro się kulom nie kłania.
- wilq.bb
- Kontroler
- Posty: 2673
- Rejestracja: 27.08.2012, 08:41
- Mój motocykl: mam inne moto...
- Lokalizacja: Bielsko-Biała
- Kontakt:
Re: Dowcipy
Student weterynarii zdaje ostatni egzamin. Profesor egzaminujący widzi, że ten nie bardzo się przygotował mówi do niego:
-No Panie kolego. Nic nie umiecie. Zadam pytanie ostatniej szansy. I albo zdacie albo nie. Czy u kozy można przeprowadzić aborcję?
A student zastanawia się. Zzieleniał na całego i odpowiada:
-No niestety Panie profesorze nie wiem.
No i student oblał. Poszedł do knajpy zalać smutki. Siadł przy barze, zamówił pół metra i pije. Barman widząc co się dzieje podchodzi do niego i mówi:
-No chłopie co tam u Ciebie? Widzę, że jakieś kłopoty co? Pamiętaj, że barman w knajpie to jak ksiądz w kościele. Wysłucha, doradzi pogada. Co się stało?
A student na to:
-Świat mi się zawalił, normalnie legł w gruzach. Sam już nie wiem co robić. Najgorsze to jest to co mamusia i tatuś na to wszystko powiedzą.
Barman:
-No wal chłopie śmiało. Coś poradzimy.
Student.
-Dobra barman. To zadam ci jedno tylko pytanie. Czy u kozy można przeprowadzić aborcję?
Barmana aż cofnęło z wrażenia i mówi:
-Chłopie tego to ja nie wiem ale jednego jestem pewien. Życie to żeś sobie nieźle skomplikował
-No Panie kolego. Nic nie umiecie. Zadam pytanie ostatniej szansy. I albo zdacie albo nie. Czy u kozy można przeprowadzić aborcję?
A student zastanawia się. Zzieleniał na całego i odpowiada:
-No niestety Panie profesorze nie wiem.
No i student oblał. Poszedł do knajpy zalać smutki. Siadł przy barze, zamówił pół metra i pije. Barman widząc co się dzieje podchodzi do niego i mówi:
-No chłopie co tam u Ciebie? Widzę, że jakieś kłopoty co? Pamiętaj, że barman w knajpie to jak ksiądz w kościele. Wysłucha, doradzi pogada. Co się stało?
A student na to:
-Świat mi się zawalił, normalnie legł w gruzach. Sam już nie wiem co robić. Najgorsze to jest to co mamusia i tatuś na to wszystko powiedzą.
Barman:
-No wal chłopie śmiało. Coś poradzimy.
Student.
-Dobra barman. To zadam ci jedno tylko pytanie. Czy u kozy można przeprowadzić aborcję?
Barmana aż cofnęło z wrażenia i mówi:
-Chłopie tego to ja nie wiem ale jednego jestem pewien. Życie to żeś sobie nieźle skomplikował
"Logowanie się na forum jest jak wchodzenie do knajpy za rogiem - zawsze te same mordy przy barze, barman rzuci drwiną a kiblu trochę śmierdzi... Jednak się przychodzi." by Matjas
Jako dżentelmen upijam się po 18-stej.
Jako dżentelmen upijam się po 18-stej.
- wojtekk
- oktany w żyłach
- Posty: 5549
- Rejestracja: 22.08.2009, 13:17
- Mój motocykl: nie mam już TA
- Lokalizacja: Warszawa / Saska Kępa
Re: Dowcipy
Ambasada Niemiec się pochwaliła - z życia wzięte
Telefon do działu wizowego:
- Dzień dobry, ja mam pytanie w sprawie wizowej.
- A skąd Pan dzwoni?
- Z przejścia podziemnego.
***
Co ma elektryk po spożyciu alkoholu?
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
fazę.
Telefon do działu wizowego:
- Dzień dobry, ja mam pytanie w sprawie wizowej.
- A skąd Pan dzwoni?
- Z przejścia podziemnego.
***
Co ma elektryk po spożyciu alkoholu?
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
fazę.
Były: Transalp 600, Super Tenere XTZ 750, Suzuki DR 650 SE. Jest: PamEla Anderson St1300 PanEuropean
***
Enduro się kulom nie kłania.
