Byłam na zwiadach i upszejmie donoszę :
-bez gumiaków będzie ciężko, wszędzie stoi 3 cm wody
-okolica cudna
-mało drewna w okolicy, trza dorzucić drwa do plecaków lub spontan do lasu
-koleżanki dojadą w sobotę
Słodkości podżerają osy ale Marek z rodzinką dzielnie pilnują
Damy radę Transalp nie klęka (cyt. Gajos)
Boże chroń mnie przed przyjaciółmi....z wrogami sama sobie poradze.
Znaczy że nie jest źle ale karimata odpada i lepiej zabrać ze sobą pompowany materac, filcy też się przydadzą. Drewno jakoś się skombinuje... Do zobaczyska
Krzyho pisze:Znaczy że nie jest źle ale karimata odpada i lepiej zabrać ze sobą pompowany materac, filcy też się przydadzą. Drewno jakoś się skombinuje... Do zobaczyska
fak fak ...zawsze coś.. Za zimno, za daleko, za blisko, komunia. Jak był zjazd w Wlczynie to mój Transpalpitant był dr Szparaga , a zresztą też było coś na nie.
Tym razem wyjeżdżam z rodzinką na urlop.
Neno pisze:
A Ci którzy nie mogą w sobotę spokojnie mogą dolecieć na niedzielne śniadanko Może coś dla Was zostanie...
Powiem w wielkim sekrecie, że sporo osób ma sytuację taką jak TY, Scorpionka, Przeszczep i.... mocno nas uświadamiają, że teraz podobno maturzyści po ciuchu robią też 50dniówki
Nie wiem, nie wiem ...
Krecimy sie od kilku dni po mazurach i jakoś tak wyszło, że ten nocleg mamy bardzo blisko Was . Będę ja, pieszczotliwie zwany pieso i moja lepsza połowa czyli Mała na swoim małym dominatorku.
Pewnie jeszcze bardziej nas znienawidzicie - byłem tam krótko bo krótko ( obowiązki i proza życia), impreza zapowiadała się przednia i ciągle ktoś dojeżdżał, wracałem i jeszcze jakieś dwa trampki po drodze spotkałem/minąłem.
...i wcale nie padało , znaczy kropiło ale Neno znalazł na ten deszcz sposób - normalnie czarownik afrykański.
pozdr
Transalp PD06 EVO II 650 -był, są kamertony....,teraz LC8
Neno pisze:Powiem w wielkim sekrecie, że sporo osób ma sytuację taką jak TY, Scorpionka, Przeszczep i.... mocno nas uświadamiają, że teraz podobno maturzyści po ciuchu robią też 50dniówki
Nie wiem, nie wiem ...
a niektórzy nawet miesięcznicę Neno, i tak wiszę Ci flakona za "przyprawy" - wiszą na honorowym miejscu.
Ja już dotarłem do domu, na studniówce było . przed imprezą zaliczyłem pierwszą glebę parkingową a po imprezie pierwszą jazdę w ulewie, ale to pewnie za to że za wcześnie wróciłem do domu.
My od dwóch godzin na miejscu. Było świetnie Dzięki chłopakom za organizację i wszystkim za przybycie i zacne towarzystwo Wyżerka była niesamowita, zastawa jak na sutym weselu
gajos007 pisze:No jeżeli mam być szczery to jestem tylko lekko zawiedziony tymi masażami.Cenowo jeszcze do przeżycia,ale żeby się doprosić
Przychodzisz Waść bez gotówki i próbujesz się doprosić to się nie dziw, że nie wychodzi
Wielkie dzięki dla chłopaków za zorganizowanie takiej mega imprezy. Czułem się jak na mini zlocie transalpa. Jedzenie w ilościach nie do przejedzenia i na prawdę wyborne, bimberek też był bardzo smakowity Jeszcze raz wielkie dzięki dla wszystkich którzy organizowali studniówkę i pomagali przy niej i dla wszystkich, którzy stworzyli tą wspaniałą atmosferę
Trzymam kciuki za waszą wyprawę, żeby wszystko poszło zgodnie z planem (który jak wiemy jest tylko planem ramowym) i za szczęśliwy powrót. POWODZENIA
P.S. Gajos trzymamy się wersji że to ten ostatni żywiec na nas tak zadziałał.
Transalp nie klęka (cyt. Gajos) 
mailem, PP?
