Motocykl-skuter - przesiadka - wrażenia
- bartekk
- pałujący w lesie
- Posty: 1450
- Rejestracja: 28.10.2011, 07:54
- Mój motocykl: XL600V
- Lokalizacja: wrocław - radwanice
Motocykl-skuter - przesiadka - wrażenia
Cześć - jak w temacie. Czy macie jakieś może swoje spostrzeżenia którymi chcecie, możecie się podzielić. Ja mam zestaw TA600 i aprilia atlantic300 (AA) . Wcześniej miałem AA200 którą sprzedałem pod kątem zakupu XL700-tki. Ale wyszło jak wyszło i wróciłem do AA, a potem dołożyłem właśnie XL-a 600. Z obu jestem zadowolony, każdy z tych sprzętów jest inny. Jak jadę TA to cieszę się jak murzyn blaszką, jak jadę AA cieszę się jak ... też się cieszę.
AA jest super do miasta, łatwo się przeciska w korkach - choć nigdy na siłę, TA - krótkie wypady wokół komina - czasem po mieście.
Spalanie AA mimo dynamiczniejszej jazdy o połowę mniejsze niż TA. Na trasie też daje radę.
Skuter nie wzbudza respektu wśród kierowców samochodów, przed TA chętniej ustępują - nie najeżdżają, nie spychają, nie naciskają.
AA300 - miny kierowców którzy próbują się na światłach - bezzzzceeeennnnne
Tylko raz pomieszały mi się klamki - na szczęście było sucho i jechałem powoli - zahamowałem ostro przodem.
AA jest super do miasta, łatwo się przeciska w korkach - choć nigdy na siłę, TA - krótkie wypady wokół komina - czasem po mieście.
Spalanie AA mimo dynamiczniejszej jazdy o połowę mniejsze niż TA. Na trasie też daje radę.
Skuter nie wzbudza respektu wśród kierowców samochodów, przed TA chętniej ustępują - nie najeżdżają, nie spychają, nie naciskają.
AA300 - miny kierowców którzy próbują się na światłach - bezzzzceeeennnnne
Tylko raz pomieszały mi się klamki - na szczęście było sucho i jechałem powoli - zahamowałem ostro przodem.
W życiu są rzeczy ważne i .... ważniejsze.
- zimny
- swobodny rider
- Posty: 2901
- Rejestracja: 28.08.2010, 08:30
- Mój motocykl: nie mam już TA
- Lokalizacja: Garwolin
Re: Motocykl-skuter - przesiadka - wrażenia
O...tu się zaraz poudzielam i kolejny zamęt na forum zrobię
Trampkarz emeryt.
DL1000 AL8
DL1000 AL8
- czupakabra
- łamacz szprych
- Posty: 683
- Rejestracja: 29.09.2011, 11:24
- Mój motocykl: mam inne moto...
- Lokalizacja: Warszawa
Re: Motocykl-skuter - przesiadka - wrażenia
O tu też mogę coś powiedzieć
Jak się przesiadłem z maxi-skutera na trampka , początki nie były łatwe. Trudno było namówić prawą nogę, do współpracy z dźwignią hamulca, trwało to kilka tygodni. Kilka razy hamowałem wciskając obie klamki, a raz po zatrzymaniu puściłem sprzęgło, mając moto na biegu.
Jak się przesiadłem z maxi-skutera na trampka , początki nie były łatwe. Trudno było namówić prawą nogę, do współpracy z dźwignią hamulca, trwało to kilka tygodni. Kilka razy hamowałem wciskając obie klamki, a raz po zatrzymaniu puściłem sprzęgło, mając moto na biegu.
- zimny
- swobodny rider
- Posty: 2901
- Rejestracja: 28.08.2010, 08:30
- Mój motocykl: nie mam już TA
- Lokalizacja: Garwolin
Re: Motocykl-skuter - przesiadka - wrażenia
Ja takich przebojów nie miałem, może dlatego że ja z motocykla przesiadłem się też na skuter. Początki były o tyle trudne, że dowiadywałem się że 80km/h przez tory tramwajowe to nie jest dobry pomysł, studzienki nalezy omijać a nie olewać i tym podobne
Najfajniejszy w skuterze jest automat - który w mieście pozwala się skupić na samej jeździe i manewrowaniu Dodatkowo ochrona przed wiatrem i deszczem robi robotę.
Pomyśleć że kiedyś nienawidziłem skuterów, uważałem że to się wogóle do niczego nie nadaje itp. Ale że jak szukałem maszyny do miasta koledzy trampkarze kazali kupić skuter to tak zrobiłem. I nie żałuję.