***
Enduro się kulom nie kłania.
- Andrzej77
- rozmawiający z silnikiem
- Posty: 487
- Rejestracja: 29.03.2009, 23:00
- Mój motocykl: XL600V
- Lokalizacja: Kobylanka
Re: Dowcipy
Dwa małżeństwa spotkały się na małym przyjątku, u jednego z nich w domku
letniskowym.
Wieczorem, po udanej kolacji jeden z facetów zaproponował drugiemu, by
zamienili się żonami na noc. Ten drugi myśląc sobie "A co tam, moja i tak ma
miesiączkę" - zgodził się.
Na koniec uzgodnili między sobą, że przy śniadaniu dadzą sobie tajemne
znaki, ile razy każdy z nich miał żonę drugiego, pukając w słoik z dżemem.
Nazajutrz rano, jeden z nich, z uśmiechniętą twarzą stuknął łyżeczką w
słoik z dżemem dwa razy. Drugi stuknął raz w słoik z dżemem,
a po chwili wahania jeszcze dwa razy w słoik z Nutellą...
Małżeństwo, nowy dom... piękna łazienka z wieloma lustrami.
On poszedł zapraszać gości na parapetówkę, a ona naga zaczęła tańczyć w łazience patrząc na swoje piękne ciało. Zrobiła szpagat i... się przyssała!
Mąż wraca, patrzy, łapie pod pachy, próbuje podnieść.... nic!
Dzwoni po majstra. Ten przyjechał, patrzy i mówi:
- Panie, trzeba kuć!
- Co pan, k***a? Gres z Włoch za 4 tys. euro!
- Jest inna metoda, ale może się panu nie spodobać...
- Panie, wszystko ale nie gres...
Master ślini palce, łapie babkę za sutki i zaczyna delikatnie kręcić...
- Co Pan, odp***lasz? - pyta mąż
- Zaufaj mi pan. Podnieci się, puści soki, przesuniemy do kuchni i oderwie się razem z "gumolitem"...
gumolit - geneza --->
Cz. II
Sorry, że w dowcipach (sam drę się, kiedy ktoś wrzuca tu filmy, ale "gumolit" wymaga wyjaśnienia!!!
letniskowym.
Wieczorem, po udanej kolacji jeden z facetów zaproponował drugiemu, by
zamienili się żonami na noc. Ten drugi myśląc sobie "A co tam, moja i tak ma
miesiączkę" - zgodził się.
Na koniec uzgodnili między sobą, że przy śniadaniu dadzą sobie tajemne
znaki, ile razy każdy z nich miał żonę drugiego, pukając w słoik z dżemem.
Nazajutrz rano, jeden z nich, z uśmiechniętą twarzą stuknął łyżeczką w
słoik z dżemem dwa razy. Drugi stuknął raz w słoik z dżemem,
a po chwili wahania jeszcze dwa razy w słoik z Nutellą...
Małżeństwo, nowy dom... piękna łazienka z wieloma lustrami.
On poszedł zapraszać gości na parapetówkę, a ona naga zaczęła tańczyć w łazience patrząc na swoje piękne ciało. Zrobiła szpagat i... się przyssała!
Mąż wraca, patrzy, łapie pod pachy, próbuje podnieść.... nic!
Dzwoni po majstra. Ten przyjechał, patrzy i mówi:
- Panie, trzeba kuć!
- Co pan, k***a? Gres z Włoch za 4 tys. euro!
- Jest inna metoda, ale może się panu nie spodobać...
- Panie, wszystko ale nie gres...
Master ślini palce, łapie babkę za sutki i zaczyna delikatnie kręcić...
- Co Pan, odp***lasz? - pyta mąż
- Zaufaj mi pan. Podnieci się, puści soki, przesuniemy do kuchni i oderwie się razem z "gumolitem"...
gumolit - geneza --->
Cz. II
Sorry, że w dowcipach (sam drę się, kiedy ktoś wrzuca tu filmy, ale "gumolit" wymaga wyjaśnienia!!!
