honda Dominator-Yamaha xt 600
honda Dominator-Yamaha xt 600
Witam czy ktoś z was ma jakieś doświadczenia z tymi motocyklami. Który wybrać. motocykl ma służyć do wyjazdów bliższych i dalszych.
który polecacie. lata produkcji 1998-2002 ktoś miał jakieś doświadczenie z tymi maszynami ? wady zalety? pozdrawiam
który polecacie. lata produkcji 1998-2002 ktoś miał jakieś doświadczenie z tymi maszynami ? wady zalety? pozdrawiam
- wilq.bb
- Kontroler
- Posty: 2674
- Rejestracja: 27.08.2012, 08:41
- Mój motocykl: mam inne moto...
- Lokalizacja: Bielsko-Biała
- Kontakt:
Re: honda Dominator-Yamaha xt 600
JAk do dalszych chcesz to sprawdź co ile w dominie wymienia się olejmarcin24 pisze:Witam czy ktoś z was ma jakieś doświadczenia z tymi motocyklami. Który wybrać. motocykl ma służyć do wyjazdów bliższych i dalszych.
który polecacie. lata produkcji 1998-2002 ktoś miał jakieś doświadczenie z tymi maszynami ? wady zalety? pozdrawiam
O XT to pare osób tu może więcej niż ja powiedzieć - ale mnie to moto nie urzekło, ale xt660r pięknie Neno opisał i będę się starał przymierzeyć do tej maszyny poszukaj na forum.
"Logowanie się na forum jest jak wchodzenie do knajpy za rogiem - zawsze te same mordy przy barze, barman rzuci drwiną a kiblu trochę śmierdzi... Jednak się przychodzi." by Matjas
Jako dżentelmen upijam się po 18-stej.
Jako dżentelmen upijam się po 18-stej.
Re: honda Dominator-Yamaha xt 600
O częstych wymianach oleju w dominatorze to wiem. To zaliczam do wad tego motoru. XT 660 piękne ale poza zasięgiem. Jak ktoś może jeszcze coś doradzić to słucham;)
-
- rozmawiający z silnikiem
- Posty: 464
- Rejestracja: 29.06.2010, 11:05
- Mój motocykl: XL650V
- Lokalizacja: Bydgoszcz
Re: honda Dominator-Yamaha xt 600
Też szukam XT600.
Jak kolega coś znajdzie niech się pochwali.
Jak kolega coś znajdzie niech się pochwali.
- zaczekaj
- przycierający rafki
- Posty: 1198
- Rejestracja: 28.03.2011, 20:40
- Mój motocykl: XL600V
- Lokalizacja: Złotoryja
- Kontakt:
Re: honda Dominator-Yamaha xt 600
Miałam xt 600 z 2001 roku.
Moto mega bezawaryjne, ciorane w offie nigdy nie zawiodło.
Jedyna awaria była spowodowana błędem mechanika. Nie założył jednej uszczelki i miałam wyciek oleju.
Olej się zmienia co 6 tys km o ile dobrze pamiętam. Napewno więcej jak w dominie.
Jeździłam moto dwa sezony i nakręciłam w większości po offie 10 tyś km.
wytapatalkowano
Moto mega bezawaryjne, ciorane w offie nigdy nie zawiodło.
Jedyna awaria była spowodowana błędem mechanika. Nie założył jednej uszczelki i miałam wyciek oleju.
Olej się zmienia co 6 tys km o ile dobrze pamiętam. Napewno więcej jak w dominie.
Jeździłam moto dwa sezony i nakręciłam w większości po offie 10 tyś km.
wytapatalkowano
Z życiem jest jak z motocyklem. Jak masz mało oleju to daleko nie zajedziesz...