Motocyklem natomiast bywa różnie. Afryką strasznie nie lubiłem jeździć po warszawie, bo wysoka, ciężka i w korkach niezbyt poręczna, trampkiem jest inna bajka. No ale Trampi pali 6/100 a skuterek 3,5 /100 a ja 150km dziennie robię
Pozdr
zimny
Najfajniejszy w skuterze jest automat - który w mieście pozwala się skupić na samej jeździe i manewrowaniu Dodatkowo ochrona przed wiatrem i deszczem robi robotę.
Pomyśleć że kiedyś nienawidziłem skuterów, uważałem że to się wogóle do niczego nie nadaje itp. Ale że jak szukałem maszyny do miasta koledzy trampkarze kazali kupić skuter to tak zrobiłem. I nie żałuję.
Motocyklem natomiast bywa różnie. Afryką strasznie nie lubiłem jeździć po warszawie, bo wysoka, ciężka i w korkach niezbyt poręczna, trampkiem jest inna bajka. No ale Trampi pali 6/100 a skuterek 3,5 /100 a ja 150km dziennie robię
Pozdr
zimny
Trampkarz emeryt.
DL1000 AL8
DL1000 AL8
- KrzysieG
- łamacz szprych
- Posty: 679
- Rejestracja: 27.05.2011, 14:25
- Mój motocykl: nie mam już TA
- Lokalizacja: Olkusz
Re: Motocykl-skuter - przesiadka - wrażenia
Jako były posiadacz maxi-skutera (AA500) powiem tak: nigdy więcej maxi-skutera, jak już to coś poręcznego, lekkiego max 250-300cm3. Ciężki maxi skuter nie oferuje nic więcej prócz ciężaru, na nierównym telepie tak jak na małym, do miasta nie poręczny, byle krawężnik i jest przeprawa z potem na plecach. Gdybym miał takie możliwości, to w garażu stał by ta600 i jakiś lekki skuterek do miasta np:najwygodniejszy, najbrzydszy Helix cn250
- zimny
- swobodny rider
- Posty: 2901
- Rejestracja: 28.08.2010, 08:30
- Mój motocykl: nie mam już TA
- Lokalizacja: Garwolin
Re: Motocykl-skuter - przesiadka - wrażenia
Ja kupując skuter patrzyłem na klasę 125-250. Z podobnych powodów - maxi skutery klasy 500 na moje potrzeby nie mają sensu. Moim zdaniem są one fajne dla tych co po prostu pasjonują się skuterami tak jak my motocyklami. Oglądałem AA 500 i...jest duża. Na miasto raczej za duża i jak się domyślam pali tyle co motocykl średniej wielkości.
Choć szczerze mówiąc, dziś wolałbym maksymalnie wielki skuter niż choppera
Mam Aprilię Atlantic 200 i uważam że jest to fenomenalna maszyna. W trasie wystarczająco wygodna i komfortowa i akceptowalna w mieście. Do tego jak dla mnie bardzo ładna. Owszem, byłoby fajnie gdyby miała te 8-10 cm mniej w szerokości. Waży coś około 160kg więc całkiem znośnie - bo środek ciężkości jest dość nisko. Gdybym jeździł tylko po mieście - wybrałbym coś jeszcze mniejszego.
KrzysiekG - ten Helix jest tak paskudny że aż piękny!
Choć szczerze mówiąc, dziś wolałbym maksymalnie wielki skuter niż choppera
Mam Aprilię Atlantic 200 i uważam że jest to fenomenalna maszyna. W trasie wystarczająco wygodna i komfortowa i akceptowalna w mieście. Do tego jak dla mnie bardzo ładna. Owszem, byłoby fajnie gdyby miała te 8-10 cm mniej w szerokości. Waży coś około 160kg więc całkiem znośnie - bo środek ciężkości jest dość nisko. Gdybym jeździł tylko po mieście - wybrałbym coś jeszcze mniejszego.
KrzysiekG - ten Helix jest tak paskudny że aż piękny!
Trampkarz emeryt.
DL1000 AL8
DL1000 AL8
- czupakabra
- łamacz szprych
- Posty: 683
- Rejestracja: 29.09.2011, 11:24
- Mój motocykl: mam inne moto...