Ufaj Allahowi, ale wielbłąda zawsze przywiązuj do płotu
- wojtekk
- oktany w żyłach
- Posty: 5549
- Rejestracja: 22.08.2009, 13:17
- Mój motocykl: nie mam już TA
- Lokalizacja: Warszawa / Saska Kępa
Re: Dowcipy
Mąż wpada do domu po delegacji. Jak to miał w zwyczaju, zagląda do szafy, pod łóżko, wychodzi na balkon - nikogo nie ma.
Wraca do żony, głaszcze ją po włosach i mówi: - Starzejesz się, maleńka.
***
Dentysta do klienta:
-Chce pan znieczulenie miejscowe?
-Nie, dawaj pan zagraniczne.
Wraca do żony, głaszcze ją po włosach i mówi: - Starzejesz się, maleńka.
***
Dentysta do klienta:
-Chce pan znieczulenie miejscowe?
-Nie, dawaj pan zagraniczne.
Były: Transalp 600, Super Tenere XTZ 750, Suzuki DR 650 SE. Jest: PamEla Anderson St1300 PanEuropean
***
Enduro się kulom nie kłania.
***
Enduro się kulom nie kłania.
- robii23
- pogłębiacz bieżnika
- Posty: 804
- Rejestracja: 02.11.2010, 22:42
- Mój motocykl: XL600V
- Lokalizacja: Dąbrowa Górnicza
Re: Dowcipy
Kiedy miałem 14 lat marzyłem, że będę miał ‚ kiedyś dziewczynę. Skończyłem 16 lat
i poznałem dziewczynę. Spotykaliśmy się jakiś czas, ale nie było między nami
magnetyzmu. Postanowiłem sobie wtedy, że ożenię się z kobietą, która będzie
miała magnetyzm. Na studiach poznałem dziewczynę, która miała niesamowity
magnetyzm, ale była nad wyraz emocjonalna. Każda błahostka przekształcała się w
dramat grożący jej samobójstwem. Postanowiłem wtedy, że ożenię się z kobietą
stabilną emocjonalnie. Po studiach poznałem stabilną kobietą. Ale okazało
się, że była strasznie nudna. Była niesamowicie zorganizowana i nigdy nie
traciła głowy. Życie z nią stało się rutyną. Wtedy postanowiłem, że ożeniłem się z
kobietą z fantazją. Dziewczyna z fantazją okazała się nieprzewidywalna. Bez
przerwy rzucała się ze skrajności w skrajność, powodując, że raz czułem się
superszczęśliwy, a za chwilę znów supernieszczęśliwym. Była wulkanem energii ale
nie miała celu w życiu. Wtedy znalazłem sobie mądrą, ambitną dziewczyną i
ożeniłem się z nią. Dziewczyna okazała się na tyle mądra i ambitna, że rozwiodła
się ze mną po niespełna roku i odeszła zabrawszy wszystko co tylko miałem.
Teraz jestem mądrzejszy i szukam sobie kobiety, która ma fajne cycki…
i poznałem dziewczynę. Spotykaliśmy się jakiś czas, ale nie było między nami
magnetyzmu. Postanowiłem sobie wtedy, że ożenię się z kobietą, która będzie
miała magnetyzm. Na studiach poznałem dziewczynę, która miała niesamowity
magnetyzm, ale była nad wyraz emocjonalna. Każda błahostka przekształcała się w
dramat grożący jej samobójstwem. Postanowiłem wtedy, że ożenię się z kobietą
stabilną emocjonalnie. Po studiach poznałem stabilną kobietą. Ale okazało
się, że była strasznie nudna. Była niesamowicie zorganizowana i nigdy nie
traciła głowy. Życie z nią stało się rutyną. Wtedy postanowiłem, że ożeniłem się z
kobietą z fantazją. Dziewczyna z fantazją okazała się nieprzewidywalna. Bez
przerwy rzucała się ze skrajności w skrajność, powodując, że raz czułem się
superszczęśliwy, a za chwilę znów supernieszczęśliwym. Była wulkanem energii ale
nie miała celu w życiu. Wtedy znalazłem sobie mądrą, ambitną dziewczyną i
ożeniłem się z nią. Dziewczyna okazała się na tyle mądra i ambitna, że rozwiodła
się ze mną po niespełna roku i odeszła zabrawszy wszystko co tylko miałem.
Teraz jestem mądrzejszy i szukam sobie kobiety, która ma fajne cycki…
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 0 gości