https://www.facebook.com/zaczekajnamotorze
Tramp600, crf300Rally, swm300rs, xt660r
https://www.facebook.com/zaczekajnamotorze
Tramp600, crf300Rally, swm300rs, xt660r
- ArturS
- przycierający rafki
- Posty: 1267
- Rejestracja: 03.08.2010, 22:08
- Mój motocykl: inne endurowate moto
- Lokalizacja: Zabrze
- Kontakt:
Re: honda Dominator-Yamaha xt 600
Kilka km przejechałem na XT600 https://picasaweb.google.com/114059692304049077714 - to taki muł w stosunku do reszty 1-cyl. 600-tek. Ale ja go tam lubię No dobra, nienawidzę Po ostatnich modach gadzina po przekroczeniu 5tys.obr zaczyna zamiatać dupą i zostawia wszystkich w kurzu (i kręci się tak do ponad 9tys., choć nie to był celem modyfikacji ) W XT interwał wymiany oleju spokojnie można przeciągać, w NX również. Jeden i drugi, jeśli ma coś potrafić w offie innego niż trzaskać kanapą w tyłek po wjechaniu w muldę i wyrywać przy okazji kierownicę z łap, to trzeba zmotać zawias. Na serii, mimo najlepszego (podobno) seryjnie montowanego zawiasu w XT (skoki 255/235) za trochę bardziej ambitnym driverem na LC4 trudno mi było nadążyć na kamienistych szutrówkach. Po zamianie zawiasu ten problem już nie istnieje. Do dominatora trzeba zakładać gmole, co podnosi jego wagę (nieznacznie, ale jednak). W XT są zbędne nawet w owiewkowej wersji 3AJ
po tym jedynym problemem było znalezienie dziesięciu Gruzinów z linami, żeby teresę wciągnąć na górę. Później tylko się otrzepałem i pojechałem dalej Wersja 3TB ma tylko bezsensowne plastiki przykręcone do zbiornika (takie malutkie), które łamią się przy pierwszej glebie, więc lepiej je w ogóle ściągnąć, albo wyhaczyć akcesoryjny plastikowy zbiornik 23L, który jest całkowicie gleboodporny.
Zamiast XT można nabyć TT600 - ten sam silnik, ale lżejszy i z zawiasem, który coś potrafi. No i TTtka jakoś już przyspiesza - gaźnik ma inne dysze, moduł być może inaczej steruje wyprzedzeniem zapłonu. Ale ludzie poupadali na łby, bo za zgruzowaną TTtkę do remontu nieraz żądają ponad 8tys.pln
Określ budżet i zastosowanie, przynajmniej teoretyczne.
po tym jedynym problemem było znalezienie dziesięciu Gruzinów z linami, żeby teresę wciągnąć na górę. Później tylko się otrzepałem i pojechałem dalej Wersja 3TB ma tylko bezsensowne plastiki przykręcone do zbiornika (takie malutkie), które łamią się przy pierwszej glebie, więc lepiej je w ogóle ściągnąć, albo wyhaczyć akcesoryjny plastikowy zbiornik 23L, który jest całkowicie gleboodporny.
Zamiast XT można nabyć TT600 - ten sam silnik, ale lżejszy i z zawiasem, który coś potrafi. No i TTtka jakoś już przyspiesza - gaźnik ma inne dysze, moduł być może inaczej steruje wyprzedzeniem zapłonu. Ale ludzie poupadali na łby, bo za zgruzowaną TTtkę do remontu nieraz żądają ponad 8tys.pln
Określ budżet i zastosowanie, przynajmniej teoretyczne.
Części trampkowe www.transalp.riderparts.pl
Yamaha XT600Z Ténéré / Husqvarna TE610ie
Yamaha XT600Z Ténéré / Husqvarna TE610ie
Re: honda Dominator-Yamaha xt 600
Budżet to około 7-8tyś. Moto potrzebne mi tylko do wypadów weekendowych ostry off raczej odpada nie lubię katować motocykli :)
ale szutry i leśne drogi owszem. Wypady też raczej solo.
jeździłem TA 650 przez 7 lat wspomnienia tylko pozytywne. Teraz było 3 lata przerwy i znów mi po głowie chodzi jakiś motor.
Zastanawiam się właśnie nad tymi dwoma. dominator jakoś tak troszkę przypomina mi trampka i pewnie dlatego na niego zwróciłem uwagę:)
Jak ktoś pomoże rozwiać moje wątpliwości który wybrać będę wdzięczny:) na chwile obecną wszyscy chwalą i polecają xt-eka
ale szutry i leśne drogi owszem. Wypady też raczej solo.
jeździłem TA 650 przez 7 lat wspomnienia tylko pozytywne. Teraz było 3 lata przerwy i znów mi po głowie chodzi jakiś motor.