- Lokalizacja: Warszawa
Re: Motocykl-skuter - przesiadka - wrażenia
Oj bardzo paskudy a w realu jeszcze bardziej , twuu..!, ale może się podobać , bo podobny jest zupełnie do niczego
To taki odmieniec , jak Fiat Multipla, który też ma swoich zwolenników
To taki odmieniec , jak Fiat Multipla, który też ma swoich zwolenników
- KrzysieG
- łamacz szprych
- Posty: 679
- Rejestracja: 27.05.2011, 14:25
- Mój motocykl: nie mam już TA
- Lokalizacja: Olkusz
Re: Motocykl-skuter - przesiadka - wrażenia
Zimny, to byś się zdziwił z tym spalaniem, mnie komputer pokazywał najczęściej 28km/L po okolicy, a gość który go ode mnie kupił i pojechał do Wrocławia, powiedział że jechał wolno, do 70km/h i spalanie mu wyszło 35km/L. Więc ten egzemplarz palił mi nie całe 4L/100km przy prędkościach 100-130, (czasem 160 ale to tylko raz).I to się zgadzało z rzeczywistym spalaniem. A co do Helixa, to ponoć do dzisiaj nie zrobili wygodniejszego skutera, taki kanapowiec.
http://www.youtube.com/watch?v=uUqWLtMVdq4
http://www.youtube.com/watch?v=uUqWLtMVdq4
Ostatnio zmieniony 06.11.2012, 12:01 przez KrzysieG, łącznie zmieniany 1 raz.
- czupakabra
- łamacz szprych
- Posty: 683
- Rejestracja: 29.09.2011, 11:24
- Mój motocykl: mam inne moto...
- Lokalizacja: Warszawa
Re: Motocykl-skuter - przesiadka - wrażenia
Oj, to mój były X-Max 250 przy takich prędkościach przelotowych 110-130 ( licznikowe ) w trasie , potrzebował 3,75L/ 100 km , ale w mieście 4,5 L
Gdybym miał kupować skuter, w przyszłości , pojemność 250-300 , mam tylko dwa typy , wcześniej wspomina yamaha lub kymco downtown 300i
Gdybym miał kupować skuter, w przyszłości , pojemność 250-300 , mam tylko dwa typy , wcześniej wspomina yamaha lub kymco downtown 300i
- KrzysieG
- łamacz szprych
- Posty: 679
- Rejestracja: 27.05.2011, 14:25
- Mój motocykl: nie mam już TA
- Lokalizacja: Olkusz
Re: Motocykl-skuter - przesiadka - wrażenia
Gdybym teraz musiał kupić skuter, to tylko taki z dużymi kołami, np. Piaggio Beverly 250
- czupakabra
- łamacz szprych
- Posty: 683
- Rejestracja: 29.09.2011, 11:24
- Mój motocykl: mam inne moto...
- Lokalizacja: Warszawa
Re: Motocykl-skuter - przesiadka - wrażenia
KrzysieG pisze:Gdybym teraz musiał kupić skuter, to tylko taki z dużymi kołami, np. Piaggio Beverly 250
Komfort jest, ale kask trzeba nosić ze sobą, lub montować kufer
- Roland
- emzeciarz agroturysta
- Posty: 271
- Rejestracja: 30.08.2011, 12:12
- Mój motocykl: XL700V
- Lokalizacja: Warszawa
Re: Motocykl-skuter - przesiadka - wrażenia
To go ostro cisnąłeś po mieście.czupakabra pisze:Oj, to mój były X-Max 250 przy takich prędkościach przelotowych 110-130 ( licznikowe ) w trasie , potrzebował 3,75L/ 100 km , ale w mieście 4,5 L
Gdybym miał kupować skuter, w przyszłości , pojemność 250-300 , mam tylko dwa typy , wcześniej wspomina yamaha lub kymco downtown 300i
Też miałem X-maxa 250 i nie kojarzę, żeby po mieście wyszło mi więcej niż 4l/100 a raczej wolno nie jeździłem. Fakt, że moja trasa przelotowa przez miasto pomimo 20km w jedną stronę miała stosunkowo mało świateł (za to ponad połowa trasy polegała na przeciskaniu się pomiędzy puszkami). Średnio wychodziło mi 3.5-3.7. Raz udało mi się zejść poniżej 3/100 ale później już nigdy tego wyczynu nie powtórzyłem.
Jeśli chodzi o wrażenia z przesiadki to na Trampku trudne były pierwsze kilometry gdzie parę razy wciskałem klamkę sprzęgła licząc na to, że sprzęt zahamuje (na szczęście przy małych prędkościach).
To czego mi brakuje to zwrotności sprzętu (jednak sporo niżej był środek ciężkości), ochrony przed wiatrem/deszczem i małego spalania.
