Mirmil pisze:
Ze wzgledu na bezpieczenistwo( porwanie Francuskiego podroznika w Diema, 5 dni temu), zrezygnowal z powrotu droga Diema -Nioro- Ayoun.
Remi pisze:
Mirmil pisze:Ze wzgledu na bezpieczenistwo( porwanie Hiszpanskiego podroznika w Diema, 5 dni temu), zrezygnowal z powrotu droga Diema -Nioro- Ayoun.
A to co za chochlik?
Post edytowany po zacytowaniu. Na początku nie bylo dokladnie widomo kim jest porwany turysta. Ostatecznie wyczytałem że urodzony w portugalii z obywatelstwem francuskim 61 letni turysta.
To moj blad, na szybko pisalem, a zapamietalem Francje i Portugalie, wiec pewno w glowie utkwilo wysrodkowanie na Hiszpanie.ale to chyba nie az tak istotne.
Ernest dzisiaj jedzie zielona granica, mial trudna trase, ciezki teren, zrobil niecale 200 km
Jak pisal"ludzi nie ma, tylko malpy przebiegaja przed motorkiem i skacza po drzewach, ktore wogole cienia nie daja"
Wg zapiskow pogranocznikow ostatani raz ktos przekraczal ta granice 30 czerwca!!!!!
I jeszcze cos takiego,co nie moge odszyfrowac
"od 4 dni spie blisko drogi,bo18mWartaPadlaAMalaZebatkaWaloOOslone"
I troche nie wie,,czy mu akumulator padl,czy cos innego???
Mirmil pisze:
"od 4 dni spie blisko drogi,bo18mWartaPadlaAMalaZebatkaWaloOOslone"
I troche nie wie,,czy mu akumulator padl,czy cos innego???
Warta Padła a Mała Zębatka Walnęła o osłonę?
Myślę że raczej wali o osłonę, ma zapasową zębatkę z tego co wiem wiec poradzi sobie. Mój aku tez bardzo oslabl w afryce i to chyba przez to że ciągle cos ładowałem.
"(...)Afryka, jest jak wielki dom z licznymi pokojami. Każdy pokój to inne, odmienne wnętrze, a każde wnętrze to niepowtarzalny zapach Ziemi, siła i duch Człowieka- Czarnego Człowieka.
Afryka otwiera swoje drzwi i nigdy ich nie zamyka.
Afryka nigdy się nie kończy..."
Dorota Łajło
Kochani - gorące pozdrowienia z prawdziwej Afryki, dopóki jeszcze tu jestem. Życzę Wam byście mogli posmakować tego i zrozumieć to na własnej skórze jaki zapach ma TA Ziemia, jakie bije od niej ciepło, jaka siła i duch zaklęta jest w Czarnym Człowieku, ile ma szacunku i miłości w sobie ten Człowiek. Życzę Wam byście poznali też smak i zapach Afryki, piękno jej krajobrazu, by dane Wam było zobaczyć to wspaniałe bezkresne niebo, ten horyzont i poczuć tą wolność, ten kontakt z ludźmi, zwierzętami, z przyrodą.
O moich przygodach poczytacie niedługo - mam nadzieję. Spełniło się mnóstwo moich marzeń, tych o których marzyłem głośno i tych o których tylko szeptałem. Wydarzyło się też kila rzeczy o których nie miałem pojęcia, że mogą mi się przytrafić- a jednak! I to jest piękne w podróżowaniu, we włóczędze. Każda najmniejsza decyzja zmienia wszystko, każdy przypadek rodzi nową przygodę. Splot tych "przypadków" sprawił, iż z wycieczki zrobiła mi się wyprawa, w dodatku taka wyprawa, którą ciężko mi będzie kiedykolwiek pobić ilością przygód, wrażeń, emocji, chwil niezwykłych wzniesień i upadków.
Jeszcze raz serdecznie pozdrawiam i do zobaczenia w oddzielnym temacie.
Ernest Jóźwik
Ernest, wielki szacunek dla Ciebie za to co robisz a w szczególności, za to, że robisz to samotnie
To właśnie świadczy o klasie PODRÓŻNIKA, że w takich momentach nie rozkleja się, nie płacze, nie odpuszcza
Trzymam kciuki i życzę szczęśliwego powrotu
GMOLE DO XL 600 i XL 700 i Afryki ... robię
504894578
henry pisze:Ernest, wielki szacunek dla Ciebie za to co robisz a w szczególności, za to, że robisz to samotnie
To właśnie świadczy o klasie PODRÓŻNIKA, że w takich momentach nie rozkleja się, nie płacze, nie odpuszcza
Trzymam kciuki i życzę szczęśliwego powrotu
henry podpisuję się pod Twoimi słowami OGROMNEGO UZNANIA wszystkimi kończynami, bo to co robi Neno jest poza zasięgiem niejednego "wyjadacza"!!!!!!!!!!!!!
Wczoraj miałem okazję "pogadać" z Neno, ale niczego nie będę zdradzał, bo gdy tylko wróci, to Sam wszystko opisze w charakterystyczny i niepowtarzalny sposób, który znów przysporzy nam ciary na plecach...