Zastanawiam się właśnie nad tymi dwoma. dominator jakoś tak troszkę przypomina mi trampka i pewnie dlatego na niego zwróciłem uwagę:)
Jak ktoś pomoże rozwiać moje wątpliwości który wybrać będę wdzięczny:) na chwile obecną wszyscy chwalą i polecają xt-eka
- ArturS
- przycierający rafki
- Posty: 1267
- Rejestracja: 03.08.2010, 22:08
- Mój motocykl: inne endurowate moto
- Lokalizacja: Zabrze
- Kontakt:
Re: honda Dominator-Yamaha xt 600
Zwróć uwagę na jeszcze jedną kwestię. Jeździłeś trampkiem 7 lat, zapewne poza książkowymi serwisami typu wymiana oleju, czy regulacja zaworów nie robiłeś. W przypadku singla, jeśli roczny kilometraż przekroczy 10tys.km, to musisz być przygotowany na ciągłą grzebaninę Z tych dwóch osobiście wybrałbym XTka choćby i ze względy na multum części używanych i większą gleboodporność. Jak się znudzi, to XT łatwo sprzedać.
Części trampkowe www.transalp.riderparts.pl
Yamaha XT600Z Ténéré / Husqvarna TE610ie
Yamaha XT600Z Ténéré / Husqvarna TE610ie
- managa
- wiejski tuningowiec
- Posty: 95
- Rejestracja: 24.02.2011, 17:24
- Mój motocykl: inne endurowate moto
- Lokalizacja: SBE
- Kontakt:
Re: honda Dominator-Yamaha xt 600
Mam Dominatora od 4 lat i nieźle się razem trzymamy Fakt, wymiana oleju co 3kkm może być trochę kłopotliwa, ale po pewnym czasie można się przyzwyczaić. Do lokalnego jeżdżenia po szutrach bardzo fajny, chociaż jak pisał ArturS, z czasem zaczyna brakować zawieszenia. W dalsze wyjazdy imo słabo, ale może ja po prostu nie lubię zapylać po parę set kilometrów asfaltem, chociaż znam ludzi, co Europę na nim zwiedzali
Domino jest motkiem, które albo nienawidzisz, albo kochasz. Jest słaby, ciężki, niewygodny, kondoniasty, trzeba pilnować oleju, ale po paru modyfikacjach może być fajną maszyną. Z mojej strony - love forever
Domino jest motkiem, które albo nienawidzisz, albo kochasz. Jest słaby, ciężki, niewygodny, kondoniasty, trzeba pilnować oleju, ale po paru modyfikacjach może być fajną maszyną. Z mojej strony - love forever
- bosi
- miejski lanser
- Posty: 375
- Rejestracja: 04.04.2012, 00:06
- Mój motocykl: XL600V
- Lokalizacja: Kraków
Re: honda Dominator-Yamaha xt 600
A bierzecie też pod uwagę TT/TTR? Lżejsze, bardziej gleboodporne, lepszy zawias (w zależności od wersji), do wyboru do koloru z guzikiem lub bez. Reszta jak XT.
'89 TA, '86 1VJ, '86 XT350, '06 XT660R (są), '93 TT250R, '96 DR650SE (były)
-
- przycierający rafki
- Posty: 1224
- Rejestracja: 24.08.2009, 15:35
- Mój motocykl: nie mam już TA
- Lokalizacja: POLICHNO
Re: honda Dominator-Yamaha xt 600
TTR-ke znaleźć to jak w totka trafić.
Vertus miał fajna maszyna zawias waga ok.
Vertus miał fajna maszyna zawias waga ok.
Wszystko dobre ale Trampek najlepszy :)
-
- Czytacz
- Posty: 7
- Rejestracja: 22.12.2013, 18:16
- Mój motocykl: inne endurowate moto
- Lokalizacja: Swarzędz
Re: honda Dominator-Yamaha xt 600
hej, mam dominatora trzeci sezon, wersja japonska. Zalety:
+wysoka jakosc wykonania i pancerna rama, zero rdzy, zlote felgi DID, stockowa oslona alu silnika, hamulce nissin, zawieszenie Showa, wlaczniki Alps, wszystko jest markowe i solidne. Mimo jazdy w kurzu i poza asfaltem nigdy nie znalazlem zabrudzen lub wody w airboxie.