Automat był bardzo fajny i tego się obawiałem przesiadając się na Trampka - na szczęście brak jakoś dramatycznie mi nie doskwiera.
Żeby było zabawnie Trampkiem jeżdżę dużo wolniej niż skuterem. Licznikowe 140km/h rzadko osiągam a X-max pomimo niedużej pojemności często śmigał z taką prędkością. Tak samo w korkach jadę jakieś 5-10km/h wolniej niż skuterem (tu akurat jest kwestia szerokości/zwrotności sprzętu).
Gdyby warunki mi na to pozwoliły to chętnie bym wrócił do maxi-skutera na miasto i Trampka na dalsze wyjazdy tylko obawiam się, że ze względów czasowych Trampek stałby głównie w garażu więc z tego punktu widzenia to nie ma sensu.
Na minus skutera - komfort podróżowania po warszawskich drogach. Wszelkie nierówności, łączenia asfaltu, tory, itp. to była masakra. Trampek pokonuje to o wiele lepiej.
Mając możliwość posiadania tylko jednego sprzętu bez dwóch zdań byłby to Trampek albo coś w tym stylu (turystyczne enduro). Nawet duże maxi-skutery totalnie polegną na szutrowych drogach o piachu już nie wspominając.
- czupakabra
- łamacz szprych
- Posty: 683
- Rejestracja: 29.09.2011, 11:24
- Mój motocykl: mam inne moto...
- Lokalizacja: Warszawa
Re: Motocykl-skuter - przesiadka - wrażenia
To raczej kwestia tego, że miałem wersję na gaźnikuRoland pisze: To go ostro cisnąłeś po mieście.
Też miałem X-maxa 250 i nie kojarzę, żeby po mieście wyszło mi więcej niż 4l/100 a raczej wolno nie jeździłem
.
też tak mam, a jeśli chodzi o jazdę skuterem poza asfaltem, to zaliczenie gleby, kończy się połamaniem połowy plastików i tu trampek ma dużą przewagęRoland pisze:Żeby było zabawnie
Trampkiem jeżdżę dużo
wolniej niż skuterem.
- KrzysieG
- łamacz szprych
- Posty: 679
- Rejestracja: 27.05.2011, 14:25
- Mój motocykl: nie mam już TA
- Lokalizacja: Olkusz
Re: Motocykl-skuter - przesiadka - wrażenia
Ja to już chyba jestem znany z tego,że bez przerwy krytykuję komfort jazdy na skuterkach (głównie na forum Burgmanii) Ale cóż, taka jest prawda, czuć nawet łatkę na drodze, a o koleinach nie wspomnę Dla mnie wszystkie zalety skutera, deklasują te trzęsawki na byle czym. I na nic sie zda osłona, na nogi, wysoka szyba, dużo schowków i inne pierdoły. Skuter ma skok z przodu ok.10cm i według niektórych redaktorków czasopism motoryzacyjnych miało w zupełności wystarczyć do komfortowej jazdy. Ale nie na nasze drogi !!! Może w italii na autostradzie wystarczy, bo jak ktoś wjedzie skuterem na te miejskie dróżki z tej ichniejszej czarnej kostki, to na pewno rąk nie czuje już po 5min. I najciekawsze w tym wszystkim jest to, że czy skuterek, czy maxiskuter, różnicy wielkiej nie ma. Jak ktoś mieszka w takim dziurawym mieście jak ja to niech se skuterka odpuści. Chyba że musi zaoszczędzić na dojazdach, ale w takim przypadku to bym się zastanowił nad Fiatem 126p
- jedras
- łamacz szprych
- Posty: 648
- Rejestracja: 14.07.2008, 21:16
- Mój motocykl: mam inne moto...
- Lokalizacja: Maastricht, Netherlands
- Kontakt:
Re: Motocykl-skuter - przesiadka - wrażenia
Ja przed trampkiem miałem około 1.5 roczny epizod ze skuterkiem. Był nim Italjet Formula 125 (http://p1.bikepics.com/2007%5C07%5C22%5 ... 1-full.jpg). Kupiłem go chyba tylko ze względu na ciekawą konstrukcję. Była to 125 2T z dwoma cylindrami chłodzonymi cieczą.
Jeździło się tym całkiem nieźle po mieście. Dynamika była całkiem zadowalająca. Hamulce seryjnie w stalowym oplocie także dawały radę. Niestety komfort jazdy pozostawiał wiele do życzenia. Jak droga była gładka to prowadził się świetnie. Na dziurach było już zdecydowanie gorzej.
Sprzedałem go, ponieważ Transalp okazał się zdecydowanie bardziej uniwersalny.
PS. http://youtu.be/-brmfk4OHLM - nawet fajnie brzmiał ten silniczek
Jeździło się tym całkiem nieźle po mieście. Dynamika była całkiem zadowalająca. Hamulce seryjnie w stalowym oplocie także dawały radę. Niestety komfort jazdy pozostawiał wiele do życzenia. Jak droga była gładka to prowadził się świetnie. Na dziurach było już zdecydowanie gorzej.
Sprzedałem go, ponieważ Transalp okazał się zdecydowanie bardziej uniwersalny.
PS. http://youtu.be/-brmfk4OHLM - nawet fajnie brzmiał ten silniczek
-
- naciągacz linek
- Posty: 71
- Rejestracja: 03.10.2012, 09:16
- Mój motocykl: nie mam już TA
- Lokalizacja: Skierdy
- Kontakt:
Re: Motocykl-skuter - przesiadka - wrażenia
Zanim kupiłem trampka u mnie w garażu stały sobie dwa skuterki: stara Vespa PK50XL oraz Kymco Dink (zwany Pierdzi Stefanem). Dink był bezpłciowym jeździdełkiem. Po prostu dobrze się sprawował w mieście. Do Vespy podchodziłem żeby poprawić sobie humor. Ten skuter miał duszę. Super dźwięk silniczka, biegi w lewej manetce i ten styl z lat osiemdziesiątych - super.
Małe kółka w skuterach to moim zdaniem porażka na naszych drogach. Każda nierówność mocno odczuwalna, a ten pofalowany zdarty asfalt to istne wyzwanie. Kymco tańczył na tym jak na lodzie.
Teraz przy wsiadaniu na trampiszona mam dwa w jednym - świetnie poprawiam sobie humor, korki i nierówności drogi nie są już problemem. Jedno jest pewne - do skuterów nie wrócę chociażby z powodu automatycznej skrzyni biegów. Redukcja biegów z międzygazem w Transalpie to dla mnie wielka radocha. Automat mam w puszce i to mi w zupełności wystarczy
Małe kółka w skuterach to moim zdaniem porażka na naszych drogach. Każda nierówność mocno odczuwalna, a ten pofalowany zdarty asfalt to istne wyzwanie. Kymco tańczył na tym jak na lodzie.
Teraz przy wsiadaniu na trampiszona mam dwa w jednym - świetnie poprawiam sobie humor, korki i nierówności drogi nie są już problemem. Jedno jest pewne - do skuterów nie wrócę chociażby z powodu automatycznej skrzyni biegów. Redukcja biegów z międzygazem w Transalpie to dla mnie wielka radocha. Automat mam w puszce i to mi w zupełności wystarczy
-
- wiejski tuningowiec
- Posty: 94
- Rejestracja: 26.08.2011, 15:58
- Mój motocykl: Africa Twin
- Lokalizacja: Warszawa
Re: Motocykl-skuter - przesiadka - wrażenia
KrzysieG pisze:Jako były posiadacz maxi-skutera (AA500) powiem tak: nigdy więcej maxi-skutera, jak już to coś poręcznego, lekkiego max 250-300cm3. Ciężki maxi skuter nie oferuje nic więcej prócz ciężaru, na nierównym telepie tak jak na małym, do miasta nie poręczny, byle krawężnik i jest przeprawa z potem na plecach. Gdybym miał takie możliwości, to w garażu stał by ta600 i jakiś lekki skuterek do miasta np:najwygodniejszy, najbrzydszy Helix cn250
Bardzo mi się podoba ten model .
--
JarekO
JarekO
- KrzysieG
- łamacz szprych
- Posty: 679
- Rejestracja: 27.05.2011, 14:25
- Mój motocykl: nie mam już TA
- Lokalizacja: Olkusz
Re: Motocykl-skuter - przesiadka - wrażenia
Mnie też i żałuje że się na niego nie zdecydowałem zamiast AA500, a chodziło mi to po łbie. Ale może kiedyś... Był piękny egzemplarz na znanym portalu aukcyjnym, jeszcze ładniejszy niż ten na zdjęciu powyżej (4500zł), ale niestety już nie ma. Ma parę wad ( już nie pamiętam jakie, polecam forum Burgmanii) ale zalet więcej i w rankingu na najwygodniejszy skuter zostawia całą resztę daleko z tyłu. Muszę to kiedyś sprawdzić.
A może by tak jeszcze mniejszy i poręczniejszy do miasta:
A może by tak jeszcze mniejszy i poręczniejszy do miasta:
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 3 gości