+nizsza cena od xt, choc sporo sprzetow to dobite egzemplarze
+precyzyjna skrzynia biegow
+stabilnie sie prowadzi po asfalcie i szutrach, zarowno pokonywanie zakretow jest latwe jak rowniez brak sklonnosci do shimmy niezaleznie od sytuacji (mialem to kiedys w xj600)
+efektywna lampa przednia - dobrze dziala w nocy
+przyjemny basowy dzwiek
+silnik jak lokomotywa, od dolu (od 2 tys plynnie przyspiesza, od 4 tys zaczynaja sie silne przyspieszenie i emocje).
+polowiewka calkiem dobrze chroni w zimne dni
+wymiana oleju jest szybka i prosta
Wady:
-zdarzaja sie pekniecia w glowicy lub wypadajace gniazda, sporo takich watkow na forum, z tego co widze czesciej niz w xt, choc taka naprawa najdrozsza nie jest, ale to zawsze jakis klopot zamast sprawnosci do jazdy.
-silnik ma wysoka temperature robocza, w cieply dzien odczujesz w poblizu wydechow
-jak ktos nie pilnuje oleju, to potem poszukuje drogich i trudnych w kupieniu: zdrowego walka rozrzadu lub lub dzwigienek pokrywy zaworow
-spalanie ponizej 5 litrow nie schodzi
-wymiana oleju co 3200km, czyli co okolo
-ceny niektorych oryginalnych czesci Hondy to nieporozumienie.
-waga wieksza niz xt
-przednie plastiki sa mocne, ale w koncu moga sie pokruszyc niektore zaczepy i to jest drogie
Gdybym mial wybierac, to wzialbym taki model, ktorego egzemplarz znalazlbym w lepszym stanie, z zapewne akcentem na xt (znana z wiekszej bezawaryjnosci silnika) i nieco lzejsza.
pozdrawiam
+wysoka jakosc wykonania i pancerna rama, zero rdzy, zlote felgi DID, stockowa oslona alu silnika, hamulce nissin, zawieszenie Showa, wlaczniki Alps, wszystko jest markowe i solidne. Mimo jazdy w kurzu i poza asfaltem nigdy nie znalazlem zabrudzen lub wody w airboxie.
+nizsza cena od xt, choc sporo sprzetow to dobite egzemplarze
+precyzyjna skrzynia biegow
+stabilnie sie prowadzi po asfalcie i szutrach, zarowno pokonywanie zakretow jest latwe jak rowniez brak sklonnosci do shimmy niezaleznie od sytuacji (mialem to kiedys w xj600)
+efektywna lampa przednia - dobrze dziala w nocy
+przyjemny basowy dzwiek
+silnik jak lokomotywa, od dolu (od 2 tys plynnie przyspiesza, od 4 tys zaczynaja sie silne przyspieszenie i emocje).
+polowiewka calkiem dobrze chroni w zimne dni
+wymiana oleju jest szybka i prosta
Wady:
-zdarzaja sie pekniecia w glowicy lub wypadajace gniazda, sporo takich watkow na forum, z tego co widze czesciej niz w xt, choc taka naprawa najdrozsza nie jest, ale to zawsze jakis klopot zamast sprawnosci do jazdy.
-silnik ma wysoka temperature robocza, w cieply dzien odczujesz w poblizu wydechow
-jak ktos nie pilnuje oleju, to potem poszukuje drogich i trudnych w kupieniu: zdrowego walka rozrzadu lub lub dzwigienek pokrywy zaworow
-spalanie ponizej 5 litrow nie schodzi
-wymiana oleju co 3200km, czyli co okolo
-ceny niektorych oryginalnych czesci Hondy to nieporozumienie.
-waga wieksza niz xt
-przednie plastiki sa mocne, ale w koncu moga sie pokruszyc niektore zaczepy i to jest drogie
Gdybym mial wybierac, to wzialbym taki model, ktorego egzemplarz znalazlbym w lepszym stanie, z zapewne akcentem na xt (znana z wiekszej bezawaryjnosci silnika) i nieco lzejsza.
pozdrawiam
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 1 gość